30 LAT BON JOVI

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mrsadler1997
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 375
Rejestracja: 6 maja 2012, o 16:08
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mrsadler1997 »

Jej,dziękuje wam z ten temat :D.

Mi muzyka Bon Jovi towarzyszy odkąd pamiętam,chociaż przed 2009 nie wiedziałam,że Livin' on a Prayer czy Always to ich piosenka. Mimo,że nasze kochane radiostacje ciągle tłukły te piosenki plus jeszcze It's my life,jakoś nie zwracałam uwagę na wykonawcę. Od 2009 roku z małymi przerwami towarzyszy mi ich muzyka, która jest dla mnie częścią czegoś ważnego w tym jaka jestem i kim jestem. Słuchając solowych dokonań (szczególnie naszego dzisiejszego jubilata ;) ) czuję się jakby śpiewali o mnie. O tej osóbce tam gdzieś głęboko w środku,która się w ogóle nie okazuje, ale istnieje moje drugie "ja" o którym śpiewają i wiem,że to jest do mnie. Mimo mego młodego wieku i "krótkiego stażu" z ich muzyką jestem zawsze wniebozwięta słuchając po raz setny tej samej piosenki. Szczególnie ostatnim czasem lubię wracać do These Days i Keep The Faith- moich dwóch najbardziej lubianych płyt w ich karierze. Nie mogę sobie teraz wyobrazić co by było gdybym ich nie słuchała. Życzę im,żeby grali następne 30 lat i żebyśmy za te 10/15 lat przyszli na koncert z własnymi pociechami ;),którzy będą następnym pokoleniem słuchającym dobrej muzyki i naszych kochanych chłopaków.
Awatar użytkownika
Din_Winter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 788
Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
Lokalizacja: Mława

Post autor: Din_Winter »

w oczekiwaniu na to co naskrobie Damned na temat festiwalu Super Rock

http://www.youtube.com/watch?v=mDCeCW0vppA - She Don't Know Me

http://www.youtube.com/watch?v=MKXOzNpm1eU - Get Ready (o Jezu <3 :D )/Runaway

http://www.youtube.com/watch?v=zpNCrUfJyAA - Breakout

tyle znalazłem :D :lol:

i jeszcze co do mojej przygody z Bon Jovi. Jak miałem 5 lub 6 lat obejrzałem przypadkiem początek filmu - "Harley Davidson & Malvoro Man". Początek wygląda tak, harleyowiec wstaje z łóżka w nocy, jest 4 lipca :D , ubiera się, spał z dziwką :D (nie pytać co ja oglądałem!!!!! :D ) wsiada w na harley, i zaczyna się Wanted Dead Or Alive.... i ryk harleya , najlepsza możliwa mieszanka... to był pierwszy raz (przynajmniej z tego co pamiętam) kiedy ich usłyszałem...
Przez jakiś czas muzyka nie interesowała mnie, wiadomo, zabawy itp. , ale gdy byłem w podstawówce, chyba w 4 klasie, zacząłem szukać wszędzie Wanteda, chciałem mieć go na telefonie, szukałem bardzo długo, nie mogłem nigdzie znaleźć (wiecie, nawet nie wiedziałem jeszcze jak się nazywał zespół i piosenka, pamiętałem tylko jak brzmi) , i z pomocą przyszedł mi mój tata, stary fan BJ, miał w swojej kolekcji SWW (jak i wiele innych płyt) , zgrałem sobie tą piosenkę, była to moja pierwsza. Jakiś czas później przy okazji sprzeczki z kolegą z klasy (teraz to pedał :D , ale jestem mu wdzięczny) o to czy Wanted jest lepszy od Livina (którego jeszcze nie znałem, ale dzięki niemu poznałem moją przyszłą ulubioną piosenkę). To była moja druga piosenka. Później w temacie BJ znów zastygłem. Dopiero gdy kończyłem 6 klasę a szykowałem się do pójścia do gimnazjum zacząłem się tym bardziej interesować. Dodatkowo dostałem nowy telefon - Samsung Galaxy Ace. I wtedy się zaczęło.... Nie znałem jeszcze prawie żadnych ich piosenek, zacząłem wpisywać "Bon Jovi" , wyskakiwały piosenki, a każdą słuchałem przez cały dzień bo tak mi się podobała. Zacząłem masowo ściągać je na telefon. Have a Nice Day, Lost Highway, Born To Be My Baby, You Give Love a Bad Name, każdą jarałem się przeogromnie, i potrafiłem słuchać jej do obrzydzenia. I tak po kolei ściągałem różne ich kawałki. Później, jakoś na początku 2012 zacząłem oglądać ich występy live, wtedy poziom mojego jarania sięgnął zenitu, mam takie zajebiste bezprzewodowe słuchawki Sennheiser , jak odpale na nich wszystkie dodatkowe funkcje to normalnie przenosi do innego świata.... lepiej jak po dragach :D , każde nagranie z ich koncertu było dla mnie niczym bóstwo , najlepsze było w tamte wakacje, siedziałem sobie raz wieczorem w pokoju, podpiąłem pod TV DVD i głośniki i odpaliłem sobie Bon Jovi The Greatest Hits , które dostałem na gwiazdkę od taty :) , i nagrania po kolei leciały, a tu nagle Bad Name z Live From London, myślałem że oszaleje :D , pokochałem ten koncert od razu, jest on dla mnie numerem jeden na zawsze, zawsze kiedy poczuję że moja miłość do BJ gaśnie odpalam to na doładowanie, kocham to.
Cholerka, troche juz tego napisałem, no cóż, u mnie to tak się zaczęło, dla was którzy słuchacie BJ od najlepszych czasów (siema Tomker ;) :D ) mój okres słuchania ich to nic, ale kocham ten zespół, ich piosenki, ich koncerty, i to jedno nigdy się nie zmieni... :)
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

Din_Winter,
brzydko mówisz o kolegach. ale jeśli w czwartej klasie chciałeś mieć Wanted na telefonie, to ja też Ci się wydam stary ;]
Why so serious?
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Obrazek
Obrazek

1984.08.11 - Seibu Stadium, Tokio, Japonia

W sierpniu 1984 Bon Jovi, po raz pierwszy opuścili kontynent północnoamerykański i udali się na tydzień do Japonii, by zagrać na festiwalu Super Rock '84 razem z takimi zespołami jak: Whitesnake, Scorpions, Michael Schenker Group oraz Anvil. Festiwal obejmował 6 koncertów w 4-ech miastach Kraju Kwitnącej Wiśni. Koncerty odbyły się kolejno w miastach: Nagoja, Fukuoka, Osaka (2x) oraz Tokio (2x). Poniżej zapis video z pierwszego koncertu w stolicy kraju, Tokio. 11 sierpnia 1984:

Get Ready & Runaway
http://www.youtube.com/watch?v=MKXOzNpm1eU
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

No to ja jeszcze dorzucę Runaway - w Japonii w 1984r

http://www.youtube.com/watch?v=duEVrMxIkvo
BJ - It's my life - Always !
Awatar użytkownika
Din_Winter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 788
Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
Lokalizacja: Mława

Post autor: Din_Winter »

ciekaw jestem jak by wypadło Always z tamtym głosem Jona :D
a tu jeszcze dla Richiego, zrobione na aplikacji w telefonie :D

Obrazek
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait
teken020
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1212
Rejestracja: 24 września 2005, o 15:10
Lokalizacja: szczytno

Post autor: teken020 »

w tyn roku wypada też 30-lecie Europe :)
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
Awatar użytkownika
karola559
It's My Life
It's My Life
Posty: 102
Rejestracja: 26 czerwca 2013, o 11:43
Lokalizacja: Katowice/częstochowa

