PRODUCENCI BJ:JOHN SHANKS

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

KondZik

Post autor: KondZik »

MarkSteel pisze:
KondZik pisze: Mam osobistą nadzieję, że jeszcze doczekam się rockowego albumu od tych panów, nawet na poziomie The Circle będzie już całkiem nieźle.
OMG... Dla mnie to zabrzmiało bardzo desperacko...
Chyba jednak wolę żyć nadzieją, że BJ zrobi dużo lepszą płytę niż TC, a jeśli Jon nie zdecyduje się zakończyć współpracy z Johnem to niech przed miksami stworzą materiał choćby tak ostry jak ostatnie Van Halen, wtedy nawet Shanks ze swoim programem na atari tego nie skopie.

Ktoś pisał, że ma wywiad Shanksa o tworzeniu WAN - mógłbym poprosić o wrzucenie?
Zapraszam do lektury:
http://www.soundonsound.com/sos/jun13/a ... t-0613.htm

Co do tego czy desperacko to oczywiście szanuje Twoje zdanie i gust.
W moi odczuciu gorzej niż WAN nie było nigdy w historii tego zespołu więc tym też się odnosiłem. A co do pisania "tak ostry jak VH" to hm... no nie wiem jak to skomentować.
Albo nie znasz BJ albo nie wiesz, że o tym zespole dyskutujemy.
Pozdrawiam
MarkSteel
I Believe
I Believe
Posty: 55
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 13:35
Lokalizacja: Szkocja / Irlandia / Czechy / PL

Post autor: MarkSteel »

KondZik pisze:
MarkSteel pisze:
KondZik pisze: Mam osobistą nadzieję, że jeszcze doczekam się rockowego albumu od tych panów, nawet na poziomie The Circle będzie już całkiem nieźle.
OMG... Dla mnie to zabrzmiało bardzo desperacko...
Chyba jednak wolę żyć nadzieją, że BJ zrobi dużo lepszą płytę niż TC, a jeśli Jon nie zdecyduje się zakończyć współpracy z Johnem to niech przed miksami stworzą materiał choćby tak ostry jak ostatnie Van Halen, wtedy nawet Shanks ze swoim programem na atari tego nie skopie.

Ktoś pisał, że ma wywiad Shanksa o tworzeniu WAN - mógłbym poprosić o wrzucenie?
Zapraszam do lektury:
http://www.soundonsound.com/sos/jun13/a ... t-0613.htm

Co do tego czy desperacko to oczywiście szanuje Twoje zdanie i gust.
W moi odczuciu gorzej niż WAN nie było nigdy w historii tego zespołu więc tym też się odnosiłem. A co do pisania "tak ostry jak VH" to hm... no nie wiem jak to skomentować.
Albo nie znasz BJ albo nie wiesz, że o tym zespole dyskutujemy.
Pozdrawiam
fenx za namiar. Tak jak myślałem - wygląda na to, że bwc jest przeładowany jakimiś samplami bębnów/perki??
Obrazek
Cóż wg mnie brzmią kiepsko i mają się nijak do brzmienia z innych albumów.

Kondziku Twoje zdanie, cytuję "nawet na poziomie The Circle będzie już całkiem nieźle" brzmi co najmniej jak zgoda na minimalizm i fajnie, że dopisałeś, ze szanujesz moje zupełnie odmienne zdanie w tej kwestii.

Ale co do pracy Shanksa dla Van Halen to jest to chyba najostrzejszy album Johna :D więc w tym przypadku twoja niemerytoryczna złośliwość jest dla mnie zadziwiająca :)
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3514
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Kondzikowi raczej chodziło o porównanie Van Halen do BJ(bo różnica w 'ostrości grania' zawsze tu była jednak wyraźna). ;)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
MarkSteel
I Believe
I Believe
Posty: 55
Rejestracja: 18 grudnia 2013, o 13:35
Lokalizacja: Szkocja / Irlandia / Czechy / PL

Post autor: MarkSteel »

prezes1 pisze:Kondzikowi raczej chodziło o porównanie Van Halen do BJ(bo różnica w 'ostrości grania' zawsze tu była jednak wyraźna). ;)
:D chyba tak, ale przyznasz Prezesie1, że zabrzmiało to jak nietrafiona zaczepka :D

