Najlepsze z... Część IV
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Najlepsze z... Część IV
To także jedna z najlepszych płyt Bon Jovi. Niezapomniane hity, ktorych można słuchać godzinami.
Jednak a propos tej płyty chciałbym zadać pytanie odnośnie pewnej piosenki z numerem 8. "Ride Cowboy Ride" to krotka (1:24) piosenka niskiej jakości dzwięku, w której śpiewa Jon i Richie grając na gitarach klasycznych. Czy to tylko oryginalny pomysł, czy jakieś stare nagranie z początków lat 80.? Jeśli ktos wie więcej na temat tej pisoenki, proszę cos o tym napisać.
Ale oczywiście nie możemy zapominać o całej płycie, więc zapraszam do dyskusji
Jednak a propos tej płyty chciałbym zadać pytanie odnośnie pewnej piosenki z numerem 8. "Ride Cowboy Ride" to krotka (1:24) piosenka niskiej jakości dzwięku, w której śpiewa Jon i Richie grając na gitarach klasycznych. Czy to tylko oryginalny pomysł, czy jakieś stare nagranie z początków lat 80.? Jeśli ktos wie więcej na temat tej pisoenki, proszę cos o tym napisać.
Ale oczywiście nie możemy zapominać o całej płycie, więc zapraszam do dyskusji
Świetna płyta, wiele genialnych piosenek i wielkich hitów, często wracam do tego krążka i zawsze te same pozytywne wrażenia
Z tej płyty pochodzą też moim zdaniem najlepsze dema (Love is war, Does anybody..., Backdoor to heaven i wiele innych) 
Tell me what I got to do
To make my life mean more to you...
Tell me who I got to be
To make you a part of me...
To make my life mean more to you...
Tell me who I got to be
To make you a part of me...
Płyta bardzo entuzjastycznie przyjęta zarówno przez krytykę jak i słuchaczy, miała być potwierdzeniem, że poprzedni sukces to nie był przypadek i tak się stało; znajduje sie na niej wiele hitów, klimatycznie bardzo zbliżona do "Slippery When Wet". Z tego albumu szczególnie do gustu przypadła mi piosenka "Wild Is The Wind", reszta utworów na tym samym poziomie, chociaż "Love For Sale" jest najsłabszym. Okładka przeciętna.
Zespół zaproponował, jak na lata 80, bardzo szokujący tytuł roboczy tego albumu (dobrze zorientowani wiedzą), jednak specjaliści od marketingu podejrzewali, że słuchające Bon Jovi nastolatki mogłyby zmienić swe upodobania muzyczne i zdecydowano, że album będzie nazywał się "New Jersey"
Zespół zaproponował, jak na lata 80, bardzo szokujący tytuł roboczy tego albumu (dobrze zorientowani wiedzą), jednak specjaliści od marketingu podejrzewali, że słuchające Bon Jovi nastolatki mogłyby zmienić swe upodobania muzyczne i zdecydowano, że album będzie nazywał się "New Jersey"
- magda01614
- Have A Nice Day
- Posty: 573
- Rejestracja: 31 sierpnia 2007, o 11:32
- Lokalizacja: Kraków
Całkowicie zgadzam się ze zdaniem alex
Uwielbiam tą płytę, niesamowte pomysły na samą piosenkę, solówki i to jej niepowtarzalne brzmienie. Chłopaki byli wtedy w bardzo dobrej formie (dopalacze pomogły
)
"...On any other day, I'd be blue eyes cryin,
I could tell the world, 'At least I'm tryin',
The clouds are breakin',
The sun is shinin' new for me and you..."
I could tell the world, 'At least I'm tryin',
The clouds are breakin',
The sun is shinin' new for me and you..."
Płyta bardzo dobra, szczególnie aranżacje. Nie zgadzam się, co do Lovo for Sale z trzech powodów:
a) kawałek nagrywany był (jak to jest z resztą napisane w książeczce do płyty) na ostrej imprezie, słychać to w głosie Jon'a
b) jak już wymieniać najsłabszy to można rzucić Ride Cowboy Ride, ale też bym się od tego wstrzymał, bo to fajny dodatek przed StickTYG
c) to jest naprawde fajny kawałek, idealny na koniec płyty.
Nie zgodze się, że NJ jest klimatowo podobne do SWW. Słychać, że band poszedł w strone akustyki, wiele kawałków zbliżonych aranżacyjnie do WDOA, które wśród reszty utworów z SWW było inne.
Jeśli miałbym wyróżniać poszczególne kawałki to napewno Homebound Train (stylizowane troszke na GN'R) i I'llBTFY - najlepsza ballada BJ. Okładka pasuje, ale nie jest w żadnym stopniu oryginalna. Tyle.
a) kawałek nagrywany był (jak to jest z resztą napisane w książeczce do płyty) na ostrej imprezie, słychać to w głosie Jon'a
b) jak już wymieniać najsłabszy to można rzucić Ride Cowboy Ride, ale też bym się od tego wstrzymał, bo to fajny dodatek przed StickTYG
c) to jest naprawde fajny kawałek, idealny na koniec płyty.
Nie zgodze się, że NJ jest klimatowo podobne do SWW. Słychać, że band poszedł w strone akustyki, wiele kawałków zbliżonych aranżacyjnie do WDOA, które wśród reszty utworów z SWW było inne.
Jeśli miałbym wyróżniać poszczególne kawałki to napewno Homebound Train (stylizowane troszke na GN'R) i I'llBTFY - najlepsza ballada BJ. Okładka pasuje, ale nie jest w żadnym stopniu oryginalna. Tyle.
Bon Jovi skończyło sie na Kill 'em All
- Goska
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 470
- Rejestracja: 3 października 2005, o 12:05
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Kraków
Dla mnie to najlepsza plyta. I zgadzam sie z alexz123 co do demówek. Moje najkochańsze to backdoor to heaven. Szkoda ze nie znalazlo sie na albumie. Kocham ta plyte(a raczej BJ) za ten klimat jaki panuje na plycie. Lecz dla mnie najwiekszym mistrzostwem na tym albumie jest glos Jona. No i oczywiscie z tej plyty pochodzi Stick to your guns, czyli jedna z moich najwiekszych milosci. Chociaz co jedna piosenka z NJ to lepsza.
-
- Have A Nice Day
- Posty: 582
- Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
- Lokalizacja: Bytom
sobol_77

Bardzo lubie ta plyte, takie to wszystko szalone jest
Świetna rockowa muzyka, txty za to moze nie porazaja glebia, ale na koncertach sprawdzaja sie swietnie.
Ulubiona piosenka : Stick to your guns
Co do okladki : nie podoba mi sie, takie byle co.
Przyjemnie sie takie cos czytaOd tej płyty zacząłem słuchać Bon Jovi w 1989... Wtedy w ręce wpadł mi winyl i na następne blisko 20 lat Bon Jovi mną zawładnęli
Bardzo lubie ta plyte, takie to wszystko szalone jest
Ulubiona piosenka : Stick to your guns
Co do okladki : nie podoba mi sie, takie byle co.
-
- Save a Prayer
- Posty: 29
- Rejestracja: 15 marca 2007, o 13:55
- Lokalizacja: Koziegłowy