tak jak czasami gdy czytam co piszesz mam ochotę się kłócić i zaprzeczyć, tak teraz w pełni sie z Tobą zgadzamTheRock pisze:tak Richie jest wspaniały..., ale Bon Jovi to Bon Jovi. Szczególnie "Livin" czy Wanted jakkolwiek nie byłyby wykonane, jak włączam koncert zespołu to jest ten specyficzny klimat. Głos Jona owszem zajechany na maxa, ale przy obejrzeniu i wysłuchaniu go w dobrej formie... Nie nie nikt i nic nie zastąpi Bon Jovi. Choćby Rych stawał na głowie... wychowałem się na tym. Nigdy nie ruszą mnie osobno tak jak to jest przy całym zespole...
Richie ma swój i tylko swój super klimat, głos, muzykę, ale jako coś innego - odskocznie od Bon Jovi.
Rozpad zespołu? Definitywny koniec czegoś pięknego... Ryszard sam nigdy nie wypełni luki po stracie, nie ma takiej pierd..... możliwości.
najbardziej zjechany głos Jona uczyni z Livina najlepszą piosenkę