Za Rysia było uła uła I dlatego teraz tak kijowo to brzmiM pisze:Bo po odejściu Rycha nikt tam nie umie używac tallk-boxamonjovi pisze:Take Back The Night jest dostępne w całości, gdzieniegdzie
Za dużo ołooooo !!
Oceny - Burning Bridges
Moderator: Mod's Team
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Oceny - Burning Bridges
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Oceny - Burning Bridges
Jest na youtube :monjovi pisze:Take Back The Night jest dostępne w całości, gdzieniegdzie
https://www.youtube.com/watch?v=BXpdmKELE1k
Widze,że tradycją staje sie,że bonusy to plagiaty.
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Oceny - Burning Bridges
"Take Back the Night" mocno poddaje w wątpliwość sens zamawiania japońskiej wersji albumu. To brzmi jak ten zapowiadany od dawna utwór ze szwedzkim DJ-em
Mnie najbardziej przekonuje wydanie w tym kartoniku.
Pytanie brzmi kiedy będzie dane nam ją kupić... ostatnim niedostępnym wydawnictwem w dniu premiery było chyba DVD "Live at MSG". Poprawcie mnie jeżeli coś pominąłem
Mnie najbardziej przekonuje wydanie w tym kartoniku.
Pytanie brzmi kiedy będzie dane nam ją kupić... ostatnim niedostępnym wydawnictwem w dniu premiery było chyba DVD "Live at MSG". Poprawcie mnie jeżeli coś pominąłem
Ostatnio zmieniony 21 sierpnia 2015, o 20:52 przez Damned, łącznie zmieniany 2 razy.
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Oceny - Burning Bridges
Dand pisze:Jest na youtube :monjovi pisze:Take Back The Night jest dostępne w całości, gdzieniegdzie
https://www.youtube.com/watch?v=BXpdmKELE1k
Widze,że tradycją staje sie,że bonusy to plagiaty.
Swedish House... co?
Nie znam tego, ale oba utwory są równie beznadziejne . Pewnie byli świadomi podobieństwa dlatego to tylko bonus.
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Re: Oceny - Burning Bridges
Dobrze, że Take Back the Night to tylko bonus.. Kupię normalną wersję płyty, japońskiej nie ma sensu.
Re: Oceny - Burning Bridges
LOLDand pisze:Jest na youtube :monjovi pisze:Take Back The Night jest dostępne w całości, gdzieniegdzie
https://www.youtube.com/watch?v=BXpdmKELE1k
Trochę zaskok, że BJ zeszli już na przerabianie szwedzkiego disco Ach, ci nasi królowie dyskotek... No, niesamowici są. Krok do przodu i dwa do tyłu. W polskiej rzeczywistości pewnie nagrywaliby disco polo Może nawet chińskie wersje... Zaraz, zaraz chińskie wersje?
P.S. A tak wygląda dysk bez szwedzkiej mafii ;D (oczywiście bez tych "wzorków", które się poodbijały)
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Oceny - Burning Bridges
Powiedzmy panie Tomker , że Ty się akurat znasz na szwedzkim disco Dand czas na przeczyszczenie uszu, jeśli bonus przypomina Ci Swedish...
We Don't Run to była moja miłość od pierwszego usłyszenia. Po przesłuchaniu Teardrop myślałam, że już nic piękniejszego na tej płycie nie usłyszę, ale Who Would You Die For, pobiło wszystko! Od 2:28 to jest jakiś obłęd Ostatni raz, chyba podczas słuchania Bounce, miałam podobne odczucia.
Fajnie, że nie tylko on, ale również ich muzyka wywołuje u mnie wciąż tyle emocji
Pierwszy raz w życiu, wysłuchałam całego materiału, przed zakupieniem płyty!!! Znajomość z małolatami, jednak mi nie służy
We Don't Run to była moja miłość od pierwszego usłyszenia. Po przesłuchaniu Teardrop myślałam, że już nic piękniejszego na tej płycie nie usłyszę, ale Who Would You Die For, pobiło wszystko! Od 2:28 to jest jakiś obłęd Ostatni raz, chyba podczas słuchania Bounce, miałam podobne odczucia.
