RSO - Radio Free America
Moderator: Mod's Team
Re: RSO - Radio Free America
jeszcze jedna myśl odnośnie tego, że Radio Free America jest nadal dla sporej liczby słuchaczy (kojarzących) Samborę zaskoczeniem...
Nikt do tej pory nie zwrócił uwagi na ważną rzecz: niemal każda płyta (pomińmy w sporym stopniu płyty BJ (ale też nie do końca)), w którą był zaangażowany Richie jest inna.
Shark Frenzy, Mercy itd., co zrozumiałe są calkowicie odmienne od tego z czego jest najbardziej znany z czasów BJ. Ale także już pierwszy solowy Stranger to prawie 100% innych klimatów niż BJ.
Może nie wszyscy pamiętają, ale po Strangerze dla sporej grupy fanów oczekujących (co zrozumiałe, jeśli wziąć pod uwagę, że ktoś pokochał SITT) "Strangera II", Undiscovered Soul był lekkim zawodem. Recenzenci, tak jak dzisiaj, mając w głowie gotowy schemat gdzie "powinien" znajdować się muzycznie Sambora, nie dawali sobie rady z całkowitą zmianą klimatu kolejnego albumu naszego muzyka z New jersey... Natomiast dla nowego pokolenia, a także dla części obiektywnie patrzących starych fanów US był muzycznie doskonalszy... Nevermind, ważne, że oba albumy były dobre i ...całkowicie inne. Potem przyszedł znowu całkowicie inny Aftermath (który jest przeze mnie obecnie najczęściej słuchanym albumem Ryśka). I choćby ja po usłyszeniu o kolaboracji RS+O miałem - może nie nadzieję, ale bardziej małą ochotę na mega gitarowy album, coś jak "AMOTL II". Oczywiście znowu dostaliśmy coś całkowicie odmiennego.
Sambora nie raz i nie dwa opowiadał jak bardzo różny i obszerny jest jego świat muzycznych zamiłowań. Richie nie jest (może niestety:P ) muzykiem mocno przyklejonym do jednej szufladki (tak jak od wieków chcą media i ...część fanów). Nawet w miarę jednolitym świecie muzyki BJ mieliśmy tego zapowiedzi (choćby Last Highway, This Left Feels Right... Nie rozwadniając się na tym, dodam w skrócie, że np. Selftitled jest odmienny od KTF, KTF od Crusha, Crush od These Days itd)
Hmm... I po tylu już latach, gdy mam na półce Ryśka z Shark, z BJ, z Ori oraz całkowicie różne solowe Stranger, Soul i Aftermath... jestem naprawdę bardzo zadowolony z tego, że Ten Muzyk potrafi dostarczyć mi utwory na każdy moment mojego życia. Na każdy klimat, na każdy nastrój. Chapeau bas!
Nikt do tej pory nie zwrócił uwagi na ważną rzecz: niemal każda płyta (pomińmy w sporym stopniu płyty BJ (ale też nie do końca)), w którą był zaangażowany Richie jest inna.
Shark Frenzy, Mercy itd., co zrozumiałe są calkowicie odmienne od tego z czego jest najbardziej znany z czasów BJ. Ale także już pierwszy solowy Stranger to prawie 100% innych klimatów niż BJ.
Może nie wszyscy pamiętają, ale po Strangerze dla sporej grupy fanów oczekujących (co zrozumiałe, jeśli wziąć pod uwagę, że ktoś pokochał SITT) "Strangera II", Undiscovered Soul był lekkim zawodem. Recenzenci, tak jak dzisiaj, mając w głowie gotowy schemat gdzie "powinien" znajdować się muzycznie Sambora, nie dawali sobie rady z całkowitą zmianą klimatu kolejnego albumu naszego muzyka z New jersey... Natomiast dla nowego pokolenia, a także dla części obiektywnie patrzących starych fanów US był muzycznie doskonalszy... Nevermind, ważne, że oba albumy były dobre i ...całkowicie inne. Potem przyszedł znowu całkowicie inny Aftermath (który jest przeze mnie obecnie najczęściej słuchanym albumem Ryśka). I choćby ja po usłyszeniu o kolaboracji RS+O miałem - może nie nadzieję, ale bardziej małą ochotę na mega gitarowy album, coś jak "AMOTL II". Oczywiście znowu dostaliśmy coś całkowicie odmiennego.
