Bon Jovi a Illuminati
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Bon Jovi a Illuminati
Temat dla osób z większą świadomością, osób które próbują ogarnąć system funkcjonowania obecnego świata czy też dla miłośników teorii spiskowych.
Nie mam zamiaru wyjaśniać kim są Iluminaci, czym jest Nowy Porządek Świata czy udowadniać że to jest lub nie jest prawdą. Dlaczego też rzucam taki temat? A bo chcę mieć dowód na przyszłość, że stanie się
coś co można przewidzieć już dzisiaj.
Na wstępie, aby wypowiadać się w temacie powinniście obejrzeć film - Illuminati w przemyśle muzycznym. Jest 11 części i film opowiada o wpływach tej grupy w świecie muzyki i promowanie pewnych artystów.
Niestety przypisuje się im również próby zniszczenia artystów którzy się od nich odwrócili tj Jackson, DMX czy teraz Eminem.
Film tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=em-5kpTUHqU
Dla osób które siedzą w temacie lub obejrzeli film pytanie:
Czy Jon jest osobą wielce niewygodną Illuminatom?? Czy obecnie nie ma on szans na sukces (a przynajmniej ma mocno to utrudnione) w momencie kiedy głosi wartości tak przeciwne Illuminatom? Czy informację o
śmierci Jona (już 2gi raz) nie są dla niego ostrzeżeniem?
Zacznijmy od tego czy BJ byli powiązani kiedykolwiek z Illuminatami?
Jak dla mnie niewiele na to wskazuje. Owszem BJ byli maskotką MTV, a MTV wydaje się mieć wiele wspólnego z Illuminatami. W swoich piosenkach Jon podważał wartości religijne (LISin, LYHOMe) czy miał jakieś
lekkie nawiązanie do diabła (HTrain). Czasy SWW i w szczególności NJersey to mógł być okres w którym Jon kręcił się wokół nich albo oni wokół niego.
Potem był rok 1990 i płyta BOG gdzie znowu pojawiają się terminy biblijne a Jon przechodzi załamanie które podobno doprowadza go do próby samobójczej.
Po tym roku Jon zmienia swoje podejście do muzyki, zwalnia menadżera, tworzy piosenki o wierze (KTF), podważa obecny świat (I Believe) a także oczyszcza się "SAPrayer". Album nie odnosi wielkiego sukcesu na jaki liczył Jon.
Później ponownie mamy album który kwestionuję istnienie Boga (STBI), jego dobro i sprawiedliwość (HGod) i inne lekko depresyjne utwory. Jest to też okres w którym BJ wygrywają swoją jedyną nagrodę MTV jako zespół.
Następne znowu pojawia się przerwa. BJ następnie nagrywają piosenki od których wieje pozytywną energią, bez kwestionowania Boga, religii itp. Jest w nich dużo sloganów o tym, że warto wierzyć w siebie (IML, Bounce) czy w miłość (LTORule), LTLove.
Pojawiaja się też piosenki kwestionujące w jakiś sposób świat i jego funkcjonowanie (WFTWMan, HNow, HAND, czy BPLand),
Ok. Dlaczego więc Jon jest niewygodny?
- Ewidentnie promuję utwory z pozytywnym przesłaniem. Kiedyś powiedział w wywiadzie, ze nie nagra takiego albumu jak These Days bo on chcę szerzyć wiarę i optymizm.
- Współpracuje w organizacji rządowej
- Ma wokół siebie większość prezydentów. W tym tych którzy świadomie odcięli się od Illuminatów i NPŚwiata jak Clinton czy Obama. Z Bushem który miał być ich maskotką jakoś nie trzyma.