A ja jasne, że nie porównuję stylu, klasy czy dorobku obu zespołów, tylko daję przykład, że można pod etykietką Shanksa stworzyć mocne, gitarowe granie :)
KondZik

Post autor: KondZik »

MarkSteel pisze:
prezes1 pisze:Kondzikowi raczej chodziło o porównanie Van Halen do BJ(bo różnica w 'ostrości grania' zawsze tu była jednak wyraźna). ;)
:D chyba tak, ale przyznasz Prezesie1, że zabrzmiało to jak nietrafiona zaczepka :D

A ja jasne, że nie porównuję stylu, klasy czy dorobku obu zespołów, tylko daję przykład, że można pod etykietką Shanksa stworzyć mocne, gitarowe granie :)
Jasne. Pełna zgoda. Dlatego w swojej "rozprawce" na temat Shanks'a napisałem, że nie wiem skąd się to bierze i dlaczego tak jest ale na pewno nie zależy tylko od samego producenta.
Ja bardziej stawiałbym na Jona (nie chce go teraz krytykować ale mówię o jego wkładzie i decyzjach).
Więc tak, można z panem Shanksem stworzyć coś mocnego i tutaj się zgadzamy.
Pytanie jednak jak brzmi to Van Halen. Bo oprócz tego, że brzmią porządnie i sam doceniam ten album to jednak czy nie jest również trochę "przeładowany" na styl Shanksa.
No tutaj już trzeba by się zastanowić. Nie twierdzę, że mam rację, bo przyznam, że nie słuchałem albumów gdzie producentem jest ten pan (poza wspomnianymi BJ i VH) więc ciężko mi powiedzieć czy on ma taki zamysł.
Po BJ widzę, że ma tendencję do "komputeryzowania" muzyki, "przeładowania" niepotrzebnymi efektami itd.
Ja osobiście lubię mocne rockowe granie, ale zawsze mówię NIE dla komputerów, sampli i zastępowania człowieka i żywego instrumentu papką z komputera.
A tego jest na WAN pełno jak się okazuje.

Natomiast co do "zaczepki" to faktycznie napisałem to tak jak Prezes skomentował z myślą, że to jest inne granie i BJ nigdy nie stworzą materiału tak ostrego jak VH czego też chyba nikt z nas nie oczekuje. :)
Tak poza tematem to uwielbiane przeze mnie Hooke me up, Undivided itd są bardziej "ciężkie" w moim odczuciu niż "ostre" (chociaż tego też nie wykluczam).
A efekt taki dzięki strojeniu w "dropped D", co mnie zastanawia, bo chyba tylko na Bounce Richie gra w takim strojeniu prawda?
Awatar użytkownika
FraterMajor
Patron www.bonjovi.pl
Patron www.bonjovi.pl
It's My Life
It's My Life
Posty: 108
Rejestracja: 3 września 2007, o 20:28
Ulubiona płyta: Bootlegi pro
Lokalizacja: Wrocław

Re: PRODUCENCI BJ:JOHN SHANKS

Post autor: FraterMajor »

Od czasu do czasu zdarza mi się posłuchać The Corrs, przy czym najczęściej wracam do tych kawałków, które mają najwięcej tradycyjnej irlandzkiej nuty.
Zawsze wydawało mi się, że zespół zdołał osiągnąć popularność właśnie dzięki umiejętnemu łączeniu irlandzkich brzmień z popem o rockiem. Tym bardziej nie mogłem zrozumieć czemu zespół nie tylko gwałtownie skręcił w stronę popu skrzyżowanego z muzyką klubową (In Blue), ale wręcz przypieczętował to wydawnictwem z 2015 roku (White Light), które zebrało bardzo mierne recenzje na całym świecie.

Moją uwagę zwróciło, że producentem White Light był nie kto inny niż... John Shanks :)
https://en.wikipedia.org/wiki/White_Light_(Corrs_album)
Pewne fakty dotczące "jakości" What About Now zaczęły mi się ze sobą układać w jedną całość :)
2019-07-12 - Warszawa, Polska
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”