Oceny - What About Now?
Moderator: Mod's Team
:)
Recenzja w sumie oddaje prawdę o tym albumie. Wnioski generalnie dobre, ale porównywanie czegokolwiek na tej płycie do Lay Your Hands These Arms czy Blood mocno naciągane.
Autor grubo przesadził na temat I'm with You. Gdyby wywalić elektroniczne udziwnienia wokali to najlepszy tego typu utwór Bon Jovi od wielu lat. Zupełnie pominięty najlepszy na płycie Water. Beautifull World i These 2 Hands są calkiem całkiem. No, ale gloryfikować w ten sposób Because We Can to już jest najgrubsza przesada jaką można spotkać w tej recenzji.
Autor grubo przesadził na temat I'm with You. Gdyby wywalić elektroniczne udziwnienia wokali to najlepszy tego typu utwór Bon Jovi od wielu lat. Zupełnie pominięty najlepszy na płycie Water. Beautifull World i These 2 Hands są calkiem całkiem. No, ale gloryfikować w ten sposób Because We Can to już jest najgrubsza przesada jaką można spotkać w tej recenzji.
...and just only rock...
Re: :)
Gdyby babka miała wąsy...TheRock pisze:Recenzja w sumie oddaje prawdę o tym albumie. Wnioski generalnie dobre, ale porównywanie czegokolwiek na tej płycie do Lay Your Hands These Arms czy Blood mocno naciągane.
Autor grubo przesadził na temat I'm with You. Gdyby wywalić elektroniczne udziwnienia wokali to najlepszy tego typu utwór Bon Jovi od wielu lat. Zupełnie pominięty najlepszy na płycie Water. Beautifull World i These 2 Hands są calkiem całkiem. No, ale gloryfikować w ten sposób Because We Can to już jest najgrubsza przesada jaką można spotkać w tej recenzji.
Odsyłam jeszcze raz do albumu. Polemizować nie zamierzam. Dziękuję. Pozdrawiam
Najlepszy utwór pod jakim względem?Malkolit pisze:Beautiful World to chyba najlepszy utwór z tej płyty.
Szczerze mówiąc, w ogóle nie chce mi się do tego wracać, zniesmaczył mnie ten album i to mocno.
Dla mnie chyba najgorszy w historii BJ.
Moje argumenty:
- zżyna z M20 - jak zespół z takim stażem i taką marką może... chyba powinni być przykładem dla innych = wypalenie/ brak pomysłów?
- gitara - nie no mogę się założyć że gitarę wymyślił Bobby, bo chyba nawet Jon by tak pi*** nie zagrał, już nie chodzi nawet o motyw ale brzmienie kiczowate,
- perka - jak plastik brzmi ale to już do przyzwyczajenia ostatnio :/ Biedny Tico wyparty przez kompa
- melodia bez porywu, no mogłoby być gorzej, nie tak fatalnie,
- refren najlepszy z całego kawałka, gitara jakoś brzmi, chórek jest, momentami czuć jakieś czasy 2005 roku i HAND (może dlatego Adrian przepadam za tym kawałkiem),
- tekst? nie chcę krytykować bo akurat teksty to wg mnie najbardziej indywidualne sprawy ale dla mnie jest infantylny, jak miliony innych,
- kawałek na jedno kopyto, w zasadzie nie da się go jakoś wyróżnić,
ALE TO TYLKO MOJA OPINIA
[ Dodano: 2014-02-22, 22:32 ]
I proszę mnie nie nazywać marudą itd itd
Jak ktoś mnie zna i wie co od lat piszę na tym forum, to wie, że zazwyczaj broniłem zespołu i szukałem pozytywów, ale WAN dla mnie jest po prostu najgorszym albumem tego zespołu i mam nadzieję, że już gorszego nie wydadzą.
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Po LH i TC też tak wiele osób mówiło. I co? I WAN.KondZik pisze:ale WAN dla mnie jest po prostu najgorszym albumem tego zespołu i mam nadzieję, że już gorszego nie wydadzą.
Dla mnie nie ma najlepszego i najgorszego utworu na tej płycie. Na tle tej mizerii wyróżnia się jedynie Water, które i tak dla mnie jest tragedią. W ocenie 0-10 większość utworów dostaje 0.
It's my life!
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Dziwie Ci się, że możesz go tak nie lubićKondZik pisze:Najlepszy utwór pod jakim względem?Malkolit pisze:Beautiful World to chyba najlepszy utwór z tej płyty.
Szczerze mówiąc, w ogóle nie chce mi się do tego wracać, zniesmaczył mnie ten album i to mocno.
Dla mnie chyba najgorszy w historii BJ.
Moje argumenty:
- zżyna z M20 - jak zespół z takim stażem i taką marką może... chyba powinni być przykładem dla innych = wypalenie/ brak pomysłów?
- gitara - nie no mogę się założyć że gitarę wymyślił Bobby, bo chyba nawet Jon by tak pi*** nie zagrał, już nie chodzi nawet o motyw ale brzmienie kiczowate,
- perka - jak plastik brzmi ale to już do przyzwyczajenia ostatnio :/ Biedny Tico wyparty przez kompa
- melodia bez porywu, no mogłoby być gorzej, nie tak fatalnie,
- refren najlepszy z całego kawałka, gitara jakoś brzmi, chórek jest, momentami czuć jakieś czasy 2005 roku i HAND (może dlatego Adrian przepadam za tym kawałkiem),
- tekst? nie chcę krytykować bo akurat teksty to wg mnie najbardziej indywidualne sprawy ale dla mnie jest infantylny, jak miliony innych,
- kawałek na jedno kopyto, w zasadzie nie da się go jakoś wyróżnić,
ALE TO TYLKO MOJA OPINIA
[ Dodano: 2014-02-22, 22:32 ]
I proszę mnie nie nazywać marudą itd itd
Jak ktoś mnie zna i wie co od lat piszę na tym forum, to wie, że zazwyczaj broniłem zespołu i szukałem pozytywów, ale WAN dla mnie jest po prostu najgorszym albumem tego zespołu i mam nadzieję, że już gorszego nie wydadzą.
1.Podobieństwo do M20 jest, ale to nie zżyna, a w przeszłości mieli większe podobieństwa jak chociażby I'll Be There For You, Bad Name czy solowe Church Of Desire i Augist 7 4:15
Jak dla mnie próbując patrzeć tak z boku to piosenka stylistycznie podchodzi pod kawałki typu Two story Town, SIISo, Just Older, Misunderstood
2.Gitara ma fajny delikatny, ale charakterystyczny wstęp. Później gitara mi przywodzi na myśl dokonamia U2 czy Reamon.
3.Perka - dynamiczna nadajaca fajne, szybkie tempo
4.Melodia - dla mnie największy plus, bo w połączeniu z tekstem daje kopa. I to zarówno w zwrotce jak i refrenie. Dla mnie jest to utwór, który ma swoją moc w zwrotkach i również moc w refrenie.
5.Tekst ma swoje plusy, ale ma też elementy dosyć kontrowersyjne dla mnie. Nie jestem amerykaninem abym dobrze rozumiał nawiązane do kota, a z tego co mi wiadomo odnosi się do to ich powiedzeń. Jednak generalnie 2 pierwsze zwrotki i refren tekstowo bardzo lubię.
6.No właśnie kawałek jest wyróżniający się swoją energią z albumu.