- Szerzy wartości takie jak miłość
- Chodzi do kościoła, pojawia się z księdzmi i zajmuje się działalnością charytatywną
- Jest coraz wyżej na listach Frobes jako osoba wpływowa
Dziwne sytuacje:
- W trakcie koncertów w O2 Jon daje upust swojej frustracji mówiąc, że nie ma szans osiągnąć singlowego sukcesu, bo radia nie grają jego muzyki. Decyduje się też zwolnić osobę odpowiedzialną za promocje The
Circle. Może to byc zwykła frustracja spowodowana niepowodzeniami, a może widzieć, że jego promocja jest specjalnie taka słaba.
- TMZ dziwnym trafem jest zawsze blisko zdjęć Richiego w więzieniu czy promuję książkę w której maja się pojawić zdjęcia obniżające wiarygodność Jona (ze striptizerkami).
- Pojawiają się 2 informacje o śmierci Jona. Na pierwszą Jon reaguję a na drugą nie.
Co dalej?
Zakładając, ze chociaż po części informacje o Illuminatach są prawdziwe to widzę 3 rozwiązania:
- Jon gra bezpiecznie robiąc swoje, ale nie naraża się Illuminatom więc ma spokój
- Starają się koło niego zakręcić (ponownie?) i wykorzystać jego wysokie zaufanie, znajomości z prezydentami, stanowisko w rządzie, dobrą sprzedaż, a Jon się im chociaż w części poddaje
- Postanowią sprawić żeby wartość i jego wpływy zmalały. Może jakiś skandal po którym się usunie w cień, a może coś poważniejszego.
Ok. Nie chcę szerzyć teorii spiskowych, bo lubię patrzeć na wszystko realnie. Wiadomo, że w świecie muzycznym inwestuje się w pewnych artystów tak, że piosenka chociaż jest średnia to jest grana przez miliony stacji w kółko. Jest to grunt podatny na wywieranie manipulacji.
Ciekaw jestem jak zareagujecie na taki głębszy temat, który zarówno dotyka spraw religijnych, porządku świata czy teorii spiskowych. Ciekawi mnie czy jest szansa na merytoryczną i otwarta dyskusje czy na prostackie teksty typu nie osiągnie sukces bo nagrywa gówno.
Tak więc rzucam temat
Nie mam zamiaru wyjaśniać kim są Iluminaci, czym jest Nowy Porządek Świata czy udowadniać że to jest lub nie jest prawdą. Dlaczego też rzucam taki temat? A bo chcę mieć dowód na przyszłość, że stanie się
coś co można przewidzieć już dzisiaj.
Na wstępie, aby wypowiadać się w temacie powinniście obejrzeć film - Illuminati w przemyśle muzycznym. Jest 11 części i film opowiada o wpływach tej grupy w świecie muzyki i promowanie pewnych artystów.
Niestety przypisuje się im również próby zniszczenia artystów którzy się od nich odwrócili tj Jackson, DMX czy teraz Eminem.
Film tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=em-5kpTUHqU
Dla osób które siedzą w temacie lub obejrzeli film pytanie:
Czy Jon jest osobą wielce niewygodną Illuminatom?? Czy obecnie nie ma on szans na sukces (a przynajmniej ma mocno to utrudnione) w momencie kiedy głosi wartości tak przeciwne Illuminatom? Czy informację o
śmierci Jona (już 2gi raz) nie są dla niego ostrzeżeniem?
Zacznijmy od tego czy BJ byli powiązani kiedykolwiek z Illuminatami?
Jak dla mnie niewiele na to wskazuje. Owszem BJ byli maskotką MTV, a MTV wydaje się mieć wiele wspólnego z Illuminatami. W swoich piosenkach Jon podważał wartości religijne (LISin, LYHOMe) czy miał jakieś
lekkie nawiązanie do diabła (HTrain). Czasy SWW i w szczególności NJersey to mógł być okres w którym Jon kręcił się wokół nich albo oni wokół niego.
Potem był rok 1990 i płyta BOG gdzie znowu pojawiają się terminy biblijne a Jon przechodzi załamanie które podobno doprowadza go do próby samobójczej.
