Koniec kariery aktorskiej ?

Post autor: **Adrian** » 31 sierpnia 2006, o 11:24

Jon ostatnio wyznał, że zastanawia się nad zakończeniem swojej kariery aktorskiej. Najprawdopodobniej związane jest to z najbliższymi planami zespołu (2 albumy + składanka) i oczywistym brakiem czasu dla najbliższych.

skrzatka · Post autor: **skrzatka** » 31 sierpnia 2006, o 11:51

No cóż. To całkiem zrozumiałe. I tak długo siefdział w tym wszystkim naraz. Mnie osobiście nieszczególnie podobały się te filmy z Jonem. A jeśli ma takie plany dla zespoły to i tak nie bedzie miał zbyt wiele czasu dla najbilższych

Piotrek · Post autor: **Piotrek** » 31 sierpnia 2006, o 12:38

Heh .. Nie podawałem przypadkiem linku do artykułu mówiacego na ten temat?? Chodzilem po necie i natknąłem sie na cos w tym temacie.
Jak na moj gust, to dobrze, ze kończy z Aktorstwem. Gwiazda kina z niego praktycznie zadna, a muzyki tak i to jeszcze jaka ! . Moze będzie wiecej czasu na muzyke, na lepsze albumy

( Adrian nie denerwoj sie

)

Rattie · Post autor: **Rattie** » 31 sierpnia 2006, o 12:50

Piotrek dobrze prawi. Jon dobrze robi... już ze mnie lepszy aktor (nie chwalać się, ale Ci którzy widzieli moje umiejętności mogą to potwierdzić

). Jak weźmie się jeno i tylko za muzykę to może cos z tego porządnego wyjdzie, bo takie robienie miliarda czasochłonnych rzeczy, jak to było do tej pory, sprawia, że na niczym się nie można dobrze skupić i wszystko robi się po łebkach... jakie są tego skutki każdy widzi

Post autor: **jovizna** » 31 sierpnia 2006, o 20:44

Jon ostatnio wyznał, że zastanawia się nad zakończeniem swojej kariery aktorskiej

A ja uwazam ze to stwierdzenie jest troche przesadzone

jakiej kariery?zaden z niego harison ford czy brad pit ;P
zagral jakies tam swoje rolki w niskobudzetowycgh filmikach i tyle...
no oczywiscie byl u571 wielki hit w usa...ale kazdy wie ile jona w nim bylo ...

Rattie · Post autor: **Rattie** » 31 sierpnia 2006, o 21:01

no oczywiscie byl u571 wielki hit w usa...ale kazdy wie ile jona w nim bylo ...

Świnta prowda! Jo jak za pirsym rozem żek mrygł ślypami to ni zauwazyłek go. A na innych ruchomych łobrazoch to ino kajś tam smyrgnie wartko w łoddali i tyle go widzieli....

:P

Post autor: **jovizna** » 31 sierpnia 2006, o 21:20

Świnta prowda! Jo jak za pirsym rozem żek mrygł ślypami to ni zauwazyłek go. A na innych ruchomych łobrazoch to ino kajś tam smyrgnie wartko w łoddali i tyle go widzieli....

nie powiem film bardzo fajny ale przeklamany...
potem ten no los mauretos czy jak to tam bylo :p porazka totalna...co sam jon stwierdzil... i reszta malych rolek.... i w wiekszosci z nich jon niestety byl usmiercany

Jak weźmie się jeno i tylko za muzykę to może cos z tego porządnego wyjdzie

nie uwazam aby granie w filmach przeszkadzalo mu w tworzeniu dobrej muzyki... po prostu daje z siebie tyle ile moze,nie tworzy kolejnej plyty po lebkach... by jechac na plan zdjeciowy kolejnego filmu

podoba mu (im)sie to co tworzy...czerpie z tego radosc.. nadal zbija kase a milionom ludzi takim jak Adrian daje ogromna radosc a innym nie..
no i jest ok...

skrzatka · Post autor: **skrzatka** » 1 września 2006, o 05:47

Ja też uważam, że te filmy nie powaliły nikogo na kolana, chociaż przy żadnym nie zasnęłam

nie uwazam aby granie w filmach przeszkadzalo mu w tworzeniu dobrej muzyki... po prostu daje z siebie tyle ile moze,nie tworzy kolejnej plyty po lebkach... by jechac na plan zdjeciowy kolejnego filmu :]

Dokładnie. Jedno z drugim się nie kłóciło, tylko ja się zastanawiam, jak mu się chciało mieć tyle zajęć naraz, bo ja sama narzekam na brak czasu dla przyjaciół

[/i]

gattino · Post autor: **gattino** » 17 września 2006, o 10:26

Mnie nigdy Jon specjalnie w filmach nie powalał swoimi aktorskimi zdolnościami. Widziałam kilka filmów z jego udziałem i nie były złe, ale Oskara bym mu nie dała. Moim zdaniem bardzo pomogło mu nazwisko. Myślę, że powinien się przyłożyć do muzyki, bo jego ostatnie płyty to właściwie tylko piosenki pod publiczkę.

Post autor: **Goska** » 17 września 2006, o 13:56

Mi Jon tez sie zabardzo w filmach nie podobal. W U-571 to go bylo tyle co kot naplakal, w lowcach wampirow to tez dramat. O serialach juz nie wspomne.

W latach 80 Bon Jovi nagrywali swietne albumy przy czym nie grali we filmach tylko...poprostu skupiali sie na muzyce.

Piotrek · Post autor: **Piotrek** » 17 września 2006, o 20:24

i w wiekszosci z nich jon niestety byl usmiercany

Widocznie Jon potrafi "ładnie" umierac :-| hehe

klaudula · Post autor: **klaudula** » 20 września 2006, o 17:29

Ja bym się bardzo cieszyła, gdyby Jon całkowicie zrezygnował z kariery aktorskiej. Niech się całkowicie poświęci muzyce

Ankag · Post autor: **Ankag** » 21 września 2006, o 18:12

Moim zdaniem oszałamiającej kariery aktorskiej to on jednak nie zrobił. Ot, zagrał w kilku filmach czy serialach - jednych lepszych innych gorszych, ja wyżej zauważyliście w większości kończył jako trup. Nie oglądałam wszystkich tych filmów, ale jednak wolę, żeby komponował muzykę

Niech robi coś, w czym jest naprawdę rewelacyjny

Post autor: **Kasiunia** » 22 września 2006, o 16:22

Popieram to co wszyscy tu prawicie. Nie zmienia to jednak faktu, że drastycznych zmian jeśli chodzi o muze nie bedzie. Co z tego, że więcej bedzie miał czasu. On i tak nigdy "kariery filmowej" nie przedkładał nad karierę muzyczną.
Tyle, że filmy z nim były tak marne, albo jego udział był tak skąpy, że lepiej zeby ich wcale nie było. Chociaż Row Your Boat bardzo mi się podobało...