Sambora nie raz i nie dwa opowiadał jak bardzo różny i obszerny jest jego świat muzycznych zamiłowań. Richie nie jest (może niestety:P ) muzykiem mocno przyklejonym do jednej szufladki (tak jak od wieków chcą media i ...część fanów). Nawet w miarę jednolitym świecie muzyki BJ mieliśmy tego zapowiedzi (choćby Last Highway, This Left Feels Right... Nie rozwadniając się na tym, dodam w skrócie, że np. Selftitled jest odmienny od KTF, KTF od Crusha, Crush od These Days itd)
Hmm... I po tylu już latach, gdy mam na półce Ryśka z Shark, z BJ, z Ori oraz całkowicie różne solowe Stranger, Soul i Aftermath... jestem naprawdę bardzo zadowolony z tego, że Ten Muzyk potrafi dostarczyć mi utwory na każdy moment mojego życia. Na każdy klimat, na każdy nastrój. Chapeau bas!
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1587
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Kumpel właśnie mi wysłał sms-a, że w Anty Radiu puścili dziś fragment "nowości" Richiego Sambory. Podobno o Ori nie było ani słowa. Niestety nie wiem, co to za utwór, ale możliwe, że Anty Radio postanowiło "wyciągnąć" coś z RFA. Ciekawe czy pojawi się w Turbo Topie i przede wszystkim - jak będzie podpisane
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Kochani - czy dostępne na polskim rynku wydanie jest zbieżne ze światowym (w digipaku) czy jednak dostało plastikowe pudełko? Zamówiłem sobie RFA z Allegro i dostałem w plastiku, więc się zastanawiam, czy nie odesłać bo coś mi tu nie pasuje...
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Re: RSO - Radio Free America
Większość sklepów w Pl ściągnęło niemiecką wersje. Nie wiem jak empik, bo nie chciało mi się czekać tydzień po czasie.
RICKY, możesz wrzucić fotki Twojej wersji?
RICKY, możesz wrzucić fotki Twojej wersji?
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Zostawiłem w pracy, więc dopiero w poniedziałekTomker pisze:Większość sklepów w Pl ściągnęło niemiecką wersje. Nie wiem jak empik, bo nie chciało mi się czekać tydzień po czasie.
RICKY, możesz wrzucić fotki Twojej wersji?
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: RSO - Radio Free America
Ja mam z Empiku digipacka.
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Płytkę zwróciłem, posprawdzałem - była to raczej podróbka, a w najlepszym razie "wersja wschodnioeuropejska"
BTW - nie żebym miał satysfakcję, ale wygląda na to, że miałem rację w pewnej kwestii od samiutkiego początku
http://www.tmz.com/2018/07/31/bon-jovi- ... ake-break/
BTW - nie żebym miał satysfakcję, ale wygląda na to, że miałem rację w pewnej kwestii od samiutkiego początku
http://www.tmz.com/2018/07/31/bon-jovi- ... ake-break/
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Re: RSO - Radio Free America
pomijając całkiem niewiarygodne brednie na temat nazwy albumu: "Thank u to all our fans who have bought the new RSO record ['Rise'] and attended our shows, we love and appreciate you all."
dopiszę kilka słów odnośnie tego:
"Their statement continues ... "We love and support each other but are taking the summer off to focus on family and other endeavors.""
dodam od razu, żeby znowu nie szły w świat niesprawdzone ploteczki, że Richie naprawdę zaangażował się w pomoc swojej byłej żonie, która po prostu potrzebowała ostatnio psychicznego wsparcia. Tylko pogratulować
A co do "other endeavors" to niestety na razie tylko Ori coś planuje. O Richiem źródła milczą, ale ja jestem dobrej myśli
dopiszę kilka słów odnośnie tego:
"Their statement continues ... "We love and support each other but are taking the summer off to focus on family and other endeavors.""
dodam od razu, żeby znowu nie szły w świat niesprawdzone ploteczki, że Richie naprawdę zaangażował się w pomoc swojej byłej żonie, która po prostu potrzebowała ostatnio psychicznego wsparcia. Tylko pogratulować
A co do "other endeavors" to niestety na razie tylko Ori coś planuje. O Richiem źródła milczą, ale ja jestem dobrej myśli
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Tomker - "summer off" zdaje mi się tutaj li tylko przykrywką, bądź chwilowym odsunięciem w czasie tematu, w którego sukces oni sami nie wierzą. Fakty są takie, że od dłuższego czasu widać, że cała chemia, jaka między nimi była (?), dawno się ulotniła. Nagrywali płytę 4 lata by w momencie premiery olać całą promocję. Sygnały, że między nimi jest źle, pojawiały się od dłuższego czasu. Kwestia teledysku, brak jakiejkolwiek aktywności w social mediach, zero wspólnych zdjęć. Ori nawet nie opublikowała posta z urodzinowymi życzeniami dla Richiego. Sam Richie zaszył się prawie jak Alec, z kolei Ori buja się sama po świecie i jest potwornie wychudzona, widać że coś ją trapi. Oni się rozstali permanentnie, cokolwiek by nie mówili. Zarówno ten związek, jak i ten projekt są już martwe.
