Bez Richiego w Europie!

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

99-in-the-shade pisze:
Tomker pisze:
Damned pisze:Powinniśmy wszyscy zbiorowo domagać się zwrotu pieniędzy za bilety, jeżeli Sambora nie zagra.
tyle, że ja nadal nie znam powodu absencji Ryśka. A może Bon Jovi potrzebuje wsparcia a nie gadanie o zwrocie kasy?
Jon, David, Tico - nic dla Was nie znaczą?
Tomker, jeśli management puszcza fanów w trąbę i zwodzi gadaniem o 'personal matters' (przy ostatniej trasie jakoś było wiadomo, że to odwyk i nikomu korona nie spadła), dając znakomitą pożywkę do domniemania, że wszystkiemu winne tarcia w zespole, to jeśli ta wersja jest prawdziwa - jakoś niespecjalnie mam ochotę wspierać Jona, jako zapewne głównego winnego całej hopy
Domysły, na razie brak faktów,, a oskarżenia są. Proponuję przestać słuchać jak zły Jon śpiewa
Awatar użytkownika
Mona Tozzi
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 490
Rejestracja: 7 lutego 2013, o 17:58
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Mona Tozzi »

Tomker pisze:Jon, David, Tico - nic dla Was nie znaczą?
Znaczą, ale dla mnie to Rysiek jest duszą tego zespołu. Harmonii głosów i brzmienia nic nie zastąpi. Nie mogłabym dobrze się bawić na koncercie. Już wolałabym jakiś tribute band niż zdekompletowany BJ. Mniej by bolało :(

Niech diabli wezmą kasę, biletu oddawać nie zamierzam...
"Don't waste your time away thinkin' 'bout yesterday's blues"
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

Tomker pisze:
Yossarian pisze:Wsparcia potrzebują dzieci w Afryce, a nie kilku milionerów.
No trudno, nic nie poradzę na to, że lubię Tica, Richiego, Davida i Jona (kolejność przypadkowa), i Hugha też lubię. Za muzykę, nie za wygląd, debilne przekonania polityczne czy za to, że są milionerami z amerykańskich salonów.

Jak ma się teraz czuć David lub Tico, jeśli wszyscy mówią, że oni się nie liczą?
Ja też ich lubię, choć Jona najmniej. Wszyscy mówią, że się nie liczą, przez politykę zespołu, która ich spycha na dalszy plan. Czemu np. w BWC każdy nie mógł zaśpiewać jednej zwrotki? nie mówię, że musieli to robić w wersji radiowej, ale byłby to miły gest, gdyby taka wersja gdzieś istniała.
Why so serious?
Awatar użytkownika
Mrsadler1997
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 375
Rejestracja: 6 maja 2012, o 16:08
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mrsadler1997 »

No nie Boże, nie wierze. ZA JAKIE GRZECHY?!
Odkąd znam i słucham Bon Jovi chciałam się wybrać na koncert ,ale wraz z Richiem. Nie wyobrażam sobie koncertu bez Sambory. Płakać mi się chcę, nie wiem co myśleć.
Oby to nie była choroba, bo już kompletnie się załamie.
Odkąd czytałam wasze komentarze na temat nie bycia Richiego w zespole też obstawiałam w pewnym momencie,że musiał się o cos z Jonem pokłócić i zaczynam być co raz bardziej przekonana o tym.
Sad but true ;_;.
haveaniceday
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 6
Rejestracja: 28 lipca 2011, o 17:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: haveaniceday »

a jeszcze dzisiaj mówiłam mamie, że Richiego nie ma w trasie po USA i mam nadzieję, że wróci na trasę do Europy. Trochę się przeliczyłam...jest mi cholernie smutno i jestem też cholernie wkurzona, mogliby powiedzieć dlaczego tak naprawdę go nie ma, jakoś nie chce mi się wierzyć w sprawy osobiste. Jak sobie myślę, że na koncercie nie będzie solówek i chórków Richiego to czuję mniejszy zapał, żeby tam jechać. Liczyć się dla mnie cały zespół, każdy jest tak samo ważny, każdy ma swój wielki wkład, w to jak zespół funkcjonuje, teraz będzie funkcjonował , jak kulawy pies. Nawtykałabym i Jonowi i Richiemu za brak profesjonalizmu. Zawiodą tyle fanów... :( zobaczę ich po raz pierwszy, nie dość że Jon już podupada z głosem to jeszcze Richiego nie będzie...masakra :(
Awatar użytkownika
mst
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 478
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 21:00
Lokalizacja: P-ń

Post autor: mst »

Nie ma żadnego konfliktu w zespole... Co z tego, że album kijowy. Poprzednie nie były kijowe? A jakoś tłukli kasę niemiłosiernie, Rychu grał (poza kilkoma epizodami z alkoholem) i było OK. Teraz nagle się pożarli, bo Rysiek jest ograniczany przez Jona? Albo nie dostaje swojej doli? Przez 30 lat było w porządku, a oni mieliby się żreć o nową płytę/kasę?