Po tym roku Jon zmienia swoje podejście do muzyki, zwalnia menadżera, tworzy piosenki o wierze (KTF), podważa obecny świat (I Believe) a także oczyszcza się "SAPrayer". Album nie odnosi wielkiego sukcesu na jaki liczył Jon.
Później ponownie mamy album który kwestionuję istnienie Boga (STBI), jego dobro i sprawiedliwość (HGod) i inne lekko depresyjne utwory. Jest to też okres w którym BJ wygrywają swoją jedyną nagrodę MTV jako zespół.
Następne znowu pojawia się przerwa. BJ następnie nagrywają piosenki od których wieje pozytywną energią, bez kwestionowania Boga, religii itp. Jest w nich dużo sloganów o tym, że warto wierzyć w siebie (IML, Bounce) czy w miłość (LTORule), LTLove.
Pojawiaja się też piosenki kwestionujące w jakiś sposób świat i jego funkcjonowanie (WFTWMan, HNow, HAND, czy BPLand),
Ok. Dlaczego więc Jon jest niewygodny?
- Ewidentnie promuję utwory z pozytywnym przesłaniem. Kiedyś powiedział w wywiadzie, ze nie nagra takiego albumu jak These Days bo on chcę szerzyć wiarę i optymizm.
- Współpracuje w organizacji rządowej
- Ma wokół siebie większość prezydentów. W tym tych którzy świadomie odcięli się od Illuminatów i NPŚwiata jak Clinton czy Obama. Z Bushem który miał być ich maskotką jakoś nie trzyma.
- Szerzy wartości takie jak miłość
- Chodzi do kościoła, pojawia się z księdzmi i zajmuje się działalnością charytatywną
- Jest coraz wyżej na listach Frobes jako osoba wpływowa
Dziwne sytuacje:
- W trakcie koncertów w O2 Jon daje upust swojej frustracji mówiąc, że nie ma szans osiągnąć singlowego sukcesu, bo radia nie grają jego muzyki. Decyduje się też zwolnić osobę odpowiedzialną za promocje The
Circle. Może to byc zwykła frustracja spowodowana niepowodzeniami, a może widzieć, że jego promocja jest specjalnie taka słaba.
- TMZ dziwnym trafem jest zawsze blisko zdjęć Richiego w więzieniu czy promuję książkę w której maja się pojawić zdjęcia obniżające wiarygodność Jona (ze striptizerkami).
- Pojawiają się 2 informacje o śmierci Jona. Na pierwszą Jon reaguję a na drugą nie.
Co dalej?
Zakładając, ze chociaż po części informacje o Illuminatach są prawdziwe to widzę 3 rozwiązania:
- Jon gra bezpiecznie robiąc swoje, ale nie naraża się Illuminatom więc ma spokój
- Starają się koło niego zakręcić (ponownie?) i wykorzystać jego wysokie zaufanie, znajomości z prezydentami, stanowisko w rządzie, dobrą sprzedaż, a Jon się im chociaż w części poddaje
- Postanowią sprawić żeby wartość i jego wpływy zmalały. Może jakiś skandal po którym się usunie w cień, a może coś poważniejszego.
Ok. Nie chcę szerzyć teorii spiskowych, bo lubię patrzeć na wszystko realnie. Wiadomo, że w świecie muzycznym inwestuje się w pewnych artystów tak, że piosenka chociaż jest średnia to jest grana przez miliony stacji w kółko. Jest to grunt podatny na wywieranie manipulacji.
Ciekaw jestem jak zareagujecie na taki głębszy temat, który zarówno dotyka spraw religijnych, porządku świata czy teorii spiskowych. Ciekawi mnie czy jest szansa na merytoryczną i otwarta dyskusje czy na prostackie teksty typu nie osiągnie sukces bo nagrywa gówno.
Tak więc rzucam temat
Wyczuwam teorię pod tytułem "Niech na tym forum narodzi się w końcu jakaś dyskusja", ale jakoś nie czuję bazy.
