Fromasz1899 pisze:myślę że to pierwsza część, reszta będzie dokładana po drodze
co do playbacku myślę żę frontman tej klasy nie możę sobie na to pozwolić, ale fakt co 2 dni koncerty to dla niego trochę za często
A tam gadasz, w 2015 na tej krótkiej trasie cisnął fragment Livina z playbacku A może nie tyle playbacku, tylko z nagranego wokalu jakiś czas wcześniej. Wyglądało to bardzo realnie i wielu ludzi nawet próbowało wmówić, że to nie playback W sumie to nie miałbym nic przeciwko, żeby w przyszłym roku w ten sposób "oszukiwał"
I koncertowanie co 2 dni wcale nie musi być wyczerpujące. Na BWC często grali dzień po dniu, grając po 24-25 utworów. Tutaj nie sądzę, żeby choć raz przekroczyli 20, więc przy takiej intensywności, koncertowanie co 2 dni nie będzie problemem
ja się nigdy nie przyglądałem ale kiedyś słyszałem żę Jon gardzi playbackiem NIBY
I'm still living, yeah, semper fi!
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
Na tym drugim filmiku widać że obraz jest źle zgrany z dźwiękiem. Ktoś puszczał fame w zeszłym roku że Jon śpiewał z playbacku ale wyszło na końcu że to źle zgrany był obraz z dźwiękiem i nie było playbacku.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Playback Choćby wciągnął kilogram koki, nie dałby tego rady wyciąnąć tak jak na 2 filmiku(nie chodzi o źle zgrany obraz z dźwiękiem tylko to jak dokładnie Jon to wyciąga, na moje ucho to jest wokal z New Jersey 2013)
Brzmi podobnie, ale nie tak samo. Na mini trase Azjatycką nie robiłby Jon takich numerów, ja nie słysze aby to był playback tylko fatalną jakość dźwięku źle ustawionymi parametrami w telefonie. Rozumiem że jesteś Jona trenerem id głosu i wiesz jakie masz możliwości wokalne. Na koncercie jest dużo lepsza jakość słyszalnych dżwięków niż dźwięk nagrany przez komórke. Dopóki ktoś kto był na koncercie tego nie potwierdzi to pisz że Tobie się tak wydaje a nie piszesz że tak było bo słychać przez komórke. Jon ma lepsze dni i gorsze tak jak każdy. Skoro nie lubi playback'u, to tam gdzie nie jest zmuszony przez osobe zapraszającą do programu tam nie używa. Tym bardziej na koncertach.
P.S. Taka jest moja opinia i nikt się z nią nie musi zgadzać.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
no dobra, jeśli to ma wyglądać w ten sposób to może lepiej żęby zostal przy playbacku, jego głos rzeczywiście nie osiąga zbyt wysokich lotów już może też dlatego nagrywa takie a nie inne piosenki. pisze coś co będzie mu łatwo śpiewać. bo wydzierać to on się raczej już nie może
I'm still living, yeah, semper fi!
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
Myśle że osoby będące na koncercie tego nie odczuwały. Video z telefonu bardzo zniekształca dźwięk.
Ja mojej połowie na początku roku puściłem z youtuba fragmenty koncertów Lady Pank. Też narzekała że jakieś dziwnie słychać i że Panasewicz sepleni. Jak wyszliśmy ze Stodoły to była tak zachwycona i stwierdziła że jakość nagrań bardzo daleko odbiega od tego co słychać na koncercie.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Bon Jovi pisze:Myśle że osoby będące na koncercie tego nie odczuwały. Video z telefonu bardzo zniekształca dźwięk.
Ja mojej połowie na początku roku puściłem z youtuba fragmenty koncertów Lady Pank. Też narzekała że jakieś dziwnie słychać i że Panasewicz sepleni. Jak wyszliśmy ze Stodoły to była tak zachwycona i stwierdziła że jakość nagrań bardzo daleko odbiega od tego co słychać na koncercie.
nie no to wiadomo, że jakość nagrań z telefonu i aparatów pozostawia wiele do życzenia
I'm still living, yeah, semper fi!
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
Jakaś laska, która była na wczorajszym Q&A napisała na twitterze, że Shanks dołącza do zespołu na trasę w 2017 roku. Jakoś czuje,że już niedługo będzie na zdjęciach promocyjnych jako nowa prawa ręka JBJ.