Zauważcie, że Sambora jest całkowicie "unavailable". Nie pojawiają się żadne fotki, a tłumaczyć się muszą za niego osoby związane z Jonem i z samym zespołem. Jakiś Matthew Bon Jovi, czy jak tam mu było. Rysiek niestety zaczął chlać, trasa koncertowa, wróciły stare nawyki... Jon jako człowiek świetnie orientujący się w zespole, prawdziwy lider, bardzo roztropnie rozwiązał sprawę i nie dał więcej grać Samborze, jeśli ten myślał non stop o kielichu. Wizerunek BJ nie został aż tak nadszarpnięty.

Wielka szkoda.
TheMop
Save a Prayer
Save a Prayer
Posty: 45
Rejestracja: 30 października 2012, o 21:48
Lokalizacja: Dublin

Post autor: TheMop »

Ok niech Ci będzie.Nie znam szczegółów umów zawieranych między zespołami a organizatorami, nie znam też swojego prawa jeśli chodzi o zwrot kosztów itp dla mnie to nie jest istotne-po prostu nawet przez myśl mi nie przeszło żeby z powodu nieobecności Richiego olać reszte zespołu i nie pojawić się na koncercie. Chociaz zgadzam sie,że to nie będzię juz to samo. Dobrze, że chociaz raz udało mi śię zobaczyć Richiego na żywo:(
NOTHING GOOD COMES EASY, ALL GOOD THINGS TAKE SOME TIME
Awatar użytkownika
Mona Tozzi
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 490
Rejestracja: 7 lutego 2013, o 17:58
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Mona Tozzi »

mst pisze: Zauważcie, że Sambora jest całkowicie "unavailable". Nie pojawiają się żadne fotki, a tłumaczyć się muszą za niego osoby związane z Jonem i z samym zespołem. Jakiś Matthew Bon Jovi, czy jak tam mu było. Rysiek niestety zaczął chlać, trasa koncertowa, wróciły stare nawyki... Jon jako człowiek świetnie orientujący się w zespole, prawdziwy lider, bardzo roztropnie rozwiązał sprawę i nie dał więcej grać Samborze, jeśli ten myślał non stop o kielichu. Wizerunek BJ nie został aż tak nadszarpnięty.
Byłeś tam????
"Don't waste your time away thinkin' 'bout yesterday's blues"
Awatar użytkownika
mst
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 478
Rejestracja: 23 kwietnia 2012, o 21:00
Lokalizacja: P-ń

Post autor: mst »

Nie wiem, po co się oszukiwać.

Sprawa jest dla mnie prosta. Też lubię Ryśka, bardzo chciałbym usłyszeć go w Gdańsku. Ale jaki konflikt - znają się 30 lat, Jon to lider z głową na karku i nie pozwoliłby na coś takiego. No chyba, że wolicie taką wersję: konflikt w zespole spowodowany nałogowym piciem alkoholu przez Samborę.
Awatar użytkownika
Bon Joviatko
It's My Life
It's My Life
Posty: 197
Rejestracja: 18 września 2005, o 11:51
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Bon Joviatko »

Tomker pisze:Jak ma się teraz czuć David lub Tico, jeśli wszyscy mówią, że oni się nie liczą?
Dokładnie! Zgadzam się z tym. Bardzo ich cenię i na pewno nie zrezygnuję z koncertu bo Richie strzelił focha i ma wszystko gdzieś. Dla mnie też jest to smutna wiadomość ale wkurza mnie to, że wszyscy milczą. Nie obchodzi mnie o co chodzi z tymi "personal matters" bo jak narazie jest to tylko mydlenie oczu. Jeśli Richie pożarł się z Jonem o kasę to stracę do niego cały szacunek. Ale co poniektórzy robią z Jona potwora, który jest winny całemu złu tego świata. Dajcie sobie z tym spokój. Jakoś reszta zespołu nie narzeka i jest wszystko w porządku. Ja uważam, że jedyna osobą, którą można obwiniać to Richie bo powinien sam powiedzieć dlaczego tak się stało i co będzie dalej. Jest nam to winny.
Magnum
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 268
Rejestracja: 16 września 2005, o 19:46
Lokalizacja: 128 km from New Jersey!

