Ach te amerykańskie dzieciaki (nie powiem, bo polska młodzież też ma swoje za skórą), naoglądają się filmów pokroju Project X i później starają się naśladować
A tak serio mówiąc, wydaje mi się, że w domu Bongiovich nie jest tak kolorowo, jak opisują to w mediach - dar boski: sławni, bogaci, ułożeni. Dzieciaki na pewno muszą chodzić jak szwajcarskie zegarki, bo co za pomyłką byłoby mieć rozwydrzone bachory w domu, jednocześnie chcąc opowiadać mediom jakie to one grzeczne, wysportowane i wyuczone. Córa się wyłamała ze schematu, być może uważała, że skoro ma już prawie 20 lat i nie mieszka z rodzicami, to do tej rodziny nie należy? Rozpieszczonym dzieciom różne głupoty przychodzą nieraz do głowy.
Możemy tylko gdybać. Jestem prawie pewna, że i tak się nie dowiemy prawdy. Jon będzie wkurzony, Stephanie dostanie w skórę, ale mediom i tak nic nie powiedzą.