The Circle Tour - Opinie, video itp
Moderator: Mod's Team
:)
wydaje mi się, że ma to związek z tym co ktoś tutaj napisał o lekcjach śpiewania. Czytałem gdzieś możliwe, że na tej stronie, iż to jest rodzaj techniki - "nosowo", żeby nie nadwyrężać strun. Pewnie ludzie od śpiewania powiedzieli Jonowi, że jak nie zastosuje tego to struny długo nie wytrzymają...
Nie wiem nie znam się na tym
[ Dodano: 2010-02-15, 19:24 ]
widzieliście Thorna w Honolulu prawdziwy rocker i dwie solóweczki i to jakie - druga - Jon macha na gitarze. Zaczyna wodzić hairami jak za dawnych dobrych czasów w mother...
No i oczywiście wreszcie gra na normalnej gitarze a nie na drewnianym pudle.
Nie wiem nie znam się na tym
[ Dodano: 2010-02-15, 19:24 ]
widzieliście Thorna w Honolulu prawdziwy rocker i dwie solóweczki i to jakie - druga - Jon macha na gitarze. Zaczyna wodzić hairami jak za dawnych dobrych czasów w mother...
No i oczywiście wreszcie gra na normalnej gitarze a nie na drewnianym pudle.
...and just only rock...
-
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 224
- Rejestracja: 10 września 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Lublin/Kraków
Brokenpromiseland:
http://www.youtube.com/watch?v=E4J5qQbE0mg
Kurczę, ja jestem trochę zawiedziona… To zdecydowanie moja ulubiona piosenka z The Circle i myślałam, że na żywo będzie jeszcze lepiej niż na płycie, a tu tak średnio.. Choć to może tylko przez słabą jakość nagrania, mam nadzieję, że na koncercie brzmiało świetnie
A tak w ogóle, najlepsza wykonanie z Honolulu- Get Ready. FANTASTYCZNE. Potem wszystkie piosenki z BJ i 7800 F, i jeszcze Love's the only rule i Thorn in my side.
http://www.youtube.com/watch?v=E4J5qQbE0mg
Kurczę, ja jestem trochę zawiedziona… To zdecydowanie moja ulubiona piosenka z The Circle i myślałam, że na żywo będzie jeszcze lepiej niż na płycie, a tu tak średnio.. Choć to może tylko przez słabą jakość nagrania, mam nadzieję, że na koncercie brzmiało świetnie
A tak w ogóle, najlepsza wykonanie z Honolulu- Get Ready. FANTASTYCZNE. Potem wszystkie piosenki z BJ i 7800 F, i jeszcze Love's the only rule i Thorn in my side.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Słabo , jakoś tak pozbawione emocji. W ogóle mam nadzieje ,że Jon jeszcze nabierze formy bo jakoś strasznie się męczy, ledwo sie ruszy i już małą zadyszke dostaje. Zresztą , widać ,że zdaje sobie z tego sprawe bo większość piosenek wykonuje stojąc w miejscu.
Z kolei dopiero teraz obejrzałem Thorn i musze powiedzieć ,że ta gitarka Jona całkiem w pytke. Nieźle z nią wygląda.
Z kolei dopiero teraz obejrzałem Thorn i musze powiedzieć ,że ta gitarka Jona całkiem w pytke. Nieźle z nią wygląda.
:)
słuchaliście snippetów z newsa - martwie się smutno mi bo się naprawdę martwię o głos Jona hardest przyzwoicie, ale lonly miejscami normalny fałsz. Nie on musi wyrąbać faje.
JESTEM ZJEBISCIE SZCZESLIWY, ?E GRAJ? STAROCIE, ale kurde nie sądzicie, że może 2 lata ok. , ale poco tak częste koncerty i tak ich dużo - np w Honolulu, O2 i wielu innych starczyłyłoby po jednym koncercie po co tyle - chyba, że oni tą trasą chcą zakończyć karierę, tylko po co schodzić szczekającym ze sceny?
Chyba, że ktoś zarządził Jonowi kurację taką im więcej śpiewa tym lepiej i głos się "otworzy" z czasem, a najlepsza forma szykowana np na Wembley - rozumiecie coś z tego, przecież Jasiek sam widzi, słyszy i czuje, że nie jest najlepiej co on jest sadomaso??
JESTEM ZJEBISCIE SZCZESLIWY, ?E GRAJ? STAROCIE, ale kurde nie sądzicie, że może 2 lata ok. , ale poco tak częste koncerty i tak ich dużo - np w Honolulu, O2 i wielu innych starczyłyłoby po jednym koncercie po co tyle - chyba, że oni tą trasą chcą zakończyć karierę, tylko po co schodzić szczekającym ze sceny?
Chyba, że ktoś zarządził Jonowi kurację taką im więcej śpiewa tym lepiej i głos się "otworzy" z czasem, a najlepsza forma szykowana np na Wembley - rozumiecie coś z tego, przecież Jasiek sam widzi, słyszy i czuje, że nie jest najlepiej co on jest sadomaso??
...and just only rock...
TheRock pisze:słuchaliście snippetów z newsa - martwie się smutno mi bo się naprawdę martwię o głos Jona hardest przyzwoicie, ale lonly miejscami normalny fałsz. Nie on musi wyrąbać faje.
JESTEM ZJEBISCIE SZCZESLIWY, ?E GRAJ? STAROCIE, ale kurde nie sądzicie, że może 2 lata ok. , ale poco tak częste koncerty i tak ich dużo - np w Honolulu, O2 i wielu innych starczyłyłoby po jednym koncercie po co tyle - chyba, że oni tą trasą chcą zakończyć karierę, tylko po co schodzić szczekającym ze sceny?
Chyba, że ktoś zarządził Jonowi kurację taką im więcej śpiewa tym lepiej i głos się "otworzy" z czasem, a najlepsza forma szykowana np na Wembley - rozumiecie coś z tego, przecież Jasiek sam widzi, słyszy i czuje, że nie jest najlepiej co on jest sadomaso??
1- rzucenie fajek już mu nie pomoże, szkody, które zostały wyrządzone są nieodwracalne, po za tym tyle lat pali i głos ma taki sam więc niech już robi co chce lepiej nie będzie, gorzej pewnie też nie
2- jak to po co? jest zainteresowanie, sprzedaż dobra to dorzucają koncerty, po to, obejrzyj dokument When we were beautifull jeśli nie oglądałeś, tam widać jaki Jon ma stosunek do biznesu pod tytułem BON JOVI ... kasa, kasa, kasa..... wybieg ze starociami też jest przemyślany, doszedł do wniosku pewnie, że nikt nie będzie przychodził na te same koncerty z tymi samymi setlistami jeżeli grają trasę co 2 lata, więc muszą dołożyć jakieś ' rarytasy'
Co do tego, że to grają, git fajnie to brzmi, czuć energię w tej muzyce, głos Jona? cóż, jest jak jest, lepiej nie będzie...
:)
Ogladałem mam deluxe, nie wiem co Wyście się wszyscy uparli kasa kasa kasa, oczywiście, że to ich praca i zależy im na tym, żeby była dobrze płatna taki jest świat i zycie, Jednak tak jak powiedział Jon najwazniejsze jest - żeby praca nawet dobrze płatna była przyjemnością.bartekbb23 pisze: 2- jak to po co? jest zainteresowanie, sprzedaż dobra to dorzucają koncerty, po to, obejrzyj dokument When we were beautifull jeśli nie oglądałeś, tam widać jaki Jon ma stosunek do biznesu pod tytułem BON JOVI ... kasa, kasa, kasa..... wybieg ze starociami też jest przemyślany, doszedł do wniosku pewnie, że nikt nie będzie przychodził na te same koncerty z tymi samymi setlistami jeżeli grają trasę co 2 lata, więc muszą dołożyć jakieś ' rarytasy'
Co do tego, że to grają, git fajnie to brzmi, czuć energię w tej muzyce, głos Jona? cóż, jest jak jest, lepiej nie będzie...
Już bez jaj jakby wywalili kilka terminów to by nie zbiednieli... Już ten argument pt. kasa staje się nudny... Zdecydowanie uważam, że nie jest jedynym. Ale pewnie to zostanie dostrzeżone dopiero, po zakończeniu ich twórczości. No chyba, że BON JOVI to fabryka piosenek, a chłopaki to roboty, tyle, że roboty spokojnie można wymienić na nowe natomiast bez JRTD-a to już nie będzie to samo BJ i to jest ten argument - wydaje się, że oni dość, że zarabiają kupę kasy to jeszcze wciąż zajebiście się bawią... poza tym mają ciąg do bycia ciągle pokazywanym jara ich to,bo nie są zdziadziałymi 50-latkami a jednocześnie wiedzą, że mają bliżej niż dalej. Gdyby nie głos Jona to byłbym pewny, że pograją jeszcze co najmniej 10 lat, a tak to nie wiem, dlatego się martwię. Niech sobie zarabiają a jak przeznaczą to na swoje rodziny to tym bardziej popieram.
A jak Jon straci głos po pół roku to guzik zarobi w następnych częściach trasy, bo po prostu jej nie będzie... jeżeli myśli tylko przez pryzmat kasiury, no to jaki by miał w tym cel żeby zdzierać teraz głos ? To byłby raczej idiotyzm a nie ciąg na kasę...
...and just only rock...
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Aby oni do nas przyjechali ktoś musi u nas ich chcieć i nie te 800 fanów tylko jakaś agencja. Ktoś musi wyłożyć kasę aby ich sprowadzić.Mam jedno pytanie. Dlaczego zespół bj który ma w naszym pięknym kraju oficjalnie zarejestrowane forum, które liczy ponad 800 użytkowników - ma taki problem z przyjazdem tutaj. Planujecie wyjazdy do Anglii czy Hiszpanii, a zespół woli zagrać 10 czy 15 setów z rzędu w O2 niż ten jeden jedyny raz przyjechać do miejsca w który jeszcze nie grał.
Nie obraź się, bo lubię czytać Twoje posty na rożne tematy, ale tutaj piszesz głupoty. Dlaczego tak uważam?? Ponieważ to wszystko jest biznes. Owszem na jakiś akustyczny występ można by ich ściągnąć, ale na normalny koncert ktoś musi wyłożyć kasę.Grali u nas dosłownie wszyscy Wielcy ze świata muzyki, a chłopaki mają to w dupie. Ignorancja godna pochwały. Myślę że wiele osób podziela moje zdanie. Bardzo chętnie zobaczę ich na żywo, ale oni tego nie chcą. Dopóki to się nie zmieni pisanie na forum, które olewa patronująca mu grupa nie ma sensu.
Jon nieraz mówił, że BARDZO chciałby zagrać w Grecji, ale nikt ich tam nie chce ściągnąć. Są tam za mało popularni aby ktoś się nimi zainteresował. Wymienił tez inne kraje. Przypomnę Ci występ dla TVP-1 w którym Richie i David pozytywnie mówili o swoich korzeniach a Jon obiecywał, że wrócą do nas w wakacje.
To, ze chłopacy chcą to nie znaczy, ze ktoś ich chcę.
Dlatego proponuje Ci pisać jak najwięcej i działać w kierunku sprowadzenia chłopaków do PL a może się kiedyś uda
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1987
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Michał - na ten temat napisano na forum setki postów, dość szczegółowo opisując powód tego stanu rzeczy, jeśli masz ochotę i siłę przez to przebrnąć - powodzenia - sporów było niemało hehe. Adrian dość trafnie i krótko to ujął - kasa, biznes, chęci sprowadzenia zespołu - i chyba coś w tym jest.michael pisze:Dlaczego zespół bj który ma w naszym pięknym kraju oficjalnie zarejestrowane forum, które liczy ponad 800 użytkowników - ma taki problem z przyjazdem tutaj.
Co do sensu pisania na tym forum - piszę dla siebie i chęci poznania innych osób z kręgu BJ, nie robię tego dla samego zespołu - więc argument który podałeś jest dla mnie bezwartościowy i tyle w temacie.
Wracając do głównego wątku - Roulette mnie zabiło, do tego Shot Through The Heart, później Only Lonely, Get ready (!!) i Tokyo Road - jak zajebiście posłuchać kawałków z 2 pierwszych płyt!! Nowe z The Circle też brzmią nie najgorzej, choćby Broken Promise Land.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
-
- Have A Nice Day
- Posty: 582
- Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
- Lokalizacja: Bytom
Brokenpromiseland z linku podanego kilka postow wyzej brzmi nędznie. Przepraszam, Jon brzmi nędznie. Reszta, biorac pod uwage jakosc nagrania, chyba ok.sobol_77 pisze:Nowe z The Circle też brzmią nie najgorzej, choćby Broken Promise Land.
Oczywiscie, ze tak.bartekbb23 pisze:wybieg ze starociami też jest przemyślany, doszedł do wniosku pewnie, że nikt nie będzie przychodził na te same koncerty z tymi samymi setlistami jeżeli grają trasę co 2 lata, więc muszą dołożyć jakieś ' rarytasy'