Post autor: Magnum »

jovizna pisze: Przestan :faja: jestem wyluzowana w tym temacie. Personal matter to personal matter i juz. Nie ma Europy bez Sambory. Amen. I nie piszcie "obym miala racje", bo mam ja na pewno.
Chciałem ci wierzyć :(
02.03.2008 - Philadelphia
24.03.2010 - Philadelphia
19.06.2013 - GDAŃSK
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

Dla mnie to największy z możliwych koszmarów, jaki mógł się ziścić na gruncie muzycznym. Odkąd pamiętam, na VHS tłukłem za dzieciaka nagranie z występu R i JBJ na gali MTV, gdzie wykonywali Wanted i Prayer. Zawsze marzyłem, by zobaczyć ich na żywo, by odśpiewać chóralne "woooooooah" przy IBTFY śpiewanym właśnie przez Sambore...

Serce pęka. Powód braku Richiego jest dla wszystkich fanów niezwykle ważny, a management Bon Jovi gra fanom na nosie. Alkoholizm Sambory to nie temat tabu, więc jeśli TO jest powodem jego nieobecności to myślę, że fani powinni się o tym dowiedzieć, tymbardziej, że każdy normalnie myślący człowiek wie, że z alkoholizmu się człowiek nie wylleczy... nawet jeśli nazywa się Richie Sambora...mało tego! Myśle, że 3/4 fanów BJ spodziewałaby się tego, że Richie prędzej czy później wróci do nałogu.

Jeśli brak Richiego to efekt sporu między nim a Jonem, to istotnie mamy początek rozpadu Bon Jovi, a obecna trasa może okazać się ostatnią trasą.
Z drugiej jednak strony na portalach społecznościowych widnieje wiele wpisów świadczących o tym, że BJ nadal brzmią świetnie, a cytując jedną panią z fB "zespół bez Richiego może iść dalej". G***O PRAWDA!

Dla fanów byłby to koniec Bon Jovi. Szary obywatel Smith pewnie nadal będzie się jarał taką muzą, ale dla nas - fanów tego zespołu - w większości będzie to przypominać sytuacje podobną do GN'R.
Niedługo będzie tak, że Tico będzie za stary, a Dave'a wchłoną musicale...
Strach pomyśleć.

Jestem kompletnie skołowany...Tyle lat czekania...
Nie odbieram tutaj niczego Philowi X, ale bez Ryśkowego "talk-boxa" i drugiego głosu, tak pięknie zgrywającego się z głosem Jona, koncert traci dla mnie 70% swojej wartości.. :(
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
TheMop
Save a Prayer
Save a Prayer
Posty: 45
Rejestracja: 30 października 2012, o 21:48
Lokalizacja: Dublin

Post autor: TheMop »

Teraz przynajmniej będziemy mogli się wytłumaczyć czemu stadion będzie w połowie pusty :PPP
NOTHING GOOD COMES EASY, ALL GOOD THINGS TAKE SOME TIME
Yana
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 996
Rejestracja: 8 kwietnia 2013, o 21:16
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Yana »

Matthew Bongiovi ‏@MatthewBongiovi 2 min

Richie is still in band. It's not money it's not ego it's truly personal for him. He will be back in time. Support with love
Ostatnio zmieniony 30 kwietnia 2013, o 18:49 przez Yana, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

TheMop pisze:Teraz przynajmniej będziemy mogli się wytłumaczyć czemu stadion będzie w połowie pusty :PPP
Połowa ludzi na stadionie pewnie nie będzie sobie zdawała sprawy z braku Richiego, gdyż bilety kupi pewnie dużo "ciekawskich", by zobaczyć zespół JON BON JOVI :P

Dla prawdziwego fana - to "shot through the heart..." , a szczególnie dla każdego, kto ma zobaczyć ten zespół pierwszy raz w życiu na żywo...


PERSONAL MATTER to pojęcie tak uogólnione, że może oznaczać wszystko!
- przechodzi na buddyzm :P
- choruje jego matka
- jak mawiała B.Kwarc "chla, ćpa..."
- on sam choruje
...
ewentualnie...
- jego mama przechodzi na buddyzm ... :P
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Zablokowany

Wróć do „Aktualności”