BJ znowu bez Sambory...

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

kwestia przyzwyczajenia ma bardzo duże znaczenie. Jak odszedł Alec to też była tragedia, a potem okazało się, że na płytach zazwyczaj grał Hugh...

Krytyka Phila dotyczyła chyba głównie improwizacji typu Dry County. Zrobił to inaczej niż Richie i to było na tyle wyczuwalne, że ktoś tam zaczął się krzywić. Do tego dochodzi sposób w jaki poznajemy jego grę - poprzez yt, a więc też widzimy, że zachowuje się inaczej niż RS. Fajnie, że wprowadza trochę ruchu, ale na "renomę w BJ" musiałby jeszcze trochę popracować. Mam nadzieję, że Rysiek takiej szansy mu nie da...
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

bartekbb23 pisze:Na forum pojawiają się często głosy, że jak komuś się podoba śpiew jona, jego aktualne zachowanie itp to jest maniakiem, fanatykiem jbj....

Ostatnimi czasy mam wrażenie, że podczas nieobecności Sambory następuje coś podobnego. Oczywistym jest, że Phil nie gra jak Sambora bo ma inny styl, gdyby grał tak samo to by było gadanie, że próbuje go kopiować, gra po swojemu to też źle, ale mi tak akurat się podoba to co gra.

Większość osób moim zdaniem przewartościowuje Samborę i zachowuje się w stosunku do niego jak rzekomo osoby, które są fanatykami JBJ.
Wreszcie ktoś to głośno powiedział :))
Podpisuję się pod tym rękami i nogami !
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

bartekbb23 pisze: Sambora jest dobrym gitarzystą, ale czy znajduje się on chociażby w 20stce najlepszych gitarzystów na świecie obiektywnie patrząc? Richie jest spoko, lubię jego, jego styl to jak gra, ale czy znowu jest taki rewelacyjny na tle innych gitarzystów?
Odwracając :P myślę, że gdyby teraz zrobić aktualne zestawienie najlepszych wokalistów i gitarzystów to Sambora byłby wyżej w swoim rankingu niż JBJ w swoim ;)
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

Scrooge pisze: Odwracając myślę, że gdyby teraz zrobić aktualne zestawienie najlepszych wokalistów i gitarzystów to Sambora byłby wyżej w swoim rankingu niż JBJ w swoim
To na pewno, ale jako kontrargument to słabe podejście, zamiast bronić RS atakujesz JBJ, bo brakuje Ci argumentów za RS, żeby ukazać, że wasze maniactwo jest mniejsze od maniactwa np Adriania do JBJ :P

[ Dodano: 2013-04-22, 11:32 ]
Scrooge, a poza tym pamiętam doskonale, jak sam takie zestawienie z Samborą przytaczałeś, że na innych forach muzycznych nie wspomina się o RS bo po prostu nie jest taki dobry jak 'nam' się wydaje i wcale nie jest szanowany. Jakoś tak to ujmowałeś, a teraz wyjeżdżasz z takim czymś... :P
KondZik

Post autor: KondZik »

kikusia28 pisze:
bartekbb23 pisze:Na forum pojawiają się często głosy, że jak komuś się podoba śpiew jona, jego aktualne zachowanie itp to jest maniakiem, fanatykiem jbj....

Ostatnimi czasy mam wrażenie, że podczas nieobecności Sambory następuje coś podobnego. Oczywistym jest, że Phil nie gra jak Sambora bo ma inny styl, gdyby grał tak samo to by było gadanie, że próbuje go kopiować, gra po swojemu to też źle, ale mi tak akurat się podoba to co gra.

Większość osób moim zdaniem przewartościowuje Samborę i zachowuje się w stosunku do niego jak rzekomo osoby, które są fanatykami JBJ.
Wreszcie ktoś to głośno powiedział :))
Podpisuję się pod tym rękami i nogami !

