Aktor
Moderator: Mod's Team
Aktor
Być moze był już taki temat.... ale, co sądzicie o Jaśku - aktorze? Jaka jest wasza ulubiona rola? W jakim filmie byści Go obsadzili?
Zagraj się takim, jakim nigdy nie byłeś, tak byś mógł zaczać być takim, jakim byś mógł być. Bądź swą własną inspiracją, swym własnym autorem, swym własnym aktorem, swym własnym terapeutą........
Widziałam tylko kilka filmów z udziałem Jona i nie mam o nich najlepszego zdania. Tyle, że zastrzeżenia mam nie tyle do jego gry, tylko ogólnie do roli, jakie się mu przydziela - czy on zawsze i wszędzie jest postrzegany przez pryzmat zgrabnego tyłka? *-*
Koniec końców jedyny film z jego udziałem, który jestem w stanie oglądać od początku do końca więcej niż raz to jak na razie 'Row Your Boat'.
Koniec końców jedyny film z jego udziałem, który jestem w stanie oglądać od początku do końca więcej niż raz to jak na razie 'Row Your Boat'.
Zgadzam się - "W nurtach życia" - to chyba najlepszy filmik i super rola (na marginesie - chciałabym mieć takiego korepetytora z ang, mogałbym długo cwiczyć odpowiedni akcent )
Choć uważam, że rola hydraulika Victora w Ally była najepsza z najepszych. Mimo, że wcześniej nie ogladałam tego serialu, z Jonem zaliczyłam całą serię i jeszcze mi było mało.
Choć uważam, że rola hydraulika Victora w Ally była najepsza z najepszych. Mimo, że wcześniej nie ogladałam tego serialu, z Jonem zaliczyłam całą serię i jeszcze mi było mało.
Zagraj się takim, jakim nigdy nie byłeś, tak byś mógł zaczać być takim, jakim byś mógł być. Bądź swą własną inspiracją, swym własnym autorem, swym własnym aktorem, swym własnym terapeutą........
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Oglądałam większość filmów z udziałem Jona i żaden z nich nie był jakiś naprawdę wyjątkowy. Owszem, kilka było naprawdę fajnych i oglądało się z przyjemnością. Poprę przedmówczynie, że w "Ally McBeal" miał świetną rolę i równie świetnie ją odegrał. Oglądałam Ally już wcześniej, a edycja z Jonem podobała mi się najbardziej
Hmm..."Gwiazdor" - co prawda film oglądałam już dość dawno i troszkę zapomniałam o co w nim chodziło ( ) aczkolwiek wiem, że mi się podobał
Do pełni szczęścia dorzuciłabym jeszcze "W nurtach życia" i "Księzyc i Valentno". Dwa jakże wzruszające filmy
Hmm..."Gwiazdor" - co prawda film oglądałam już dość dawno i troszkę zapomniałam o co w nim chodziło ( ) aczkolwiek wiem, że mi się podobał
Do pełni szczęścia dorzuciłabym jeszcze "W nurtach życia" i "Księzyc i Valentno". Dwa jakże wzruszające filmy
O rany. No to ja mam chyba gust na wszystkie możliwe strony powykręcany, bo jako Victor nie podobał mi się ani trochę. A 'Księżyc i Valentino'... no cóż... Jon w najlepszym wizualnie (moim zdaniem ) okresie, Whoopi Goldberg i fajny pies wystarczyły, żebym wytrzymała przed TV, ale widziałam raz i starczy 'Nie patrz wstecz' wyłączyłam po półgodzinie. Może i zagrał tam dobrze, ale film sam w sobie... nie dla mnie
- CRUSHynka
- Junior Admin
-
Keep The Faith
- Posty: 252
- Rejestracja: 28 lutego 2005, o 02:22
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Nie jesteś ostatnia, 99, również uważam rolę Victora za drętwą O_o. Może nie sposób, w jaki Jon ją odegrał, ale samą postać.
Co do filmów pełnometrażowych, przyklasnąć muszę przedmówczyniom - "Row Your Boat" najlepsze i na nim, jako jedynym, zdarzyło mi się popłakać . "The Leading Man" wolałabym przmilczeć, "U-571" był udany i gra Jona na pewno nie bolała, "No Looking Back" - całkiem fajnie zagrał. W "Moonlight And Valentino" nie miał co grać, ale za to wyglądał :mrgreen:
Co do filmów pełnometrażowych, przyklasnąć muszę przedmówczyniom - "Row Your Boat" najlepsze i na nim, jako jedynym, zdarzyło mi się popłakać . "The Leading Man" wolałabym przmilczeć, "U-571" był udany i gra Jona na pewno nie bolała, "No Looking Back" - całkiem fajnie zagrał. W "Moonlight And Valentino" nie miał co grać, ale za to wyglądał :mrgreen:
Proszę państwa, oto pyza :
- Bon Joviatko
- It's My Life
- Posty: 197
- Rejestracja: 18 września 2005, o 11:51
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
Całkowicie się zgadzamCRUSHynka pisze: W "Moonlight And Valentino" nie miał co grać, ale za to wyglądał :mrgreen:
Row Your Boat było świetne, mimo, że na końcu też się popłakałam...Zresztą No Looking Back też bardzo mi się podobało Świetnie tam zagrał Niestety The Leading Man nie widziałam... Czego bardzo, ale to bardzo żałuję...
Wyłamię się i powiem, że na wyżej wspomnianym filmie ryczałam, ale ze śmiechu. Te wszystkie pseudoromantyczne wyciskacze łez zawsze mnie bardzo bawiły, jak zresztą większośc filmów z Jonem, które wprost powalały swoją miernotą :mrgreen:
...Don't you know that all my heroes died...?
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl