Inspiracja dla mnie bylo przeczytanie u kogos z opinii forumowiczow
nie cytuje

Ze Rysiowi podoba sie Any Other Day z LH a Jonowi nie koniecznie...
W koncu jednak ta jedna z lepszych piosenek znalazla sie na tej plycie.
Uwazam, ze Ryskowi podoba sie ten song , m. in. dlatego ze sa tam dwie jego solowki... A ostatnimi czasy biedny Richie ma nie wiele ku temu okazji na plytach. Bodaj ostatni jego pamietny wystep to 100 years (piosenka miodzio) z Crusha. Problem widze taki - Jon jakby ciagnie ten wozek w dziwna strone niekoniecznie te ktora reszcie sie podoba, ale z racji tak dlugiej przyjazni, a moze przyzwyczajenia chlopaki ida za nim jak te cielaki... Uwazam, ze Jon jezeli chce sie realizowac w inna strone powinien to zrobic sam i nagrac jakas swoja mydlana plyte... (najlepiej bez instrumentow sam glos Jasia bedzie mial pole do popisu)
Uwazam ze zespol to zespol a w tych nowych songach to Jon wpierdziela sie ze swoim glosikiem w momentach najmniej odpowiednich w ktorych akurat widzialbym tylko i wylacznie partie instrumentalne i solowke Richiego...
Chodzi mi o to ze kiedys tak nie bylo to wszytko bylo rozlozone na caly zespol a teraz... Owszem lubie LH nawet bardzo. Jednoczesnie uwazam, ze troche poprawek i ta plytka mogla bybyc genialna mianowicie wyciszyc glos Jona w paru miejscach powstawiac troche improwizacji intrumentalnych poprzedluzac gitare Ryska i gotowe Jon i tak by sie nie skapnal spiewal by sobie dalej w tym dziwnym swoim swiecie
Naprawde cenie Jona Bonjovi i nie wyobrazam sobie zespolu bez niego ale naprawde pozwolilby na litosc Boska wniesc troche wiecej do tej 'nowej' tworczosci BON JOVI innym czlonkom zespolu...