Fajnie, że nie tylko on, ale również ich muzyka wywołuje u mnie wciąż tyle emocji
Pierwszy raz w życiu, wysłuchałam całego materiału, przed zakupieniem płyty!!! Znajomość z małolatami, jednak mi nie służy
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Oceny - Burning Bridges
Dla mnie refren jest niemal identyczny.kikusia28 pisze:and czas na przeczyszczenie uszu, jeśli bonus przypomina Ci Swedish...
Moje oceny :
1. A Teardrop to the Sea - cudo, przypomina klimatem These Days a moment od 3:30 i ten ryk kapitalny 10/10
2. We Don't Run - dobry kierunek ale jak dla mnie zbyt nowocześnie, wiecej gitar a mniej bitów i była by dziesiątka a tak daje 8/10
3. Saturday Night Gave Me Sunday Morning - jak dla mnie bardzo udany numer, takie bonjoviaste mid tempo 8/10
4. We All Fall Down - zbyt banalne i przesłodzone, tekst też ogólnie ujmując prosty i słaby 5/10
5. Blind Love - tu nastąpiła u mnie największa odmiana, na początku wiało nudą a teraz poczułem wspaniałość tej ballady. Świetnie zaśpiewana, klimatyczna ballada 8,5/10
6. Who Would You Die For - magia ! znakomity wokal, kapitalny pomysł na piosenkę, super tekst i cała muzyczna otoczka, I wanna know i potem te bębny...WOW 10/10
7. Fingerprints - tutaj ciągle nie wiem, ciągle przekonuje się do tego utworu a raczej do klimatu, sam tekst i oprawa muzyczna dobra, raz mi sie bardzo podoba raz nie, narazie daje 7,9/10
8. Life Is Beautiful - bardzo przyjemny numer, może całość nie jest jakoś najwyższych lotów ale fajnie się tego słucha 7,7/10
9. I'm Your Man - klimat troche jak z Crusha albo paru rzeczy z Box Setu, mi odpowiada, fajne tempo, w sumie stwierdziłem,że jeszcze z dwa podobne utwory przydały by sie na BB by tę płytę bardziej rozruszać 8/10
10. Burning Bridges - trudno to oceniać bo bardziej chodziło o pstryczek dla wytwórni niż faktycznie jakąś ciekawą zawartość muzyczną. Daje 5/10
Re: Oceny - Burning Bridges
A Teardrop To The Sea - 7/10 - Rzeczywiscie ma ten ciezki, gesty klimat z Destination Anywhere i taka produkcje. To samo dotyczy wokalu Jona i brzmienia gitary. Super! Sam refren przypomina mi jednak mniej udane kompozycje z The Circle.
We Don't Run - 9/10 - Moze i jest dyskoteka, ale da sie posluchac. Nie za wolno, nie za szybko. Brzmi jak nowe kawalki z Greatest Hits czy cos lepszego z The Circle, a nawet wiecej - jest przyjemnie pomimo nowoczesnej produkcji, ktora tutaj dziala na korzysc utworu. Nowoczesny numer w nowoczesnej oprawie - wszystko sie zgadza.
Saturday Night Gave Me Sunday Morning - 6/10 - Hmm. Taki odpowiednik 'What's Left Of Me'. Z tym, ze w otoczeniu utworow z WAN wspomniany kawalek robil za ostatni bastion 'prawdziwego' Bon Jovi, a tutaj Saturday Night jest bardziej zapychaczem.
We All Fall Down - 4/10 - Bardzo podobne do Make a Memory az do momentu gdy wchodzi kolejny refren rodem z nudnej czesci The Circle, ale za to zgrabne solo w stylu Sambory.
Blind Love - 4/10 - znow jak jeden z nudnych numerow z Cyrkla. Moze i jest pianinko, ale Jon i tak spiewa swoja nudna, typowowa od 2009 roku melodie.
Who Would You Die For - 8/10 - Bardzo ciekawie! Swietny klimat. Kawalek idealnie pasowalby na Destination Anywhere, Produkcja, wokalem, wszystkim.
Fingerprints - 7/10 - Jest akustyk, ale hiszpanskiego stylu ani troche. Coz, swietnie, ze slychac prawdziwe instrumenty, a melodia sama w sobie jest calkiem przyjemna, jest jednak nieco zbyt jednostajnie. To nie 'Diamond Ring' ale i tak ma klimat. Tego jeszcze nie grali!
Life Is Beautiful - 8/10 - Swietny, pozytywny kawalek, bardzo dobra produkcja. Mogloby byc z sesji do Bounce, zdecydowanie ma cos z 'We Can Dance'. Gdyby jeszcze nie to cholerne 'ooo-whoa' po raz n-ty byloby miodzio.
I'm Your Man - 8/10 - O rety, rockowe instrumenty! Znow jak z Destination, box setu czy w klimacie Sex Sells. Ma cos z 'I Talk To Jesus', a to swietnie.
Burning Bridges - 8/10 - przyjemny klimat Naprawde dobrze sie slucha, fajnie jak chlopcy wychodza ze swoich schematow, zwlaszcza ostatnich. Numer podobny w charakterze do 'Wasted Rock Ranger' Warranta.
Take Back The Night - ludzie, jak juz plagiatujecie, to przynajmniej cos dobrego.. Chociaz zdumiewajace, ze wersja Bon Jovi jest jeszcze gorsza. W koncu numer bez 'ooo-whoa' to nie numer..
Czesc kawalkow brzmi jak z Destination Anywhere, czyli dobrze. Wokal brzmi super. Produkcja w tych numerach jest naprawde dobra, slychac gitary (co ten WAN zrobil z moja psychika..).
Druga polowa kawalkow to odgrzewane kotlety z Cyrkla, ktore, nawet gdy swieze byly niezbyt smaczne. Nie ratuje ich nawet produkcja, ktora nie jest szalowa, ale tez nie przeszkadza i jest strawna, a to jak na ostatnie dokonania juz postep.
Inna czesc kawalkow to cos zupelnie swiezego jak na Bon Jovi. I super, bo ile sie mozna kisic w cyrklowym sosie.
Bardzo dobry David na wokalach w tle. Odszedl Richie i cos sie skonczylo, ale tez cos sie zaczelo. Nawet jesli to glownie solowy Jon. Oczywiscie jest tu dosc bezbolesnie, bo gitary sa stylizowane czy to na Richiego czy na Bandiere z drugiego albumu Jona, ale sa tez swieze powiewy i zagrywki, ktorych od nich bysmy nie uslyszeli.
Srednia ocen 6,9, wiec jak dla mnie najlepsze wydawnictwo od 2004 roku i box setu, nawet pomimo wszystkich 'ooo-whoa' (a naprawde ledwo dzierze). Na nowym albumie mogliby umiescic z 2-3 odrzuty z poprzednich wydawnictw zamiast plagiatow
We Don't Run - 9/10 - Moze i jest dyskoteka, ale da sie posluchac. Nie za wolno, nie za szybko. Brzmi jak nowe kawalki z Greatest Hits czy cos lepszego z The Circle, a nawet wiecej - jest przyjemnie pomimo nowoczesnej produkcji, ktora tutaj dziala na korzysc utworu. Nowoczesny numer w nowoczesnej oprawie - wszystko sie zgadza.
Saturday Night Gave Me Sunday Morning - 6/10 - Hmm. Taki odpowiednik 'What's Left Of Me'. Z tym, ze w otoczeniu utworow z WAN wspomniany kawalek robil za ostatni bastion 'prawdziwego' Bon Jovi, a tutaj Saturday Night jest bardziej zapychaczem.
We All Fall Down - 4/10 - Bardzo podobne do Make a Memory az do momentu gdy wchodzi kolejny refren rodem z nudnej czesci The Circle, ale za to zgrabne solo w stylu Sambory.
Blind Love - 4/10 - znow jak jeden z nudnych numerow z Cyrkla. Moze i jest pianinko, ale Jon i tak spiewa swoja nudna, typowowa od 2009 roku melodie.
Who Would You Die For - 8/10 - Bardzo ciekawie! Swietny klimat. Kawalek idealnie pasowalby na Destination Anywhere, Produkcja, wokalem, wszystkim.
Fingerprints - 7/10 - Jest akustyk, ale hiszpanskiego stylu ani troche. Coz, swietnie, ze slychac prawdziwe instrumenty, a melodia sama w sobie jest calkiem przyjemna, jest jednak nieco zbyt jednostajnie. To nie 'Diamond Ring' ale i tak ma klimat. Tego jeszcze nie grali!
Life Is Beautiful - 8/10 - Swietny, pozytywny kawalek, bardzo dobra produkcja. Mogloby byc z sesji do Bounce, zdecydowanie ma cos z 'We Can Dance'. Gdyby jeszcze nie to cholerne 'ooo-whoa' po raz n-ty byloby miodzio.
I'm Your Man - 8/10 - O rety, rockowe instrumenty! Znow jak z Destination, box setu czy w klimacie Sex Sells. Ma cos z 'I Talk To Jesus', a to swietnie.
Burning Bridges - 8/10 - przyjemny klimat Naprawde dobrze sie slucha, fajnie jak chlopcy wychodza ze swoich schematow, zwlaszcza ostatnich. Numer podobny w charakterze do 'Wasted Rock Ranger' Warranta.
Take Back The Night - ludzie, jak juz plagiatujecie, to przynajmniej cos dobrego.. Chociaz zdumiewajace, ze wersja Bon Jovi jest jeszcze gorsza. W koncu numer bez 'ooo-whoa' to nie numer..
Czesc kawalkow brzmi jak z Destination Anywhere, czyli dobrze. Wokal brzmi super. Produkcja w tych numerach jest naprawde dobra, slychac gitary (co ten WAN zrobil z moja psychika..).
Druga polowa kawalkow to odgrzewane kotlety z Cyrkla, ktore, nawet gdy swieze byly niezbyt smaczne. Nie ratuje ich nawet produkcja, ktora nie jest szalowa, ale tez nie przeszkadza i jest strawna, a to jak na ostatnie dokonania juz postep.
Inna czesc kawalkow to cos zupelnie swiezego jak na Bon Jovi. I super, bo ile sie mozna kisic w cyrklowym sosie.
Bardzo dobry David na wokalach w tle. Odszedl Richie i cos sie skonczylo, ale tez cos sie zaczelo. Nawet jesli to glownie solowy Jon. Oczywiscie jest tu dosc bezbolesnie, bo gitary sa stylizowane czy to na Richiego czy na Bandiere z drugiego albumu Jona, ale sa tez swieze powiewy i zagrywki, ktorych od nich bysmy nie uslyszeli.
Srednia ocen 6,9, wiec jak dla mnie najlepsze wydawnictwo od 2004 roku i box setu, nawet pomimo wszystkich 'ooo-whoa' (a naprawde ledwo dzierze). Na nowym albumie mogliby umiescic z 2-3 odrzuty z poprzednich wydawnictw zamiast plagiatow
LET IT ROCK!!!!!!!!!!!!!!
Re: Oceny - Burning Bridges
Jak ktoś chciałby album w formacie bezstratnej kompresji (tj. flac) - to zapraszam na PW;)
A flac >>>>>>>>>>>> mp3 320kbps
A flac >>>>>>>>>>>> mp3 320kbps
Re: Oceny - Burning Bridges
http://we.tl/JTaiJFH7NP Stare, dobre BJ choć... chyba bardziej w formie nowszego Pearl Jam. Miłego oglądania
Re: Oceny - Burning Bridges
Właśnie odpaliłem sobie cały album na porządnym nagłośnieniu LDM 2x150W w RMS podłączonym do wzmacniacza, przepuszczonego przez interfejs USB Audiobox Presonus w formacie najwyższej/bezstratnej jakości .flac;) Czyli audiofilsko.
Po odsłuchaniu całości powiem jedno: Jon i Tico Torres zasługują na najwyższe uznanie. Partie bębnów są kapitalne! Wokalnie Jon jest w najlepszej formie od lat: ostatnio dawał tak radę jedynie w 2009-2010. Śpiewa z taką swobodą, że ogromne oklaski dla niego. Nie dosłuchałem się żadnych nosówek. Basowo znakomita rzemieślnicza praca Hugh. Jest to jedyny album Bon Jovi, w którym pojawił się... akordeon i elektryczne piano! W kwestii klawiszy brakuje mi większej częstości występowania brzmienia fortepianowego Davida... Fingerprints, We Don't Run, Who Would You Die For - w dowolnej kolejności - to najjaśniejsze gwiazdy Burning Bridges. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że będą w stanie stworzyć coś takiego i apetyt wzrósł na album, jaki wydadzą w 2016. Największy plus? Daleko temu albumowi do WAN - kompletnie inna ścieżka. Jest klimatycznie i mrocznie. Jest wyraziście.
01 - A Teardrop To The Sea - świetny i mroczny wstęp, świetna interpretacja wokalna przez JBJ i operowanie wokalem. Kawałek z suspensą, z narastającymi i gasnącymi emocjami. Bezbarwna jak dla mnie solówka: przede wszystkim z powodu brzmienia i presetu gitarowego... Wolałbym, aby ta solówka została nagrana na settingu gitarowym z I'm With You: byłaby bardziej wyrazista i tnąca po uszach. 7/10
02 - We Don't Run - kawałek najbardziej wyrazisty włącznie z Who Would You Die For - myślałem, że będzie jedyną perełką na tym albumie, ale miło się zdziwiłem. Radiowy refren, wokalnie pokazany pazur. Nieco prosi się o dłuższą solówkę gitarową, ale i tak jest bardzo dobrze. 9+/10
03 - Saturday Night Gave Me Sunday Morning - melodyjny, wpadający w ucho kawałek: właściwy do załączenia sobie w czasie jazdy do pracy na "dzień dobry" czy też idealny do nucenia sobie pod nosem. Niczym więcej szczególnym poza melodyjnością jak dla mnie się nie wyróżnia. 7/10
04 - We All Fall Down - bębny robią w tym kawałku największe wrażenie: bardzo wyraziście "kopią" z kolumn i w połączeniu z delikatną partią gitarową i ponownie znakomitym wokalem Jona. Facet śpiewa z niesamowitą swobodą. Słucha się bardzo przyjemnie. Mega przyjemny kawałek. Dobrze jest wspomnieć o fortepianie Davida w tle. Daję 8/10.
05 - Blind Love - jak zwykle bardzo dobra, rzemieślnicza praca Davida Bryana: po raz pierwszy w kawałku BJ słyszę wykorzystanie przez Davida pianina elektrycznego w połączeniu z pianinem akustycznym. WOW. Niby są na scenie ponad 30 lat, a potrafią zaskoczyć. Przyjemny kawałeczek do winka i nocnych rozmów na głębsze tematy. Jak dla mnie bardziej przystępny niż wykonany w bardzo podobnym klimacie Thick as Thieves z WAN. 6/10
06 - Who Would You Die For - o tym kawałku chyba wszystko zostało napisane... Szczerze mówiąc, wokalnie Jon nie dał takiego czadu od czasu albumu Lost Highway. Perfekcyjna interpretacja wokalna kawałka. Lekka suspensa i zapadające w pamięć melodyjne "Who Would You Die For"... Spowolnienie i znów chorus "Who Would You Die For" - tym razem z dodanym i ekspresyjnie zaśpiewanym "I want to know!" by uderzyć jeszcze mocniej. I znów chwila przerwy, delikatny bridge: emocje topnieją, robi się ciszej - tylko po to, by ponownie zrobić miejsce dla mega-mrocznego-ekpresyjnego refrenu: mam ciarki! Gitara Shanksa również na plus - Shanks zrobił dobrą robotę. 10/10
07 - Fingerprints - Bas Hugh i solówki gitarowe w tym kawałku robią najlepszą robotę i najbardziej się wyróżniają. To drugie, długie ZNAKOMITE solo w drugiej części kawałka: brawo dla Pana gitarzysty- aż cofnąłem kilka razy, by odsłuchać ponownie. Ciarki. Ten BRZMI. I to konkretnie brzmi. Traci nieco urok i urodę przez jego pierwszą bezbarwniejszą część. Melodyjność kawałka od 2:40 i od 4:36 po prostu zyskuje takiego KOPA, że cofa się utwór, aby odsłuchać tę partię raz jeszcze. Trochę pachnie mi albumem These Days w tym kawałku: mrocznie, podobnie jak w Who Would You Die For - lecz znacznie bardziej refleksyjnie. Wokalnie wykonany ze spokojną i bardzo przyjemną - dla mnie zadziwiającą - swobodą. Kapitalny utwór. Najlepsza solówka ze wszystkich solówek, jakie są zawarte w tym krążku. 10-/10