Nie od dziś wiadomo, że fani tego zespołu dzielą się często na fanów Richiego i Jona. Scrooge też ma racje, bądźmy szczerzy :))
A Sambora nigdy nie był i nie będzie w rankingach wysoko i nie jest geniuszem. To bardzo dobry gitarzysta, mój ulubiony bo jest jak orkiestra a przede wszystkim ma to coś, feeling czy nie wiem jak to nazwać. Potrafi zagrać oszczędnie a zrobić niesamowity klimat. Poprostu uwielbiam jego styl. Jon obecnie śpiewa jak śpiewa. Kiedyś był to świetny wokalista i nadal jest moim ulubionym wokalistą i frontmanem i bez dwóch zdań obu
panów uwielbiam. Co do szanowania to w środowisku rockowym, dla ludzi którzy znają troche składy zespołów Richie jest szanowany bo to naprawde niezły kompozytor. To nie Slash, nie takie nazwisko itd ale ogólnie porównywanie gitarzystów na czym ma polegać? Kto gra szybciej, pomysłowiej?
Ostatnio zmieniony 22 kwietnia 2013, o 09:36 przez KondZik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Nie o rankingi tu chodzi. Czy jest w pierwszej 20 czy 30 mało mnie obchodzi...
Keith Richards dla mnie nie jest w top 20 ani George Harrison nie był. Jednakże nie wyobrażam sobie muzyki Stonesów czy Beatlesów bez ich charakterystycznych gitar...
W życiu też nie słyszałem krytycznego słowa o Richie'm z ust innych gitarzystów, tylko pełny szacun z każdej strony...Od Joe Perry'ego, Van Halena na Claptonie kończąc...
Dla mnie Richie jest genialnym gitarzystą ze starej dobrej bluesowej szkoły. Czy jestem w związku z tym maniakiem Richiego? Raczej jestem maniakiem zespołu jako nierozerwalnej całości. Koniec kropka! Pozdrowionka! :D
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Thalion
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 786
Rejestracja: 27 czerwca 2011, o 15:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Thalion »

Robi się ciekawie...
bartekbb23 pisze:Richie jest spoko, lubię jego, jego styl to jak gra, ale czy znowu jest taki rewelacyjny na tle innych gitarzystów?
Obiektywnie rzecz biorąc - nie wiem.
Subiektywnie - zdecydowanie tak.

Gram od wielu lat na gitarze (kiedyś w zespole, teraz bez) i dla mnie Sambora jest jednym z najlepszych gitarzystów. Dużo się od niego nauczyłam, podobnie jak od Claptona, Knopflera, Harrisona czy Vaughana i jego styl bardzo mi się podoba. Dla mnie (zaznaczam jeszcze raz - subiektywnie) jest jednym z najlepszych gitarzystów, a koncert Bon Jovi to też możliwość zobaczenia co i jak robi z palcami.

Wiem, to jest częściowy Samboro-ekstremizm, ale tak już mam i nic na to nie poradzę. Idę na koncert, mam bilety GC FT i ciągle liczę na to, że uda mi się zająć takie miejsce, żeby w miarę dokładnie widzieć jak gra i czegoś się od niego nauczyć.
Dla mnie brak Sambory to bardzo duży minus koncertu. Phil gra poprawnie, nawet dobrze, ale nie da się go porównać z facetem, który nauczył mnie tak dużo o graniu.

Masz rację, gdyby Phil grał tak samo, ludzie by go zaczęli oskarżać o kopiowanie. Teraz zarzuca mu się, że gra inaczej - no pleasing some people i tyle. Ale tak to jest, jak zastępuje się człowieka, który gra w zespole od zawsze i w dodatku kogoś, kto jest dość rozpoznawalny. To trochę tak, jakby Queen kiedyś, przed śmiercią Mercurego, grał bez Maya, albo U2 bez the Edge. Wyjść wyjdzie, ale będzie inaczej, a dla wielu ludzi "inaczej" to tyle co "gorzej".
11 VI 2008, Southampton
19 VI 2013, Gdańsk
If there is no future, there must be no past...
KondZik

Post autor: KondZik »

Fajna dyskusja i gdybym miał więcej czasu to chętnie tutaj zajrze jeszcze.
Ale do czego dążycie? Fanatykami jesteśmy czy chcemy czy nie i obiektywni już nigdy nie będziemy :P
Ale jeśli porównujecie gre Phila do Richiego to ja nie mam pytań :P
Myśle, że kto gra cokolwiek to sam przyzna mi racje.
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

Ja lubię Jona, lubię Richiego, oboje są w moim rankignu nr 1. Tak samo Jon teraz miewa zdumiewające wykonania jak na wiek, przepalenie fajkami, co by nie było pewnie też przepicie, bo jak wiadomo alkohol to on lubi wypić.

W rankigach innych oboje wypadają pewnie dość blado i w szczycie formy w dawnych latach i teraz.

Jednak mówienie, że Jon jest fe, a Richie jest taki super, jest trochę MANIAKALNYM podejściem. :D

Jestem bardzo ciekawe czemu Richie nie gra teraz. Jeśli okaże się, że po prostu chce więcej kasy, to jak on będzie wyglądał? Koło 10 koncertów w tym momencie OLAŁBY fanów dla większej kasy. Ciekawe co wtedy powiemy na jego temat, czy dalej będziemy go wielbić? Pewnie tak, ale to maniakalne podejście.

Powyższa sytuacja to tylko założenie, bo nie wiadomo o co chodzi oczywiście. Ale jeśli tak to nie powinien zlewać fanów, tylko załatwić to prywatnie, anie poprzez nieobecność na koncertach.

[ Dodano: 2013-04-22, 11:44 ]
Twierdzenie, że Phil jest do niczego jest cholernie niesprawiedliwe. Moim zdaniem nie pokazuje w pełni siebie, właśnie ze względów na fanów Richiego, nie gwiazdorzy, próbuje zagrać podobnie, ale jednak w swoim stylu, bo usłyszałby zarzuty, ze kopiuje RS.

Kto widział Phila na innych video bez BJ, wie, że ten koleś ma ogromną charyzmę i spore umiejętności, ale przez fanów RS jest bardzo niesprawiedliwie oceniany. Tak jak w sumie każdy kto im towarzyszy/ł na scenie od Bobbiego, przez Lorenzę, a teraz po Philla.
KondZik

Post autor: KondZik »

bartekbb23 pisze:Ja lubię Jona, lubię Richiego, oboje są w moim rankignu nr 1. Tak samo Jon teraz miewa zdumiewające wykonania jak na wiek, przepalenie fajkami, co by nie było pewnie też przepicie, bo jak wiadomo alkohol to on lubi wypić.

W rankigach innych oboje wypadają pewnie dość blado i w szczycie formy w dawnych latach i teraz.

Jednak mówienie, że Jon jest fe, a Richie jest taki super, jest trochę MANIAKALNYM podejściem. :D

Jestem bardzo ciekawe czemu Richie nie gra teraz. Jeśli okaże się, że po prostu chce więcej kasy, to jak on będzie wyglądał? Koło 10 koncertów w tym momencie OLAŁBY fanów dla większej kasy. Ciekawe co wtedy powiemy na jego temat, czy dalej będziemy go wielbić? Pewnie tak, ale to maniakalne podejście.

Powyższa sytuacja to tylko założenie, bo nie wiadomo o co chodzi oczywiście. Ale jeśli tak to nie powinien zlewać fanów, tylko załatwić to prywatnie, anie poprzez nieobecność na koncertach.
Myśle, że poruszyłeś ważną sprawe i zgadzam się z Tobą. Jeśli chciał więcej kasy to mimo że to mój muzyczny idol straci w moich oczach nieważne ile chciał i dlaczego. Ale myśle, że nigdy się na 100% nie dowiemy o co dokładnie poszło, teraz tylko licze na powrót. Nie ma BON JOVI bez Richiego, tego jestem pewien jak swojego imienia.
A tak na marginesie w jednym Bartek się z Tobą nie zgodze tylko :))
Z "oboje" :P Bo z tego co wiem to ani Jon ani Richie kobietą nie jest :D
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