Post autor: karola559 »

Ich styl ubierania się i w ogóle z tamtego okresu mnie powala na kolana! Oczywiście w pozytywnym tego znaczeniu! :D Dzisiaj jak facet wyjdzie w obcisłych spodniach/getrach/legginsach od razu jest wyzywany od pedałów ;P W dodatku te ruchy , miny, energia! Coś niesamowitego ;D Bardzo bym chciała się tam znaleźć choć na chwilkę!! :)

Din_Winter, ja też krótko słucham BJ, ale nie wyobrażam sobie teraz bez nich życia.

Dużo osób tutaj słucha ich tyle lat ile ja mam w metryce! Nie postarzam Was wcale :)))
Ja cały czas dowiaduję się czegoś nowego na temat zespołu, odkrywam coraz nowe nagrania których wczesniej nie widzialam i bardzo bardzo bardzo się ciesze że powstał ten temat :) :jupi:
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Obrazek
Pod koniec września 1984 roku, Bon Jovi wyruszyli po raz pierwszy w trasę po Europie. Tym razem jako support zespołu Kiss. Trasa obejmowała koncerty w dziesięciu europejskich krajach.


Obrazek

1984.10.11 - Gaumont Theater, Ipswich, Anglia
Poniżej jeden z pierwszych w historii koncertów BJ na Starym Kontynencie.

http://www.youtube.com/watch?v=XMyoG9Svs-0

01. Breakout
02. Roulette
03. Shot Through The Heart
04. Get Ready
05. Runaway



Obrazek

1984.11.05 - Le Zénith, Paryż, Francja
W stolicy Francji, Paryżu odbył się ostatni koncert trasy promującej debiutancki album, po którym Jon i Richie, zmotywowani sukcesem trasy, niemal z miejsca usiedli do pisania piosenek na drugi album, 7800° Fahrenheit.

http://www.youtube.com/watch?v=4fSpFBpPQn0

01. Breakout
02. Come Back
03. Roulette
04. Shot Through The Heart
05. Guitar Solo
06. Get Ready
07. Runaway
08. I Don't Want To Go Home (Acapella)
09. Burning For Love
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

Paul Natkin autor zdjęcia poniżej z 1984r wspomina jak ono powstało :))

Behind the lens: Shooting Bon Jovi in the shower room in 1984

Obrazek


In May of 1984, I went out to photograph the Scorpions. I got there early and was sitting around backstage when the rep from Polygram came up to me and said “You should meet the opening act — they are going to be big someday!”

So I followed him down to a small dressing room and walked in to see five guys with a lot of hair and skintight striped pants. I was introduced to them — they were named after their singer — a guy named Jon Bon Jovi. Their dressing room was the visiting team’s locker room, so I told them all to go into the shower room for some picture taking. They thought that was pretty funny, and we became friends.

They did get big fairly quickly, and, unlike many bands in the business, they remembered me and always gave me access when they came to Chicago. It was always fun to photograph them.

They know how to put on a show for the fans. The last time I photographed them they played a solid three hours, right up to curfew. The band left the stage; Jon looked at his road manager and said, “How much will it cost to keep going?”

The road manager gave him a dollar figure for overtime, Jon looked at him and shrugged, and turned to the band and said, “C’mon lets give them more.”

That’s showbiz!