Choć mogę po swojemu znaleźć coś podobnego w F1, gdzie geniusz kierownicy, a zarazem osoba bardzo wierząca w Boga zginęła 18 lat temu w do dziś niejasnych okolicznościach. Teorii na temat śmierci Ayrtona Senny jest wiele. Oczywiście nigdy nie szukałem tam spisku i mało kto to robi, bo to debilne... ale czasem fajnie poszukać czegoś podobnego Można z tego mieć trochę funu, o ile robi się to od czasu do czasu.
Tak więc, Senna zginął na torze Imola, na zakręcie Tamburello. Brazylijczyk przestrzelił ten zakręt i uderzył w betonową ścianę. Była to niewątpliwie usterka samochodu, najprawdopodobniej drążek kierownicy, ale szefowie Williamsa nigdy nie przyznali się do wady ich samochodu.
Teorie można wysuwać dzięki kamerze pokładowej w samochodzie Senny. Pierwszy raz taśma była publicznie pokazana w GloboTV i trwała do 1,4 sekundy do momentu uderzenia w ścianę. Powiedziano, że reszta nagrania uległa uszkodzeniu, co wydaje się być dziwne. Nagranie powinno trwać aż do uderzenia. Jednak rok później podczas rozprawy sądowej pokazano nagranie trwające do 0,9 sekundy przed uderzeniem. Zmieniły się również zeznania jakoby realizator transmisji wyłączył kamerę, by przerzucić obraz na samochód Japończyka, którego nazwiska nie pamiętam. Problem w tym, że obraz przedstawiony na rozprawie pokazuje samochód Bergera, nie Japończyka. Po za tym głupotą byłoby wyłączanie kamery lidera wyścigu podczas otwartej walki na torze. I dziwnym trafem na 1,5 sekundy przed tragicznym wypadkiem. Jeżeli brakujące nagranie istnieje, prawdopodobnie widać na nim Sennę trzymającego urwaną kierownicę.
Niestety nie udało mi się samego siebie przekonać, że był to zamach, tym bardziej Illuminatów. A z Bon Jovi jeszcze ciężej mi to przychodzi. A to wszystko mimo tego, że kilka dni temu oglądałem "Anioły i demony". Może jak się zjaram na odlot to tu wrócę. Ale na trzeźwo nie da rady.
Choć mogę po swojemu znaleźć coś podobnego w F1, gdzie geniusz kierownicy, a zarazem osoba bardzo wierząca w Boga zginęła 18 lat temu w do dziś niejasnych okolicznościach. Teorii na temat śmierci Ayrtona Senny jest wiele. Oczywiście nigdy nie szukałem tam spisku i mało kto to robi, bo to debilne... ale czasem fajnie poszukać czegoś podobnego Można z tego mieć trochę funu, o ile robi się to od czasu do czasu.
Tak więc, Senna zginął na torze Imola, na zakręcie Tamburello. Brazylijczyk przestrzelił ten zakręt i uderzył w betonową ścianę. Była to niewątpliwie usterka samochodu, najprawdopodobniej drążek kierownicy, ale szefowie Williamsa nigdy nie przyznali się do wady ich samochodu.
Teorie można wysuwać dzięki kamerze pokładowej w samochodzie Senny. Pierwszy raz taśma była publicznie pokazana w GloboTV i trwała do 1,4 sekundy do momentu uderzenia w ścianę. Powiedziano, że reszta nagrania uległa uszkodzeniu, co wydaje się być dziwne. Nagranie powinno trwać aż do uderzenia. Jednak rok później podczas rozprawy sądowej pokazano nagranie trwające do 0,9 sekundy przed uderzeniem. Zmieniły się również zeznania jakoby realizator transmisji wyłączył kamerę, by przerzucić obraz na samochód Japończyka, którego nazwiska nie pamiętam. Problem w tym, że obraz przedstawiony na rozprawie pokazuje samochód Bergera, nie Japończyka. Po za tym głupotą byłoby wyłączanie kamery lidera wyścigu podczas otwartej walki na torze. I dziwnym trafem na 1,5 sekundy przed tragicznym wypadkiem. Jeżeli brakujące nagranie istnieje, prawdopodobnie widać na nim Sennę trzymającego urwaną kierownicę.