08 - Life Is Beautiful - boysbandowy szybki kawałek. Jak wyżej, ponownie zawiera dwie solówki: tyłka nie urywają, ale jest przyzwoicie w kwestii gitary. Poza tym bez szału. Daję solidne 6/10
09 - I'm Your Man - mocniejszy kawałek przypominający mi trochę Last Man Standing z Have a Nice Day. W kwestii melodyjności chłopaki po raz kolejny potwierdzają, że są mistrzami świata. Gitarowo ostry i wyrazisty: wokalnie również. Zdecydowanie utwór na plus. Fajne "łuuuuuuuuuu"! Zapada w pamięć. Aż chce się wyjść na parkiet i zdominować partnerkę 8/10
10 - Burning Bridges - ponownie w kwestii klawiszów zaskoczenie: w żadnym innym kawałku BJ nie słyszałem... akordeonu! Bębny, akordeon, te klaski w tle robią największą furorę w tym utworze. Countrowo-kowbojski kawałek. Jak dla mnie znakomity. Do niczego nie można się przyczepić. Nie ma tutaj nic wybitnego, nic mrocznego: po prostu BARDZO przyjemny i BARDZO pozytywny kawałek. 8/10
Po odsłuchaniu całości powiem jedno: Jon i Tico Torres zasługują na najwyższe uznanie. Partie bębnów są kapitalne! Wokalnie Jon jest w najlepszej formie od lat: ostatnio dawał tak radę jedynie w 2009-2010. Śpiewa z taką swobodą, że ogromne oklaski dla niego. Nie dosłuchałem się żadnych nosówek. Basowo znakomita rzemieślnicza praca Hugh. Jest to jedyny album Bon Jovi, w którym pojawił się... akordeon i elektryczne piano! W kwestii klawiszy brakuje mi większej częstości występowania brzmienia fortepianowego Davida... Fingerprints, We Don't Run, Who Would You Die For - w dowolnej kolejności - to najjaśniejsze gwiazdy Burning Bridges. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że będą w stanie stworzyć coś takiego i apetyt wzrósł na album, jaki wydadzą w 2016. Największy plus? Daleko temu albumowi do WAN - kompletnie inna ścieżka. Jest klimatycznie i mrocznie. Jest wyraziście.
01 - A Teardrop To The Sea - świetny i mroczny wstęp, świetna interpretacja wokalna przez JBJ i operowanie wokalem. Kawałek z suspensą, z narastającymi i gasnącymi emocjami. Bezbarwna jak dla mnie solówka: przede wszystkim z powodu brzmienia i presetu gitarowego... Wolałbym, aby ta solówka została nagrana na settingu gitarowym z I'm With You: byłaby bardziej wyrazista i tnąca po uszach. 7/10
02 - We Don't Run - kawałek najbardziej wyrazisty włącznie z Who Would You Die For - myślałem, że będzie jedyną perełką na tym albumie, ale miło się zdziwiłem. Radiowy refren, wokalnie pokazany pazur. Nieco prosi się o dłuższą solówkę gitarową, ale i tak jest bardzo dobrze. 9+/10
03 - Saturday Night Gave Me Sunday Morning - melodyjny, wpadający w ucho kawałek: właściwy do załączenia sobie w czasie jazdy do pracy na "dzień dobry" czy też idealny do nucenia sobie pod nosem. Niczym więcej szczególnym poza melodyjnością jak dla mnie się nie wyróżnia. 7/10
04 - We All Fall Down - bębny robią w tym kawałku największe wrażenie: bardzo wyraziście "kopią" z kolumn i w połączeniu z delikatną partią gitarową i ponownie znakomitym wokalem Jona. Facet śpiewa z niesamowitą swobodą. Słucha się bardzo przyjemnie. Mega przyjemny kawałek. Dobrze jest wspomnieć o fortepianie Davida w tle. Daję 8/10.
