Powstaje nowy album Bon Jovi...

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

Adrian pisze: Kolego co kolejny Twój post to mam coraz większe przekonanie, że płytki wydane przez BJ po 2000 roku są na zbyt wysokim poziomie artystycznym, abyś je zrozumiał.
Nie wiem doprawdy co Ci mam odpisać. Może w ogóle nie powinienem odpowiadać...
Ty lubisz płytkę Have A Nice Day... Uważasz ją (nie wiedzieć czemu) za świetną. Ja nią dosłownie rzygam po paru taktach openera... Miał być rock, wyszło co wyszło. Dla porównania rok później Red Hot Chili Peppers ( grupa istniejąca również od 1984 roku) nagrała 2- płytowy - gitarowy- STADIUM ACADIUM. Red Hot nie są jacyś super ostrzy ale na pewno lepiej spożytkowali 3 letnią przerwę po By The Way... Bon Jovi przyzwyczaili nas za to do wydawania gniota za gniotem
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Nie wiem doprawdy co Ci mam odpisać. Może w ogóle nie powinienem odpowiadać...
Ty lubisz płytkę Have A Nice Day... Uważasz ją (nie wiedzieć czemu) za świetną. Ja nią dosłownie rzygam po paru taktach openera... Miał być rock, wyszło co wyszło. Dla porównania rok później Red Hot Chili Peppers ( grupa istniejąca również od 1984 roku) nagrała 2- płytowy - gitarowy- STADIUM ACADIUM. Red Hot nie są jacyś super ostrzy ale na pewno lepiej spożytkowali 3 letnią przerwę po By The Way... Bon Jovi przyzwyczaili nas za to do wydawania gniota za gniotem
Typowo sprawa bardzo subiektywna czy Ci się bardziej podoba BJ, Red Hoci czy Behemoth. zawsze znajdzie się coś bardziej rockowego, gitarowego. Who Says wygrało min z Dani California w głosowaniu ludzi na najlepszą piosenkę rockową. Wnioskując po Twojej wypowiedzi byłbyś w tej mniejszości głosującej za Dani. Chce tu podkreślić słowo "mniejszości", bo mówisz jakby Twoje zdanie było jedynym prawdziwym i obrażasz innych wokoło. Wziąłbyś swoje klocki i zaniósł do pokoju gdzie grają w twoim mniemaniu prawdziwą rockową muzę, a nie tracił lata na katowanie się jakimś badziewiem.
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

To nie Tobie bardzo podobała się STonight?
Tak. Ale nie urywa dupy. A bez LITonlyRule nie wyobrazam sobie teraz koncertow Bon Jovi ;)
STonight owszem, fajny kawalek ale na dluzsza mete troche meczy. A poza tym czepiasz sie ;)
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

Adrian pisze: Typowo sprawa bardzo subiektywna czy Ci się bardziej podoba BJ, Red Hoci czy Behemoth. zawsze znajdzie się coś bardziej rockowego, gitarowego. Who Says wygrało min z Dani California w głosowaniu ludzi na najlepszą piosenkę rockową. Wnioskując po Twojej wypowiedzi byłbyś w tej mniejszości głosującej za Dani. Chce tu podkreślić słowo "mniejszości", bo mówisz jakby Twoje zdanie było jedynym prawdziwym i obrażasz innych wokoło. Wziąłbyś swoje klocki i zaniósł do pokoju gdzie grają w twoim mniemaniu prawdziwą rockową muzę, a nie tracił lata na katowanie się jakimś badziewiem.
W tym przypadku na pewno subiektywna bo nie sposób obiektywnie stwierdzić czy coś lubisz czy nie. Tyle , że zapomniałeś chyba kolego , iż temat nie dotyczy zagadnienia "CO BARDZIEJ LUBISZ?". Z Behemothem to już chyba poniosła Cię fantazja. Zgodzę się, że dla Ciebie Have A Nice Day, The Circle czy nawet Lost Highway może być rockowym odlotem. Dla mnie nim nie jest. RHCP podałem jako przykład ciekawych rozwiązań. Jako przykład pewnego luzu, swobody. Kiedis i koledzy nagrali pocieszną lajtową płytkę. Ale z polotem.