Niestety nie udało mi się samego siebie przekonać, że był to zamach, tym bardziej Illuminatów. A z Bon Jovi jeszcze ciężej mi to przychodzi. A to wszystko mimo tego, że kilka dni temu oglądałem "Anioły i demony". Może jak się zjaram na odlot to tu wrócę. Ale na trzeźwo nie da rady.
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Niestety robisz EVENo to czego się obawiałem.
Widziałeś film który załączyłem? Od tego powinieneś zacząc zanim poruszysz temat.
Ja nie mówie o przypadkach, czy doszukiwaniu się czegoś na siłe. Eminem, 50 Cent, DMX, Lady Gaga, Katie Perry i inni mówią bezpośrednio, że są (byli/uciekli) w Illuminatach, nosza ich symbole i nawiązują do nich w swoich utworach/teledyskach.
Lady Gaga i Rihanna nazywane są marionetkami Illuminatów. LGaga wszędzie promuje ich symbole. Rihanna np w klipie S&M pisze na kartce ""Rihanna Princes of the Illuminati SLUT"a a także w Umbrella umieszcza to co jest opisane na powyższym filmie.
Nie chciałbym abyśmy schodzili w polemike niskiego poziomu i okazywanie ignorancji. Wiele z opisywanych rzeczy może być tylko przypadkiem lub mieć kilka znaczeń. Wiele innych jednak jest całkiem przekonywująca. I tutaj zaczyna się polemika.
Dyskusja może być tylko prowadzona na trzeźwo i na powążnie. Po to jest ten temat.
Widziałeś film który załączyłem? Od tego powinieneś zacząc zanim poruszysz temat.
Ja nie mówie o przypadkach, czy doszukiwaniu się czegoś na siłe. Eminem, 50 Cent, DMX, Lady Gaga, Katie Perry i inni mówią bezpośrednio, że są (byli/uciekli) w Illuminatach, nosza ich symbole i nawiązują do nich w swoich utworach/teledyskach.
Lady Gaga i Rihanna nazywane są marionetkami Illuminatów. LGaga wszędzie promuje ich symbole. Rihanna np w klipie S&M pisze na kartce ""Rihanna Princes of the Illuminati SLUT"a a także w Umbrella umieszcza to co jest opisane na powyższym filmie.
Nie chciałbym abyśmy schodzili w polemike niskiego poziomu i okazywanie ignorancji. Wiele z opisywanych rzeczy może być tylko przypadkiem lub mieć kilka znaczeń. Wiele innych jednak jest całkiem przekonywująca. I tutaj zaczyna się polemika.
Dyskusja może być tylko prowadzona na trzeźwo i na powążnie. Po to jest ten temat.
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
I tu jest punkt do rozważań.W takim razie jaki przekaz ma wspólny występ Jona i Rihanny?
Eminem po depresji powraca z albumem w którym rozlicza się z Illuminatami w jego mniemaniu odpowiedzialnymi za śmierć swojego przyjaciela do której sam się przyczynił pokazując jego śmierć 2 lata wcześniej w swoim klipie (bodaj Toy Soldier).
W piosence "Not Affraid" wyciąga mocne działa przeciwko organizacji nawołując innych artystów do wyjścia i przeciwstawienia się Illuminatom.
No i tutaj zgrzyt bo w następnym klipie występuję... z Rihanna.
Pytanie dlaczego po tak ostrym przesłaniu (klip, okładka, teksty) znowu współpracuje z artystami powiązanymi z organizacją? Może musi? Może go przekonali, że jednak źle robi. Może artyści którzy kiedyś weszli we współpracę z Illuminatami mają 2 wyjścia, albo nadal jakoś ich wspierać np. wspólny występ z Rihanną, albo kończyć tak jak Jackson, DMX, 2Pac i inni.