05 - Blind Love - jak zwykle bardzo dobra, rzemieślnicza praca Davida Bryana: po raz pierwszy w kawałku BJ słyszę wykorzystanie przez Davida pianina elektrycznego w połączeniu z pianinem akustycznym. WOW. Niby są na scenie ponad 30 lat, a potrafią zaskoczyć. Przyjemny kawałeczek do winka i nocnych rozmów na głębsze tematy. Jak dla mnie bardziej przystępny niż wykonany w bardzo podobnym klimacie Thick as Thieves z WAN. 6/10
06 - Who Would You Die For - o tym kawałku chyba wszystko zostało napisane... Szczerze mówiąc, wokalnie Jon nie dał takiego czadu od czasu albumu Lost Highway. Perfekcyjna interpretacja wokalna kawałka. Lekka suspensa i zapadające w pamięć melodyjne "Who Would You Die For"... Spowolnienie i znów chorus "Who Would You Die For" - tym razem z dodanym i ekspresyjnie zaśpiewanym "I want to know!" by uderzyć jeszcze mocniej. I znów chwila przerwy, delikatny bridge: emocje topnieją, robi się ciszej - tylko po to, by ponownie zrobić miejsce dla mega-mrocznego-ekpresyjnego refrenu: mam ciarki! Gitara Shanksa również na plus - Shanks zrobił dobrą robotę. 10/10
07 - Fingerprints - Bas Hugh i solówki gitarowe w tym kawałku robią najlepszą robotę i najbardziej się wyróżniają. To drugie, długie ZNAKOMITE solo w drugiej części kawałka: brawo dla Pana gitarzysty- aż cofnąłem kilka razy, by odsłuchać ponownie. Ciarki. Ten BRZMI. I to konkretnie brzmi. Traci nieco urok i urodę przez jego pierwszą bezbarwniejszą część. Melodyjność kawałka od 2:40 i od 4:36 po prostu zyskuje takiego KOPA, że cofa się utwór, aby odsłuchać tę partię raz jeszcze. Trochę pachnie mi albumem These Days w tym kawałku: mrocznie, podobnie jak w Who Would You Die For - lecz znacznie bardziej refleksyjnie. Wokalnie wykonany ze spokojną i bardzo przyjemną - dla mnie zadziwiającą - swobodą. Kapitalny utwór. Najlepsza solówka ze wszystkich solówek, jakie są zawarte w tym krążku. 10-/10
08 - Life Is Beautiful - boysbandowy szybki kawałek. Jak wyżej, ponownie zawiera dwie solówki: tyłka nie urywają, ale jest przyzwoicie w kwestii gitary. Poza tym bez szału. Daję solidne 6/10
09 - I'm Your Man - mocniejszy kawałek przypominający mi trochę Last Man Standing z Have a Nice Day. W kwestii melodyjności chłopaki po raz kolejny potwierdzają, że są mistrzami świata. Gitarowo ostry i wyrazisty: wokalnie również. Zdecydowanie utwór na plus. Fajne "łuuuuuuuuuu"! Zapada w pamięć. Aż chce się wyjść na parkiet i zdominować partnerkę 8/10
10 - Burning Bridges - ponownie w kwestii klawiszów zaskoczenie: w żadnym innym kawałku BJ nie słyszałem... akordeonu! Bębny, akordeon, te klaski w tle robią największą furorę w tym utworze. Countrowo-kowbojski kawałek. Jak dla mnie znakomity. Do niczego nie można się przyczepić. Nie ma tutaj nic wybitnego, nic mrocznego: po prostu BARDZO przyjemny i BARDZO pozytywny kawałek. 8/10
- Iwa
- It's My Life
- Posty: 221
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 17:27
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Poland
Re: Oceny - Burning Bridges
Nie mogę przestać słuchać Fingerprints , Who Would You Die For, I'M Your Man, Blind Love oraz A Teardrop to the Sea......z każdym odsłuchem znajduję w nich coś nowego
Who Would ........magiczne, nieziemskie, mroczne
Blind Love- wymarzony utwór na romantyczną kolację
Z 10 utworów 6 jest na bardzo wysokim poziomie.
Who Would ........magiczne, nieziemskie, mroczne
Blind Love- wymarzony utwór na romantyczną kolację
Z 10 utworów 6 jest na bardzo wysokim poziomie.
[font=Georgia]Nothing is as important as passion.
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Oceny - Burning Bridges
Co do tego akordeonu to już się pojawił np. w przepięknym utworze Miss 4th of Julymst pisze:10 - Burning Bridges - ponownie w kwestii klawiszów zaskoczenie: w żadnym innym kawałku BJ nie słyszałem... akordeonu! Bębny, akordeon, te klaski w tle robią największą furorę w tym utworze. Countrowo-kowbojski kawałek. Jak dla mnie znakomity. Do niczego nie można się przyczepić. Nie ma tutaj nic wybitnego, nic mrocznego: po prostu BARDZO przyjemny i BARDZO pozytywny kawałek. 8/10
Małolaty pozdrawiają !kikusia28 pisze:Pierwszy raz w życiu, wysłuchałam całego materiału, przed zakupieniem płyty!!! Znajomość z małolatami, jednak mi nie służy
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Re: Oceny - Burning Bridges
12/10!M pisze:http://we.tl/JTaiJFH7NP Stare, dobre BJ choć... chyba bardziej w formie nowszego Pearl Jam. Miłego oglądania