Od Bon Jovi nie słyszałem nic wyluzowanego od czasu krążka CRUSH. Tam znalazło się parę fajnych kompozycji. Kilka z nich wręcz tchnie świeżością jak nieco- beatlesowskie Say It Isn't So , Two Story Town, One Wild Night... Płyta w ogólnej opinii popowa. Nie bardziej popowa od tego co potem. O Crush II bym się nie obraził. A teraz idę wziąć swoje klocki...
specops
I Believe
I Believe
Posty: 68
Rejestracja: 25 września 2011, o 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: specops »

Od Bon Jovi nie słyszałem nic wyluzowanego od czasu krążka CRUSH
Zwróc uwagę,że Crush był nagrany na zasadzie pewnego eksperymentu.Nikt nie spodziewał się,że odniesie aż taki sukces.Ale mógł być nagrywany "na luzie" dlatego,że wszyscy mieli swoje źródła utrzymania,weszli do studia "dla jaj", dla przjeności.Teraz, gdy głównym jest dla nich muzyka-muszą grac to co się na pewno sprzeda, muzykę radiową, bezpłciową
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 625
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

PePe pisze:Fakt, zapomnialem o Love's the only rule. Jedyny kawałek ktory urywa dupe jak dla mnie.
PePe w którym miejscu ci ten numer urywa dupę??? To paździerz jakiś. Tytułowy Bounce z albumu Bounce, Distance albo Everyday koniecznie, ale nie taka kupa. Misiek daj spokój :P
Let's get rocked!
Awatar użytkownika
Grzesiek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 508
Rejestracja: 2 listopada 2006, o 09:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Grzesiek »

Chciałbym wtrącić swoje słowo do tej dyskusji.
Na każdą płytkę BJ czekam niecierpliwie i każda jak dotąd dawała mi sporo emocji tak przed premierą jak po premierze.
Pamiętam jak poruszyło mną Make a Memory i pamiętam jak cieszyłem się ze snippetów When We Were Beautifull. Dla tego jestem przekonany że coś podobnego chiałbym przeżywać jak najwięcej razy i już nie mogę doczekać się kolejnych wycieków ze studia.

Co do najnowszych dokonań - myślę że wszystko było troszkę chaotycznie, ale w niektórych utworach czuję duży potencjał - np. No Apologies do wejścia refrenu jest dla mnie po prostu odjazdowe (nie wiem czy zauważyliście że pianino we wstępie jest ściągnięte z Let It Be, po czym wchodzi nagle cała ta elektronika - świetny kontrast; ja tu wyczuwam dobry żart).

Poza tym każdy kto docenia dobrze brzmiącą muzykę zgodzi się że utwór Learn To Love zamykający TCircle to naprawdę świetnie brzmiąca konstrukcja, z pięknie zaaranżowaną sekcją instrumentów akustycznych i nieprawdopodobnie dobrze brzmiącą perkusją.

Chcę przez powyższe przykłady powiedzieć, że jak najbardziej czekam na nowe dokonania BJ, i wcale nie oczekuję "powrotu do Slippery". Wręcz uznawałbym to za żenujące. Jeżeli ktoś chce słuchać lat 80-tych, niech ich słucha. Nikt nie chce chyba słuchać powtórek i podróbek lat 80-tych, pochodzących z lat obecnych. To byłoby niesmaczne. Dla mnie perkusja na nowych płytach i gitary na nowych płytach brzmią po prostu lepiej. Nie tęsknię za werblem z KTF (werbel Metallicy brzmi tak okropnie do dziś). Bon Jovi brzmią lepiej. Gitary Richiego są pełne smaku i finezji, a w latach 80' były przesterowane poza granice przyzwoitości i totalnie przykryte reverbem.

To już przeszłość. I nie ma po co do tego wracać. I chcę żeby taka opinia też zaistniała tu na forum. Opinia gitarzysty i studenta wydziału muz. rozrywkowej w Katowicach - tak tylko żeby nie było że jestem napaloną nastką i nie wiem nic o "prawdziwej muzyce" takiej jak Metalica.

Pozdrawiam wszystkich
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Chcę przez powyższe przykłady powiedzieć, że jak najbardziej czekam na nowe dokonania BJ, i wcale nie oczekuję "powrotu do Slippery". Wręcz uznawałbym to za żenujące. Jeżeli ktoś chce słuchać lat 80-tych, niech ich słucha. Nikt nie chce chyba słuchać powtórek i podróbek lat 80-tych, pochodzących z lat obecnych. To byłoby niesmaczne. Dla mnie perkusja na nowych płytach i gitary na nowych płytach brzmią po prostu lepiej. Nie tęsknię za werblem z KTF (werbel Metallicy brzmi tak okropnie do dziś). Bon Jovi brzmią lepiej. Gitary Richiego są pełne smaku i finezji, a w latach 80' były przesterowane poza granice przyzwoitości i totalnie przykryte reverbem.