To są oczywiście luźne rozważania i ja nie mówię, ze w to wierze, ale nie mówię, ze jest to na 100% nieprawda. Dlatego chciałbym jakiejś merytorycznej dyskusji.
Resztę prosiłbym o wstrzymanie się od głosu jeżeli nie maja nic do powiedzenia. Chciałbym dotrzeć do osób na tyle dojrzałych a zarazem otwartym aby podjęli temat od oglądnięcia filmu.
Ja mam nową teorię bardzo prawdopodobną. Co prawda nie zaprzecza ona, że to Illuminaci przefarbowali włosy Richiemu bo to prawda najprawdziwsza. Mówi ona za to ta moja teoria, że tak naprawdę illuminaci są zabawką w rękach Wielkiego Ksiecia Zakonu Krzyżackiego, czyli w sumie Krzyżaków, którzy ukrywają się pod zamkiem w Malborku w Bursztynowej Komnacie gdzieś tam. A że Jon jak to Adrian napisał, nie trzyma się z Illuminatami i jego bosem Wielkim Księciem Zakonu Krzyżackiego, to skwapliwie omija nasz kraj. A żeby nie było, bo czasem śpiewa z Rihanną, która trzyma z nimi, to i do nas wpadł jak IML było hitem dzięki tej całej organizacji illuminatów, którymi rządzą Krzyżacy. Tak było.
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Zgadzam się w pełni z postem powyżej.. Mistrz zakonu krzyżackiego chce nas zmylić dając te śmieszne ankiety na stronie Rybnika i Wrocławia, chce zwabić tu Jona..żeby zrobić znim porządek.. pozatym samo It's my life.. widać, zę tu Jon chciał im pokazać, to zeby się od niego po prostu odczepili raz na zawsze bo to jego life! I teraz Illuminaci kpią sobie z It's my life..i każą polskim gwiazdom, które należą do zakonu również śpiewać IML ośmieszając Jona w programie Bitwa na głosy.. ... w ogóle dlatego ta wizyta w Warszawie chłopaków była ta ukrywana i tak krótka, żeby go nie dopadli.. Bartku sama prawda..
BTW Rihanny..w tym teledysku Umbrella gdy ''pluska'' ona wodą wcale nie pokazuje się twarz lucyfera...tylko twarz...... Ryśka w blond włosach! to była zapowiedz..
BTW Rihanny..w tym teledysku Umbrella gdy ''pluska'' ona wodą wcale nie pokazuje się twarz lucyfera...tylko twarz...... Ryśka w blond włosach! to była zapowiedz..
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Pytanie jest poważne, ale chyba inaczej to odbierasz.Myśle że to prowokacja, a jeśli nie to ciśnie mi się to... "why so serious " Adi ? ... troche dystansu
Ja nie stwierdzam faktu, tylko zadaje pytania. Chciałbym polemiki.
To że istnieje grupa Illuminatów to fakt.
To ze są w świecie muzycznym to drugi fakt
To że trzymają z ta grupą znane gwiazdy to trzeci fakt
To że takie osoby jak Eminem, K.Perry, L.Gaga czy Rihanna promują symbolikę Illuminatów to kolejny niezaprzeczalny fakt, bo sami się do tego odnoszą i przyznają.
Ja mam pytanie tylko takie czy Jon ma coś z ta grupą wspólnego? W internecie spotkałem się z wpisem jakoby Jon był w tej grupie. Czy w to wierze? Nie? Czy uważam to za bzdurę? Raczej też nie. Powiem, że nie mam zdania. Nie wyrobie sobie zdania jednak jeśli powiem, ze nie ma tak na pewno i koniec tematu.
Rzuciłem temat do dyskusji, ale widzę, że nikogo nie interesuję taka tematyka. Nie interesują mnie teorie spiskowe, ale raczej odniesienie do faktów. Nie okłamę jednak jeśli powiem, ze odpowiedzi w jakiś sposób mnie zaskakują