2009 - Rok Bon Jovi!
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
2009 - Rok Bon Jovi!
Rok 2009 to oczywiście 25lecie zespołu. Zapowiada się, ze będzie on obchodzony bardzo hucznie. Fani dostana do swojej ręki nie byle co bo masę materiałów. Będzie to oczywiście nowy Best Of, nowe DVD, dokument o historii Bon Jovi i oficjalna książka o zespole.
+ ewentualnie singiel
Pojawia się teraz małe pytanie skąd na to wziąć kasę
Oczywiście chciałbym mieć jak najczęściej takie problemy. Dodatkowo w tym roku nagrywają nową rockową płytę... To może być dla mnie najlepszy rok jeśli chodzi o Bon Jovi w moim całym życiu ;P
W sądzie podane jest wszystko osobno, bo może to wszystko wychodzić osobno, ale też może to być w jakieś mega dużej paczce za 500 zł No i można wybrać maksymalnie 5 odpowiedzi (lub np 1dna)
Zaznaczcie jednak to co was najbardziej interesuje w tym roku.
+ ewentualnie singiel
Pojawia się teraz małe pytanie skąd na to wziąć kasę
Oczywiście chciałbym mieć jak najczęściej takie problemy. Dodatkowo w tym roku nagrywają nową rockową płytę... To może być dla mnie najlepszy rok jeśli chodzi o Bon Jovi w moim całym życiu ;P
W sądzie podane jest wszystko osobno, bo może to wszystko wychodzić osobno, ale też może to być w jakieś mega dużej paczce za 500 zł No i można wybrać maksymalnie 5 odpowiedzi (lub np 1dna)
Zaznaczcie jednak to co was najbardziej interesuje w tym roku.
Zagłosowałam na DVD i The Best Of.
Już tak nie mogę doczekać się tego DVD. Koncerty w MSG odbyły się w lipcu zeszłego roku - ile można czekać. Bootleg to nie to samo... Co do składanki, jestem bardzo ciekawa, jakie utwory na nią trafią (czy od czasu wydania Cross Road, czy z całej twórczości zespołu), no. i oczywiście jakie będą piosenki premierowe. W końcu są/będą one nagrywane w trakcie tej samej sesji, co nowy album.
Już tak nie mogę doczekać się tego DVD. Koncerty w MSG odbyły się w lipcu zeszłego roku - ile można czekać. Bootleg to nie to samo... Co do składanki, jestem bardzo ciekawa, jakie utwory na nią trafią (czy od czasu wydania Cross Road, czy z całej twórczości zespołu), no. i oczywiście jakie będą piosenki premierowe. W końcu są/będą one nagrywane w trakcie tej samej sesji, co nowy album.
- Jovinka
- Have A Nice Day
- Posty: 583
- Rejestracja: 9 marca 2008, o 18:10
- Lokalizacja: Augustów
- Kontakt:
Ja bym chętnie sobie kupiła tą książkę, no i oczywiście DVD
"Sa-su-ke, słyszałem że Ty jesteś homo"----> http://www.youtube.com/watch?v=Vz3gfDaPWAk
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Mam mieszane uczucia co do czasu tworzenia płyty. Wydaje mi się, że to bardziej jest potrzebne fanom aby nabrali głodu na nową twórczość BJ.
Dla przykładu krążek Gunsów. Czekaliśmy 17 lat na album. Wiele sesji, mnóstwo muzyków a piosenki były nagrywane nawet w 100 wersjach. I co dostaliśmy?? Album który mi się bardzo podoba, ale bez większych rewelacji. Są 2 genialne piosenki (Better, SRevenge), kilka bardzo dobrych i kilka słabszych.
Z drugiej strony płytą roku poprzedniego jest dla mnie Viva La Vida Coldplay. Między Viva a X&Y upłynęło 3 lata i to w spokoju wystarczyło aby stworzyć super płytkę.
Taka sama sytuacja tyczy się BJ. LH w 2007 a nowy w 2010. 3 lata spokojnie wystarczą aby stworzyć coś nowego i świeżego.
