Moja muzyka
Moderator: Mod's Team
- Din_Winter
- Have A Nice Day
- Posty: 788
- Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
- Lokalizacja: Mława
panie ROCKSTAR, piosenka świetna
wokal idealnie pasuje do gitary, która jest najlepsza z całej piosenki, ten charakterystyczny dźwięk przypomina mi rocka z lat 90
to jest właśnie coś o czym wszyscy zapomnieli i zostawili to, i za to uwielbiam twoją twórczość, grasz tak jak grało sie kiedyś a nie ulegasz zmianom, które wprowadzają tylko ujmowanie dobrego imienia gatunku jakim dana muzyka ma być wypuszczona na światło dzienne.
świetna piosenka
wokal idealnie pasuje do gitary, która jest najlepsza z całej piosenki, ten charakterystyczny dźwięk przypomina mi rocka z lat 90
to jest właśnie coś o czym wszyscy zapomnieli i zostawili to, i za to uwielbiam twoją twórczość, grasz tak jak grało sie kiedyś a nie ulegasz zmianom, które wprowadzają tylko ujmowanie dobrego imienia gatunku jakim dana muzyka ma być wypuszczona na światło dzienne.
świetna piosenka
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
- michael
- Have A Nice Day
- Posty: 627
- Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
- Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
- Lokalizacja: Głogów/Legnica
Dzięki za pozytywną i szczerą energięROCKSTAR pisze:Dzieki wszystkim za opinie, poswiecony czas, a szczegolnie dziekuje tym z Forum, ktorzy byli wczoraj wirtualnie z nami na malym release party
Przepraszam, ze dopiero odpisuje teraz... Mialem naprawde ciezki tydzien, tuz przed wydaniem singla ( ten, kto ma mnie w znajomych na facebooku, ten wie ...). Dzis masa roboty z press release.. I tak to czasami hobby, przemienia sie w cos wiecej
Generalnie- Patryk wyjasnil juz wszystko po trochu! Dand- nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze te moje instrumentale tak ci przypadly do gustu, skoro ciezko ci sie przekonac do The One Pisze to cholernie serio Ale moge Ci obiecac, ze kolejny numer z ACE, ktory zaspiewa Oliver zawladnie Twoim sercem i zapomnisz o pierwotnej wersji instrumentalnej- slowo Rockstara
Przepraszam Was, ze tak odpisuje w nieladzie, ale naprawde tydzien przed premiera The One byl dla mnie niezwykle ciezki i tak naprawde ten projekt trzymal mnie na powierzchni optymizmu...
Marzenie spelnione... Co dalej? Zobaczymy... W kazdym razie, bedziemy ze soba grac, bedziemy przygotowywac EP oraz material na nowa plyte. Co najwazniejsze- wyniknela z tej naszej kolaboracji nieslychana przyjazn i jeszcze wieksza radosc zycia, wiec te wszystkie trudy byly tego warte!!
Raz jeszcze raz naprawde, ale to naprawde bardzo dziekuje za kazde slowo, komentarz... I prosze piszcie- pozytywy, negatywy... To dla mnie.. Dla nas... Jest niezwykle wazne!
Klaniam sie nisko
Fajnie, że to robisz Andrzej. Więcej takich ludzi i będzie pokój na świecie. Jeszcze raz Brawo
Let's get rocked!
Po kolei…
Siłą „Ace Of Hearts” były emocje zawarte w dźwiękach. Piosenki są niemal empiryczne. Album możemy porównać do „pisania” historii albo malowania obrazów za pomocą topografii gryfu. Dodatkowym atutem jest wyjątkowa – z całą odpowiedzialnością bez przesadnego wazeliniarstwa –melodyjność Andrzeja. Kompozycje są raczej softowe, z reguły rozmarzone ale mimo prościutkich tematów (np. główny riff piosenki tytułowej) – elegancko rozwijane. Bardzo fajna przypadłość. Są momenty elektryzujące jak mój ulubiony „Luvmageddon”, stylowe jak cholera (into „Rock Heart”) czy wręcz magiczne (najlepszy na albumie „We All Fall Down”). Miła odtrutka, odskocznia od popkulturowej papki osaczającej nas zewsząd… Brak wokali jest w gruncie rzeczy plusem. Można się skupić na poszczególnych „historiach” dźwięk po dźwięku w oczekiwaniu na to „co On za chwilę wymyśli?”. Być może pojawienie się wokalu mogłoby spłycić te utwory, wręcz trącić banałem. Na koniec pozostaje artysta (Andrzej) i wyobraźnia słuchacza…
Do rzeczy…
„The One” jest bez wątpienia kolejną odsłoną nie tylko twórczej osobowości Andrzeja Citowicza. Wcześniej Rockstar dał się poznać jako stylista i przede wszystkim człowiek mający coś do powiedzenia. Niekoniecznie słowami lecz muzyką.
