(+18) Nieznany album Jona i Richiego

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

(+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Damned »

Obrazek


Temat dla osób pełnoletnich. Domyślam się, że niewielu z Was słyszało o projekcie The Bloody Stools, bo okazuje się że nawet na największym międzynarodowym forum o Bon Jovi nikt nie wspomniał nigdy na jego temat. Kontrowersji związanych z tym projektem jest wiele, ale po kolei.

The Bloody Stools (czyli Krwawe Stolce :D) to mało znany, podziemny zespół z Filadelfii, który kojarzony jest tam z występów na małych lokalnych scenach. JBJ, Richie Sambora i Dave Sabo wzięli gościnny udział w sesji w roku 1991, czego efektem jest nietrwający dłużej niż 35 minut album "Meet the Bloody Stools".

Projekt to - jak na Bon Jovi - dosyć nietypowy, ponieważ ma charakter wulgarny i seksistowski. Odnosi się jednak wrażenie, że wszystko ma postać komedii dla dorosłych, a nie szczerego przekazu.

Album został wydany przez niezależną wytwórnię Ricka Rubina, dlatego też brzmieniowo można doszukać się tu wpływów The Beastie Boys. Ale nie tylko. Projekt ten był na tyle tajemniczy, że w latach '90 krążyły pogłoski, że wyprodukował go Prince, z uwagi na wyraźne analogie czy wprost inspiracje jego tamtejszymi dokonaniami.

Udział Jona i Richiego w tym projekcie jest swoistym tematem tabu. Członkowie BJ niechętnie wspominają o tym albumie. JBJ wyparł się wręcz udziału w sesji, stwierdzając że jego wyraźnie słyszalny głos w utworze "Steal from the Rich" został zmanipulowany jako sampel. Jednak na pierwszych, oryginalnych kasetach magnetofonowych wydanych w 1991 roku, w książeczce widnieje nazwisko Jona jako czynnego uczestnika sesji nagraniowej, który miał udzielać się w chórkach. Jak donosi magazyn Spin, cały pozostały nakład w którym użyto nazwiska Jona wbrew jego woli, miał być potem zniszczony na wniosek Ricka Rubina. Od tamtej pory w oficjalnych notkach na temat albumu nie znajdziemy JBJ.

Sambora nie ukrywa swojego udziału w tym albumie, ale nigdy chętnie się nim nie chwalił. Jedyna wzmianka jaką można znaleźć, pochodzi z roku 1999, gdy jako świeżo upieczony tata stwierdził w wywiadzie dla Kerranga: "wolałbym aby moja córka nigdy się o tym nie dowiedziała". Nie sądzę jednak, aby babcia nauczyła Avę biegle polskiego, dlatego możemy sobie pozwolić na omówienie nieznanej muzyki naszego ulubionego duetu :)


Wrzuciłem kilka utworów do odsłuchu:

01. Choke the Load
02. Mr. Right
03. Steal from the Rich
04. Show Me Your Tits
05. Barnyard Love
06. Bump Fuzz
07. Limper
08. Straight to Uranus
09. Give Head or Die
10. Crap



Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy głos JBJ został faktycznie zmanipulowany? Czy też po prostu CEO miał świadomość, że w przyszłości może wstydzić się udziału w tym projekcie, dlatego nie chciał rozgłosu i kontrowersji? W którym utworze rozpoznajecie gitarę Richiego?

PS. a może ktoś ma ochotę podjąć się wspólnego, forumowego tłumaczenia tekstów? :D ;)
Awatar użytkownika
Collie
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 510
Rejestracja: 13 lutego 2013, o 12:35
Ulubiona płyta: Keep The Faith
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Collie »

+18 w tytule intryguje :D Damned zawsze dokopiesz się do informacji, do których jeszcze nikt nie dotarł ;) Największy szok wywołał tytuł albumu, na to bym w życiu nie wpadła. Tekst do tłumaczenia dla odważnych!
Wydaje mi się, że bardzo prawdopodobna jest wersja, że Jon uważa swój udział w albumie za pomyłkę młodości i postanowił trzymać się od niego z daleka :cfaniak:
In a world that gives you nothing, we need something to believe in
https://www.instagram.com/qeeriefire/
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: monjovi »

Jako że zostałam wtajemniczona w kulisy tego tematu wcześniej, trochę poszukałam w sieci i faktycznie, albo to plotka albo nasi Panowie postanowili trochę zaszaleć w ukryciu, a to wszystko pod okiem Obie O'Briana, który miał być producentem płyty :D Bardzo ciekawa sprawa, wg mnie żaden szanowany muzyk nie wydałby czegoś takiego na serio :D Album powstał w latach 91/92 wtedy JBJ i Richie już nie mieli po 18 lat, byli dojrzałymi mężczyznami i artystami, a mimo wszystko wzięli udział w takim projekcie, ale jak wiemy w mężczyznach często tkwi mały chłopiec przez całe życie więc...nie powinno to nikogo dziwić :) Zespół miał zawsze nienaganną opinie, żadnych skandali, afer itp. Zrozumiałe jest, że chcieli to zataić, a zapewne cała sprawa nie wzięła się z rękawa! :D

Dzięki Damned za wrzutki, same utwory nie należą do wyżyn artyzmu i pozostawiają wiele do życzenia, już pomijając te poetyckie teksty :D Słyszę Jona w ''Steal From The Rich'' ...two, three, four - jakby żywcem wyjęte z Born To Be my Baby. Co do gitary Sambory nie będę się wypowiadać, bo z tym zawsze miałam problem, aczkolwiek Richie widnieje jako gitarzysta, choćby na discogs. Ciężko oceniać. W każdym razie, jeśli faktycznie wzięli udział w tym przedsięwzięciu był on gościnny i mają raczej mało wspólnego z taką twórczością, ja traktuje to jako wygłup i zabawę dobrych znajomych :D

Aa The Bloody Stools mają nawet fanpage na Facebooku :) Z kolei radzę też uważać podczas poszukiwania informacji w Google, bo jak sama nazwa projektu wskazuje, można napotkać mało przyjemne rzeczy :lol:

Mam tylko nadzieję, że nie wpadnie tu żaden Matt i nie zamknie nam forum, ze względu na niezbyt pochlebne informację o naszych ulubionych bohaterach stanu New Jersey :D :cfaniak:
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Fromasz1899
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 945
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
Ulubiona płyta: The Circle
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Fromasz1899 »

jak widzę to (+18) to widzę masę dzieciaków wchodzącą w ten temat chcących dowiedzieć się czegoś pikantnego na temat Jona i Richiego xd

co do samych piosenek :P szczerze ja zawsze wiedziałem, że Jon, Richie w sumie też mają nie jedno do ukrycia xd dla mnie to jest w ich typie z lat młodości xd wiadomo że rockmani lubili się babrać w czymś takim :P
Słyszę Jona w ''Steal From The Rich'' ...two, three, four - jakby żywcem wyjęte z Born To Be my Baby.
dla mnie też xD myślałem że zaraz się zacznie Born xd
sam tytuł "Show me your tits" mnie zniszczył xd, wszędzie masa bekania czy innych dźwięków. :p no cóż nie mam 100% pewności ale jeśli o mnie chodzi to oni byli do tego zdolni nagrać te wspaniałe kawałki :D

---

jeśli chodzi o mnie to ja nie będę tego blokował :P temat jak każdy inny dotyczy Bon Jovi ((w jakimś stopniu???)) a że mało pochlebne xd cóż nikt nie jest śnieżnobiały xd przydało by się ukryć jakoś temat xd
I'm still living, yeah, semper fi!

When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Yossarian »

no proszę... chętnie bym posłuchał, ale niedawno jadłem obiad, a wnioskując z Waszych wypowiedzi, w tych okolicznościach to chyba nie byłby najlepszy pomysł.
Why so serious?
Brand New EVENo

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Brand New EVENo »

Wersja, w której Jon najpierw bierze w tym udział, a później chce się od tego wymigać jest bardzo prawdopodobna. To w jego stylu, od dawna chce zrobić z siebie przesadnie grzecznego i każda, nawet najmniejsza akcja, która wywołuje kontrowersje tylko u wyjątkowo wrażliwych ludzi, jest przez niego zmazywana, przemilczana, aż w końcu zatajona.