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Re: RSO - Radio Free America
żebym nie był źle zrozumiany - chodziło mi o to, ze Rysiek od jakiegoś czasu zaczął znowu kontaktować się z Heather i że naprawdę jest teraz znowu skoncentrowany na rodzinie (Ava i ich wspólne problemy z Heather). Nie wiem kiedy to się zaczęło i czy ma to związek z "rozpadem" RSO.
To, że sprawa z RSO się sypie napisałem już w momencie galimatiasu ze zmianą "praw" do piosenki blues won't leave me... Napisałem wtedy - i zdania niestety/stety nie zmieniłem - że nastąpił - cytuję - "bardzo szybki i sprawny podział majątku, że żal mi Ryśka i że mam nadzieję, że się z tego szybko pozbiera i stanie się silniejszy zamiast znowu zaszywać się na miesiące". Zdania nie zmieniam. Nie jestem dobrej myśli jeśli chodzi o RSO tylko o Richiego. Mam nadzieję, że to, że zajmuje się córką i próbuje pomóc swojej ex pomoże mu w przezwyciężeniu dołka i nie wpadnie znowu w sidła swoich demonów. O Ori się nie martwię, bo ponoć tworzy jakąś swoją muzykę. O planach jakiejs sensownej trasy promujacej RSO nigdy nie słyszałem, więc nie mam problemów z tym, zeby się z tym brakiem oswoić. Szkoda, ale z drugiej strony to szansa na kolejny solowy projekt RS. Byle silniejszy o ostatnie doświadczenia Richie nie uciekał od muzyki na kolejne długie lata.
Czy żałuję, że Ori i Richie zaangażowali się w projekt RSO? Zdecydowanie nie. Dostałem płytę, którą znalazła się na moim tegorocznym podium, Sambora miał całkiem udany czas z Ori i może także dzięki temu dostaliśmy genialny występ podczas jednorazowego reunionu na RnR HOF
Ale panta rei i jak mawia klasyk: "Being in a band isn't a life sentence", czas na kolejne projekty
To, że sprawa z RSO się sypie napisałem już w momencie galimatiasu ze zmianą "praw" do piosenki blues won't leave me... Napisałem wtedy - i zdania niestety/stety nie zmieniłem - że nastąpił - cytuję - "bardzo szybki i sprawny podział majątku, że żal mi Ryśka i że mam nadzieję, że się z tego szybko pozbiera i stanie się silniejszy zamiast znowu zaszywać się na miesiące". Zdania nie zmieniam. Nie jestem dobrej myśli jeśli chodzi o RSO tylko o Richiego. Mam nadzieję, że to, że zajmuje się córką i próbuje pomóc swojej ex pomoże mu w przezwyciężeniu dołka i nie wpadnie znowu w sidła swoich demonów. O Ori się nie martwię, bo ponoć tworzy jakąś swoją muzykę. O planach jakiejs sensownej trasy promujacej RSO nigdy nie słyszałem, więc nie mam problemów z tym, zeby się z tym brakiem oswoić. Szkoda, ale z drugiej strony to szansa na kolejny solowy projekt RS. Byle silniejszy o ostatnie doświadczenia Richie nie uciekał od muzyki na kolejne długie lata.
