Witam wszystkich serdecznie!
Moderator: Mod's Team
-
- Gdańsk Supporter
-
Save a Prayer
- Posty: 41
- Rejestracja: 27 listopada 2010, o 20:46
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Witam wszystkich serdecznie!
Witajcie!
Zaglądam tu już od jakiegoś czasu i dzisiaj wreszcie postanowiłam się zarejestrować.
Mam na imię Monika, Bon Jovi słucham "od zawsze", wprawdzie bardziej lub mniej intensywnie w różnych okresach mojego życia, jednak, jakby nie było, niezmiennie pozostaję im wierna przez te wszystkie lata ;-)
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco.
Zaglądam tu już od jakiegoś czasu i dzisiaj wreszcie postanowiłam się zarejestrować.
Mam na imię Monika, Bon Jovi słucham "od zawsze", wprawdzie bardziej lub mniej intensywnie w różnych okresach mojego życia, jednak, jakby nie było, niezmiennie pozostaję im wierna przez te wszystkie lata ;-)
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco.
-
- Gdańsk Supporter
-
Save a Prayer
- Posty: 41
- Rejestracja: 27 listopada 2010, o 20:46
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Cóż za "miłe" przywitanie!Rattie pisze:Zauważyłem pewną prawidłowość wśród nowych użytkowników. Wszyscy od X czasu przeglądaja forum jako gość, wszyscy słuchają BJ od zawsze i wszyscy swoją karierę z nagłym zarejestrowaniem się kończa w tym temacie
Mnie tam mamusia uczyła, że z nowym towarzystwem najpierw trzeba sie przywitać, zapoznać i raczej niekoniecznie już od drzwi wyrażać swoje "jedynie słuszne" opinie na wszystkie możliwe tematy, ale może się myliła?!...
Jeśli wszystkich nowych użytkowników walisz po łbie na dzień dobry to może nie ma się co dziwić, że nie chce im się tu wracać...

Mimo wszystko pozdrawiam
Monika
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2010, o 17:03 przez MoniaD, łącznie zmieniany 1 raz.
Moze, warto sie wiec zastanowic czym to jest spowodowane..Rattie pisze:Zauważyłem pewną prawidłowość wśród nowych użytkowników. Wszyscy od X czasu przeglądaja forum jako gość, wszyscy słuchają BJ od zawsze i wszyscy swoją karierę z nagłym zarejestrowaniem się kończa w tym temacie
Sam tak mysle,bo przeciez tez malo jestem aktywny,tylko wole przegladnac czy cos nie ma nowego,ciekawych linkow do nowosci o BJ itd,itp.
Glownie mysle ze to jest brak czasu
moze spowodowane jest to duza roznica wiekowa czlonkow forum, podzialem zdan,czy tez krytycznych uwag niekoniecznie na isitniejacy problem, tylko glownie pod adresem piszacego.
Ktos kto sledzi forum od dluzszego czasu czesto boi sie zabrac glos w jakims temacie zeby uniknac przykrych niespodzianek w postaci wysmiania czy narzucenia zdania wiekszosci.
Juz czesto w powitaniu mamy przyklady zniechecania nowych osob do aktywnosci poprzez z gory nadana cenzure.Nie pisze ze tak jest zawsze,ale wystepuje,nie odbierz mnie zle.Nie chodzi mi o podzialy zdan w tematach,ktore sa podstawa dyskusji,lecz ich forma przekazu i wyczucie obiektywizmu sytuacji.
Jednak to nie jest miejsce dobre na ten wlasnie temat.Pozdrawiam
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Wspaniała mamusina mądrość. Jak rzekła młodziutka Cerro do króla Vridanka na ich pierwszej schadzce: Niebrzydka rzecz, ale czy ma jakieś zastosowanie praktyczne?MoniaD pisze:Cóż za "miłe" przywitanie!Rattie pisze:Zauważyłem pewną prawidłowość wśród nowych użytkowników. Wszyscy od X czasu przeglądaja forum jako gość, wszyscy słuchają BJ od zawsze i wszyscy swoją karierę z nagłym zarejestrowaniem się kończa w tym temacie
Mnie tam mamusia uczyła, że z nowym towarzystwem najpierw trzeba sie przywitać, zapoznać i raczej niekoniecznie już od drzwi wyrażać swoje "jedynie słuszne" opinie na wszystkie możliwe tematy, ale może się myliła?!...
Jeśli wszystkich nowych użytkowników walisz po łbie na dzień dobry to może nie ma się co dziwić, że nie chce im się tu wracać...
Mimo wszystko pozdrawiam
Monika
A tak poza tym to gdzieś byłem chamski? Napisałem se jedynie swoje obserwacje na temat prawidłowości w pisaniu powitalnych postów, które nawet się do Ciebie nie musza odnosić, a już płaczesz.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Re: Witam wszystkich serdecznie!
MoniaD pisze:Witajcie!
Zaglądam tu już od jakiegoś czasu i dzisiaj wreszcie postanowiłam się zarejestrować.
Mam na imię Monika, Bon Jovi słucham "od zawsze", wprawdzie bardziej lub mniej intensywnie w różnych okresach mojego życia, jednak, jakby nie było, niezmiennie pozostaję im wierna przez te wszystkie lata ;-)
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco.
MoniaD,
napisz lepiej jak to wszystko zaczelo sie u Ciebie,pierwsza fascynacja zespolem, jej okolicznosci.Jestem bardzo ciekawy jak to bylo w Twoim przypadku..
