Damned pisze:Widzę, że pojawiają się opinie jakoby gorsza sprzedaż House oznaczała wielki odpływ fanów. Po pierwsze, spadek sprzedaży płyt to w dzisiejszych czasach problem każdego artysty (może z wyjątkiem wschodzących gwiazd, które dopiero zaczynają karierę). Po drugie, nie dysponujemy jeszcze pełnymi danymi sprzedaży ostatniego krążka. Te które widnieją na Wikipedii były aktualizowane ostatni raz... rok temu? Po trzecie, album sprzedaje się bardzo dobrze w wielu krajach, np. w Australii najlepiej od czasu Lost Highway (czy to zły wynik?). Ponadto posługując się tą logiką i przeliczając liczbę sprzedanych albumów na liczbę fanów, wychodzi na to, że jeszcze więcej zwolenników stracili pomiędzy 1986 a 1988 rokiem, itd... To nie ma sensu.(...)
Filippo, nie chcę by wyszło, ze się czepiam
ale pozwolę sobie nie zgodzić się w PEWNEJ KWESTII
Co do faktu, że płyty dziś sprzedają się ogólnie gorzej - pełna zgoda...
ALE
Sprzedaż "House" to ogólnie dramat
Tym bardziej dramat w USA, gdzie jak porównasz to ze sprzedażą ostatnich krążków takich grup jak Red Hot Chili Peppers (US: 428,000, WW: 1,329,000), Metallica (US: 1,004,000, WW: 4,000,000) czy nawet cover-albumu The Rolling Stones, gdzie światowa sprzedaż również przekroczyła milion egzemplarzy, a również można by się "przyczepić", że aktualizacja była dawno...
OK, Jon ma kolejną (może naciąganą) "Jedynkę" w Stanach... Jesli chodzi o kwestie PR - spoko... z drugiej strony " the biggest drop from number one in the Billboard 200 history at that time" mówi wiele... A wystarczy też spojrzeć na ogólne światowe przyjęcie tego krążka. Wniosek może nasunąć się sam... Wspomniane wyżej Chile Peppers z albumem "The Getaway" dotarli "tylko" do 2 miejsca w Stanach, ale sporo "Jedynek" przytafiło się w innych krajach... Zresztą, "The Getaway" spędził w Billboard 200 kilka ładnych miesięcy... z Metalliką trudno porównywać "House" bo to już jest przepaść
Zatem ogólne wyniki sprzedaży plus skorelowane z tym słabe lokaty w wielu krajach powinny dawać do myślenia, bo nie piszemy tutaj o jakimś średnim czy małym zespoliku, tylko o stricte komercyjnej machinie nastawionej na ogólnoświatowy sukces. Póki co jest PORAŻKA i 1# w USA niesmaku nie zatrze. Moim zdaniem wielu fanów odeszło