To już przeszłość. I nie ma po co do tego wracać. I chcę żeby taka opinia też zaistniała tu na forum. Opinia gitarzysty i studenta wydziału muz. rozrywkowej w Katowicach - tak tylko żeby nie było że jestem napaloną nastką i nie wiem nic o "prawdziwej muzyce" takiej jak Metalica.
Uderzyłeś sedna sprawy. WFTWorking Man i TIL TIL to wydaje mi się najdalej idące możliwe podobieństwo nowych piosenek Bon Jovi do ich utworów z lat 80tych. Każdy krok dalej jest ryzykiem powstania coś żenującego. Wymiana wokalu Jona w WFTWM na głos z lat 80tych i mamy piosenkę brzmiącą tak samo jak inne z SWW. Idealnie pasowałoby zamiast SDisease. Brzmienie gitary, solówka, bas, produkcja jak dla mnie zrobiona typowo na lata 80te. Do tego dosyć oczywisty i bezpośredni tekst jak wszystkie piosenki z SWW. Bardzo dużo osób robi zastrzeżenie do tej piosenki, że jest właśnie przekroczeniem tej granicy której nie powinien przekraczać zespół.

Jak dla mnie Circle było albumem dosyć mocno nawiązującym do ich starych albumów min WFTWM (SWW), Bullet (KTF), BPLand (KTF) czy WWWB (TD). Jak wiadomo sprzedaż jakaś genialna nie była (najsłabsza z wszystkich albumów po 2000) i sądzę, ze kolejny album będzie w innym stylu.

Myślę, że sporo osób z forum co chce powrotu BJ do starego brzmienia lubi wspomnianą Metallike. Ostatni ich album został przeważnie dobrze przyjęty i ja też go lubię. Wystarczy jednak spojrzeć na przykładowy filmik poniższy (są 3 części) aby zobaczyć jaki był proces powstawania albumu. Nie chce, aby BJ odsłuchiwali swoich starych albumów i się nimi "inspirowali" (czytaj zerznęli) kopiując riffy, melodie, brzmienie, czy różne zagrywki tak jak np zrobili z basem w WFTWMan co brzmi trochę niesmacznie. Metallika mi się podoba, bo aż tak bardzo nie jestem przywiązany do piosenek z których zrzynali spore fragmenty.
http://www.youtube.com/watch?v=w0sAVvFQJg0

Ja chce "nowego" albumu Bon Jovi a nie odgrzewanego kotleta podanego jako świeżą potrawę.
Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

Grzesiek- twoj post, to jeden z tych nielicznych, ktore naprawde sensownie bronia (nazwijmy to umownie) "nowego" Bon Jovi... Ale z wieloma poruszonymi przez Ciebie kwestiami zgodzic sie juz nie moge... Tez jestem gitarzysta (bez szkoly muzycznej), juz nie grajacym, wiec moze biore sobie "do serca" bardziej pewne (piszac enigmatycznie) zagrywki ( a moze po prostu wkrada sie tutaj nutka sentymentu). W kazdym razie napisales:
Grzesiek pisze:wcale nie oczekuję "powrotu do Slippery". Wręcz uznawałbym to za żenujące. Jeżeli ktoś chce słuchać lat 80-tych, niech ich słucha. Nikt nie chce chyba słuchać powtórek i podróbek lat 80-tych, pochodzących z lat obecnych. To byłoby niesmaczne.
Ja nie oczekuje... Ja oczekuje PRAWDZIWIE rockowego albumu- nie bede pisal w jakich klimatach, bo BJ swoj styl ma wypracowany- troszke go teraz lagodzi i kwestia sporna jest dla mnie, czy zespol brzmi teraz lepiej ( bo nienaganna produkcja to nie wszystko...). Jeszcze raz napisze- Europe, Def Leppard czy Whitesnake pokazali jak sie odnalezc w "nowych czasach", bez utraty tozsamosci... To moje subiektywne zdanie, powtarzam raz jeszcze...
Grzesiek pisze:Dla mnie perkusja na nowych płytach i gitary na nowych płytach brzmią po prostu lepiej. Nie tęsknię za werblem z KTF (werbel Metallicy brzmi tak okropnie do dziś). Bon Jovi brzmią lepiej
Dla mnie "KTF" to jeden z najlepiej wyprodukowanych albumow w dziejach Bon Jovi. Teraz gitara Richiego (na plytach) przypomina sciane dzwieku- kiedys to byly piekne malowane pejzaze, wiecej luzu, wiecej rock'a po prostu... Nie wiem, co masz na mysli, piszac o tym werblu, ale dla mnie bebny Tico brzmia POTEZNIE na KTF...
Grzesiek pisze:a w latach 80' były przesterowane poza granice przyzwoitości i totalnie przykryte reverbem.
To byla era Van Halen'a- tak sie wtedy gralo, tak wtedy ustawialo sie "galki"- Richie dorzucil swoj blues'owy feeling, ta swoja milosc do Claptona czy Muddy Watersa przelal na struny, dodajac, jak na tamte czasy, heavy metalowy sound. Tak rowniez narodzilo sie legedarne brzmienie Kramerow sygnowanych nazwiskiem Sambory- uwierz mi, Grzesiek... Ludzie placa grube pieniadze, aby trzymajac gitare w reku, miec szanse na takie brzmienie.
Adrian pisze:WFTWorking Man i TIL TIL to wydaje mi się najdalej idące możliwe podobieństwo nowych piosenek Bon Jovi do ich utworów z lat 80tych. Każdy krok dalej jest ryzykiem powstania coś żenującego. Wymiana wokalu Jona w WFTWM na głos z lat 80tych i mamy piosenkę brzmiącą tak samo jak inne z SWW. Idealnie pasowałoby zamiast SDisease. Brzmienie gitary, solówka, bas, produkcja jak dla mnie zrobiona typowo na lata 80te. Do tego dosyć oczywisty i bezpośredni tekst jak wszystkie piosenki z SWW. Bardzo dużo osób robi zastrzeżenie do tej piosenki, że jest właśnie przekroczeniem tej granicy której nie powinien przekraczać zespół.
Adrian-Ciebie tez szanuje za to, ze bronisz obecnego Bon Jovi i naprawde czerpiesz radosc z bycia ich fanem, podpierajac swoje argumenty sensownymi tezami ( z ktorymi, rzecz jasna, zgadzac sie nie musze ;)) ... I masz racje w temacie WFTWM... Naprawde- ja nie chce "Livin II"- ja pragne takiej plyty Bon Jovi, ktora przyniesie COS NOWEGO, GLEBSZEGO, bez aluzji do przeszlosci lub bez puszczania oka do obecnych trendow... Czekam na prawdziwie rockowy album ( a pod pojeciem rock, kryje sie cos znacznie wiecej, anizeli "The Circle" czy "Have A Nice Day"). A BJ udowodnili wiele razy, ze wiedza, jak grac, jak komponowac, jak tworzyc...

