Masz złe wyobrażenie o Hard Rocku 80'... wszyscy śpiewali wtedy o miłości, jeszcze raz odsyłam Cię do Kissów czy Whitesnake'a. Poza tym co Ty gadasz... Slippery co krok jest uznawane za najbardziej pionierską i przełomową płytę jeżeli chodzi o Hard Rocka lat 80', wszyscy recenzenci klasyfikują SWW i NJ jako klasykę Hard Rocka, ale Ty wiesz lepiej Takie I'll Be There For You to klasyczny przykład Hard Rockowej ballady...kowal11 pisze:dla mnie hard rockowe byly tylko pierwsze 2 plyty,pozniej byly plyty rockowe z hard rockowymi perelkami!!!mowisz new jersey hard rock,poszukaj plyty z tamtych czasow innej kapeli hard rockowej gdzie polowa plyty to ballady watpie zebys taka znalazl a na new jersey tak jest!!pewnie ze muzyka sie zmienia i hard rock robil sie coraz ciezszy ale wedlug mnie oni juz wtedy hard rocka nie grali,nagrywali tylko pojedyncze utwory hard rockowe ,ostre!!do tej pory jeszcze potrafia ostrzej zagrac(dirty little secret bo wedlug mnie to jest hard rock)choc zdecydowanie za rzadko,bo mimo wszytsko lepiej wypadaja w ostrzejszych numerach niz balladach. jeszcze jedno dla mnie any other day jest cudowna perelka i jestem wdzieczny ze cos takiego nagrali
When We Were...
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Tak Tatar, tylko zapominasz, że Gunsi nie byli typowym Hard Rockowym zespołem lat 80', pomijając już to, że tematyka tekstów piosenek jest kompletnie inna to dochodzi brak klawiszy powodujący, że ich muzyka wydawała się cięższa. Poza tym coście się uczepili tych ballad, można nagrać płytę na której będzie 10/10 utworów pod postacią ballad i będzie to płyta Hard Rockowa, widzę, że pojęcie power ballady, czy ballady hard rockowej jest tu co niektórym obce...
HAHAHAH! *dead*Rattie pisze:A jak dla mnie Behemoth gra szkocką muzykę folk z domieszką bluesa z południowej części Alabamy, kto się nie zgadza ten idiota! O!
masz u mnie piwo za ten tekst. nie ważne, że mi nie sprzedadzą, jakoś Ci to odpłacę.
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
pewnie ze ballady tez sa hard rockowe,mnie bardziej chodzi o to ze z tych typowych hard rockowych zespolow lat 80 to plyty bon jovi i tak byly mniej ostre,no moze poza hysteria def leppard ale reszta np.skid row,europe,whitesnake itd wydawali ostrzejsze mimo wszytsko plyty!moze new jersey tez trzeba nazwac plyta hard rockowa,ale nikt mnie nie przekona nawet na tamte czasy to byla lagodna odmiana hard rocka.ale tez trzeba powiedziec ze zadne z tych typowych hard rockowych zespolow nie potrafily stworzyc kompozycji na miare wild is the wind tylko grali schematycznie, szybko pozniej ballada ,a bon jovi bylo inne,lepsze wyjatkowe!za to ich kocham za swoj styl,ktory nie byl typowy dla zespolow z tamtych lat
- Alicia 478
- It's My Life
- Posty: 148
- Rejestracja: 1 stycznia 2010, o 21:07
- Lokalizacja: 68756567
-
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 224
- Rejestracja: 10 września 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Lublin/Kraków
Obejrzałam sobie właśnie to video na oficjalnej stronie i szczerze mówiąc… mnie to się tam podoba. Jak weszłam tu dziś i poczytałam ten temat to spodziewałam się czegoś dużo, dużo gorszego, ale naprawdę nie jest źle. Moim zdaniem jest fajny klimat, jest parę świetnych ujęć, nieźle zmontowane, zachowanie Jona w porządku. Mogli pokazać trochę więcej Davida, bo ewidentnie go tu brakowało, ale poza tym jest dobrze. Ja akurat lubię takie koncertówki, a ta sama w sobie naprawdę mi się podoba.
A jeśli chodzi o pomysł na teledysk do tej piosenki- skoro już zdecydowali się na nagranie z koncertu, to rzeczywiście mogli (tak jak napisał PePe) dorzucić jakieś filmiki zza kulis i szkoda, że tego nie zrobili. Jeśli nie mieli czasu szukać jakichś niepublikowanych, to wystarczyło zlepić chociażby Access, parę teledysków i oficjalne koncerty, a już byłoby inaczej. A odnośnie fabuły, to zdecydowanie bardziej widziałabym ją w teledysku do Supermana niż tutaj, bo o ile tam mi jej zabrakło, to tutaj nie wiem o czym mogłaby być. Tzn. można by tu coś wymyślić, nawet całkiem fajnego jak czytam sobie ten tekst, ale wtedy piosenka byłaby trochę mniej osobista, a chyba taka miała być.
Więc podsumowując wolałabym, żeby teledysk podobny był w stylu np. do Wanted i był trochę takim podsumowaniem działalności zespołu, ale tak jak jest też mi się podoba.
A jeśli chodzi o pomysł na teledysk do tej piosenki- skoro już zdecydowali się na nagranie z koncertu, to rzeczywiście mogli (tak jak napisał PePe) dorzucić jakieś filmiki zza kulis i szkoda, że tego nie zrobili. Jeśli nie mieli czasu szukać jakichś niepublikowanych, to wystarczyło zlepić chociażby Access, parę teledysków i oficjalne koncerty, a już byłoby inaczej. A odnośnie fabuły, to zdecydowanie bardziej widziałabym ją w teledysku do Supermana niż tutaj, bo o ile tam mi jej zabrakło, to tutaj nie wiem o czym mogłaby być. Tzn. można by tu coś wymyślić, nawet całkiem fajnego jak czytam sobie ten tekst, ale wtedy piosenka byłaby trochę mniej osobista, a chyba taka miała być.
Więc podsumowując wolałabym, żeby teledysk podobny był w stylu np. do Wanted i był trochę takim podsumowaniem działalności zespołu, ale tak jak jest też mi się podoba.