Świetna wiadomość. Po 12 latach współpracy John Shanks wyrusza w trase z Bon Jovi. Nigdy nie krytykowałem jego ani Bobbiego B. Chciałbym jednak aby rozgrzewał Matt O. ze swoim zespołem publiczność przed koncertami Bon Jovi. Moje Bon Jovi jakże inne ale cały czas to mój zespól Bon Jovi.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Nie podzielam tego optymizmu ;p
Dla mnie Shanks symbolizuje wiele złego jakie w tym zespole się wydarzyło przez te 12 lat, on jest troche symbolem tych zmian na nowoczesne granie. Jego winię za ściany gitar, komputerową perkusję, przeprodukowane utwory. On może mieć też wpływ odstawianie Sambory, JBJ miał już w osobie Shanksa gitarzystę i Richie nie był potrzebny by zobaczyc jak dany utwór brzmi, po prostu grał to Shanks. Kto wie ile utworów od ery HAND pozostawało już w wersji Shanksa gdy Sambora był nieosiągalny...
Jako gitarzysta widać,że wie o co chodzi i jest o poziom wyżej niż Bobby ale jakoś nie mogę patrzeć na zespół z nim w pierwszym rzędzie. Ciężko mi będzie to przeboleć.
Dodam jeszcze, że Jon w The Times stwierdził,że jest wdzięczny Richiemu, Tico i Davidowi za lata współpracy i wspólnego grania ale nie jest na tyle wdzięczny by nie móc koncertować bez nich. Jeszcze pare lat i na scenie możemy widzieć cover band Bon Jovi jak systematycznie wypadnie Tico i może potem David.
Raczej wiele dobrego zrobił Shanks. Od Hand'a Bon Jovi zaczeli brzmieć jak Bon Jovi, w wielu utworach pojawiały się fragmenty nawiązujące do poprzednich płyt. Sambora nie odszedł przez Shanksa tylko dlatego że chciałbyć również wokalistą. Co do gitar od płyty HAND to w demo wersjach pewnie Shanks grał ale na albumach taką mam nadzieje grał Sambora. Dla jednych zespół Bon Jovi przestał istnieć w 2013 roku i płyty BB i THINFS to są solowe albumy JBJ. Dla części osób nawet płyta WAN też jest solową płytą JBJ. A dla mnie jest to cały czas Bon Jovi. Z 5 muzyków zostało 3. Jeśli Tico lub/i David przestaliby grać w zespole to Jon by zamknął rozdział pt. "Bon Jovi" i grał by jako Jon Bon Jovi z różnymi stałymi lub zmiennymi muzykami. A sytuacje jaka teraz jest zaakceptowali Tico i David, dlatego to jest nadal Bon Jovi. Dlatego ja do Shanksa nic nie mam a nawet się ciesze że gra w moim ulubionym zespole, tak samo jestem zadowolony z tego że Phil godnie zastąpił Sambore. Na sololowy projekt Sambory także czekam i jako fan Bon Jovi, Sambore także będę wspierał.
P.S. Zanim Richie Sambora odszedł z Bon Jovi, ja każdy album solowy Jona, Richiego i Davida traktowałem jako albumy Bon Jovi uzupełniające. Teraz album RSO też tak potraktuje.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. Dla mnie Shanks zrobił coś dobrego przy HAND i tyle. Przy Lost Highway więcej działał Huff, a potem to już równia pochyła w dół.
Sambora owszem miał swoje wokalne ambicje ale generalnie nie wytrzymał trybu 'płyta-trasa' co 2 lata oraz na bank miał dość współpracy z Shanksem, który de facto go zastępował w studiu.
Bon Jovi pisze:A dla mnie jest to cały czas Bon Jovi. Z 5 muzyków zostało 3. Jeśli Tico lub/i David przestaliby grać w zespole to Jon by zamknął rozdział pt. "Bon Jovi" i grał by jako Jon Bon Jovi z różnymi stałymi lub zmiennymi muzykami. A sytuacje jaka teraz jest zaakceptowali Tico i David, dlatego to jest nadal Bon Jovi. Dlatego ja do Shanksa nic nie mam a nawet się ciesze że gra w moim ulubionym zespole, tak samo jestem zadowolony z tego że Phil godnie zastąpił Sambore. Na sololowy projekt Sambory także czekam i jako fan Bon Jovi, Sambore także będę wspierał.
Od jakiegoś czasu mam podobne odczucia co do zespołu . Czekam na nowe BJ bardziej niż czekałem na WAN i już słyszę, że jest na co... Czekam (czekam... czekam... ) również z na RSO
So you want to be a cowboy,
Well you know it's more that just a ride...
W sumie to nie miałbym nic przeciwko, żeby w przyszłym roku w ten sposób "oszukiwał"
. Czekam na nowe BJ bardziej niż czekałem na WAN i już słyszę, że jest na co... Czekam (czekam... czekam... 
) również z na RSO