Obecnie – gdy utwory są „bardziej przystępne”, piosenkowe – głębiej wkraczamy w świat muzycznych inspiracji naszego formowego herosa gitary.
Tutaj jest bardzo wiele zapożyczeń… Def Leppardowskie, histeryczne brzmienie, unoszący się nad zagrywkami (prowadzenie gitar) Borysewiczowski duch… Jest coś również z Bon Jovi z epoki New Jersey, a dzięki barwie wokalu, który w tym kawałku zalatuje lekko Joelem Ellisem – kojarzy mi się z „Turn It On” Heavy Bones. W przełomowym momencie wyobraźnia sama odpala petardy.
Pierwsze 20-30 sekund świetne, rozbudzające apetyt. Przede wszystkim sensowne intro, eteryczne gitary i ciekawy wokal. Utwór fajnie się rozkręca ale… No właśnie. Piosenka jest niestety prześpiewana. W pewnym momencie, chyba po refrenie - niestety - śpiew irytuje i kłóci się z melodią. Osobiście parę fraz bym wyciął. Ale to tylko moje skromne zdanie.
Cóż…
Jak świat światem gusta są różne. Niektórzy znajdują przyjemność w słuchaniu utworów instrumentalnych inni preferują bardziej piosenkowe kompozycje. Jedni wybiorą „Pictures…” inni „The One”.
Ja czekam na w pełni premierowy materiał…
Pozdrawiam
Siłą „Ace Of Hearts” były emocje zawarte w dźwiękach. Piosenki są niemal empiryczne. Album możemy porównać do „pisania” historii albo malowania obrazów za pomocą topografii gryfu. Dodatkowym atutem jest wyjątkowa – z całą odpowiedzialnością bez przesadnego wazeliniarstwa –melodyjność Andrzeja. Kompozycje są raczej softowe, z reguły rozmarzone ale mimo prościutkich tematów (np. główny riff piosenki tytułowej) – elegancko rozwijane. Bardzo fajna przypadłość. Są momenty elektryzujące jak mój ulubiony „Luvmageddon”, stylowe jak cholera (into „Rock Heart”) czy wręcz magiczne (najlepszy na albumie „We All Fall Down”). Miła odtrutka, odskocznia od popkulturowej papki osaczającej nas zewsząd… Brak wokali jest w gruncie rzeczy plusem. Można się skupić na poszczególnych „historiach” dźwięk po dźwięku w oczekiwaniu na to „co On za chwilę wymyśli?”. Być może pojawienie się wokalu mogłoby spłycić te utwory, wręcz trącić banałem. Na koniec pozostaje artysta (Andrzej) i wyobraźnia słuchacza…
Do rzeczy…
„The One” jest bez wątpienia kolejną odsłoną nie tylko twórczej osobowości Andrzeja Citowicza. Wcześniej Rockstar dał się poznać jako stylista i przede wszystkim człowiek mający coś do powiedzenia. Niekoniecznie słowami lecz muzyką.
Obecnie – gdy utwory są „bardziej przystępne”, piosenkowe – głębiej wkraczamy w świat muzycznych inspiracji naszego formowego herosa gitary.
Tutaj jest bardzo wiele zapożyczeń… Def Leppardowskie, histeryczne brzmienie, unoszący się nad zagrywkami (prowadzenie gitar) Borysewiczowski duch… Jest coś również z Bon Jovi z epoki New Jersey, a dzięki barwie wokalu, który w tym kawałku zalatuje lekko Joelem Ellisem – kojarzy mi się z „Turn It On” Heavy Bones. W przełomowym momencie wyobraźnia sama odpala petardy.
Pierwsze 20-30 sekund świetne, rozbudzające apetyt. Przede wszystkim sensowne intro, eteryczne gitary i ciekawy wokal. Utwór fajnie się rozkręca ale… No właśnie. Piosenka jest niestety prześpiewana. W pewnym momencie, chyba po refrenie - niestety - śpiew irytuje i kłóci się z melodią. Osobiście parę fraz bym wyciął. Ale to tylko moje skromne zdanie.