Projekt sam w sobie kryje w sobie wiele tajemnic, niewiele można się na jego temat dowiedzieć, co samo w sobie jest bardzo interesujące i może mieć jakieś drugie dno :D
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3523
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: prezes1 »

Bardzo ciekawa sprawa! W życiu o tym nie słyszałem...
Co do nazwy zespołu to fajna dwuznaczność(ale to normalne w angielskim). Stool to także stołek, taboret a w slangu kibelek, sedes. :)) W każdym razie okładka się zgadza!
W wolnej chwili posłucham. :)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
usunięty użytkownik 4858

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Trzeba by spytać Obiego ;) , on chyba wie najwięcej na temat kto wystąpił w tych nagraniach... Ale jak mu JBJ zabronił to i na torturach się nie wygada :D

Ja kojarzę te wygłupy jedynie ze wzmianki Richiego. Ta wzmianka dotyczyła tylko 1 piosenki i po jej przesłuchaniu nie szukałem już nic więcej. Cała płyta "wpadła mi" lata świetlne później przez przypadek (gdzieś w internecie, więc pewnie całość nadal jest dostępna), ale to nigdy nie były moje klimaty. Wtedy nie wierzyłem, że Jon brał udział w sesji, bo odcinał się od tego. Zresztą podobnie jak - bodajże - Seb Bach. Czy to był świadomy pomysł Jona na "ożywienie" swojego ułagodzonego wizerunku, czy zwykły spontaniczny wygłup, o którym szybko chciał zapomnieć nie mam pojęcia, opinie do dnia dzisiejszego są sprzeczne.


Z tego co widzę piosenki zostały nagrane w The Warehouse, a wiec znowu kłaniają się dobrze nam znane nazwiska... Lance Quinn i Obie...
Zgaduję, że chłopaki z Bon Jovi zapewne poznały ekipę Bloody Stools już podczas nagrywania 7800 Fahrenheit, a więc dużo wcześniej niż powstały te wygłupy...
Można poszperać w wypowiedziech Obiego, bo on chyba "chwalił" się kiedyś, że pomagał tworzyć te piosenki i być może nawet pisał, a nie tylko "produkował". Nie kojarzę tego dokładnie, bo temat nigdy mnie nie interesował. Ale teraz w dobie szybkiego dostępu do informacji można te wypowiedzi odnaleźć i odświeżyć.
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Damned »

monjovi pisze:Słyszę Jona w ''Steal From The Rich'' ...two, three, four - jakby żywcem wyjęte z Born To Be my Baby.
Tej kwestii i tego głosu nie da się z nikim pomylić, ale zwróćcie uwagę, że to nie jest fragment wycięty wprost z "Born to Be My Baby". Barwa wokalu jest tu zupełnie inna. Jednak z uwagi na fakt, że Obie O'Brien maczał palce w tym projekcie, trzeba brać pod uwagę, że mógł wyciąć kwestię Jona z którejś z nieznanych nam wersji demo "Born to Be My Baby", do których jako jedyny ma dostęp. A to potwierdzałoby teorię, że JBJ nie był obecny w studiu.

