2015 - Rok prawdy dla Bon Jovi

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

Yossarian pisze: jak widzisz ściągają, ale wolą stare kawałki.
Mój drogi, ale ja nawet bez grzebania w internecie i szukania statystyk zdaje sobie z tego sprawę.

Poza tym ludzie są prosto skonstruowani. Najbardziej lubią to co już znają.

P.S 1 Mimo wszystko zabłysnąłeś w ostatnim poście :D

P.S 2 Miłego dnia :lol:
Ostatnio zmieniony 16 lutego 2015, o 13:46 przez kikusia28, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

kikusia28, zdajesz sobie sprawę, a napisałaś: "Bo paru zrzędom nie podoba się to co obecnie nagrywa zespół?". no nic, nie będę już drążył.
Również życzę miłego dnia.
Why so serious?
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Damned pisze:Na specjalne życzenie spróbuję objaśnić problem ;)

Zacznijmy od podstaw, czyli od faktu, że Sambora był w tamtym czasie w nałogu alkoholowym. Być może to wiesz z amerykańskich filmów lub nie, ale alkoholik czy narkoman, który zażyje swoje "lekarstwo" odżywa, staje się normalny, funkcjonuje jak inni. Na tym polega ta choroba.

Sambora tego dnia nie był normalny. Nie był też nawalony. Był nieobecny. Był na głodzie. Czy naprawdę tak trudno dostrzec różnicę pomiędzy alkoholikiem na głodzie i alkoholikiem spełnionym? W moim odczuciu nie, ale dla niektórych bardziej wiarygodne od własnych wniosków, wydaje się być to co ktoś gdzieś napisał.

Adrian, Twoim głównym grzechem jest brak krytyki źródeł.
Osobiście bardziej ufam własnemu rozsądkowi, obserwacjom i wnioskom, niż obserwacjom pseudo-dziennikarzy. Zwłaszcza jeżeli chodzi o nasz zespół, który znam jak sądzę lepiej niż oni. Czyż to nie logiczne? :)


Obrazek
Ok. To z mojej strony powiem tak, że z moich obserwacji wynika iż tak może zachowywać się osoba:
a) Która przeżywa obecnie problem z alkoholem, ale był na głodzie. Czyli generalnie Twoja wersja.
b) Osoba pod wpływem alkoholu + innych używek.
Nie wiem czy widziałeś osoby, które łączą np. alkohol + narkotyki + złapią stan nieobecności/obojętności. Wyglądają podobnie jak Sambora w tym filmiku. Alkohol narkotyki nie zawsze muszą Cię pobudzić, a wręcz przeciwnie mogą mocno przymulić.

Jednak oby dwa punkty różnią się tylko tym, że obserwujemy Sambore i wyciągamy "subiektywne" opinie. Jak będziesz chciał to znajdziesz art opisujący to wystąpienie (faktycznie dla VH-1) gdzie dziennikarze podają, że był pijany. Czy ich źródło to plotki? Pewnie podobna obserwacja jak nasza, nawet jak byli na tym koncercie.

Jest takie powiedzenie - "This Is My Truth, Tell Me Yours". W momencie kiedy opierasz się tylko na obserwacji przez TV nie możesz podać na 100% co było faktycznie. A i artykuły Cię nie przekonają, bo niby dlaczego?
W mojej opinii Sambora wygląda tam na nawalonego + narkotyki. Dopuszczam, że mogło być tak jak Ty mówisz, ale bliżej mi do tej pierwszej wersji. Mówię to na bazie tego samego co Ty, czyli subiektywnej obserwacji i doświadczenia ze znajomymi, którzy tez wylądowali na odwyku.

=================

Co do dyskusji co fani wolą to polecam zobaczyć:
Sprzedaż WAN - ponad milion
Sprzedaż NJerszey Deluxe - (Cała płytka z "nowymi" demami) - Może będzie ze 100-200 tys.

To co fani wolą stare granie czy nowe?? ;)

To taki kolejny bezsensowny kamyczek do tego przeciągania liny ;)
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

Adrian, wikipedia kłamie, ale jak napiszesz "może będzie 100-200tys." to już na szczęście jest wiarygodnie. Oczywiście nie upieram się, że sprzedaż była niebotyczna. Sam nie mam ani Deluxe, ani WAN, chociaż "nowe" dema chętnie bym kupił, ale już bez NJ, które posiadam. Faktycznie liny nie ma już co przeciągać. Jedni wolą stare, inni nowe, nikt nikogo nie przekona. Swoją drogą to fascynujące, że ludzie tak bardzo lubią, kiedy inni podzielają ich opinie.
Why so serious?
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Yossarian pisze:Adrian, wikipedia kłamie, ale jak napiszesz "może będzie 100-200tys." to już na szczęście jest wiarygodnie. Oczywiście nie upieram się, że sprzedaż była niebotyczna. Sam nie mam ani Deluxe, ani WAN, chociaż "nowe" dema chętnie bym kupił, ale już bez NJ, które posiadam. Faktycznie liny nie ma już co przeciągać. Jedni wolą stare, inni nowe, nikt nikogo nie przekona. Swoją drogą to fascynujące, że ludzie tak bardzo lubią, kiedy inni podzielają ich opinie.
Co do sprzedaży WAN i NJ Deluxe, to można to w dużym przybliżeniu sprawdzić na bazie oficjalnych raportów z najważniejszych list przebojów (Billboard i UK itp). Miejsca i liczby były niestety bardzo małe dla NJ Deluxe. Na DCounty zbierali miejsca i liczbę sprzedaży jakbyś chciał sprawdzić zarówno WAN jak i NJ.
Te 100-200 prawdopodobnie jest mocno zawyżoną przeze mnie liczbą. Niestety, bo jakby dobrze się to sprzedawało, to moglibyśmy dostać więcej takich perełek.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Adrian pisze:z moich obserwacji wynika iż tak może zachowywać się: (...) b) Osoba pod wpływem alkoholu + innych używek.
Nie wiem czy widziałeś osoby, które łączą np. alkohol + narkotyki + złapią stan nieobecności/obojętności. Wyglądają podobnie jak Sambora w tym filmiku. Alkohol narkotyki nie zawsze muszą Cię pobudzić, a wręcz przeciwnie mogą mocno przymulić.


Byłbym w stanie przyjąć taką wersję, jednak biorąc pod uwagę, że tego dnia zespół był ze sobą przez przynajmniej kilka, jeżeli nie kilkanaście godzin przed nagraniem (odprawa, próby z udziałem wielu wielu gości, charakteryzacja, jakiś posiłek itd), to musielibyśmy przyjąć iż Richie chlał i ćpał już w obecności kolegów i producentów. Wiemy jakim profesjonalistą jest JBJ i sądzę że zrobił tego dnia wszystko, aby do tego nie dopuścić. Łącznie z niezostawianiem Richiego na moment samego. Oczywiście możemy przyjąć, że wszedł do WC i tam sobie coś zaaplikował ;)

Media nagłośniły sprawę, jakoby miał być pijany, opierając swoją tezę na najwygodniejszym wniosku: skoro dzień po nagraniu trafił na odwyk, to znaczy, że na nagraniu musiał być pijany ;) Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Uważam, że trafił na odwyk, bo nie był sobą bez alkoholu.

Opisuję te wydarzenia jako kontr tezę wobec doniesień mediów.
Media kłamią ;)


Adrian pisze:Co do dyskusji co fani wolą to polecam zobaczyć:
Sprzedaż WAN - ponad milion
Sprzedaż NJerszey Deluxe - (Cała płytka z "nowymi" demami) - Może będzie ze 100-200 tys.

To co fani wolą stare granie czy nowe?? ;)


Przy takich porównaniach należałoby uwzględnić nakład finansowy przeznaczony na promocję obydwóch wydawnictw. NJ Deluxe nie promował ani jeden singiel, nie mówiąc o teledyskach, reklamach, billboardach, sesjach zdjęciowych, wywiadach telewizyjnych, radiowych koncertach promocyjnych i wreszcie wielkiej trasie koncertowej ;)
Newarro
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 10
Rejestracja: 16 grudnia 2014, o 21:20
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Newarro »

no, niestety muszę odpowiedzieć na osobiste wycieczki w moją stronę:

Adrian, napisałeś wyraźnie, że Jon:
Adrian pisze:"Miał powiedzieć, że na najnowszym albumie "wróci do korzeni". Czy to oznacza powrót do rockowej stylistyki? powrót do rozbudowanych tekstów czy surowszej produkcji? Patrząc na rozmowy ze Stewartem to prędzej tutaj do bardziej rozbudowanych i
głębszych tekstów (jak na DAnywhere). "
i na tym m.in. miała być budowana dyskusja. Gdy wytknąłem ci to, że podajesz niezweryfikowane plotki to teraz próbujesz zmienić znaczenie swojej bezsensownej insynuacji. Niestety tym, że nie chcesz przyznać się do tego, że palnąłeś głupstwo i próbujesz odwrócić kota ogonem jeszcze bardziej się skompromitowałeś. ;/
Adrian pisze: "Ja pisze: w większości filmików Richie wydaje się być pijany -> Co oznacza nic więcej niż to, że w tych filmikach co widziałem (skąd wiesz ile ich było? 2, 10, 30?) widziałem go jak zachowuje się dziwnie i podobnie jak np na słynnym już koncercie MTV unplugedd 2007
Co mnie obchodzi ile obejrzałeś filmików z Samborą? Wg mnie żadnego, skoro twierdzisz bezpodstawnie, że "na większości Richie wydaje się być pijany", "pomimo używek" coś tam, coś tam lub "wszędzie widzisz Richiego pijanego"

Wg mnie sianiem takich ploteki osiągnąłeś poziom pudelka, gratulacje! ;P

I co ma do tego koncert z 2007 roku w temacie, który sam zatytułowałeś "2015 Rok prawdy" (sic!) ?

Moje przesłanie były proste nawet dla dziecka: masz przykłady to pokaż, a nie rzucaj oszczerstw bez pokrycia :P

[ Dodano: 2015-02-16, 18:21 ]
Damned pisze: Sądzę że wypisywanie oszczerstw czy nie sprawdzonych informacji nie przystoi osobie, która pełni w fanklubie role reprezentatywne. Twoje newsy, posty i komentarze czytają setki osób. Łatwo jest wypuścić jakąś ploteczkę, ale znacznie trudniej ją potem sprostować. Gdy napiszesz najmłodszym fanom, że Richie jest nawalony, to dadzą Ci wiarę, bo nie mają o tym pojęcia. Cieszę się, że przynajmniej w newsach nie przemycasz już takich treści, ale zdarzało się...
:brawo:
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Newarro - wyszumiałeś się i na tym zakończmy dyskusje Dla mnie po prostu czytaj ze zrozumieniem i nie dopisuj coś czego nie napisałem, a problemu nie będzie. Tyle.
Damned pisze: Przy takich porównaniach należałoby uwzględnić nakład finansowy przeznaczony na promocję obydwóch wydawnictw. NJ Deluxe nie promował ani jeden singiel, nie mówiąc o teledyskach, reklamach, billboardach, sesjach zdjęciowych, wywiadach telewizyjnych, radiowych koncertach promocyjnych i wreszcie wielkiej trasie koncertowej ;)
I tutaj mógłbym odbić, że są albumy, które bez singli, promocji itp sprzedają się super, a NJDEdition nie . To jednak prowadzi do jednej kwestii o której już wspomniałem - przeciągania liny.

W mojej opinii jeżeli Bon Jovi nie pokażą nowej jakości (cokolwiek miałoby to znaczyć) to następny album będzie trochę gwoździem do trumny. Wystarczy spojrzeć na zasłużone gwiazdy i ich sprzedaż. Coraz więcej "ikon" ponosi poważne klęski wydawnicze (np. M.Carey). Bon Jovi są promowani przez trasy, ale ta formuła może się wyczerpać. Dobry album, albo dobry singiel jest zespołowi bardzo potrzebny.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Newarro
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 10
Rejestracja: 16 grudnia 2014, o 21:20
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Newarro »

Adrian,
Ja już osiągnąłem swój cel. Pokazałem, że nie miałeś racji z plotkowaniem na temat Jona i Richiego.

Miałeś szansę merytorycznie zakończyć dyskusję. Ale skoro przerzuciłeś się na pisanie bzdur na mój temat to... dopiero zacznę szumieć "redaktorku" rodem z pudelka ;/ , teraz to ci już na pewno nie odpuszczę :D :P
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Newarro pisze:Adrian,
Ja już osiągnąłem swój cel. Pokazałem, że nie miałeś racji z plotkowaniem na temat Jona i Richiego.

Miałeś szansę merytorycznie zakończyć dyskusję. Ale skoro przerzuciłeś się na pisanie bzdur na mój temat to... dopiero zacznę szumieć "redaktorku" rodem z pudelka ;/ , teraz to ci już na pewno nie odpuszczę :D :P
Newarro nie wiem ile Ty masz lat, bo piszesz jak jakiś gimnazjalista, ale przy następnych takich bzdetach klikam ignoruj i już sobie nie pogadamy. Pozdrawiam
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
M

Post autor: M »

Adrian, ciekawe podejście. Pomijając kwestie pomówień, przypuszczeń i niepotrzebnych zaczepek mogła tutaj wyniknąć ciekawa konwersacja...

Co do "głównego wątku". Osobiście nie nazwałbym 2015 roku „rokiem prawdy dla Bon Jovi”. Myślę, że rozkminianie czy Sambora wróci, czy nie, czy nagra dobrą płytę czy nie itp. na dzień dzisiejszy nie ma sensu. Formuła Bon Jovi w tym składzie zwyczajnie się wyczerpała i choć z jednej strony żal i szkoda to … z drugiej strony chyba dobrze. Każdy swoje już zrobił, każdy pójdzie swoją drogą.

Myślę, że kompozytorska relacja Jon-Richie umarła śmiercią naturalną. Być może brakowało w tym balansu, być może tej przysłowiowej iskry, a może zwyczajnie Panowie się sobą znudzili? W obecnej chwili Jon nie potrzebuje Sambory, a Richie nie potrzebuje Bongioviego. Taki jest fakt…

Moim zdaniem Jon w chwili obecnej to muzyk/artysta/facet spełniony. On nic nie musi nikomu udowadniać. Nie musi się prężyć, uśmiechać, nagrywać płyt „na siłę”. Pod przysłowiową publiczkę. Chyba nie ma na świecie osoby, której na hasło „Jon Bon Jovi” oczy wyleciały ze zdziwienia z orbit. Johnny może co najwyżej raz na jakiś czas coś nagrać pod takim bądź innym szyldem, wystąpić na jakimś evencie, pokazać gdzieś swoja gębę. Młodszy nie będzie, niereformowalny tym bardziej nie. Na chwilę obecną z pewnością ma inne rzeczy w głowie niż udawanie kogoś kim był kiedyś. Naturalna kolej rzeczy. Fajnie, ze nadal artystycznie poszukuje i próbuje (mi akurat takie „Not Runnig Anymore” naprawdę leży i nie mam z tym problemu) i… było nie było poszerza horyzonty. Artystyczny rozwój choć dla niektórych to regres… Na górnolotnych hymnach zjadł przecież już zęby. Ostatnia płyta zespołu jasno pokazała, że w Bon Joviowych patentach ten gość jest, przynajmniej obecnie, wypalony.

Sambora wydaje się za to muzykiem niespełnionym. Niespełnionym solowo – nie komercyjnie. Najwyższy więc czas nadrobić tą zaległość, zrobić coś wyłącznie dla siebie. Może to tylko moje subiektywne odczucia. Ma do tego prawo, wszak ma sporo do zaoferowania. Może niekoniecznie w dobrej ostrej gitarowej jeździe ale… w melodyjnej stylistyce z feelingiem i gdzieniegdzie z mocniejszymi zagrywkami nie ma sobie równych. Przynajmniej dla mnie. No i to jego podrygiwanie. Ten facet to jedna wielka muzyka. Absolutny mistrz ale… Obecnie to bardziej śpiewak i songwritter na akustyka niż riffiarz. Zresztą w rocku nie zawsze chodzi o ultra techniczne granie. Częstokroć porządna podstawa riffu i prostota wyrazu daje bardziej porażający efekt, a historia zna miliony takich przypadków (‘Child In Time”, „Smells Like Teen Spirit”, „Enter Sandman”, „Walk”, „Roots Bloody Roots” itd.)

Jeśli o mnie chodzi, mogę zaryzykować stwierdzenie, że Bon Jovi mam we krwi. Często napotyka się tyle narzekań na ostatnie wydawnictwa zespołu, zresztą na wcześniejsze również. Kto jednak dziś nagrywa płyty by na nich zarabiać? Kto powiedział, że płyta X jest lepsza od płyty Y itd.? To tylko kwestia gustów i pewnych „predyspozycji”. W moim przypadku Bon Jovi to stary dobry i niezawodny przyjaciel. Niemal od 20-tu lat. Nie jestem jednak fanatykiem…

Rok 2015 moim zdaniem nie będzie kluczowy dla przyszłości zespołu. Kluczowe będzie/jest tylko to czy Starsi Panowie Dwaj przypomną sobie o sobie, czy będzie im się jeszcze chciało i czy jest w ogóle jeszcze sens… Na płytę z tym wokalem i z tym wiosłem można przecież czekać w nieskończoność. Co dalej z tym fantem? Tytuł ostatniego longplaya zespołu nabiera w tym kontekście szczególnego znaczenia. „What About Now”?
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Raz na pierdyliard lat zajrzę na forum i co widzę?

Adrian nic się nie zmienił.

:rotfl2:
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Post autor: monjovi »

Dzisiaj żona Hugha napisała na twitterze taki o to post:

''Kelli McDonald @saintlyedge · 10 godz. 10 godzin temu
Very excited that #hughmcdonald is headed into the studio soon to record another @bonjovi album! #jbjisbrilliant #bonjovi #allaboutthebass''

Jeśli jej wierzyć, nowy album, będzie pod szyldem BJ ... no a już na pewno będzie grał na nim Hugh, albo jak ostatnio dowodzono - tylko komputer Shanksa a HM będzie widniał tylko w książeczce ;)
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

monjovi pisze: ... no a już na pewno będzie grał na nim Hugh, albo jak ostatnio dowodzono - tylko komputer Shanksa a HM będzie widniał tylko w książeczce
Może tak samo zrobią z RS ;) Jak Janek zdecyduje się nagrać album bez Ryśka to będę w big szoku!

A może po cichutku już się dogadali :))
Awatar użytkownika
mst
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 478
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 21:00
Lokalizacja: P-ń

Post autor: mst »

Super info. Mnie to wygląda na album BON JOVI, nie Jon Bon Jovi. Tico, David, Hugh - też są zapewne spragnieni gry: jak widać, ten ostatni jest spragniony na pewno...

Żeby RS wrócił... to marzenie... Jeżeli niemożliwe, to liczę na to, że gitary nagra Phil X.
A potem trasa!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”