Cóż…
Jak świat światem gusta są różne. Niektórzy znajdują przyjemność w słuchaniu utworów instrumentalnych inni preferują bardziej piosenkowe kompozycje. Jedni wybiorą „Pictures…” inni „The One”.
Ja czekam na w pełni premierowy materiał…
Pozdrawiam
- Collie
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 510
- Rejestracja: 13 lutego 2013, o 12:35
- Ulubiona płyta: Keep The Faith
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Warto było czekać Jestem pełna podziwu, że udało Wam się stworzyć taką współpracę, czekam na więcej. Miło było usłyszeć The One w Radio Rzeszów, gratuluję!
In a world that gives you nothing, we need something to believe in
https://www.instagram.com/qeeriefire/
https://www.instagram.com/qeeriefire/
- ROCKSTAR
- Have A Nice Day
- Posty: 998
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
- Ulubiona płyta: NJ KTF TD
- Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
- Kontakt:
Dla wszystkich ciekawych poczynan TACE uchylamy rabka tajemnicy...
Nie- to jeszcze nie jest oficjalny teaser ale mala... zapowiedz z nowym utworem w tle
Kawalek nazywa sie "Holdin' The Key" i pojawi sie na nadchodzacej epce "Jack Of Hearts"- premiera juz tej jesieni, a wiecej szczegolow- juz wkrotce
Na razie- dzielie sie tym linkiem- jesli wytrzymacie do refrenu , dajcie znac co myslicie o tym fragmencie!
https://www.youtube.com/watch?v=GE10V1hqjFc
Nie- to jeszcze nie jest oficjalny teaser ale mala... zapowiedz z nowym utworem w tle
Kawalek nazywa sie "Holdin' The Key" i pojawi sie na nadchodzacej epce "Jack Of Hearts"- premiera juz tej jesieni, a wiecej szczegolow- juz wkrotce
Na razie- dzielie sie tym linkiem- jesli wytrzymacie do refrenu , dajcie znac co myslicie o tym fragmencie!
https://www.youtube.com/watch?v=GE10V1hqjFc
- medicineman90
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 425
- Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
- Lokalizacja: Działdowo
- Kontakt:
Siemka ludzie!
Informuję Was o tym ja - na prośbę Rockstar'a :
28 listopada 2014 roku wypuszczamy w eter nasze najnowsze EP - "Jack Of Hearts"
Są już pierwsze recenzje, jest oficjalny (króciutki) teaser, więc w imieniu The Andrzej Citowicz Experience zapraszam do wysłuchania i dzielenia się wrażeniami
Audio-teaser:
https://soundcloud.com/acexperience/jac ... dio-teaser
Recenzja serwisu Hard Rock Service:
http://rockhard.pl/index.php?post%2Fthe ... ckofhearts
Tracklist:
1) "The One" (dawniej "Picture This")
2) "Holdin' The Key" (nowy utwór!)
3) "Fisher Of Men" (dawniej "Heart Rock"
4) "Comin' Home" (dawniej "Without Warning")
5) "The One" (acoustic) (dawniej "Picture This")
Line-up:
Andrzej Citowicz - electric guitars;
Oliver Monsieur - vocals;
Patryk Szymański - electic & acoustic bass, acoustic guitar;
Dirk Arnicke - drums & keys, mix, mastering & production;
Tamas Angyan (special guest) - backing vocals;
Informuję Was o tym ja - na prośbę Rockstar'a :
28 listopada 2014 roku wypuszczamy w eter nasze najnowsze EP - "Jack Of Hearts"
Są już pierwsze recenzje, jest oficjalny (króciutki) teaser, więc w imieniu The Andrzej Citowicz Experience zapraszam do wysłuchania i dzielenia się wrażeniami
Audio-teaser:
https://soundcloud.com/acexperience/jac ... dio-teaser
Recenzja serwisu Hard Rock Service:
http://rockhard.pl/index.php?post%2Fthe ... ckofhearts
Tracklist:
1) "The One" (dawniej "Picture This")
2) "Holdin' The Key" (nowy utwór!)
3) "Fisher Of Men" (dawniej "Heart Rock"
4) "Comin' Home" (dawniej "Without Warning")
5) "The One" (acoustic) (dawniej "Picture This")
Line-up:
Andrzej Citowicz - electric guitars;
Oliver Monsieur - vocals;
Patryk Szymański - electic & acoustic bass, acoustic guitar;
Dirk Arnicke - drums & keys, mix, mastering & production;
Tamas Angyan (special guest) - backing vocals;
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Świetna wiadomość!medicineman90 pisze: 28 listopada 2014 roku wypuszczamy w eter nasze najnowsze EP - "Jack Of Hearts"
Są już pierwsze recenzje, jest oficjalny (króciutki) teaser, więc w imieniu The Andrzej Citowicz Experience zapraszam do wysłuchania i dzielenia się wrażeniami
Audio-teaser:
https://soundcloud.com/acexperience/jac ... dio-teaser
1) "The One" (dawniej "Picture This")
2) "Holdin' The Key" (nowy utwór!)