Jego udział nie miał jednak ograniczać się tylko do tej jednej kwestii, a więc trzeba uważnie wsłuchać się w chórki, czego jeszcze nie miałem okazję uczynić, bowiem po pierwszym odsłuchu albumu, który nastąpił kilka miesięcy temu, długo nie kwapiłem się, aby do niego powrócić. Mam nadzieję że uda mi się jeszcze w tym roku głębiej to przeanalizować. Instrumentalnie płyta nie jest wcale zła, jednak wokalista tego zespołu jest jego najsłabszym punktem, a jego ni to śpiew, ni to recytacja, nie zachęca mnie do ponownego odtworzenia.
Tomker pisze:Można poszperać w wypowiedziech Obiego, bo on chyba "chwalił" się kiedyś, że pomagał tworzyć te piosenki i być może nawet pisał, a nie tylko "produkował". Nie kojarzę tego dokładnie, bo temat nigdy mnie nie interesował. Ale teraz w dobie szybkiego dostępu do informacji można te wypowiedzi odnaleźć i odświeżyć.
Na profilu The Bloody Stools można znaleźć wypowiedzi Obiego, ale zastanawiam się, gdzie słyszałeś o tym projekcie zanim nastąpiła doba szybkiego dostępu do informacji? To o tyle istotne, że może trafilibyśmy na jakiś nowy trop :) A że archiwa prasowe Toma są bogate, mieliśmy okazję się przekonać już nie raz ;)
Tomker pisze:Czy to był świadomy pomysł Jona na "ożywienie" swojego ułagodzonego wizerunku, czy zwykły spontaniczny wygłup, o którym szybko chciał zapomnieć nie mam pojęcia, opinie do dnia dzisiejszego są sprzeczne.
Bez chwili zawahania skłaniam się ku opcji numer 2, a to dlatego, że pierwsza wydaje mi się być nielogiczna. Gdyby artysta pokroju Jona chciał zmienić swój wizerunek, to nie nagrywałby płyty której i tak nikt nie usłyszy. O zespole The Bloody Stools słyszał mało kto w Filadelfii, a co dopiero gdzieś dalej, więc moim zdaniem nie ma tu mowy o chęci zrobienia czegoś pod publikę.

Wobec wszystkich faktów i plotek jakie dotychczas znamy, skłaniam się ku teorii, że udział Sambory, Snake'a oraz Jona na tym albumie był przypadkowy. Całość sprawia wrażenie muzyki nagrywanej w krótkim odstępie czasu (być może nawet w jedną noc). Wcale nie musiała to być sesja nagraniowa, a najzwyczajniej w świecie mocno zakrapiana impreza w studio, podczas której Panowie z BJ dali się namówić na podśpiewywanie w chórkach i dogranie swoich partii gitarowych.

To, że wszyscy z otoczenia Jona zaprzeczają jego udziałowi, nie specjalnie mnie dziwi. Gdyby przyjaciel poprosił mnie o dotrzymanie tajemnicy, najzwyczajniej w świecie bym go posłuchał ;)
usunięty użytkownik 4858

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Damned pisze:
Tomker pisze:Można poszperać w wypowiedziach Obiego, bo on chyba "chwalił" się kiedyś, że pomagał tworzyć te piosenki i być może nawet pisał, a nie tylko "produkował". Nie kojarzę tego dokładnie, bo temat nigdy mnie nie interesował. Ale teraz w dobie szybkiego dostępu do informacji można te wypowiedzi odnaleźć i odświeżyć.
Na profilu The Bloody Stools można znaleźć wypowiedzi Obiego, ale zastanawiam się, gdzie słyszałeś o tym projekcie zanim nastąpiła doba szybkiego dostępu do informacji? Skoro nawet w Stanach nie rozdmuchiwano sprawy (nie licząc magazynu Spin), to dotarcie do tej informacji w przedinternetowej Polsce, to nie lada wyczyn. Gdybyś znalazł to archiwalne źródło, może trafilibyśmy na jakiś nowy trop :)
Nie sądzę, żeby od początku robiono z tego jakąś wielką tajemnicę. Przecież to nie była płyta Bon Jovi, a jedynie, gdzieś, coś tam zagrał Richie, a z Jonem do dzisiaj nie wiemy jak sprawa wygląda.
Sam napisałeś, że to była płyta, której "nikt" nie miał usłyszeć. Dodałbym jednak do tego, że to nie Jon I Richie byli jej twórcami, a zaliczyli jedynie malutki epizodzik ;)
To, że i Jon I Richie szaleli kiedyś z Bachem i Snakiem - a być może i ekipą Obiego - jak już nigdy nie zaszaleją wcale mnie nie dziwi :D

