2017-02-08 - Greenville

[Smolek]

Always. :O Nie spodziewalem sie ze zagraja juz na pierwszym koncercie trasy. Jezeli sie nie myle po 2000 nigdy nie zagrali Always juz na pierwszym koncercie. Cieszy mnie obecnosc Devils, Bless, i Scars, a z klasykow Lay..., Blood on Blood, i Always.

[Dand]

T-shirtu z trasy to ja na pewno nie kupię :-P ciekawe, że Bobby jakoś nigdy nie trafił na koszulkę :-(

[monjovi]

Koszulka wygląda świetnie Co prawda sporo (za dużo?) na niej osób, ale skoro to t-shirt promujący trasę to są na niej wszyscy występujący.

Setlista jak to w USA, bez większych zaskoczeń, oczywiście oprócz szaleństwa jakim jest Always No i NIE MA CRUSHA ! A z WAN tylko nasz potworek. Z wielka przyjemnością wymieniłabym na coś starszego Work i Goin on, ale znowu sobie przypomniałam, że to Ameryka.

Słyszałam końcówkę Always, trochę ciężko ale ostatnia fraza kończąca utwór ''Alwaaayssss....'' kradnie wszystko, pięknie, nieco inaczej, solo chyba tez jest zmienione.

https://www.facebook.com/wwwRockAndRoll ... 2219670114

[Damned]

Kilka spostrzeżeń na chłodno:

- JBJ nie był statyczny, sporo przemieszczał się po scenie i nawiązywał interakcję z publicznością
- gitarę wziął do ręki tylko do kilku utworów
- podczas BWC zachęcał publikę do machania rękoma niczym w "Captain Crash"... wszyscy wiemy, kto, gdzie i kiedy zapoczątkował tą ideę
- Phil-X wykorzystał w "Always" nowy efekt, solówka brzmiała bardzo podobnie do wersji albumowej
- JBJ poświęcił kilka minut, aby przedstawić każdego członka zespołu
- "This House is Not for Sale" i "God Bless This Mess" zagrane w rozszerzonych wersjach stają się jednymi z największych atrakcji całego setu
- to dopiero pierwszy koncert, optymalną formę powinni osiągnąć za kilka tygodni...

[EVENo]

No i pozdro z podłogi.

Nagrane amatorsko telefonem, czyli jakość słaba, a tego Bon Joviego się nie tylko da słuchać, ale momentami nawet robi wrażenie. Oczywiście, jak to on, miesza udane wersy z takimi... no wiecie. Przypomina mi się jak nagrali Amen i musiałem obczaić jak to wypada live - pierwsza sekcja zabrzmiała zadziwiająco dobrze, ale przy drugim "Ej, maaaaaaan" parsknąłem ze śmiechu. Mając w pamięci poprzedni wykon Always z Korei, jestem niesamowicie zaskoczony.

wszyscy wiemy, kto, gdzie i kiedy zapoczątkował tą ideę

Ja nie wiem, ale się domyślam.

[monjovi]

A cóż tam w audibles !? No to teraz czekam z niecierpliwoscią na kolejne koncerty

[Paulska]

Końcówka Always aż ciary przechodzą

[kikusia28]

Mnie również koszulka się podoba i chętnie bym sobie taką zakupiła.
Końcówka Always b.fajna, ale Lay Your...

Kurcze ale X się odstawił na ten koncert!

Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

P.S A propos występów, można zagłosować
http://www.fuse.tv/2017/02/super-bowl-5 ... ormer-poll

[Paulska]

Walczymy, na razie II miejsce w głosowaniu

[Damned]

A cóż tam w audibles !? No to teraz czekam z niecierpliwoscią na kolejne koncerty

Oj tak, ja też nie mogę się doczekać, by ujrzeć duet Jona i Johna śpiewających "I'll Be There" i "Pretty Woman" w duecie do jednego mikrofonu

[EVENo]

Dwa pytania.

1. Dlaczego na setliście nie ma Always i czym jest 500 Miles (jeśli odp. na drugie pytanie powinienem znać to mnie zbiczujcie, ale pytam serio)
2. Ktoś mi przypomni co znaczą te kropki przy niektórych numerach?

[madm]

Kropki to chyba solówka. Kropka to Phil. Chyba

[ExPhil]

czym jest 500 Miles

cover The Hooters - 500 Miles jak nic

[PePe]

- to dopiero pierwszy koncert, optymalną formę powinni osiągnąć za kilka tygodni...

Z tą optymalną formą bym nie przesadzał, pamiętajmy, że wystarczy, że Janek otworzy lodówkę i już gorzej śpiewa

Aczkolwiek z tą końcówką Always pozamiatał, szczególnie ostatnie parę sekund, aź musiałem wrócić na forum po długiej nieobecności, żeby się z Wami podzielić

https://www.youtube.com/watch?v=apsA2hENmJo

P.s. no i sru i nie doczytałem, że już widzieliście

Pozdro

P.

[Damned]

- to dopiero pierwszy koncert, optymalną formę powinni osiągnąć za kilka tygodni...

Z tą optymalną formą bym nie przesadzał, pamiętajmy, że wystarczy, że Janek otworzy lodówkę i już gorzej śpiewa

Zespół zawsze rozkręca się w pierwszych tygodniach trasy. Nawet BWC Tour nie było wyjątkiem.
Ale wracając do teraźniejszości, JBJ robi widoczne postępy od pierwszego wykonania "THINFS" 15 września 2016
https://www.youtube.com/watch?v=rOYCf3_pP4Q więc oby tak dalej

O ile nie mamy pewności, czy z wokalem wciąż będzie lepiej, tak w przypadku zespołu, który zna się ze wspólnych występów w tym składzie bardzo krótko, z każdym tygodniem będzie widać postęp w zgraniu i w zrozumieniu. To samo dotyczy koncertów RSO.

Proponuję porównać wczorajsze KTF, THINFS czy God Bless, do tych które usłyszymy za miesiąc w Los Angeles, czy za 2 miesiące w MSG. Idę o zakład, że z czasem będzie lepiej. Również wokalnie, jak się Jonny na dobre rozśpiewa i wejdzie we właściwy cykl. Pytanie brzmi jak długo to potrwa i kiedy zacznie się spadek formy, ale raczej nie nastąpi to w pierwszych tygodniach trasy...