PRZESŁUCHANIE
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
PRZESŁUCHANIE
Nie wiem czy to odpowiedni dział na taki temat.. najwyżej Administratorzy przeniosą w odpowiedni.
Podejrzewam, że wśród użytkowników Forum znajdzie się chociaż kilku czytelników miesięcznika "Teraz Rock". W każdym numerze wspomnianego czasopisma przed działem "Teraz XYZ - wkładka o zespole, artyście" jest strona zatytułowana "PRZESŁUCHANIE". Polega to mniej więcej na tym, że znani (mniej lub bardziej ) muzycy przedstawiają swoje ulubione (zapewne też NAJWAŻNIEJSZE) płyty podzielone w odpowiednie nagłówki, kolumny, przy okazji argumentując (wspominając) dlaczego właśnie ta.
Zazwyczaj do wyboru mamy takie "nagłówki" jak:
- NA POCZĄTKU
- NA PODRÓŻ
- NA PRZEKÓR
- NA PAMIĄTKĘ
- NA BALANGĘ
- NA PREZENT
- NA ZAWSZE
Muszę przyznać, że CHOLERNIE ciekaw jestem Waszych "typów". Oczywiście zapraszam do zabawy
Podejrzewam, że wśród użytkowników Forum znajdzie się chociaż kilku czytelników miesięcznika "Teraz Rock". W każdym numerze wspomnianego czasopisma przed działem "Teraz XYZ - wkładka o zespole, artyście" jest strona zatytułowana "PRZESŁUCHANIE". Polega to mniej więcej na tym, że znani (mniej lub bardziej ) muzycy przedstawiają swoje ulubione (zapewne też NAJWAŻNIEJSZE) płyty podzielone w odpowiednie nagłówki, kolumny, przy okazji argumentując (wspominając) dlaczego właśnie ta.
Zazwyczaj do wyboru mamy takie "nagłówki" jak:
- NA POCZĄTKU
- NA PODRÓŻ
- NA PRZEKÓR
- NA PAMIĄTKĘ
- NA BALANGĘ
- NA PREZENT
- NA ZAWSZE
Muszę przyznać, że CHOLERNIE ciekaw jestem Waszych "typów". Oczywiście zapraszam do zabawy
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1584
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: PRZESŁUCHANIE
Ale to mają być płyty Bon Jovi (i okolic) czy ogółem?
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
Re: PRZESŁUCHANIE
Jeśli chcesz się ograniczać tylko do BJ Na szczęście Bon Jovi to nie wszystko Temat dotyczy ABSOLUTNIE WSZYSTKICH ALBUMÓW które cokolwiek dla Ciebie znacząEVENo pisze:Ale to mają być płyty Bon Jovi (i okolic) czy ogółem?
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3514
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: PRZESŁUCHANIE
Zabawa mi znana od lat ale sam jakoś nigdy się nie zastanawiałem co bym tam wstawił.
Ale OK, jedziemy:
-NA POCZĄTKU: LADY PANK - LADY PANK - początek wszystkiego
- NA PODRÓŻ: - POISON - GREATEST HITS 2CD - najlepszy sposób na szybką i przyjemną jazdę!
- NA PRZEKÓR: RICHIE SAMBORA - UNDISCOVERED SOUL, na przekór większości co myśli że Stranger lepszy, otóź nie, nie jest lepszy!
- NA PAMIĄTKĘ: BJ - WAN i chyba tylko na pamiątkę...
- NA BALANGĘ: POISON - OPEN UP AND SAY AAAAH!, LOOK WHAT THE CAT DRAGGED IN, BJ- SWW, NJ, AEROSMITH - PERMANENT VACATION, PUMP, ODDZIAŁ ZAMKNIĘTY
- NA PREZENT: BUDKA SUFLERA - PRZYSTANEK WOODSTOCK
- NA ZAWSZE: BJ - THESE DAYS
Ale OK, jedziemy:
-NA POCZĄTKU: LADY PANK - LADY PANK - początek wszystkiego
- NA PODRÓŻ: - POISON - GREATEST HITS 2CD - najlepszy sposób na szybką i przyjemną jazdę!
- NA PRZEKÓR: RICHIE SAMBORA - UNDISCOVERED SOUL, na przekór większości co myśli że Stranger lepszy, otóź nie, nie jest lepszy!
- NA PAMIĄTKĘ: BJ - WAN i chyba tylko na pamiątkę...