A to zdjęcie też super

Obrazek
BJ - It's my life - Always !
Dorota
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
It's My Life
It's My Life
Posty: 224
Rejestracja: 10 września 2009, o 08:40
Lokalizacja: Lublin/Kraków

Post autor: Dorota »

Damned pisze:Get Ready & Runaway

http://www.youtube.com/watch?v=MKXOzNpm1eU
Kocham ten koncert hehehe I co by nie mówić o Jonie, to jedno trzeba mu przyznać - od początku miał fantastyczny kontakt z publicznością, potrafił zjednać sobie ludzi, dla których grał pierwszy raz w życiu i do tej pory pozostał jednym z najlepszych frontmenów na świecie. A tak poza tym tęsknię za głosem Aleca, mmm :D

Ale skoro jesteśmy przy zakończeniu pierwszej trasy, krótki wywiad z Jonem, którego udzielił francuskiemu Enfer Magazine w dzień koncertu w Paryżu (05.11.1984):

Obrazek

Ciekawsze fragmenty po angielsku:
ON THE ROAD: We have been on the road for nine months and the concert of this evening will enclose what was for us a great tour and a real pleasure. Principal goal of this tour was to introduce us to the public of Europe and Japan.

ON THE ROAD AGAIN: When I go on stage I forget my tiredness and a new energy invades me. Bon Jovi is first of all " Live Band " and we intensely seek the contact with the public during the show. There is nothing unique in our life, it is an eternal restarting: bus, hotel, interview, two or three hours of sleep, sound-check, concert and bus again. There is nothing mythical in all that, offstage, onstage, backstage, we are only musicians.

BON JOVI: We are a family, a gang, roadies with the manager, we all are friends. Yesterday I was tired and Richie (the guitarist) undertook to give the interviews, but the journalists protested, they wanted to deal with me and I had to explain that Richie or I - it was the same thing. The group is called Bon Jovi and not Jon Bon Jovi. :))

SONGS: I am completely in my texts. I try to create short stories, pure fictions in fact, which have a real range and to translate my vision of the things.

RUNAWAY: I am a vagrant, the kind of type which falls in love with a girl at eight o'clock and have to forget her at ten o'clock because I must take again the road. As regards the song " Runaway " itself, I speak there about these people who leave their home to join the large cities and dream of success. They will meet a guy which will say to them: "Sign here and you will be rich " and ultimately they will be made to cross all the lines. This song is only the reflection of certain reality.

ROULETTE: This title symbolizes what I regard as my own psychological reality. Perpetual questioning of reality.

MTV: Thanks to MTV which shows our videos. We are much more popular now. It is a formidable tool. For the " Runaway " and " She don't Know me " I trusted so-called professionals and I am dissatisfied with the result. I have a perfect knowledge of the studios, I know how to produce an album but not have the knowledge necessary to the development of a clip; I have to give it to third people. From now on I would have more control on that matter.

MESSAGE: I am 22 years old kid which is addressed to kids and my message even if it is not as ambitious as those of Little Steven or of U2 is the following: rely on you. In the next album which will come out in February there is song called "King Of The Mountain" and who approximately say this: if I can do that, you also can do it. You want to be a singer in a rock' n' roll band or president of the USA, if you want it, you can it!!
Tak jak pisał Damned, zaraz po zakończeniu trasy zespół zaczął prace nad kolejną płytą. Sam Jon wspominał ten okres w następujący sposób:
“Do you remember, the tour with Kiss finished in Paris in November? We returned home and rehearse the new material till mid December, when someone stole all our instruments. ( :D )We had to stop. Two weeks later, after borrowing instruments we entered the studio! Three months later, the others took rest while I continued with mixing and remixing with Lance Quinn. Two days after the end of the mixing we made Only Lonely video in New Jersey, then went to Japanese tour. After this tour I returned home to give my dirty linen to my mother (laughs), I went for a round with my car and jumped on the plane to arrive here yesterday morning!”

Who said that the rock 'n' roll stars life was easy?

“I haven’t finished yet! Yesterday afternoon I took the plane again to make a TV show in Germany. I returned this night. I have problems with the time difference. I have unstoppable tearing from the eyes after long flying with airplane, but here I am! And this evening I start the European tour!”

In the fire of action, Metal Attack, France, 1985
Wywiad przeprowadzony 07.05.1985 we Francji, gdzie BJ zaczęli europejską część następnej trasy, ale wcześniej było jeszcze wydanie płyty i Japonia, więc nie będę zaburzać chronologii.

PS. Świetny temat :))
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3515
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Zanim dojdziemy do roku 1985 i drugiej płyty, jeszcze parę faktów:

*Zanim zespół został oficjalnie nazwany Bon Jovi były różne propozycje min: Johnny B., Victory czy Johnny Lightning.
*Debiut miał pierwotnie nazywać się 'Tough Talk'.
*Drugim producentem(obok kuzyna Tony'ego) był weteran Lance Quinn.
*Kobieta na okładce płyty to Ellen Parker.
*W roku 1984 BJ zaczęli też współpracę ze 'stajnią' Doc'a McGhee.
*Debiut nagrywany był od września 1982 do czerwca 1983. Premierę w USA miał w styczniu 1984, a w Europie w marcu '84. Dwa oficjalne single to 'Runaway' i 'She Don't Know Me'. Trzeci singiel był tylko na Japonię: 'Burning For Love'. Album dotarł do miejsca 43 w USA i 71 w UK.
*Słynny pierwszy teledysk nagrywany był w opuszczonym magazynie w Jersey. Trwało to 3 dni i kosztowało 60 tys$.
*Współpraca z Tonym Bongiovi szybko się zakończyła, kuzyni się pokłócili na amen. Podobno poszło o tantiemy i prawa do piosenek Jona. Jak pokazała historia, tak chyba było bo płyta 'The Power Station Years' została wydana w 1997 roku przez Tony'ego bez zgody Jona.
*Ponieważ musieli zacząć nagrywać od razu drugi album w zasięgu ręki pozostawał wciąż Lance Quinn i to on został producentem '7800 Fahrenheit'.
* Warto wspomnieć że jedyną piosenką napisaną przez kogoś z zewnątrz(bez udziału kogokolwiek z zespołu) jest właśnie 'She Don't Know Me'. Autorem jest Mark Avsec, kompozytor, producent i klawiszowiec związany z zespołami Donnie Iris & the Cruisers i Wild Cherry. Piosenkę napisał dla zespołu disco LaFlavour ale ponieważ zespół w międzyczasie zaczął zmieniać image, odstąpił ją BJ.
* Drugim człowiekiem z zewnątrz jest George Karakoglou, współautor 'Runaway' a wcześniej dema 'Talking in Your Sleep'.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Runaway - official video:

http://www.youtube.com/watch?v=s86K-p089R8

She Don't Know Me - official video:

http://www.youtube.com/watch?v=omLgJe9cnCw
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Kama97
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 570
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 11:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kama97 »

karola559 pisze:Ich styl ubierania się i w ogóle z tamtego okresu mnie powala na kolana! Oczywiście w pozytywnym tego znaczeniu! :D Dzisiaj jak facet wyjdzie w obcisłych spodniach/getrach/legginsach od razu jest wyzywany od pedałów ;P W dodatku te ruchy , miny, energia! Coś niesamowitego ;D Bardzo bym chciała się tam znaleźć choć na chwilkę!! :)

Din_Winter, ja też krótko słucham BJ, ale nie wyobrażam sobie teraz bez nich życia.

Dużo osób tutaj słucha ich tyle lat ile ja mam w metryce! Nie postarzam Was wcale :)))
Ja cały czas dowiaduję się czegoś nowego na temat zespołu, odkrywam coraz nowe nagrania których wczesniej nie widzialam i bardzo bardzo bardzo się ciesze że powstał ten temat :) :jupi:
Mnie tez powala ten styl !!! Niby, zawsze mnie śmieszył, bo nie da się ukryć, ze był to dziwny styl, ale gdybym żyła w tamtych czasach, wyglądałabym dokładnie tak samo :P

Ja słucham ich od 2010. Zaraziła mnie nimi mama, która fanką jest o 1986 r. Mamy nawet taką naszą anegdotkę z tym związaną: Kiedyś trafiło się w radiu Living on a Prayer. A, ze wtedy angielski mojej mamusi był wtedy jeszcze taki jaki był, to nie wiedziała, ze jest to piosenka o tym oczym jak wiemy jest, tylko uważała, ze jest to piosenka o cowboyach, którzy śpiewają "Żyjąc na prerii" :P ( Prayer=Preria, mała róznica :P ) Do '97 r. śledziła bardzo uważnie rozwijającą się karierę chłopaków. Ale wtedy pojawił się nowy obiekt uwielbienia w postaci małej, wrzeszczącej Kamilki. Także chłopaki razem z muzyką chwilowo odlecieli w kosmos, a mamusię zainteresowały chwilowo takie hity jak " Aaaa, Kotki dwa " i inne smerfnne przeboje. Kiedy mały potwór przestał byc wymagajacym 24h uwagi stworem, a stał sie bardziej kumatą i sympatyczną dziewczynką, mama wróciła do słuchania swojej muzyki, a "przełom" nastąpił w 2010 kiedy na onecie pojawiła sie informacja o kontuzji Jona na Meadowlands, zaczęło sie grzebanie w necie i - prawde mówiąc - szajba rodzicielce odwaliła. Później mama chciała żebym ćwiczyła angielski i podsunęła mi Santa Fe. Ja sie poryczałam, zażądałąm wiecej szczegółów, zaczęłam szukać, filmów, tekstów, informacji, zdjec itp. I zakochałam się na zabój :P I nie będę ukrywać , ze moim największym idolem był, jest i będzie Jon, i wiem że kiedyś go spotkam, usiądę z nim i będę mogła z nim szczerze od serca porozmawiac - to jest moje największe marzenie i chciałabym zeby kiedyś się spełniło.

I jeszcze jedna śmiesznostka - mój tata, który nie jest wogóle specjalnie muzykalny, jeździ z nami na wszytskie koncerty, a ostatnio nie ściąga koszulki ze smirkiem z HANDA :)

Kocham wszystkich chłopaków, są ważnym elementem mojego życia, jak powtarzam będą "always in my heart", nie wyobrażam sobie bez nich życia i chciałabym ich wszystkich wyściskać. Żałuję tylko, ze tu gdzie mieszkam nie ma żadnego fana, choć teraz idę do nowej szkoły i liczę, ze ktoś sie trafi :P

No, ja też się podzieliłam jak zaczęła sie moja przygoda :P Na zakończenie ja i moja mama przed koncertem w Gdańsku https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/ ... 6202_n.jpg
10.06.2011 - Drezno
27.07.2011 - Barcelona
19.06.2013 - GDAŃSK, moje miasto !
05.07.2013 - Londyn
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

Kama97, w jakiej dzielnicy mieszkasz?
Why so serious?
werx :)
It's My Life
It's My Life
Posty: 247
Rejestracja: 7 maja 2012, o 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: werx :) »

A mnie nikt nie zaraził, to ja wszystkich męcze :P . Któregoś wieczoru szukałam róźnych piosenek, a źe słuchałam wtedy głównie tego co było w radiu to nie było to nic szczególnego i w końcu przypomniałam sobie o It's My Life no i męczyłam tą jedną piosenkę. Potem zaczęłam się zagłębiać w ich muzykę i zobaczyłam teledysk do LOAP, pierwse na co zwróciłam uwagę to ich włosy :D. Ciągle mi potem leciały ich piosenki w głowie więc coraz bardziej sie interesowałam. W koncu codziennie w domu dowiadywalam się czegoś z internetu i poznawalam coraz wiecej piosenek. A bilet na koncert dostałam na swięta i mama ze mna pojechała, a że musiała gdzieś poczekać to przed koncertem kupila bilet na trybuny i teraz żałuje, że wcześniej nie zaczeła ich słuchać ;]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”