Magazynu Spin nigdy nie czytywałem, takie krótkie wrzutki informacyjne o BJ najczęściej pochodziły z magazynów typu Circus, Kerrang! lub listów znajomych ze stanów. Mogę to przejrzeć w wolnej chwili, albo spytać:)
A co mówi Obie na profilu BS? Może wystarczy to przesłuchać.
Damned pisze:
Tomker pisze:Czy to był świadomy pomysł Jona na "ożywienie" swojego ułagodzonego wizerunku, czy zwykły spontaniczny wygłup, o którym szybko chciał zapomnieć nie mam pojęcia, opinie do dnia dzisiejszego są sprzeczne.
Bez chwili zawahania skłaniam się ku opcji numer 2, a to dlatego, że pierwsza wydaje mi się być nielogiczna. Gdyby artysta pokroju Jona chciał zmienić swój wizerunek, to nie nagrywałby płyty której i tak nikt nie usłyszy. O zespole The Bloody Stools słyszał mało kto w Filadelfii, a co dopiero gdzieś dalej, więc moim zdaniem nie ma tu mowy o chęci zrobienia czegoś pod publikę.
Nie, nie chodziło mi o zmianę wizerunku na masową skalę, tylko o pokazanie wśród znajomych, że nie jest się pluszowym misiem, tylko rockmanem jakich wkoło była cała masa. A może coś jak z udawaną sesją z porozbieranymi laskami...
Ale to tylko gdybanie i nic z tego nie wynika. Musisz się poświęcić Filip, przesłuchać cały album i po pierwsze ocenić ile % w nim to Jon i/lub Richie ;)
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Damned »

Tomker pisze:
Damned pisze:
Tomker pisze:Można poszperać w wypowiedziach Obiego, bo on chyba "chwalił" się kiedyś, że pomagał tworzyć te piosenki i być może nawet pisał, a nie tylko "produkował". Nie kojarzę tego dokładnie, bo temat nigdy mnie nie interesował. Ale teraz w dobie szybkiego dostępu do informacji można te wypowiedzi odnaleźć i odświeżyć.
Na profilu The Bloody Stools można znaleźć wypowiedzi Obiego, ale zastanawiam się, gdzie słyszałeś o tym projekcie zanim nastąpiła doba szybkiego dostępu do informacji? Skoro nawet w Stanach nie rozdmuchiwano sprawy (nie licząc magazynu Spin), to dotarcie do tej informacji w przedinternetowej Polsce, to nie lada wyczyn. Gdybyś znalazł to archiwalne źródło, może trafilibyśmy na jakiś nowy trop :)
(...) Magazynu Spin nigdy nie czytywałem, takie krótkie wrzutki informacyjne o BJ najczęściej pochodziły z magazynów typu Circus, Kerrang! lub listów znajomych ze stanów. Mogę to przejrzeć w wolnej chwili, albo spytać:)
Jak znajdziesz kiedyś chwilę wolnego, to koniecznie przejrzyj (lub spytaj) pod kątem tego tematu. Może poznamy jakieś cenne informacje. Mnie interesowałoby oczywiście szczególnie określenie w których utworach udzielał się Sambora i ewentualnie Jon, ale domyślam się, że do takich informacji musimy dojść sami. Dotyk Richiego słyszę w utworach "Choke the Load", "Steal from the Rich", "Barnyard Love". Mam na myśli głównie solówki. Sabo gra z kolei w "Mr. Right", "Limper" i "Give Head or Die". Co do pozostałych utworów wciąż mam wątpliwości. Solówki na tym albumie są w większości swobodną spontaniczną improwizacją, stąd moje przypuszczenie, że album został nagrany w ekspresowym tempie.
Tomker pisze:
Damned pisze:
Tomker pisze:Czy to był świadomy pomysł Jona na "ożywienie" swojego ułagodzonego wizerunku, czy zwykły spontaniczny wygłup, o którym szybko chciał zapomnieć nie mam pojęcia, opinie do dnia dzisiejszego są sprzeczne.
Bez chwili zawahania skłaniam się ku opcji numer 2, a to dlatego, że pierwsza wydaje mi się być nielogiczna. Gdyby artysta pokroju Jona chciał zmienić swój wizerunek, to nie nagrywałby płyty której i tak nikt nie usłyszy. O zespole The Bloody Stools słyszał mało kto w Filadelfii, a co dopiero gdzieś dalej, więc moim zdaniem nie ma tu mowy o chęci zrobienia czegoś pod publikę.
Nie, nie chodziło mi o zmianę wizerunku na masową skalę, tylko o pokazanie wśród znajomych, że nie jest się pluszowym misiem, tylko rockmanem jakich wkoło była cała masa. A może coś jak z udawaną sesją z porozbieranymi laskami...
Wybacz, nie załapałem. Myślę że trafnie kombinujesz. Nie podejrzewałbym co prawda Jona o aż takie wyrachowanie, ale nie jest to wersja, którą z góry możemy wykluczyć, tylko dlatego że go lubimy :)
Tomker pisze:Musisz się poświęcić, przesłuchać cały album i po pierwsze ocenić ile % w nim to Jon i/lub Richie ;)
"Poświęcić się" to dobre określenie, chyba że ktoś lubi wrzask Sama Kinisona :D ;)
Przesłuchałem ponownie album przed momentem. Chórki brzmią intrygująco i momentami bardzo znajomo! Problem w tym, że wyśpiewują je przynajmniej 4 osoby jednocześnie. W wolnej chwili będę próbował edytować te utwory i wyostrzyć co nie co ;)
usunięty użytkownik 4858