Zresztą ostatnio wybraliście Bounce na najlepszą płytkę po 2000 roku a wydana została 2 lata po Crushu.
Osobiscie płytka Gunsów ma dla mnie tyle samo wartości co LHighway. NA LH mamy 2 genialne (przegenialne utwory - AOD, WLOALeaving), kilka bardzo dobrych (MAM, TWASAnymore, TLNight, WGIGOn) oraz kilka słabszych (SNTYou, EB, Summertime).
Trzeba było czekać aż 17 lat?? nie. wystarczyły 2 lata aby dostać produkt o podobnej wartości muzycznej (jak dla mnie).
Dla przykładu krążek Gunsów. Czekaliśmy 17 lat na album. Wiele sesji, mnóstwo muzyków a piosenki były nagrywane nawet w 100 wersjach. I co dostaliśmy?? Album który mi się bardzo podoba, ale bez większych rewelacji. Są 2 genialne piosenki (Better, SRevenge), kilka bardzo dobrych i kilka słabszych.
Z drugiej strony płytą roku poprzedniego jest dla mnie Viva La Vida Coldplay. Między Viva a X&Y upłynęło 3 lata i to w spokoju wystarczyło aby stworzyć super płytkę.
Taka sama sytuacja tyczy się BJ. LH w 2007 a nowy w 2010. 3 lata spokojnie wystarczą aby stworzyć coś nowego i świeżego.
Zresztą ostatnio wybraliście Bounce na najlepszą płytkę po 2000 roku a wydana została 2 lata po Crushu.
Osobiscie płytka Gunsów ma dla mnie tyle samo wartości co LHighway. NA LH mamy 2 genialne (przegenialne utwory - AOD, WLOALeaving), kilka bardzo dobrych (MAM, TWASAnymore, TLNight, WGIGOn) oraz kilka słabszych (SNTYou, EB, Summertime).
Trzeba było czekać aż 17 lat?? nie. wystarczyły 2 lata aby dostać produkt o podobnej wartości muzycznej (jak dla mnie).
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Szczerze, to bardzo mnie to zaskakuje. Płyta jako całośc jest słaba, jedynie pojedyncze 3 moze 4 piosenki zasluguja na uwage. Ciekaw jestem argumentacji.Adrian pisze:Z drugiej strony płytą roku poprzedniego jest dla mnie Viva La Vida Coldplay.
Bardzo brzydko obrażasz Gunsów i Chinese democracy. Jak dla mnie ChD jest to naprawde batdzo dobra płyta a nie słaba.Adrian pisze:Osobiscie płytka Gunsów ma dla mnie tyle samo wartości co LHighway.
Adrian, błagam. Nie wiem wogóle co Ty chcesz porównywać? WLOL do TWAT? Wybacz, ale jakikolwiek wymiat osobisty ma dla Ciebie WLOL no to zdobywając sie na minimum obiektywizmu mozna stwierdzic, ze muzycznie, produkcyjnie itp. itd. kazda piosenka z ChD bije wszystko na LH. Ja tu nie widze nawet pola do argumentacji i dyskusji, to wydaje mi sie oczywiste. Z resztą nieważne - ile razy mozna wałkować temat tych samych płyt.
Nt. Coldplay sie nie wypowiadam - nie lubie i ch**.
Poza tym:
a) SRevenge to co najwyżej dobry kawałek; pomimo całej sympatii do niego inne utwory z ChD mają lepsze rozwiązania.
b) nie wiem gdzie od 93 roku do 2008 jest 17 lat.
Ale czekam na album BJ, a jakże.
Nt. Coldplay sie nie wypowiadam - nie lubie i ch**.
Poza tym:
a) SRevenge to co najwyżej dobry kawałek; pomimo całej sympatii do niego inne utwory z ChD mają lepsze rozwiązania.
b) nie wiem gdzie od 93 roku do 2008 jest 17 lat.
Ale czekam na album BJ, a jakże.
jasnowidz, czy co.... xDtylko czekaj aż Tatar przeczyta fragment o gusnsach xd
Bon Jovi skończyło sie na Kill 'em All