3) "Fisher Of Men" (dawniej "Heart Rock"
4) "Comin' Home" (dawniej "Without Warning")
5) "The One" (acoustic) (dawniej "Picture This")
Line-up:
Andrzej Citowicz - electric guitars;
Oliver Monsieur - vocals;
Patryk Szymański - electic & acoustic bass, acoustic guitar;
Dirk Arnicke - drums & keys, mix, mastering & production;
Tamas Angyan (special guest) - backing vocals;
Oczywiście nie mogę się już doczekać premiery! "The One", wiadomo klasa znana z singla, ale zaskakująco ciekawie brzmią w tych fragmentach znane nam z instrumentalnych wersji "Comin' Home" i "Fisher Of Men".
Po zapowiedziach myślę jednak, że prawdziwym hiciorem tej EP-ki będzie "Holdin' The Key"! Żywiołowy refren bardzo wpada w ucho
"Help me, hold me
Way that you told me
You´re leavin´, in my hands - holding the pieces
Anything is hiding"
I jeszcze "The One" zagrany bez prądu, no, no jest na co czekać
Zgadzam sięTomker pisze:Świetna wiadomość!medicineman90 pisze: 28 listopada 2014 roku wypuszczamy w eter nasze najnowsze EP - "Jack Of Hearts"
Są już pierwsze recenzje, jest oficjalny (króciutki) teaser, więc w imieniu The Andrzej Citowicz Experience zapraszam do wysłuchania i dzielenia się wrażeniami
Audio-teaser:
https://soundcloud.com/acexperience/jac ... dio-teaser
1) "The One" (dawniej "Picture This")
2) "Holdin' The Key" (nowy utwór!)
3) "Fisher Of Men" (dawniej "Heart Rock"
4) "Comin' Home" (dawniej "Without Warning")
5) "The One" (acoustic) (dawniej "Picture This")
Line-up:
Andrzej Citowicz - electric guitars;
Oliver Monsieur - vocals;
Patryk Szymański - electic & acoustic bass, acoustic guitar;
Dirk Arnicke - drums & keys, mix, mastering & production;
Tamas Angyan (special guest) - backing vocals;
Oczywiście nie mogę się już doczekać premiery! "The One", wiadomo klasa znana z singla, ale zaskakująco ciekawie brzmią w tych fragmentach znane nam z instrumentalnych wersji "Comin' Home" i "Fisher Of Men".
Po zapowiedziach myślę jednak, że prawdziwym hiciorem tej EP-ki będzie "Holdin' The Key"! Żywiołowy refren bardzo wpada w ucho
"Help me, hold me
Way that you told me
You´re leavin´, in my hands - holding the pieces
Anything is hiding"
I jeszcze "The One" zagrany bez prądu, no, no jest na co czekać
Holdin' - czuje hit. Ogólnie brzmi to świetnie. Czekam.
Właśnie dostałem od Andrzeja kopię Jack Of Hearts do wstępnego ocenienia. Od pierwszych dźwięków EP-ka trzyma świetny poziom. To zdumiewające, że w XXI wieku ktoś jest w stanie oddać klimat dawnego rocka w tak przekonujący sposób. Piosenki w niczym nie ustępują największym przebojom typu power ballad, nawet samo Def Leppard powinno posłuchać i przekonać się, że w 2014 roku nadal można to robić dobrze.
Wokal dodaje odpowiedniego charakteru, aczkolwiek cieszę się, że wcześniej mogliśmy to dostać w wersji instrumentalnej. Ace Of Hearts nadal jest miłą odmianą w moim katalogu, porównywalną chyba jedynie do Dream Theater. Powodzenia dla całego zespołu. Dobra robota.
Wokal dodaje odpowiedniego charakteru, aczkolwiek cieszę się, że wcześniej mogliśmy to dostać w wersji instrumentalnej. Ace Of Hearts nadal jest miłą odmianą w moim katalogu, porównywalną chyba jedynie do Dream Theater. Powodzenia dla całego zespołu. Dobra robota.
- medicineman90
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 425
- Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
- Lokalizacja: Działdowo
- Kontakt: