Kto nagrywał dema podczas sesji HAND?

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Damned pisze:
Adrian pisze:
Damned pisze:Zapytam jeszcze tylko kto gra solo w "What Do You Got" i skąd masz takie info?
A odpowiedz kto gra dla Ciebie solo w What Do you Got?
Tak samo Richie jak w HBEven? czy ktoś inny?
Do dzisiaj żyję w przekonaniu że solo w "What Do You Got" nagrał Richie.
Natomiast głowy - tak jak w przypadku "Hearts Breaking Even" - nie dam sobie za to uciąć, bo istnieje różnica pomiędzy oryginalnym bluesem i prostym slide solo. To drugie mógł teoretycznie nagrać za niego pierwszy lepszy rzemieślnik.

To jak jest w końcu z tym solo do "What Do You Got"? :)
Phil X.

Nie wiem dla kogo był wywiad, bo go nie mogę znaleźć (może już ściągnięty z YT), ale generalnie dziennikarz pytał się o jego twórczość chyba dla innych artystów. Phil opowiedział mu historie jak jego mama oglądała telewizje i w TV leciała reklama z "What Do You Got" w tle (zrobili taką dla jakieś stacji - reklamującą serial/e). Mama powiedziała, ze jej się to podoba, a on mówi, że to on grał w tym utworze. Mamie się podobało, a nie wiedziała, że to jej syn nagrywał ten utwór. Tylko nie pamiętam czy mówił, że grał tam solo czy całą gitarę.

Potwierdzenie tego masz po części w tym wywiadzie (od 2:00):
https://www.youtube.com/watch?v=yARxrb-hBmw

Pamiętajmy, że istnieje demo z WDYGot, które pewnie było nagrane przez Jona + Shanksa + Richie, ale potem utwór został zmieniony wraz z Bensonem. Phil odnosił się do reklamy puszczanej w TV, a tam była wersja singlowa więc wychodzi na to, że oficjalnie Phil X jest w oryginalnej singlowej wersji.

Dla przypomnienia - Demo - What Do You Got
https://soundcloud.com/umpg/bon-jovi-what-do-you-got

ps.
Sprawdź ten temat, może jest tam gdzieś link do tego wywiadu, bo widzę, że się odnoszą do kwestii "WDYGot"
http://www.drycounty.com/jovitalk/archi ... 55719.html

Tutaj też może coś jest. MAsz tam też m.in wideo w którym Jon mówi, że Whole Lot powstało bez Richiego... bo się nie pojawił ;)
http://www.drycounty.com/jovitalk/showt ... hp?t=52997

Jak masz czas to posprawdzaj, bo gdzieś tamten wywiad z Philem musi być. Widziałem, że ktoś pisał iż Phil X na tweeterze potwierdzał swój udział w "WDYGot" więc możesz sprawdzić jego stare wpisy na tweeterze ;)
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Przeglądając tą dyskusje najbardziej mnie wkurza,że tak naprawdę jest masa utworów, które nie wiemy kto nagral albo co gorsza wiemy,ze nagral ktos inny niz podaje ksiazeczka przy plycie. Takie rzeczy nie powinny miec miejsca bo po prostu oklamywanie fanów, sluchaczy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Dand pisze:Przeglądając tą dyskusje najbardziej mnie wkurza,że tak naprawdę jest masa utworów, które nie wiemy kto nagral albo co gorsza wiemy,ze nagral ktos inny niz podaje ksiazeczka przy plycie. Takie rzeczy nie powinny miec miejsca bo po prostu oklamywanie fanów, sluchaczy.
Jednak takie rzeczy maja miejsce przy większości wielkich zespołów w które wytwórnia inwestuje kupę szmalu.
Kiedyś znane zespoły po prostu coverowały jakieś utwory. Dobrym przykładem są The Beatles (czy np. Elvis). Coverowali piosenki, a te stawały się potem hitami.
Z czasem wytwórnie weszły w system zatrudniania tekściarzy, muzyków, którzy tworzą bazę dem, które są wysyłane do wielu artystów. Jeżeli ktoś bierze dany kawałek, to orginalny artysta jest podany jako współtwórca lub nie (czasami po latach wychodzą takie kwiatki). Tworzy się historie, że nagrywali ją wspólnie (bo faktycznie kończył demo zespół który wziął taki numer).

Zauważmy, że z czasem książeczki stały się coraz mniej obszerne i coraz mniej w nich informacji. Taka jest polityka wielkich wytwórni i każdy artysta pisze utwory w rożny sposób. A takie osoby jak D.Child, J.Shanks, czy E.Bazilian to osoby, które żyją z podsyłania swoich melodii, dem innym. Wystarczy przejrzeć sobie książeczki najważniejszych artystów i najpopularniejszych zespołów, aby zobaczyć ilu jest tam właśnie takich "autorów widmo".

Wiemy z wywiadów, ze Bon Jovi w przeróżny sposób piszą swoje utwory. Od takich zasłyszanych piosenek (jak Ugly), od samego początku na bazie wymyślonego tytuły czy od melodii która brzmi w głowie. Dla mnie to żaden problem, że takie demo Livina stworzył Child, bo to Bon Jovi sprawili, ze to demo urosło w taki potężny utwór. W przypadku UGLY natomiast wolę wersję Erica.

Nigdy nie wiemy w jaki sposób powstał dany kawałek na 100% i się nie dowiemy.
Mnie np ciekawi dlaczego Jona nie ma jako współautora w "18 And Life", bo jasno podał, że pomagał przy powstawaniu.
Z naszego podwórka fajny swego czasu był przykład piosenki którą napisała bodaj Bartosiewicz i zapomniała, że dala ją Górniakowej. Później wyszły 2 wersje tej samej piosenki, a Bartosiewicz musiała się tłumaczyć z tego kawałka ;) Później sobie przypomnę co to za utwory były.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Rozumiem,ze tak to funkcjonuje ale mnie boli to,ze mam na plycie napisane,ze w utworach na gitarze gral Sambora a potem sie okazuje,ze byl to kto inny. Wiem,ze proces tworczy jest czasem skomplikowany ale w kwestii samego nagrywania jesli na gitarze zagra Bobby B to oczekuje,ze bedzie podane "plus track nr 8 Bobby B - guitars" to nie jest tak wiele a jednak byloby tak fair wobec fanow.
Obrazek
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Adrian pisze:Phil X.


Jeżeli to prawda, a w oficjalnej notce brakuje chociażby podziękowań dla tego artysty, to jest to kolejny kamyczek do ogródka, potwierdzający że Bon Jovi jako zespół byli przez ostatnią dekadę tylko fikcją, a gdyby naprawdę mieli wypisywać w książeczce kto gra na jakim instrumencie, to okazałoby się że muzycy którzy nagrywali album "Bounce", musieliby zostać zepchnięci na dalszy plan.

Są to smutne wiadomości i niewygodne dla każdego, kto cieszy się wszech wspaniałością Bon Jovi, ale z drugiej strony wyjaśniają one gdzie i dlaczego w ostatnich latach zaginęła dusza tego bandu. Wyjaśnia się dlaczego mamy tak wiele odrzutów z lat 1984-2002, i dlaczego tak mało z ostatniej dekady. To co zostało z dawnych lat, to już tylko charakterystyczny wokal lidera, oraz dograne na prędce solówki gitarowe Sambory (choć i tutaj zdarzają się wyjątki). Reszta to dzieło niewiadomego pochodzenia. Przy takiej polityce, Bon Jovi musieli się rozpaść prędzej czy później i aż dziw bierze, że wytrwali aż dekadę.


Adrian pisze:takie rzeczy maja miejsce przy większości wielkich zespołów w które wytwórnia inwestuje kupę szmalu.


To o czym piszesz dotyczy gościnnego udziału muzyków sesyjnych, których wkład ogranicza się do nagrania jakiejś nietypowej partii w tle. My mówimy o wyręczaniu członków zespołu! I o ile ktoś wyręczy Davida Bryana, to różnica będzie niedostrzegalna, ponieważ klawisze nigdy nie odgrywały w Bon Jovi roli wiodącej. Jeżeli natomiast ktoś notorycznie komponuje i nagrywa partie gitar, to traci na tym marka BJ, a albumy stają się w zasadzie solowymi krążkami lidera.

Nikt mi nie wmówi, że gitarę prowadzącą na albumach takich firm jak Metallica, The Rolling Stones, AC/DC czy U2 nagrywa jakiś muzyk sesyjny. To nie możliwe, ponieważ gitarzyści tych zespołów mają swój rozpoznawalny styl. W Bon Jovi charakterystyczny styl zaczął zanikać gdzieś w okolicach 2005 roku. Od tamtej pory pozostały jedynie jakieś przebłyski w postaci solówek czy pojedynczych riffów na "The Circle".

Ludzie z branży wiedzą o tym co się święci w obozie Bon Jovi. Dla mnie fakty na temat nagrywania ostatnich płyt, są również odpowiedzią na pytanie dlaczego Bon Jovi nie zostali włączeni do Rock & Roll Hall of Fame. Zespół który przedstawia się jako rockowy, a w istocie od 10-ciu lat jego proces twórczy nie ma z tym wiele wspólnego, nie może być postrzegany w kategoriach wzoru. Przypomnę że jeszcze w 2001 roku, Bon Jovi bywali gośćmi honorowymi muzeum i oczywistym kandydatem do członkostwa w roku 2009. Coś poszło jednak nie tak jak powinno...
KondZik

Post autor: KondZik »

Damned pisze:
Adrian pisze:Phil X.


Jeżeli to prawda, a w oficjalnej notce brakuje chociażby podziękowań dla tego artysty, to jest to kolejny kamyczek do ogródka, potwierdzający że Bon Jovi jako zespół byli przez ostatnią dekadę tylko fikcją, a gdyby naprawdę mieli wypisywać w książeczce kto gra na jakim instrumencie, to okazałoby się że muzycy którzy nagrywali album "Bounce", musieliby zostać zepchnięci na dalszy plan.

Są to smutne wiadomości, ale z drugiej strony wyjaśniają one gdzie i dlaczego w ostatnich latach zaginęła dusza tego bandu. Wyjaśnia się dlaczego mamy tak wiele odrzutów z lat 1984-2002, i dlaczego tak mało z ostatniej dekady. To co zostało z dawnych lat, to już tylko charakterystyczny wokal lidera, oraz dograne na prędce solówki gitarowe Sambory (choć i tutaj zdażają się wyjątki). Reszta to dzieło niewiadomego pochodzenia. Przy takiej polityce, Bon Jovi musieli się rozpaść prędzej czy później i aż dziw bierze, że wytrwali aż dekadę.


Adrian pisze:takie rzeczy maja miejsce przy większości wielkich zespołów w które wytwórnia inwestuje kupę szmalu.


To o czym piszesz dotyczy gościnnego udziału muzyków sesyjnych, których wkład ogranicza się do nagrania jakiejś nietypowej partii w tle. My mówimy o wyręczaniu członków zespołu! I o ile ktoś wyręczy Davida Bryana, to różnica będzie niedostrzegalna, ponieważ klawisze nigdy nie odgrywały w Bon Jovi roli wiodącej. Jeżeli natomiast ktoś notorycznie komponuje i nagrywa partie gitar, to traci na tym marka BJ, a albumy stają się w zasadzie solowymi krążkami lidera.

Nikt mi nie wmówi, że gitarę prowadzącą na albumach takich firm jak Metallica, The Rolling Stones, AC/DC czy U2 nagrywa jakiś muzyk sesyjny. To nie możliwe, ponieważ gitarzyści tych zespołów mają swój rozpoznawalny styl. W Bon Jovi charakterystyczny styl zaczął zanikać gdzieś w okolicach 2005 roku. Od tamtej pory pozostały jedynie jakieś przebłyski w postaci solówek czy pojedynczych riffów na "The Circle".

Ludzie z branży wiedzą o tym co się święci w obozie Bon Jovi. Dla mnie fakty na temat nagrywania ostatnich płyt, są również odpowiedzią na pytanie dlaczego Bon Jovi nie zostali włączeni do Rock & Roll Hall of Fame. Zespół który przedstawia się jako rockowy, a w istocie od 10-ciu lat jego proces twórczy nie ma z tym wiele wspólnego, nie może być postrzegany w kategoriach wzoru. Przypomnę że jeszcze w 2001 roku, Bon Jovi bywali gośćmi honorowymi muzeum i oczywistym kandydatem do członkostwa w roku 2009. Coś poszło jednak nie tak jak powinno...
https://www.youtube.com/watch?v=6zXDo4dL7SU
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Rozwiniesz myśl?
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3515
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