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Damned pisze: Solówki na tym albumie są w większości swobodną spontaniczną improwizacją, stąd moje przypuszczenie, że album został nagrany w ekspresowym tempie.
Jeśli spontan, to może czerwiec 1989 podczas trasy NJ Syndicate w Filadelfii? Grali 2 czy 3 dni z rzędu ze Skidami, a Warehouse obok...?
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Damned »

Tomker pisze:
Damned pisze: Solówki na tym albumie są w większości swobodną spontaniczną improwizacją, stąd moje przypuszczenie, że album został nagrany w ekspresowym tempie.
Jeśli spontan, to może czerwiec 1989 podczas trasy NJ Syndicate w Filadelfii? Grali 2 czy 3 dni z rzędu ze Skidami, a Warehouse obok...?
Taka wersja brzmi jak dla mnie przekonująco. Co prawda można zadać pytanie, dlaczego aż 2 lata płyta miała czekać na wydanie, ale gdy przypomnimy sobie jaka jest zawartość czy raczej treść tego krążka, to staje się jasne, że nie było zbyt wielu chętnych aby to wydać. Tym większe zdziwienie Jona i Richiego w momencie, gdy album jednak ujrzał światło dzienne. Ciekawy trop, Tom :brawo:
Fromasz1899
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 945
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
Ulubiona płyta: The Circle
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: Fromasz1899 »

przekaz kawałków trochę jak Guns n' Roses :P taki buntowniczo kontrowersyjny :p temat się rozwija, ciekawe co tu jeszcze wskoczy :P
I'm still living, yeah, semper fi!

When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Re: (+18) Nieznany album Jona i Richiego

Post autor: monjovi »

Tomker pisze:Jeśli spontan, to może czerwiec 1989 podczas trasy NJ Syndicate w Filadelfii? Grali 2 czy 3 dni z rzędu ze Skidami, a Warehouse obok...?

Czyżbyś miał te informacje z książki pt. ''The Tale Fo Two Gimps: Such Is Life'' - fragmenty są dostępne na books.google, nie mam pojęcia na ile jest to bajka, a na ile fakty, bo książka opowiada o przygodach Myszy (chyba to pseudonim)? Trzeba by przeczytać uważnie te fragmenty z The Bloody Stooles, może zrobię to w wolnej chwili. Ciężko tez znaleźć informacje na temat samego wydawnictwa, brzmi nieco abstrakcyjnie :) jest też sporo o Richiem, ale czy to nasz Ryszard?

''The Bloody Stools and friends hang out in the game room at The Warehouse waiting for Obie to call. Bon Jovi and Skid Row were in town for the show at Spectrum Theater, and Obie was at their soundcheck with backstage passes for them all.'' str. 272

''The Bloody Stools started as a joke when these studio musicans got together and wrote songs like Give Head or Die (…)'' str. 211

https://books.google.pl/books?id=JOmi2R ... ie&f=false
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”