Czy żałuję, że Ori i Richie zaangażowali się w projekt RSO? Zdecydowanie nie. Dostałem płytę, którą znalazła się na moim tegorocznym podium, Sambora miał całkiem udany czas z Ori i może także dzięki temu dostaliśmy genialny występ podczas jednorazowego reunionu na RnR HOF
Ale panta rei i jak mawia klasyk: "Being in a band isn't a life sentence", czas na kolejne projekty
-
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 408
- Rejestracja: 3 czerwca 2007, o 13:35
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
http://www.tmz.com/2018/08/01/richie-sa ... ite-split/
Materiał z lotniska... wygląda na to, że Richie udaje się na wakacje z rodziną. Ale nie wygląda to ciekawie... Wyraźnie widać, że Richie jest pod wpływem...bełkota i zatacza się. Szkoda mi gościa... Myślę, że rozstanie z Ori to był gwóźdź do trumny
Materiał z lotniska... wygląda na to, że Richie udaje się na wakacje z rodziną. Ale nie wygląda to ciekawie... Wyraźnie widać, że Richie jest pod wpływem...bełkota i zatacza się. Szkoda mi gościa... Myślę, że rozstanie z Ori to był gwóźdź do trumny
http://kolekcjamuzyczna.blogspot.com/
22-06-2014 - Berlin, D - RS
19-06-2013 - Gdańsk, PL - BJ
13-10-2012 - Berlin, D - RS
10-06-2011 - Dresden, D - BJ
04-06-2008 - Vienna, A - BJ
22-06-2014 - Berlin, D - RS
19-06-2013 - Gdańsk, PL - BJ
13-10-2012 - Berlin, D - RS
10-06-2011 - Dresden, D - BJ
04-06-2008 - Vienna, A - BJ
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: RSO - Radio Free America
yanni...ja wiem,że on tutaj jest po drinku albo dwóch ale kurde jakiej trumny ?!yanni pisze:Myślę, że rozstanie z Ori to był gwóźdź do trumny
To Richie Sambora, ten gość jest pod wpływem mniej lub bardziej odkąd go znamy ;p Ja oczywiście tego nie pochwalam, pewnie lepiej jakby był trzeźwy ale Richie jest jaki jest.
Zobacz ten filmik :
https://www.youtube.com/watch?v=KqhxAi0Suh0
Jakbyś to zobaczył w 87' to byś stwierdził,że to gwóźdź do trumny ?
Ja po prostu trzymam za Sambore kciuki,że wszystko mu się w miarę ułoży bo takie sytuacje jak to co się dzieje z matką jego dziecka na pewno nie pomagają mu w codziennym funkcjonowaniu. Dobrze,że zrezygnował z ciągłej trasy z Bon Jovi i chce być przy Avie bo dziewczyna ma dwoje dysfunkcyjnych rodziców i dobrze dla niej by choć jedno z nich chciało się ogarnąć.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: RSO - Radio Free America
Po jednym drinku, czy 2 nawet ja tak nie wyglądam ;-)
Ale nie ma się co śmiać. Mnie tego typu obrazki zawsze martwią, mimo że Rychu nie jest miłością mojego życia. Osobiście uważam, że odejście z BJ to był jego największy błąd. Kiedyś nie układało mu się tylko pod względem kobiet. Obecnie zarówno muzyczna kariera jak i życie osobiste to jedna wielka klapa. A to człowiekowi z problemami niestety nie służy. I nie mówię tego złośliwie.
Nie można też porównywać tych dwóch filmików, bo to były dla nich piękne czasy. Wtedy można było pić!
Ale nie ma się co śmiać. Mnie tego typu obrazki zawsze martwią, mimo że Rychu nie jest miłością mojego życia. Osobiście uważam, że odejście z BJ to był jego największy błąd. Kiedyś nie układało mu się tylko pod względem kobiet. Obecnie zarówno muzyczna kariera jak i życie osobiste to jedna wielka klapa. A to człowiekowi z problemami niestety nie służy. I nie mówię tego złośliwie.
Nie można też porównywać tych dwóch filmików, bo to były dla nich piękne czasy. Wtedy można było pić!
Re: RSO - Radio Free America
Podstawowa różnica między Richiem i Jonem jest taka, że pierwszy bazuje na fanach - drugi na fankachkikusia28 pisze:Po jednym drinku, czy 2 nawet ja tak nie wyglądam ;-)
Ale nie ma się co śmiać. Mnie tego typu obrazki zawsze martwią, mimo że Rychu nie jest miłością mojego życia. Osobiście uważam, że odejście z BJ to był jego największy błąd. Kiedyś nie układało mu się tylko pod względem kobiet. Obecnie zarówno muzyczna kariera jak i życie osobiste to jedna wielka klapa. A to człowiekowi z problemami niestety nie służy. I nie mówię tego złośliwie.
Nie można też porównywać tych dwóch filmików, bo to były dla nich piękne czasy. Wtedy można było pić!
Moim zdaniem Rychu w BJ już nie ma czego szukać, ale nadal dziwi mnie fakt, że nie założył dotąd żadnej supergrupy (vide Velver Revolver). Na taki projekt czekałbym cholernie
Trzeba w końcu w ten bondżowiowy świat milf-rocka wlać odrobinę testosteronu.
- Badmotorfinger
- It's My Life
- Posty: 212
- Rejestracja: 9 października 2013, o 22:20
- Lokalizacja: Paradise City
Re: RSO - Radio Free America
"Milf-rock" - bardzo w punkt (nie)stety
"It's a bitch, but life's a roller coaster ride
The ups and downs will make you scream sometimes"
The ups and downs will make you scream sometimes"