A takie osoby jak D.Child, J.Shanks, czy E.Bazilian to osoby, które żyją z podsyłania swoich melodii, dem innym. Wystarczy przejrzeć sobie książeczki najważniejszych artystów i najpopularniejszych zespołów, aby zobaczyć ilu jest tam właśnie takich "autorów widmo".
Nie wiem jak Shanks czy Bazilian bo mało mnie to w sumie obchodzi. Natomiast Child podsyła oczywiście swoje dema wytwórniom ale są one przeznaczone dla zespołów początkujących, gwiazdek sezonowych i różnych beztalenci. Natomiast wśród najważniejszych zespołów i artystów nikt by nie ryzykował swojej reputacji aby brać coś obcego. Prosty przykład tworzenia piosenki przez Childa,który pamiętajmy jest świetnym pianistą, kompozytorem i tekściarzem także:

Dude Looks Like A Lady:


Desmond:'The very first day I went to write with Aerosmith, they were singing Cruising for the Ladies,” recalled Child to Billboard in 2001. “I’m very honest, and I said, ‘You know, it sounds like a bad Van Halen song.’ And I came up with the story of a guy who walks into a bar, sees a girl, and falls for her and then finds out she’s a guy. And he decides to stay with her anyway. That track became Dude (Looks Like a Lady), and it totally worked.”

Steven: 'I loved writing with Desmond Child because we always got into arguments. When I first met him, I’d written all the lyrics to Dude (Looks Like a Lady) except the first verse. I got kind of annoyed at myself for not finishing it. I could not find that first verse. I did not have an in. I said, ‘Hey, Desmond, I just don’t know how to get into this.’ There was a couple of words here and there he threw in, but he got me into that first verse.”

Tak Child pracuje z największymi i w taki sposób powstawały piosenki dla BJ, Aerosmith, Alice Coopera, KISS i Poison. Zawsze na zasadzie współpracy i burzy mózgów.

Podsumowując: Child napisał pierwszą zwrotkę Dude i zmienił tytuł(czyli refren też). Reszta tekstu - Steven. Muzycznie - Steven(zwrotki) i Joe(refren i solo). Produkcja i urozmaicenie piosenki efektami - Bruce Fairbairn.

Chyba wystarczy czy też więcej przykładów potrzeba? ;)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
KondZik

Post autor: KondZik »

Damned pisze:
Rozwiniesz myśl?
W wielkim skrócie zgadzam się z tym co napisałeś.
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 629
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Re: Kto nagrywał dema podczas sesji HAND?

Post autor: Bon Jovi »

Wszyscy zapomnieli że David Bryan też umie grać na gitarze. Może od albumu KTF po WAN David gra na gitarze, zastepując Richiego, ale z uprzejmości prosi Jona by to Richie był wymieniony jako gitarzysta? Przeczytałem cały temat, aż zaskakujące jest, jakie kity w wywiadach można sprzedać, by pismaki miały sensacje. Temu komu przeszkadza że ktoś inny nagrał jakiś fragment w utworze danym, niech pozwie zespół do sądu. Ja tam słysze wszedzie gitare Richiego. Może na jakimś etapie dema ktoś inny nagrał jakąś partie. Richie naprawde potrafi grać w bardzo różnych stylach. W Bon Jovi stara się grać w miare rozpoznawalnie. Ale czasem bywało że zagrał inaczej. Ma wiele gitar z których można wypracować inne brzmienie.
Chętnie poczytam o dalszych poczynaniach śledczych ile muzyków i w jakich utworach potajemnie zastępowali pozostałych muzyków z zespołu. Ja czekam na nowy album Bon Jovi bez Richiego lub z Richie, na solowy album Richiego a także na solowy album Jona.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Kto nagrywał dema podczas sesji HAND?

Post autor: Damned »

Gdy zakładałem ten temat kilka miesięcy temu, niewiele osób wierzyło w to, że Shanks mógł odpowiadać za część gitar na albumach BJ wydanych od 2005 roku. Bez względu na to, czy wobec ostatnich informacji niedowiarkowie zmienili swoją optykę na tą - niewygodną z punktu widzenia fana - sprawę, czy też nie, przyszedł czas, by wreszcie napisać czarno na białym:

[tab=30] Jon Bon Jovi - wokal
[tab=30] David Bryan - klawisze
[tab=30] Tico Torres - perkusja
[tab=30] Hugh McDonald - bass
[tab=30] John Shanks - gitara

Oto nasze nowe BJ! Już oficjalnie, bez żadnych teorii spiskowych. We wrześniu przekonamy się natomiast czy Shanks pozostanie tylko gitarzystą studyjnym, czy zapragnie zostać gwiazdą rocka...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”