Słuchanie BJ = obciach???

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Ja nie mam żadnego urazu do Visual Kei. Ba, tą nazwę poznałem raptem jakiś rok temu. Piszę o tym japońskim stylu w kontekście tego topicu. A dokładniej chcę wam uświadomić że styl Visual Kei jest jeszcze bardziej radykalny stylistycznie niż wygląd wykonawców pudelmetalowych, do Bon Jovi których na pewno należało. Ten japoński twór sprawia że amerykańskie hair-metalowe formacje automatycznie przestają budzić zniesmaczenie.
Awatar użytkownika
Gloria
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 963
Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
Lokalizacja: brać kasę na koncerty?

Post autor: Gloria »

ZB pisze:Facet ma podejscie jak nauczyciel...Wielokrotnie powtarza te same tresci, ktore uwaza za jedyne prawdziwe powtarzajac przy tym zwroty w stylu 'zapamietajcie!', 'radze zaoamietac'.
A Słowacki wielkim poetą był :D

Takie skojarzenie, rozumiem, o co Ci chodzi :))
Geminiman019 pisze:A dokładniej chcę wam uświadomić że styl Visual Kei jest jeszcze bardziej radykalny stylistycznie niż wygląd wykonawców pudelmetalowych, do Bon Jovi których na pewno należało. Ten japoński twór sprawia że amerykańskie hair-metalowe formacje automatycznie przestają budzić zniesmaczenie.
Do mnie dotarło. Co więcej, powiem Ci, ze zupełnie się z Tobą zgadzam. O ile stylizacje BJ czy innych zespołów hairmetalowych dziś wywołują u mnie uśmiech na twarzy i - ewentualnie - kręcenie głową, o tyle reakcja na vk wygląda bardziej jak:

Obrazek

Chociaż z drugiej strony może za 30 lat vk ktoś będzie jakoś ciepło wspominał :cfaniak:
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Zgadza się Glorio. Próbując zdefiniować styl Bon Jovi jaki obciachowy, wy wciąż obracacie się w ramach świata zachodniego. Tymczasem na Dalekim Wschodzie Azji występują takie stylistyczne odpały, że amerykański kicz natychmiast ulega opatrzeniu. Warto więc wyjść poza granice kultury zachodniej i zobaczyć co się dzieje w tak egzotycznych kulturalnie krajach, jak Japonia czy Korea Południowa. Bo zaręczam wam, że na Dalekim Wschodzie Azji stylistyczny kicz osiągnął taki poziom, który w zachodnim świecie nigdy się nie urzeczywistni.
Awatar użytkownika
Xander
It's My Life
It's My Life
Posty: 165
Rejestracja: 16 lutego 2011, o 09:59
Lokalizacja: Warszawa/Ciechanów
Kontakt:

Post autor: Xander »

Geminiman019 pisze:
ZB pisze:Coz, jak dla mnie glamowcy wcale nie sa karykaturalni, chcialem tylko pokazac Tomkerowi, ze wysmiewanie tego, czego sluchaja inni ma sredni sens
Masz rację. Dla mnie kolejnym wielkim obciachem w wykonaniu Bon Jovi byłoby naśladowanie japońskich zespołów należących do stylu Visual Kei. VK sprawia że pudelmetal automatycznie blednie. Chcielibyście żeby Jon i spółka naśladowali tych kitajskich cudaków których zdjęcia zamieszczam poniżej.
Wglądają jak Power Rengers. :x Tragedia.

[ Dodano: 2013-02-05, 11:57 ]
Gloria pisze:Do mnie dotarło. Co więcej, powiem Ci, ze zupełnie się z Tobą zgadzam. O ile stylizacje BJ czy innych zespołów hairmetalowych dziś wywołują u mnie uśmiech na twarzy i - ewentualnie - kręcenie głową, o tyle reakcja na vk wygląda bardziej jak:

Obrazek
Mina Deana mój absolutnie wszystko. :sciana:
Awatar użytkownika
Mrs Bon Jovi
I Believe
I Believe
Posty: 56
Rejestracja: 26 maja 2013, o 10:54
Lokalizacja: Room at the end of the world

Post autor: Mrs Bon Jovi »

Mam dopiero 15 lat i moja miłość do BJ jest obiektem powszechnych kpin wśród moich znajomych. Słuchają różnych zespołów, które są "na fali", ciekawa jestem, ile z nich będzie istnieć za 30 lat. A najwięcej kpią osoby bez gustu muzycznego. Moje wzmianki o Jaśku komentują miną, jaką obdarza się małe dzieci, które uparcie domagają się uwagi albo ludzi nadających się do wariatkowa. Nawet nauczyciel z informatyki uśmiechnął się pobłażliwie, kiedy mu powiedziałam, że zdawkę z PowerPointa zrobię o Bon Jovi. Polskie szkolnictwo schodzi na psy, a ja czuję się niezrozumiana!
werx :)
It's My Life
It's My Life
Posty: 247
Rejestracja: 7 maja 2012, o 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: werx :) »

haha :)). Jestem w tym samym wieku i u mnie tez słuchają disco polo, rapu i czegoś w stylu Biebera :whoeva:, a najgorsze jest to, że w szatniach puszczają to na głos ;/ fuu.
EVENo

Post autor: EVENo »

O, też szczęśliwie, że temat odświeżony, bo nie dalej jak dziś rano o tym myślałem. Ubrałem dziś koszulkę z Bon Jovi po raz pierwszy od ponad pół roku. Konkretniej po raz pierwszy w 2013. Wszystko dlatego, że wszystkie inne były już w praniu, a ja uznałem, że skoro i tak będę miał kurtkę na sobie to nie ma znaczenia co będzie pod spodem.

Owszem, od wydania Because We Can, a później całego What About Now, nie przyznaję się do tego zespołu. Poza gronem bliskich przyjaciół, którzy doskonale wiedzą co sądzę o "nowym" Bon Jovi nie rozmawiałem na ten temat. Wszyscy wiedzą, że jestem fanem BJ, więc sam nie wiem jak mam się z tym czuć. Obraziłem się na zespół, bo pokazując siebie, pokazują również mnie. Myślę jednak, że wszyscy się domyślili, bo niejednokrotnie psioczyłem na It's My Life, które wszyscy tak uwielbiają.

Czy jeszcze kiedyś pokażę się publicznie w koszulce Bon Jovi? Chyba nie, choć jeszcze rok temu mógłbym się nią chwalić na lewo i prawo. Po wydaniu What About Now czułbym się w niej bardzo niepewnie, nie chcę by ludzie myśleli, że lubię tą popowatą papkę XXI wieku. Pewności siebie dodaje mi w tej chwili tylko noszenie ubrania z logiem Def Leppard.
Awatar użytkownika
Martaaa
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 333
Rejestracja: 30 grudnia 2010, o 18:58
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martaaa »

hmmm... zapomniałam o tym temacie. Mój problem z tą kwestią się skończył. W podstawówce, gimnazjum znajomi brali to za obciach.. W liceum było już trochę lepiej. Nawet kilka osób udało się przekonać do BJ :cfaniak: Teraz na studiach już znajomi wiedzą że mam fioła na punkcie zespołu, ale nikt się nie śmieje. Co więcej, teraz im bliżej do koncertu, ludzie pytają z realnym zainteresowaniem, jak tam przygotowania do wyjazdu, z kim, kiedy... itd. Jest to fajne, miłe i dobrze mi z tym :D
Awatar użytkownika
takjakja
It's My Life
It's My Life
Posty: 119
Rejestracja: 17 stycznia 2013, o 20:46
Lokalizacja: Lublin

Post autor: takjakja »

U mnie jest z tym w porządku.Moi znajomi lubia BJ ;)
http://www.lastfm.pl/user/lemuryy

https://www.facebook.com/profile.php?id=100000264659045 - zapraszajcie,piszcie czy tam co chcecie,lubie gadac o muzyce! ;)
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

takjakja pisze:U mnie jest z tym w porządku.Moi znajomi lubia BJ ;)
lubimy twoich znajomych :))
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

Mnie od małego kręciło Bon Jovi, Def Leppard, Europe, Guns N Roses i wszystko co funkcjonowało w granicach hard rocka lat '80.

W gimnazjum ludzie uważali, że słucham obciachowej muzy, bo rządził hip -hop.
W liceum, też w sumie siara, bo wróciła moda na disco-polo i ludzie z moich klas woleli rozbijać się po remizach na sobotnich przytupajkach, więc sami rozumiecie... :D

Teraz na studiach spotykam coraz więcej ludzi słuchających podobnej muzy, ale nadal jest to tylko garstka... cóż :)
Ja w każdym razie czuje się wyjątkowy! :D
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Awatar użytkownika
Kasaid
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
It's My Life
It's My Life
Posty: 206
Rejestracja: 27 lipca 2011, o 14:45
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: Kasaid »

Nie wiem jak byłoby w gimnazjum, bo wtedy Jon Bon Jovi to był dla mnie pewien ciemnoskóry aktor. A w liceum? W liceum to dałam się poznać raczej jako zakręcona fanka, jeśli ktoś miał szansę się o tym dowiedzieć. Wydaje mi się, że było to odbierane pozytywne, lepsi ludzie z pasją niż nijacy ;).

Nie wiem też skąd się biorą ludzie, którzy mogą gardzić kimś, bo słucha Bon Jovi. Dla mnie to była straszna radocha, że mam coś, co mnie trochę określa.

Jak dla mnie to jak kto chce to niech i Biebera słucha (nie wiem czy wiecie, ale dobrze mu we fioletowym), bo jeśli potrafi czerpać z tego przyjemność to nic mi do tego.

Jedynie słuchanie Bon Jovi i uważanie całej reszty muzyki świata za badziewie, którym nie warto kalać uszu mogłoby być nazwane przeze mnie obciachem.

EVENo, ja tam pokazuję się jeszcze czasami w koszulce happysad. Nie wyprę się mej młodzieńczej miłości, ale bardzo lubię Twoje wywody o tej przemianie względem Bon Jovi.
P.S. Zakładasz może studio nagraniowe?
Lara
Save a Prayer
Save a Prayer
Posty: 31
Rejestracja: 6 czerwca 2013, o 08:17
Lokalizacja: Warszawa/Płońsk

Post autor: Lara »

Jestem nowa więc warto się wypowiedzieć w tym temacie.

Może nie słucham za długo BJ (ok 10 lat), ale od początku Go uwielbiałam. Na szczęście jestem z tych osób co mają w nosie to co myślą inni. w pracy bardzo często naśmiewają się z tego, że słucham ich muzyki, ale w takich wypadkach robię tylko jedno...

... sprawiam, że i oni słuchają dobrej muzyki XD (nie wiem czy chcą, ale słuchać muszą :P|) i włączam jak najgłośniej piosenki BJ :P
Mormyshko
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 9
Rejestracja: 27 kwietnia 2013, o 21:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mormyshko »

Ludzie z reguły znają BJ z kawałka It's my life i Always, które od kilkunastu lat wałkuje przykładowe "eremefefemnajlepszamuzyka". Ostatnio spytałem koleżanki z pracy, czy wie od kiedy istnieje BJ, odpowiedziała, że nie wie, ale strzela, że od 1990 roku. Patrząc na to obiektywnie, BJ kojarzy się przeciętnemu człowiekowi z pop rockiem i ma w sobie coś z obciachu. Wiem również po sobie, że czasami się wstydzę, że jestem fanem chłopaków z NJ. Niestety, jest to po części wina tego, że od kilku lat nagrywają kiepskie płyty, w których wałkują ciągle ten sam temat. Jak dla mnie nie śpiewają o rzeczach adekwatnych do wieku i tego, co przeżyli jako zespół.
call me young gun
EVENo

Post autor: EVENo »

Kasaid pisze:EVENo, ja tam pokazuję się jeszcze czasami w koszulce happysad. Nie wyprę się mej młodzieńczej miłości, ale bardzo lubię Twoje wywody o tej przemianie względem Bon Jovi.
P.S. Zakładasz może studio nagraniowe?
A skąd takie pytanie? :o
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”