GUITAR HEROES

Forum ogólne

Moderator: Mod's Team

Sam Bora

GUITAR HEROES

Post autor: Sam Bora »

Czy macie jakichś ulubionych "bogów gitary"?Czy jest wśród nich Richie Sambora - jak dla mnie - najbardziej rockandrollowy gość w Bon Jovi.Ekspresja i serce wkładane przez Samborę w grę i ten niesamowity feeling(Rosie,Hard times comes easy,Father time czy Bed of roses) stawiają go bardzo wysoko pośród grona moich ulubionych gitarzystów.Nawet jeśli niektórym nieco ustępuje.
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Zakładasz nawet ciekawe tematy... Ale Twoja ignorancja interpunkcyjna jest straszna. Jestem jak Munk - pewne rzeczy muszę poprawiać, przepraszam... Taki nawyk.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Moi ulubieni gitarzyści – top na miejscach 1-3, dalej kolejność losowa.

1. Richie Sambora - styl gry jaki prezentował Richie w latach 80 i 90 to moim zdaniem mistrzostwo, połączenie wszystkiego co najlepsze w technikach rockowych i bluesowych. Podciągnięcia, tapping, flażolety, częste wykorzystywanie tremolo... jednym słowem mega widowiskowa gra w stylu rocka made in the usa z bluesowym sercem. Ponadto akustyczny wymiatacz. Szkoda, że ostatnio na koncertach coraz mniej starego dobrego Rycha, ostatni album na którym słychać Samborę to Crush.

2. David Gilmour
3. Jennifer Batten


4. Keith Richards
5. Carlos Santana
6. Slash
7. Eddie Van Halen
8. Bruce Kulick
9. Jimmy Page
10. Mark Knopfler
11. Noel Gallagher (nie tyle za technikę co za zdolności kompozytorskie)
studentmibm
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 582
Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
Lokalizacja: Bytom

Post autor: studentmibm »

myslalem, ze temat bedzie dotyczył tej gry na xklocka:P co do bogów gitary to nie posiadam. Nie jestem w stanie jednoznacznie okreslic, ze gra jednego gitarzysty podoba mi sie bardziej/mniej od innego. Nie wiem jakimi kryteriami mialbym sie przy tym kierowac. Co innego z wokalem, ocena tego jest latwiejsza.
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

1. Neal Schon - bezapelacyjnie najlepszy gitarzysta jakiego słyszałem. Już w Journey pokazał wielką klasę, ale to co prezentuje na solowych albumach to po prostu mistrzostwo.
2. Luca Turilli - za umiejętnosci, kreatywność i wszechstronność. Za granie zarówno w kapelach power metalowych oraz orkiestrze symfonicznej. Za wielkie samozaparcie (pierwszą gitarę kupił w wieku 16 lat i gry na niej uczył się nie przy książeczce z prostymi chwytami tylko przy nutach z utworami Bacha)
3. Eddie van Halen - za wyluzowanie, humor i charyzmę. Za styl, którego do dzisiaj nie da się podrobić.
4. Mark Knopfler - bo założył Dire Straits :)
5. Rychu Sambora - fenomenalny talent, świetna technika i genialny solowy album. Do tego pełny rock'n'roll na scenie i zero gwiazdorzenia.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

1.Jerry Cantrell-Swietny kompozytor,genialny artysta.Polecam YOUR DECISION albo HEAVEN BESIDE YOU
2.Richie Sambora-niesamowita charyzma,artysta , który wkłada 100% serca w grę.Fantastyczne wykonanie I'LL BE THERE FOR YOU w NY Madisson SG
3.Kirk Hammet- Gitarowy Metalowy Bóg
4.Slash - mr.wymiatacz
5.David Gilmour - człowiek legenda
sebcio14
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 868
Rejestracja: 6 lutego 2010, o 11:35
Lokalizacja: Włodawa

Post autor: sebcio14 »

1. Richie Sambora - Jak dla mnie ,bez apelacyjnie nr 1 wśród gitarzystów.Może przez to,że względu ,że głownie słucham BJ,ale ten człowiek ma moc.Jego styl i solówki są genialne.
2. Gary Moore - Ta gitara w Still Got The Blues cudo.
3. Carlos Santana
4. Jimi Hendrix
5.Slash
Awatar użytkownika
Grzesiek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 508
Rejestracja: 2 listopada 2006, o 09:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Grzesiek »

Jak dla mnie to (bez jakiejś konkretnej kolejności):

- Sambora (byłby lepszy, gdyby oprócz solówek na żywo próbował grać ciekawsze partie z nagrań, zamiast zajmować się gitarą rytmiczną jak to robi w nowszych utworach, no i gdyby na koncertach robił coś z brzmieniem poza skręcaniem gałki volume i kaczką)
- Gilmour (magiczny gość, nie tylko za Comfortably Numb, widział ktoś DVD z Gdańska?)
- Neal Schon (idealna kombinacja szybkości z dobrym brzmieniem i dbałością o detale, melodie itd)


No i jeszcze

- Brian May (może nie za całokształt ale bardziej za niektóre solówki, harmonie i delaye)
- The Edge (za cierpliwość do powtarzania na żywo wszystkich brzmieniowych cudów które są na płytach U2. Zawsze czysto, ładnie i z wyczuciem.)
- Petrucci, wbrew pozorom umie ciekawie komponować, ale słucha się go fajnie tylko wtedy jak zwalnia do tempa w którym możemy go zrozumieć (niezbyt często). Polecam zupełnie boski finał utworu Octavarium.
- Slash za brzmienie i kompozycje (ale tylko w studio, nie daj Boże na żywo)

Jednego nie można odmówić Samborze - chyba nikt nie ma tak luźnych rąk, na dodatek ma opracowany jeden układ prawej ręki właściwie dla wszystkich technik (akustyk, akordy na cleanie czy przester) który sprawdza się w każdej sytuacji. Podobnie z postawą. Po prostu pełne panowanie nad wszystkim - idealny model do nauki. I przy tym nie wygląda zabawnie (na przykład nie ma gitary pod szyją).
Polecam wszystkim gitarzystą podglądanie Sambory na wszystkie możliwe sposoby:) Naprawdę dużo daje.
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Dla mnie liczą się tylko Richie Sambora i Eddie Van Halen - i pozwolę sobie tego nie komentować. Skomentuję jednak Wasze wybory :).

[ Dodano: 2010-09-26, 22:43 ]
Sam Bora pisze: 3.Kirk Hammet- Gitarowy Metalowy Bóg
Tu wbiłem się w niemały szok - gitarzysta wyśmiewany nawet przez Jamesa H. za zwyczajne odgrywanie i zero pasji w graniu jako yyy... bez komentarza.

[ Dodano: 2010-09-26, 22:43 ]
Rattie pisze: 5. Rychu Sambora - fenomenalny talent, świetna technika i genialny solowy album. Do tego pełny rock'n'roll na scenie i zero gwiazdorzenia.
Kolejny szok - Rattie dobrze piszący o Samborze hehe.

[ Dodano: 2010-09-26, 22:44 ]
sebcio14 pisze: 2. Gary Moore - Ta gitara w Still Got The Blues cudo.
Brawo - i nie tylko za ten numer :).

[ Dodano: 2010-09-26, 22:45 ]
Grzesiek pisze: - Petrucci, wbrew pozorom umie ciekawie komponować, ale słucha się go fajnie tylko wtedy jak zwalnia do tempa w którym możemy go zrozumieć (niezbyt często). Polecam zupełnie boski finał utworu Octavarium.
Tu odpadłem - wreszcie ktoś znający i ceniący Dream Theater... Pozdro.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
sebcio14
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 868
Rejestracja: 6 lutego 2010, o 11:35
Lokalizacja: Włodawa

Post autor: sebcio14 »

sobol_77 pisze:Dla mnie liczą się tylko Richie Sambora i Eddie Van Halen - i pozwolę sobie tego nie komentować. Skomentuję jednak Wasze wybory :).
[ Dodano: 2010-09-26, 22:44 ]
sebcio14 pisze: 2. Gary Moore - Ta gitara w Still Got The Blues cudo.
Brawo - i nie tylko za ten numer :).


O to widzę,że cenimy tych samych gitarzystów :D
KondZik

Post autor: KondZik »

Van Halen i Sambora! Zgadzam się :)) Całkiem jeszcze Angus ale na pewno za tą dwójką :PPP
Awatar użytkownika
Mrsadler1997
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 375
Rejestracja: 6 maja 2012, o 16:08
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mrsadler1997 »

Richie i Eddie są po prostu żyjącymi legendami tego zacnego instrumentu.
W ogóle jest wiele zacnych gitarzystów oprócz Richiego i Eddiego, wystarczy spojrzeć na Slasha, który po prostu rozwala system \m/, ten wstęp z "Sweet child o mine" lub te trzy zaje***te solówki w "November Rain" lub na "Estranger" te solo kiedy się w wyłania z wody <3.
Kolejny to Steve Clark,który jest mistrzem, uwielbiam jego styl grania, solówka z "Armaggedon it" lub wstęp do "Gods of war", nie na darmo mówiono o nim "The Riffmaster" ^^.
Kirk Hammet jest dobry, wczoraj widziałam gościa na żywo na koncercie w Wa-Wie i dosłownie on wymiata nieźle, solówka z "The Unforgiven".
Dave Mustaine też jest niczego sobie, jest niezły :).
Jest naprawdę ich wiele, Jimi Hendrix, Brian May, Jimmy Page,Joe Perry,Phil Collen,Kurt Cobain,Gary Moore,Jan Borysewicz ;] .
Bama
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
It's My Life
It's My Life
Posty: 144
Rejestracja: 27 lipca 2011, o 14:50
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Bama »

Lubię starych Gunsów, ale do końca nie rozumiem tego ubóstwiania Slasha. Nie twierdzę, że to zły gitarzysta - ba, naprawdę go cenię. Jednak według mnie jest trochę przereklamowany. Podciągany do ścisłej czołówki na siłę. Za co?

W temacie padło mnóstwo wielkich nazwisk, ale dodałabym jeszcze chociażby pana Blackmore'a (Deep Purple, Rainbow, Blackmore's Night). Za improwizacje, ten jeden nieśmiertelny riff, smak, wirtuozerię i po prostu piękne melodie, zwłaszcza w utworach Blackmore's Night. Nie jestem może wielką fanką takiego średniowiecznego grania, ale Ritchiego słucha się po prostu z przyjemnością.
Maxi
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 13
Rejestracja: 15 maja 2012, o 10:40
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Maxi »

"Baby, blind love is true" - cytując fragment tekstu piosenki Bed of roses, najtrafniej oraz najprościej można określić stosunek większości fanów BJ do Sambory. Na początek, sugeruję wsłuchać się w twórczość takich gitarzystów jak np. Andy Timmons, Paul Gilbert, Alex Lifeson, Stevie Ray Vaughan, Steve Vai, Joe Satriani, Steve Morse, Andy Latimer, Steve Rothery itp., a następnie zastanowić się czy w rzeczywistości Richie jest wybitnym zawodnikiem czy raczej bardzo solidnym...;) Niezmiernie mnie cięszy fakt, że wśród standardów jak Slash, Hammet niektórzy nie zapomnieli o takich nazwiskach jak Moore, Petrucci : )
Awatar użytkownika
misiek_93
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 763
Rejestracja: 24 września 2008, o 18:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: misiek_93 »

Tak się składa, że znam twórczość większości gitarzystów jakich wymieniłeś i może rzeczywiście moja miłość to Sambory jest ślepa, ale (z całym szacunkiem) niektórzy z Twojej listy gitarzystów mylą czasem ćwiczenia gitarowe z prawdziwym graniem. To co uwielbiam u Sambory to uczucia jakie przekazuje publice gdy gra (wystarczy zobaczyć nagrania live Dry County czy Always). Oczywiście taki naprzykład SRV albo Gary Moore potrafili zrobić to co Sambora czyli przekazać swoją duszę grając i do tego zrobić to w efektowny i nienaganny technicznie sposób. Zdaję sobie niestety, albo stety sprawę, że oni są wybitniejszymi gitarzystami od RS ale jednak coś w grze Sambory jest takiego, że nadal uważam go za najwspanialszego... Może to, że dzięki niemu sam zacząłem coś na gitarze brzdąkać może to, że był pierwszym gitarzystą jakiemu zacząłem się naprawdę przyglądać?
Po prostu gra na gitarze to nie sport gdzie ktoś osiąga najlepszy czas i jest najlepszy. W muzyce liczą się odczucia słuchaczy i jeśli ktoś woli Samborę od Vaia czy Satrianiego to jego sprawa ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Richie Sambora”