No to te powyższe punkty sprawiają, że ją tak bardzo lubię. Ja generalnie uwielbiam kawałki z mocną pozytywną energią, sprawiającą, że gdy słucham kawałek to chce mi się skakać. Takim było od zawsze dla mnie IMLife czy Born To BMBaby i takim jest BWorld
Ale to również tylko moja opinia
Album nie jest taki zły... Po roku moje oceny wyglądają tak:
1. Because We Can 8/10
2. I'm With You 8/10 - dałbym więcej, gdyby nie komputerowy głos JBJ
3. What About Now 6/10
4. Pictures of You 8/10
5. Amen 7/10
6. That’s What the Water Made Me 7/10
7. What’s Left of Me 9/10
8. Army of One 9/10
9. Thick as Thieves 8/10
10. Beautiful World 6/10
11. Room at the End of the World 8/10
12. The Fighter 6/10
13. With These Two Hands 5/10
14. Not Running Anymore 6/10
15. Old Habits Die Hard 5/10
1. Because We Can 8/10
2. I'm With You 8/10 - dałbym więcej, gdyby nie komputerowy głos JBJ
3. What About Now 6/10
4. Pictures of You 8/10
5. Amen 7/10
6. That’s What the Water Made Me 7/10
7. What’s Left of Me 9/10
8. Army of One 9/10
9. Thick as Thieves 8/10
10. Beautiful World 6/10
11. Room at the End of the World 8/10
12. The Fighter 6/10
13. With These Two Hands 5/10
14. Not Running Anymore 6/10
15. Old Habits Die Hard 5/10
Spoko. Ja też lubię kawałki z pozytywną energią ale ten mi nie podchodzi zupełnie.Adrian pisze:Dziwie Ci się, że możesz go tak nie lubićKondZik pisze:Najlepszy utwór pod jakim względem?Malkolit pisze:Beautiful World to chyba najlepszy utwór z tej płyty.
Szczerze mówiąc, w ogóle nie chce mi się do tego wracać, zniesmaczył mnie ten album i to mocno.
Dla mnie chyba najgorszy w historii BJ.
Moje argumenty:
- zżyna z M20 - jak zespół z takim stażem i taką marką może... chyba powinni być przykładem dla innych = wypalenie/ brak pomysłów?
- gitara - nie no mogę się założyć że gitarę wymyślił Bobby, bo chyba nawet Jon by tak pi*** nie zagrał, już nie chodzi nawet o motyw ale brzmienie kiczowate,
- perka - jak plastik brzmi ale to już do przyzwyczajenia ostatnio :/ Biedny Tico wyparty przez kompa
- melodia bez porywu, no mogłoby być gorzej, nie tak fatalnie,
- refren najlepszy z całego kawałka, gitara jakoś brzmi, chórek jest, momentami czuć jakieś czasy 2005 roku i HAND (może dlatego Adrian przepadam za tym kawałkiem),
- tekst? nie chcę krytykować bo akurat teksty to wg mnie najbardziej indywidualne sprawy ale dla mnie jest infantylny, jak miliony innych,
- kawałek na jedno kopyto, w zasadzie nie da się go jakoś wyróżnić,
ALE TO TYLKO MOJA OPINIA
[ Dodano: 2014-02-22, 22:32 ]
I proszę mnie nie nazywać marudą itd itd
Jak ktoś mnie zna i wie co od lat piszę na tym forum, to wie, że zazwyczaj broniłem zespołu i szukałem pozytywów, ale WAN dla mnie jest po prostu najgorszym albumem tego zespołu i mam nadzieję, że już gorszego nie wydadzą.
1.Podobieństwo do M20 jest, ale to nie zżyna, a w przeszłości mieli większe podobieństwa jak chociażby I'll Be There For You, Bad Name czy solowe Church Of Desire i Augist 7 4:15
Jak dla mnie próbując patrzeć tak z boku to piosenka stylistycznie podchodzi pod kawałki typu Two story Town, SIISo, Just Older, Misunderstood
2.Gitara ma fajny delikatny, ale charakterystyczny wstęp. Później gitara mi przywodzi na myśl dokonamia U2 czy Reamon.
3.Perka - dynamiczna nadajaca fajne, szybkie tempo
4.Melodia - dla mnie największy plus, bo w połączeniu z tekstem daje kopa. I to zarówno w zwrotce jak i refrenie. Dla mnie jest to utwór, który ma swoją moc w zwrotkach i również moc w refrenie.