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
Ja pierdziele i już burda... jedno jest pewne to nie jest forum dla zakompleksionych ludzi, ludzi lubiących tzw. wzajemną adorację itp. Masz problem z poczuciem własnej wartości? Płaczesz w poduszkę, gdy ktoś podda krytyce Twoją opinię? Moczysz się na samą myślę, że Cię wyśmieją? Jeśli tak to proponuję raczej fora fanów fasolek, arki noego, czy też programu ziarno. Jest też drugie wyjście - wrzucić na luz, bo to tylko forum... jak Ci osoba X napisze, że nie masz racji, to w gruncie rzeczy nic się nie stanie, nawet jak przyjdzie Y i doda, że większych głupot nie widział na oczy... również się świat nie skończy.
A co do tego co napisał Ratt to nie ma się co bulwersować bo po prostu stwierdził fakt.
A co do tego co napisał Ratt to nie ma się co bulwersować bo po prostu stwierdził fakt.
-
- Gdańsk Supporter
-
Save a Prayer
- Posty: 41
- Rejestracja: 27 listopada 2010, o 20:46
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Zarejestrowałam się tu w dobrej wierze i po prostu zaskoczyło mnie, że juz na dzień dobry ktoś mnie "zaszufladkował" zupełnie nic na mój temat nie wiedząc, więc zaprotestowałam...
Mniejsza o to, naprawdę nie ma co ciągnąc tego tematu. Powitanie było jakie było, nie ma co włosów z głowy rwać.
Może poprostu zacznijmy jeszcze raz?...
Jakie były moje początki z Bon Jovi?... No raczej typowe - kończyłam wtedy podstawówkę, mieliśmy taką paczkę, w której spotykały się osoby z zamiłowaniem do bardzo różnej muzyki (u mnie to chyba Scorpions w tym czasie było na tapecie) i na imprezach każdy, jak tylko mógł, korzystał z okazji i wtykał do magnetofonu swoją ukochaną kasetę. Kiedyś ktoś włączył Runaway no i wsiąkłam
Potem to już niecierpliwie czekałam na kolejne płyty a lata mijały.
Okres odsłuchiwania i tłumaczenia piosenek zdanie po zdaniu mam już dawno za sobą, teraz nie bardzo mam czas na takie zabawy, ale nadal często i chętnie wracam do Bon Jovi. ?adna siła nie zmusi mnie do wyłączenia radia jeśli akurat leci w nim jakiś ich kawałek. (Swoją drogą strasznie ich mało w naszych polskich mediach.)
Często słucham ich w samochodzie, gdzie są dla mnie najlepszym lekarstwem na miejskie korki - czas mija znacznie szybciej i przyjemniej. Wrzucam płytkę, na którą akurat mam ochotę i robię się bardzo wyrozumiała dla różnych bardziej lub mniej dziwnych zachowań na drodze...
Najbardziej lubię Bon Jovi z końca lat 80 i do połowy 90 (może trochę przez sentyment do starych czasów?!) ale i na nowszych płytach znajduję coś dla siebie.
Nie jestem żadnym specjalistą od muzyki, słucham bo lubię
Mniejsza o to, naprawdę nie ma co ciągnąc tego tematu. Powitanie było jakie było, nie ma co włosów z głowy rwać.
Może poprostu zacznijmy jeszcze raz?...
Jakie były moje początki z Bon Jovi?... No raczej typowe - kończyłam wtedy podstawówkę, mieliśmy taką paczkę, w której spotykały się osoby z zamiłowaniem do bardzo różnej muzyki (u mnie to chyba Scorpions w tym czasie było na tapecie) i na imprezach każdy, jak tylko mógł, korzystał z okazji i wtykał do magnetofonu swoją ukochaną kasetę. Kiedyś ktoś włączył Runaway no i wsiąkłam

Potem to już niecierpliwie czekałam na kolejne płyty a lata mijały.
Okres odsłuchiwania i tłumaczenia piosenek zdanie po zdaniu mam już dawno za sobą, teraz nie bardzo mam czas na takie zabawy, ale nadal często i chętnie wracam do Bon Jovi. ?adna siła nie zmusi mnie do wyłączenia radia jeśli akurat leci w nim jakiś ich kawałek. (Swoją drogą strasznie ich mało w naszych polskich mediach.)
Często słucham ich w samochodzie, gdzie są dla mnie najlepszym lekarstwem na miejskie korki - czas mija znacznie szybciej i przyjemniej. Wrzucam płytkę, na którą akurat mam ochotę i robię się bardzo wyrozumiała dla różnych bardziej lub mniej dziwnych zachowań na drodze...
Najbardziej lubię Bon Jovi z końca lat 80 i do połowy 90 (może trochę przez sentyment do starych czasów?!) ale i na nowszych płytach znajduję coś dla siebie.
Nie jestem żadnym specjalistą od muzyki, słucham bo lubię
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2010, o 22:10 przez MoniaD, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Save a Prayer
- Posty: 28
- Rejestracja: 21 listopada 2010, o 12:39
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Cześć Monika. Sądząc po tym co napisałaś, stwierdzam, że musimy być w podobnym wieku. Zaczęłam słuchać Bon Jovi bo moi starsi bracia słuchali Listy Przebojów w latach 80-tych, a sentyment pozostał po tym jak wiosną `89 zorganizowaliśmy z kolegą w naszej podstawówce akcję przyczepiania koron orzełkom na godłach wiszących w klasach, za co nas zwieszono i próbowano usunąć ze szkoły. Jak wycinaliśmy korony z papieru to słuchaliśmy BJ właśnie. Dlatego już chyba zawsze będę kochać ten zespół.
Witaj na forum.
Witaj na forum.