- NA BALANGĘ: POISON - OPEN UP AND SAY AAAAH!, LOOK WHAT THE CAT DRAGGED IN, BJ- SWW, NJ, AEROSMITH - PERMANENT VACATION, PUMP, ODDZIAŁ ZAMKNIĘTY
- NA PREZENT: BUDKA SUFLERA - PRZYSTANEK WOODSTOCK
- NA ZAWSZE: BJ - THESE DAYS
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1584
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: PRZESŁUCHANIE
To nie jest takie łatwe, jak mogło się wydawać Do każdej kategorii potrzebuję głębszego zastanowienia.
Wydaje mi się, że często goszczą tam też "Na rano" i "Na wieczór", więc je dodaję.
---
NA POCZĄTKU
Bon Jovi - NEW JERSEY
Wydaje mi się, że idealna płyta do tej kategorii, bo kiedyś byłem przekonany, że album ten do końca mojego życia będzie "tym najlepszym". No i niewiele po tych wszystkich latach już mam do powiedzenia na jego temat, to po prostu to stare dobre New Jersey, które się lubi i nawet nie myśli dlaczego. Znam te piosenki na pamięć i wiem, że moje życie byłoby dużo gorsze, gdybym ich nie znał.
NA RANO
A to dopiero zagwozdka... Przywykłem do słuchania rano radia (typu Złote Przeboje), bo taki random piosenkowy to jest to, czego mi potrzeba przy krojeniu chleba. Jeżeli jednak mam do tego podejść jak do "płyta, która pobudza lepiej niż kawa" to...
Foo Fighters - SONIC HIGHWAYS
Choć może niekoniecznie o pobudzenie chodzi. Głównie o pierwszy utwór, Something From Nothing, który napędza do działania i motywuje mnie każdego dnia. Foo Fighters ma z resztą w ostatnich latach umiejętność nagrywania pojedynczych piosenek, które mogą być moim soundtrackiem każdego ranka, a najlepszym tego przykładem jest najnowsze "Run". Co dzień na nowo z podniesioną głową, wstajesz i walczysz
NA WIECZÓR
Dire Straits - BROTHERS IN ARMS
Im późniejsza godzina, tym bardziej stonowanej muzyki mam ochotę słuchać. Dire Straits to jeden z tych bandów, po które sięgam właściwie tylko wieczorami. Brothers In Arms wycisza jak żaden inny, idealny zarówno do gorącej herbaty, jak i mocnego drinka.
Poza konkursem jednak, kiedy rano preferuję radio, wieczorem lubię pooglądać sobie teledyski No, ale i tutaj wszystko się zgadza - I want my MTV!
NA PODRÓŻ
Pearl Jam - VESRUS
Mocna, szybka i różnorodna. No i kilka utworów po prostu kojarzy mi się z jazdą samochodem, czy też po prostu - ostrą jazdą A całość też potrafię wyśpiewać z pamięci, tak więc tego...
NA PRZEKÓR
AC/DC - FLICK OF THE SWITCH
Bo puściłem kiedyś tę płytę kilka razy z rzędu, tworząc tym samym wewnętrznego mema wśród znajomych. Jestem w stanie to robić, byleby leciało AC/DC, a nie coś, co doprowadza mnie do szału.
NA PAMIĄTKĘ
Jean Michel Jarre - OXYGENE 7-13
Po prostu kojarzy mi się z moim tatą, który uwielbia Jarre'a.
NA BALANGĘ
Aerosmith - PUMP
Zakładam, że to rock'n'rollowa impreza
NA PREZENT
Powtórzę po Prezesie, ale płyty z Przystanku Woodstock, ogółem. Sam kilka dałem, kilka dostałem i znam więcej takich przypadków.
NA ZAWSZE
Pink Floyd - THE WALL
Na początek, na rano, na wieczór, na podróż, na przekór, na pamiątkę... może niekoniecznie na balangę Ale zdecydowanie NA ZAWSZE
Wydaje mi się, że często goszczą tam też "Na rano" i "Na wieczór", więc je dodaję.
---
NA POCZĄTKU
Bon Jovi - NEW JERSEY
Wydaje mi się, że idealna płyta do tej kategorii, bo kiedyś byłem przekonany, że album ten do końca mojego życia będzie "tym najlepszym". No i niewiele po tych wszystkich latach już mam do powiedzenia na jego temat, to po prostu to stare dobre New Jersey, które się lubi i nawet nie myśli dlaczego. Znam te piosenki na pamięć i wiem, że moje życie byłoby dużo gorsze, gdybym ich nie znał.