5.Tekst ma swoje plusy, ale ma też elementy dosyć kontrowersyjne dla mnie. Nie jestem amerykaninem abym dobrze rozumiał nawiązane do kota, a z tego co mi wiadomo odnosi się do to ich powiedzeń. Jednak generalnie 2 pierwsze zwrotki i refren tekstowo bardzo lubię.
6.No właśnie kawałek jest wyróżniający się swoją energią z albumu.
No to te powyższe punkty sprawiają, że ją tak bardzo lubię. Ja generalnie uwielbiam kawałki z mocną pozytywną energią, sprawiającą, że gdy słucham kawałek to chce mi się skakać. Takim było od zawsze dla mnie IMLife czy Born To BMBaby i takim jest BWorld
Ale to również tylko moja opinia
I wszystko rozumiem, ale w moim odczuciu I'l; be there for you jest "mniej zerżnięte" z domniemanego oryginału. Analizowałem to wiele razy bo uwielbiam be there i tak uważam.
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
A propos tzw. "zżyn". Poniższy utwór to ewidentny pierwowzór do napisania przez Jona Something to Believe In.
Simple Minds - Don't You (Forget About Me)
http://www.youtube.com/watch?v=CdqoNKCCt7A
Dla mnie nie jest to żaden plagiat. W każdym z wymienionych powyżej przypadków. Zwykłe zapożyczenie, nawiązanie czy po prostu hołd dla lubianego artysty
Simple Minds - Don't You (Forget About Me)
http://www.youtube.com/watch?v=CdqoNKCCt7A
Dla mnie nie jest to żaden plagiat. W każdym z wymienionych powyżej przypadków. Zwykłe zapożyczenie, nawiązanie czy po prostu hołd dla lubianego artysty
Ostatnio zmieniony 22 lutego 2014, o 22:20 przez Damned, łącznie zmieniany 2 razy.
Słyszałem to już kiedyś i na początku byłem zniesmaczony muszę przyznać.Damned pisze:A propos tzw. "zżyn". Poniższy utwór to ewidentny pierwowzór do napisania przez Jona Something to Believe In.
Simple Minds - Don't You (Forget About Me)
http://www.youtube.com/watch?v=CdqoNKCCt7A
Dla mnie nie jest to żaden plagiat. W każdym z wymienionych powyżej przypadków. Zwykłe zapożyczenie, nawiązanie czy po prostu hołd dla lubianego artysty
Ale masz rację Damned. Zapożyczenia a nie plagiaty to oczywista sprawa.
Każdy artysta się czymś inspiruje. Tak samo Richie i początek Sugar Daddy ściągnięte z Black Keys.
Co do Beautiful w to raczej piłem do tego, dlaczego inspirują się na czymś takim, no ale cóż. http://www.youtube.com/watch?v=ifeJx4tvVbY
Zwróć uwagę Adrian jak brzmi jeden i drugi kawałek jak brzmią instrumenty.
Wiadomo tam mamy akustyk no ale perka np, PLASTIKOWY SHANKS MOIM KRÓLEM :d
Da się tego słuchać, taki odpowiednik Save The World trochę. Chyba, że The Fighter jest lepszy. Większość tych piosenek jest tak nijaka, że trudno mi o nich powiedzieć cokolwiek poza tym, że są lipne i nie chce mi się do nich wracać. Gdzie są czasy Crusha, kiedy grali dobrego poprocka, gdzie są utwory gitarowe jak Two Story Town, dlaczego ten facet (Jon) tak wyje? Płytę oceniam na 0/10, nie ma o czym gadać... Po co to było?KondZik pisze:Najlepszy utwór pod jakim względem?Malkolit pisze:Beautiful World to chyba najlepszy utwór z tej płyty.
Szczerze mówiąc, w ogóle nie chce mi się do tego wracać, zniesmaczył mnie ten album i to mocno.
