Ile BJ w BJ bez Sambory?

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Ile BJ w BJ bez Sambory?

90%
3
5%
80%
8
14%
70%
16
28%
60%
12
21%
50%
5
9%
40%
3
5%
30%
3
5%
20%
6
11%
10%
1
2%
 
Liczba głosów: 57

Awatar użytkownika
lydia
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 635
Rejestracja: 17 lipca 2013, o 06:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lydia »

medicineman90 pisze:
Bon Jovi są jak unikatowy samochód (nie mylić z VW Bon Jovi ;) ) , do którego nie ma kół zapasowych, ani części zamiennych :)
:brawo: Nic dodać nic ująć...
BON JOVI- Because Life's Too Short To Listen To Bad Music...
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

teken020 pisze:
Rozumiem Twój tok myślenia i nadal się nie zgadzam.
Grasz na czymś?
Nuty nutami a jakoś Phil nie gra i nigdy nie zagra tak samo jak Richie.
Oprócz grania nut chodzi o feeling a to ma każdy inny. Każdy ma inne wyczucie, inne ręce i słychać różnice między muzykami. IMO rzecz jasna :)
Phil nie gra tak samo bo nie umie, albo nie chce. Sam Richie nie gra jak kiedyś <gra teraz o wiele wiele gorzej>
Taki Steve Vai by wszedł do studia i nagrał wszystko jednym palcem z zamkniętymi oczami. A słuchacze nawet by się nie zorientowali kto gra puki by nie zerknęli na "credist"
Chyba nie wiesz o czym piszesz. Ale nie chce mi sie o tym rozprawiać na siłę. Technika gry zawsze pozostanie unikalna. A taki Steve Vai jednym palcem mógłby sobie co najwyżej podłubać w nosie kolego.
teken020
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1212
Rejestracja: 24 września 2005, o 15:10
Lokalizacja: szczytno

Post autor: teken020 »

jak na razie nie napisałeś nic na poparcie twojej tezy.
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

Rozbawił mnie post o tym , że Vai nagrałby wszystko jednym palcem :)
Mówię to jako muzyk-amator, jednak jakieś pojęcie o graniu mam. Miałem też okazję stać na scenie z kilkoma znakomitymi muzykami.

MUZYKA DO NIE SPORT !!! W biegach na czas kilku kolesi może doczłapać się do mety dokładnie w takim samym czasie, jednak każdy z nich zrobi różną ilość kroków, które z kolei mają różne długości. To samo jest w muzyce!!! Każdy muzyk jest unikalny. Coś może brzmieć podobnie, ale dla jednego to tylko odegranie, a dla drugiego (autora muzyki), coś, co wypływa z jego duszy, co powstało pod wpływem określonych emocji. Dlaczego gitary na SWW brzmią tak a nie inaczej? Tam był Rock N'Roll, chlanie, ćpanie, zabawa, panienki itd itp! To słychać! Słychać zarówno na płycie jak i na nagraniach koncertowych. Muzyka to nie tylko technika, ale także feeling, a także stan ducha (jakkolwiek to zabrzmi). Ani Phil X, ani NAWET Vai, ani Święty Józef nie zagrają tak jak Sambora. Tak samo, jak Sambora nie zagra tak jak Phil X, czy NAWET Vai. Spory tego typu do dla mnie lekka dziecinada, bo przypominają mi spory o to, który bohater Dragon Ball Z był silniejszy :))))
Tak więc - luźna guma.
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
teken020
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1212
Rejestracja: 24 września 2005, o 15:10
Lokalizacja: szczytno

Post autor: teken020 »

no, nie mów że taki riff z its my life tylko sambora potrafi zagrać...
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
KondZik

Post autor: KondZik »

Widze, że ktoś wreszcie napisał o tym "feelingu" o którym pisałem.
Teken, tu nie chodzi czy potrafi zarać, ale jak zagrać.
Bo np takie wspomniane it's my life jest banalne w graniu bo tam nawet riffu nie ma ale np talk box'a by się nie dało podrobić, bo każdy inaczej to czuje i inaczej by akcentował.
Gram amatorsko i powiedzmy wymyśle jakąś solówke, którą dam kumplowi żeby grał kiedy ja gram tło i mimo, że wie dokładnie jak to gram to nie zagra z takim samym wyczuciem bo właśnie na tym to polega. Są miliony Azjatów na YT którzy odgrywają znane kawałki nieraz nawet szybciej ale chodzi o to, żeby coś stworzyć i wtedy płynie to z serducha i nikt Ci tego nie zabierze, nie podrobi bo nie czuje tego tak samo. Takie mam zdanie :)
ps. Miłej środy z CL :D
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

teken020 pisze:no, nie mów że taki riff z its my life tylko sambora potrafi zagrać...
Widze, że nie do końca mnie rozumiesz :) Ja mówie o jednym, ty o drugim. 'It's my Life" zagrałby nawet koń, gdyby nie miał kopyt. Mówie o całokształcie, a nie o poszczególnych motywach (bo "łałał" z IML to nawet nie jest riff). Jeśli z Bon Jovi wszedłby do studia wywołany przez Ciebie Steve Vai, to uwierz, że niemal każdy , kto ceni Bon Jovi za coś więcej niż zgrabny tyłek Jona - usłyszy to.
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Awatar użytkownika
Mrs Bon Jovi
I Believe
I Believe
Posty: 56
Rejestracja: 26 maja 2013, o 10:54
Lokalizacja: Room at the end of the world

Post autor: Mrs Bon Jovi »

Daję Rysiowi 30 %, co daje 70 % dla reszty, nieważne, ile komu. 70 % to nie całokształt i ideał, czegoś brakuje, ale mogło być gorzej. Może zabrzmi to jak oszczerstwo, ale przecie ktoś musi przez cały wieczór wdzięczyć się do fanek... Jonny wdzięczyć się nie musi i tak wszystkie za nim szaleją, ale Rychu uroda trochę ale jednak Jasiowi ustępuje...

Kurcze, wyszło na to, że nie lubię Sambory, a to przecież taki fajny gość! Nie wiem, czy powinnam w ogóle zabierać głos w tej dyskusji... ;)
KondZik

Post autor: KondZik »

BJ bez Sambory to zespół rockowy bez gitarzysty. Więc na granie pop Bon Jovi starczy ale do grania tego co kochamy niestety nie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”