NA RANO
A to dopiero zagwozdka... Przywykłem do słuchania rano radia (typu Złote Przeboje), bo taki random piosenkowy to jest to, czego mi potrzeba przy krojeniu chleba. Jeżeli jednak mam do tego podejść jak do "płyta, która pobudza lepiej niż kawa" to...
Foo Fighters - SONIC HIGHWAYS
Choć może niekoniecznie o pobudzenie chodzi. Głównie o pierwszy utwór, Something From Nothing, który napędza do działania i motywuje mnie każdego dnia. Foo Fighters ma z resztą w ostatnich latach umiejętność nagrywania pojedynczych piosenek, które mogą być moim soundtrackiem każdego ranka, a najlepszym tego przykładem jest najnowsze "Run". Co dzień na nowo z podniesioną głową, wstajesz i walczysz
NA WIECZÓR
Dire Straits - BROTHERS IN ARMS
Im późniejsza godzina, tym bardziej stonowanej muzyki mam ochotę słuchać. Dire Straits to jeden z tych bandów, po które sięgam właściwie tylko wieczorami. Brothers In Arms wycisza jak żaden inny, idealny zarówno do gorącej herbaty, jak i mocnego drinka.
Poza konkursem jednak, kiedy rano preferuję radio, wieczorem lubię pooglądać sobie teledyski No, ale i tutaj wszystko się zgadza - I want my MTV!
NA PODRÓŻ
Pearl Jam - VESRUS
Mocna, szybka i różnorodna. No i kilka utworów po prostu kojarzy mi się z jazdą samochodem, czy też po prostu - ostrą jazdą A całość też potrafię wyśpiewać z pamięci, tak więc tego...
NA PRZEKÓR
AC/DC - FLICK OF THE SWITCH
Bo puściłem kiedyś tę płytę kilka razy z rzędu, tworząc tym samym wewnętrznego mema wśród znajomych. Jestem w stanie to robić, byleby leciało AC/DC, a nie coś, co doprowadza mnie do szału.
NA PAMIĄTKĘ
Jean Michel Jarre - OXYGENE 7-13
Po prostu kojarzy mi się z moim tatą, który uwielbia Jarre'a.
NA BALANGĘ
Aerosmith - PUMP
Zakładam, że to rock'n'rollowa impreza
NA PREZENT
Powtórzę po Prezesie, ale płyty z Przystanku Woodstock, ogółem. Sam kilka dałem, kilka dostałem i znam więcej takich przypadków.
NA ZAWSZE
Pink Floyd - THE WALL
Na początek, na rano, na wieczór, na podróż, na przekór, na pamiątkę... może niekoniecznie na balangę Ale zdecydowanie NA ZAWSZE
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
Re: PRZESŁUCHANIE
NA POCZĄTKU
BON JOVI - CRUSH (2000)
Paradoks jest taki, że nie jestem z "narybku CRUSH-a". Nie zmienia to jednak faktu, że była to pierwsza płyta Bon Jovi, którą kupiłem za własne pieniądze, a ponadto byli wówczas dla mnie tak samo Wielcy jak w 1992 kiedy wszyscy wokół wielbili Guns N'Roses. Świetna, równa płyta jakich już dziś się nie nagrywa.
NARKOTYK
ALICE IN CHAINS - DIRT (1992)
Tylko jeden album mógł znaleźć się w tej kategorii... Żadna inna płyta NIGDY tak mną nie zawłądnęła, nigdy tak mnie nie uzależniła, do żadnej innej tak często i tak maniakalnie nie wracałem. Kapitalne ciężkie riffy, potężna produkcja i nieodżałowany Staley z tymi cudownie przeciąganymi zgłoskami.
NA RANO
BRYAN ADAMS - SO FAR, SO GOOD (1993)
Z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Szczególnie o 5:30 rano w trasie
NA WIECZÓR
U2 - THE JOSHUA TREE (1987)
Zawsze świetnie mi się tego słucha. Podszyta mistycyzmem, doskonale wyprodukowana, "ubrana" w perfekcyjne utwory. Jedna z najlepszych płyt lat 80.
NA PODRÓŻ
SEPULTURA - ROOTS (1996)
Jeden z najwspanialszych soundtracków w trasę. Tytułowe "Bloody Roots" raczej do przespuszczenia ale od "Attitude" niemal bezbłędnie i równo.