Dla mnie chyba najgorszy w historii BJ.
http://www.t-mobile-music.pl/opinie/rec ... 12016.html
Ciekawa recenzja
Dla ludzi bez dystansu do BJ radzę nie czytać.
Ciekawa recenzja
Dla ludzi bez dystansu do BJ radzę nie czytać.
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
[img]
Czy ja tylko mam wrażenie, że recenzje pisał jakiś 14letni niedorozwinięty d*bil? Gdzie jakaś merytoryka?
Ta recenzja jest tak płytka, że "WANow" moznaby zamienić tytułem dowolnego innego albumu Bon Jovi i nie zmieniłoby to zupełnie sensu tego tekstu.
Powiedzmy sobie szczerze, sensownych recenzji (poza wytartymi sloganami) w dzisiejszym świecie jest niewiele. Mnie ostatnio uderzyła "Recenzja" singla Sia - Chandelier. Dla mnie to jest recenzja i mógłbym się z nią nie zgadzać, ale jedno nie mógłbym jej odmówić - merytoryczności czego w tym czymś o "WAN" ciężko powiedzieć.
http://popruntheworld.wordpress.com/201 ... arecenzja/[/img]
Mi się spodobał komentarz do "recenzji"KondZik pisze:http://www.t-mobile-music.pl/opinie/rec ... 12016.html
Ciekawa recenzja
Dla ludzi bez dystansu do BJ radzę nie czytać.
Czy ja tylko mam wrażenie, że recenzje pisał jakiś 14letni niedorozwinięty d*bil? Gdzie jakaś merytoryka?
Ta recenzja jest tak płytka, że "WANow" moznaby zamienić tytułem dowolnego innego albumu Bon Jovi i nie zmieniłoby to zupełnie sensu tego tekstu.
Powiedzmy sobie szczerze, sensownych recenzji (poza wytartymi sloganami) w dzisiejszym świecie jest niewiele. Mnie ostatnio uderzyła "Recenzja" singla Sia - Chandelier. Dla mnie to jest recenzja i mógłbym się z nią nie zgadzać, ale jedno nie mógłbym jej odmówić - merytoryczności czego w tym czymś o "WAN" ciężko powiedzieć.
http://popruntheworld.wordpress.com/201 ... arecenzja/[/img]
No w zasadzie to ja bym tak nigdy nie recenzował płyty, wolałbym napisać o kompozycjach, tekstach i odczuciu każdego utworu z osobna i podsumować. A nie pisać jakie to ble.Adrian pisze:Mi się spodobał komentarz do "recenzji"KondZik pisze:uot;]http://www.t-mobile-music.pl/opinie/rec ... 12016.html
Ciekawa recenzja
Dla ludzi bez dystansu do BJ radzę nie czytać.
Czy ja tylko mam wrażenie, że recenzje pisał jakiś 14letni niedorozwinięty d*bil? Gdzie jakaś merytoryka?
Ta recenzja jest tak płytka, że "WANow" moznaby zamienić tytułem dowolnego innego albumu Bon Jovi i nie zmieniłoby to zupełnie sensu tego tekstu.
Powiedzmy sobie szczerze, sensownych recenzji (poza wytartymi sloganami) w dzisiejszym świecie jest niewiele. Mnie ostatnio uderzyła "Recenzja" singla Sia - Chandelier. Dla mnie to jest recenzja i mógłbym się z nią nie zgadzać, ale jedno nie mógłbym jej odmówić - merytoryczności czego w tym czymś o "WAN" ciężko powiedzieć.
http://popruntheworld.wordpress.com/201 ... arecenzja/]Obrazek[/url]
Ale... Gdybym nie był fanem tego zespołu to jeszcze bardziej bym jechał po tym wydawnictwie, a tak tylko mówię że to najgorsza płyta tego zespołu w historii, a bądźmy szczerzy wybitnych płyt mają może ze 3. Wybitnych - cenionych w kręgach muzyki rockowej (poważnej rockowej, nie tej dla dzieci). Ale to już starsi stażem mogą coś o tym powiedzieć lepiej.