Bon Jovi bez Sambory...

[Smolek]

Tak jak myślałem Bobby Bandiera nie grał na gitarze prowadzącej tylko Phil "X" Xenidis. Zobaczymy jak wypadł. Jest dużo filmików na youtube jak gra

[imp]

wypadł tak:

Blood On Blood
http://www.youtube.com/watch?v=qMK_GITQk7o

a tu LH
http://www.youtube.com/watch?v=t7NknRGShhc

[Dand]

Jak kocham Richiego tak ten cały Phil dodał zespołowi sporo rockowego klimatu. Choc wiadomo , co Richie to Richie.
Jak wam sie podoba ?


Swoją drogą Jon w naprawde dobrej formie.

[misiek_93]

Porównanie:
http://www.youtube.com/watch?v=bZ0tgn7mj4o I'll Sleep When I'm Dead bez Richiego z wczoraj
http://www.youtube.com/watch?v=VcWiUIt3k8M I'll Sleep When I'm Dead z Ryśkiem 19 marca 2011
Pewnie w dużej mierze to kwestia nagrania, ale dla mnie lepiej brzmią z Samborą(na gazie czy też nie). I bez Richiego koncert staje się tylko i wyłącznie popisem Jona Takie moje mocno subiektywne odczucia.

[bartekbb23]

Pewnie w dużej mierze to kwestia nagrania, ale dla mnie lepiej brzmią z Samborą(na gazie czy też nie). I bez Richiego koncert staje się tylko i wyłącznie popisem Jona Takie moje mocno subiektywne odczucia.

Zdaje Ci sie, na Jazz Fest w 2009 było to samo co teraz Na moje to ten gościu wniósł trochę energii, a mógłby wnieść jeszcze więcej ale zapewne nie chce się narażać fanom Bon Jovi

[sebcio14]

Tak dla kolejnego przykładu. Bad Name, BTBMB i chyba WWBTF: http://www.youtube.com/watch?v=TWsfYhEA ... er&list=UL O dziwo solo w Bad Name zagrał Bobby.

Bad Name bez Ryśka jest całkiem inne. Jednak Blood On Blood wcale nie było takie złe... :
http://www.youtube.com/watch?v=qMK_GITQ ... er&list=UL

[mała-mi]

Ogolnie mysle, ze dali rade, no i Jon jakis odswiezony 'wiosenny'

[Bon Jovi]

Oby Richie jak najszybciej wrócił. Dobrze że wspierają go koledzy z zespołu.

[Thalion]

coś pocieszającego...

http://musicscene.ie/2011/06/richie-sam ... -bon-jovi/

a teraz wracam do czekania na koncert w Polsce

[misstwisted]

http://musicscene.ie/2011/06/richie-sam ... -bon-jovi/

To raczej juz wiemy

[usunięty użytkownik 4647]

Witam jestem nowa na forum ale JBJ słucham od dawna lubię do niego wracać co jaki czas. Uważam, że zespół bez Richiego Sambory to jak rodzina bez któregoś z rodziców nie wyobrażam sobie, że mieliby grać bez Niego na dłuższą metę. Facet ma swój wyrobiony styl i to słychać, tak samo jak na koncertach widać że uwielbia to co robi.