KondZik pisze:Z "oboje" Bo z tego co wiem to ani Jon ani Richie kobietą nie jest
E nie kumam, chyba ominąłem tę lekcję polskiego :p

Jeśli Richie walnął focha w ten sposób, że nie gra, to trochę jak kobieta się zachował :p
KondZik

Post autor: KondZik »

Phil to naprawde dobry gitarzysta. Wrzucałem wywiad z nim sam tam mówił, że Richie gra tak jak na płycie a nie improwizuje za dużo co jest prawdą i czasem nad tym osobiście ubolewam. Tam Phil mówił, że dlatego stara się grać podobnie czyli też grać to co na płycie. I bardzo fajnie chwilami mu to wychodzi. Solówki czasami nie pasują bo gra inną muze ale odwala kawał dobrej roboty. I nie widziałem żeby ktoś po nim jeździł. Bo za co? Ale skoro tak piszesz to pewnie tak jest.
Więc ja uważam, że fani tęsknią za Richiem i poprostu sami sobie tak mówią że Phil jest ble bo sobie nie wyobrażają że Richie nie wróci.
Wg mnie odwala kawał dobrej roboty i tyle.

[ Dodano: 2013-04-22, 11:52 ]
Oboje = kobieta + mężczyzna
Obaj = mężczyzna + mężczyzna
Obie = kobieta + kobieta

z tego co pamiętam z polaka, ale mniejsza o to :))
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

KondZik pisze:Oboje = kobieta + mężczyzna
Obaj = mężczyzna + mężczyzna
Obie = kobieta + kobieta

z tego co pamiętam z polaka, ale mniejsza o to
O cholera, dzięki :D


Też nie wyobrażam sobie Bon Jovi bez RS, ale ciekawe co fani myśleli w 95, kiedy Hugh zastapił Aleca... Fakt, Alec nie znaczył tyle co RS, a Hugh traktujemy jak normalnego członka w większości i nawet go żałujemy często, że go schowano z tyłu :p

Ja bym jednak Philla zatrzymał na stałe jako drugiego gitarzystę, ale nie rytmicznego, niech zostanie Bobby. Richie mógłby się ożywić przy Phillu na scenie i improwizacje byłyby ciekawsze, ale Jon nie pozwoli na to by z utworu 6 minutowego zrobić 15 minutowy niestety.
KondZik

Post autor: KondZik »

Jak gra się w zespole tyle lat to zastąpienie gitarzysty przez innego zawsze będzie skutkowało tym, że ten drugi już tak tego nie zagra. Każdy ma co innego w głowie, inną ręke, inne umiejętności.
Phil to naprawde b dobry gitarzysta, wnosi wiele życia na scenie. Nie jesto to gitarzysta klasy Richiego ale ważne, że daje rade i go zastępuje. Zresztą w starych kawałach to może coś Richie miał trudnego ale w nowych to często granie bardzo proste więc co tu dodać :))
A... i gdzieś na YT pod filmikiem ludzie pisali, że Phil niesamowity itd itd. Więc myśle, że zdania są podzielone jak zawsze.

[ Dodano: 2013-04-22, 12:00 ]
Ja myśle, że dla 2 gitarzystów prowadzących + Bobby rytmiczny + Jon czasem coś zagra to nie z taką muzyką. Gdyby grali coś ambitniejszego w sensie muzycznym, instrumentalnym to pomysł ciekawy.
Zresztą Phil dla mnie jest z świata mocniejszych dźwięków i pewnie gra bo a) okazja na pokazanie się dla wielu ludzi, b) niezła zabawa, c) dobra kasa. Bo wątpie, że słucha BJ.
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

prezes1 pisze: Raczej jestem maniakiem zespołu jako nierozerwalnej całości. Koniec kropka! Pozdrowionka! :D
Całego zespołu powiadasz ? :D A kto powiedział , że bez Rycha nie ogląda streamu ....? :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”