NA PRZEKÓR
DEF LEPPARD - HYSTERIA (1987)
Nie jest to soundtrack mojego życia, nie jest to coś co leży w "moim DNA" ale... cholera, uwielbniam tego słuchać
NA PAMIĄTKĘ
METALLICA - METALLICA (1991)
Jeśli ktokolwiek z Was przygodę z Metą zaczynał we wczesnych latach 90-tych od kasety "Enter Sandman" to raczej nie muszę tłumaczyć dlaczego taki wybór
NA BALANGĘ
GUNS N'ROSES - APPETITE FOR DESTRUCTION (1987)
Oczywiście dla ludzi zorientowanych na gitarowe granie.
NA PREZENT
WILKI - WILKI (1992)
Szamański, niepodrabialny, wyjątkowy...
NA ZAWSZE
NIRVANA - NEVERMIND (1991)
Album, który pozamiatał rynek, a glam-metalowych bożków poprzedniej dekady porozstawiał po kątach... Nie o to jednak chodzi. Dobra muzyka jest wszędzie - niezależnie czy to Rammstein, Van Halen, The Doors, KISS czy Sepultura. To tylko kwestia naszych osobistych preferencji.
Cobain był naprawdę geniuszem potrafiąć z tak prostych środków zrobić TAAAAKIE piosenki. Zresztą, co powtarzam często, gdyby nie Cobain to zapewne nigdy nie sięgnąłbym po gitarę
BON JOVI - CRUSH (2000)
Paradoks jest taki, że nie jestem z "narybku CRUSH-a". Nie zmienia to jednak faktu, że była to pierwsza płyta Bon Jovi, którą kupiłem za własne pieniądze, a ponadto byli wówczas dla mnie tak samo Wielcy jak w 1992 kiedy wszyscy wokół wielbili Guns N'Roses. Świetna, równa płyta jakich już dziś się nie nagrywa.
NARKOTYK
ALICE IN CHAINS - DIRT (1992)
Tylko jeden album mógł znaleźć się w tej kategorii... Żadna inna płyta NIGDY tak mną nie zawłądnęła, nigdy tak mnie nie uzależniła, do żadnej innej tak często i tak maniakalnie nie wracałem. Kapitalne ciężkie riffy, potężna produkcja i nieodżałowany Staley z tymi cudownie przeciąganymi zgłoskami.
NA RANO
BRYAN ADAMS - SO FAR, SO GOOD (1993)
Z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Szczególnie o 5:30 rano w trasie
NA WIECZÓR
U2 - THE JOSHUA TREE (1987)
Zawsze świetnie mi się tego słucha. Podszyta mistycyzmem, doskonale wyprodukowana, "ubrana" w perfekcyjne utwory. Jedna z najlepszych płyt lat 80.
NA PODRÓŻ
SEPULTURA - ROOTS (1996)
Jeden z najwspanialszych soundtracków w trasę. Tytułowe "Bloody Roots" raczej do przespuszczenia ale od "Attitude" niemal bezbłędnie i równo.
NA PRZEKÓR
DEF LEPPARD - HYSTERIA (1987)
Nie jest to soundtrack mojego życia, nie jest to coś co leży w "moim DNA" ale... cholera, uwielbniam tego słuchać
NA PAMIĄTKĘ
METALLICA - METALLICA (1991)
Jeśli ktokolwiek z Was przygodę z Metą zaczynał we wczesnych latach 90-tych od kasety "Enter Sandman" to raczej nie muszę tłumaczyć dlaczego taki wybór
NA BALANGĘ
GUNS N'ROSES - APPETITE FOR DESTRUCTION (1987)
Oczywiście dla ludzi zorientowanych na gitarowe granie.
NA PREZENT
WILKI - WILKI (1992)
Szamański, niepodrabialny, wyjątkowy...
NA ZAWSZE
NIRVANA - NEVERMIND (1991)
Album, który pozamiatał rynek, a glam-metalowych bożków poprzedniej dekady porozstawiał po kątach... Nie o to jednak chodzi. Dobra muzyka jest wszędzie - niezależnie czy to Rammstein, Van Halen, The Doors, KISS czy Sepultura. To tylko kwestia naszych osobistych preferencji.
Cobain był naprawdę geniuszem potrafiąć z tak prostych środków zrobić TAAAAKIE piosenki. Zresztą, co powtarzam często, gdyby nie Cobain to zapewne nigdy nie sięgnąłbym po gitarę