Zgadza się. Dlatego to przytoczyłem jako ciekawostkę. Ale generalnie dziewczyny były zdziwione jak do nich mówiła 'You guys" czyli wy ludziska etc...Mona Tozzi pisze:"guys" w pewnych połączeniach nie jest związane z płcią, np. w języku nieformalnym zwrot :"Hi, guys!" tłumaczy się "cześć wszystkim", a nie "cześć chłopaki"...
Ciekawe wywiady z SAMBORĄ! :)
Moderator: Mod's Team
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3523
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Było?
It’s his life: Bon Jovi's Richie Sambora dishes
http://entertainment.ca.msn.com/music/f ... ie-sambora
"...Who should play Richie Sambora in the inevitable Bon Jovi biopic?
Ha! I have no idea. I’ve never thought of that...."
It’s his life: Bon Jovi's Richie Sambora dishes
http://entertainment.ca.msn.com/music/f ... ie-sambora
"...Who should play Richie Sambora in the inevitable Bon Jovi biopic?
Ha! I have no idea. I’ve never thought of that...."
BJ - It's my life - Always !
- Mona Tozzi
- Keep The Faith
- Posty: 490
- Rejestracja: 7 lutego 2013, o 17:58
- Lokalizacja: Tychy
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Mona Tozzi
- Keep The Faith
- Posty: 490
- Rejestracja: 7 lutego 2013, o 17:58
- Lokalizacja: Tychy
http://www.youtube.com/watch?v=rXEGwBbpbhg&
warto sobie przypomnieć, to chyba najbardziej szczere wypowiedzi Richiego...
warto sobie przypomnieć, to chyba najbardziej szczere wypowiedzi Richiego...
"Don't waste your time away thinkin' 'bout yesterday's blues"
-
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 389
- Rejestracja: 31 stycznia 2013, o 15:58
- Lokalizacja: Gdańsk
Rewelacja. Krótko, szczerze i na temat. A przede wszystkim z pasją w oczach. Muzyk i artysta z krwi i kości. I może sobie każdy mówić co chce ale ja nigdy nie uwierzę, że on jest w biznesie dla kasy (zresztą jak reszta zespołu BJ)Mona Tozzi pisze:http://www.youtube.com/watch?v=rXEGwBbpbhg&
warto sobie przypomnieć, to chyba najbardziej szczere wypowiedzi Richiego...
Wydaje mi się, że już to oglądałem ale czułem się jakbym oglądał pierwszy raz (skleroza nie boli ). W każdym razie dzięki za przypomnienie
A mi się wydaje, że Jon otwarcie pokazał ileś już razy, że sukces muzyczny jest dla niego utożsamiany z ilością sprzedaży płyt, czy biletów. Czyli chcąc nie chcąc jednostką miary jego spełnienia muzycznego jest dolarKuba80BJ pisze:może sobie każdy mówić co chce ale ja nigdy nie uwierzę, że on jest w biznesie dla kasy (zresztą jak reszta zespołu BJ)
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3523
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Zgadza się. Ale też z tych 'matematycznych' powodów nigdy wcześniej nie przyjechali do Polski...Damned pisze:Dolary, liczby, rekordy i rankingi - to prawdaTomker pisze:chcąc nie chcąc jednostką miary jego spełnienia muzycznego jest dolar
Dzięki temu są wielcy, bo na przychylność krytyków nigdy liczyć nie mogli
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3523
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Tak, jam to nie chwaląc się uczynił...
A tak poważnie: Jon raczej jak każdy Amerykanin jest laikiem z geografii. Jak mu powiedziałem że z Berlina do W-wy jest 6 h pociągiem to zrobił 'wielkie oczy' i się dopytał: 'By train? Not by plane?' Taka anegdota...Zapraszałem go oczywiście do Polski i jakoś go tam zainteresowałem tym tematem bo potem to potwierdził mi jego ówczesny bodyguard Robert Kozlowski(Polak zresztą).No i mija dwa miesiące a oni przyjeżdżają do Wwy...Kurczę teraz sobie przypominam że jak gadaliśmy telefonicznie z Kozlowskim to mówił albo o 16 albo 19 czerwca 2000. Że koncert będzie w Wwie prawie na bank ale czekają na potwierdzenie strony polskiej...
Jak to się skończyło każdy wie...No ale kurczę, teraz będzie równe 13 lat w Gdańsku...
A tak poważnie: Jon raczej jak każdy Amerykanin jest laikiem z geografii. Jak mu powiedziałem że z Berlina do W-wy jest 6 h pociągiem to zrobił 'wielkie oczy' i się dopytał: 'By train? Not by plane?' Taka anegdota...Zapraszałem go oczywiście do Polski i jakoś go tam zainteresowałem tym tematem bo potem to potwierdził mi jego ówczesny bodyguard Robert Kozlowski(Polak zresztą).No i mija dwa miesiące a oni przyjeżdżają do Wwy...Kurczę teraz sobie przypominam że jak gadaliśmy telefonicznie z Kozlowskim to mówił albo o 16 albo 19 czerwca 2000. Że koncert będzie w Wwie prawie na bank ale czekają na potwierdzenie strony polskiej...
Jak to się skończyło każdy wie...No ale kurczę, teraz będzie równe 13 lat w Gdańsku...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"