A- i cos jeszcze:
Grzesiek pisze: Poza tym każdy kto docenia dobrze brzmiącą muzykę zgodzi się że utwór Learn To Love zamykający TCircle to naprawdę świetnie brzmiąca konstrukcja, z pięknie zaaranżowaną sekcją instrumentów akustycznych i nieprawdopodobnie dobrze brzmiącą perkusją.
To moj JEDYNY, ulubiony kawalek z ostatniej plyty.

Mysle, ze prawda jest, jakoby muzyka BJ byla uniwersalna, bo, czytajac Was obu, czuc zaangazowanie i wiare w ten zespol... Ostatnie dokonania trafiaja do Was niezwykle mocno... Ja stoje po innej stronie rzeki i dla mnie priorytety zwiazane z ta kapela sa troche inne... Moze oczekuje zbyt wiele, a moze po prostu sie zestarzalem (muzycznie), marudzac bez przerwy...? Sam nie wiem... Konczac ten przydlugi post, zycze wszystkim, aby odnalezli cos dla siebie na nowym albumie ( a sobie- aby to bylo cos wiecej, anizeli jeden kawalek zamykajacy plyte). :)
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 627
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post autor: Bon Jovi »

Będziecie zaskoczeni nowym materiałem który jest przygotowywany.

W 2012 zostanie wydany album pod szyldem Bon Jovi.
Pod koniec 2013 i może na początku 2014 solowe albumy Jona i Richiego.
Natomiast w połowie 2014 na 30-lecie zespołu niespodzianka, ale nie będzie to koleny TBO lub GH.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

Bon Jovi pisze:Będziecie zaskoczeni nowym materiałem który jest przygotowywany.

W 2012 zostanie wydany album pod szyldem Bon Jovi.
Pod koniec 2013 i może na początku 2014 solowe albumy Jona i Richiego.
Natomiast w połowie 2014 na 30-lecie zespołu niespodzianka, ale nie będzie to koleny TBO lub GH.
Nie wierzę w to.. Najpierw będę płyty solowe, a album BJ będzie pewnie w 2013 roku. ;)
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Ja również myślę, że nowy album najwcześniej w 2013, no i solo jednak przez płytą zespołu. Najważniejsze, by wyszły i były warte przesłuchania z przyjemnością, bo z ostatnich płyt Bon Jovi nawet ne pamiętam tytułów utworów...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 627
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post autor: Bon Jovi »

Smolek pisze:
Bon Jovi pisze:Będziecie zaskoczeni nowym materiałem który jest przygotowywany.

W 2012 zostanie wydany album pod szyldem Bon Jovi.
Pod koniec 2013 i może na początku 2014 solowe albumy Jona i Richiego.
Natomiast w połowie 2014 na 30-lecie zespołu niespodzianka, ale nie będzie to koleny TBO lub GH.
Nie wierzę w to.. Najpierw będę płyty solowe, a album BJ będzie pewnie w 2013 roku. ;)
To proponuje aby odpowiedziec sobie na pytanie:
Kogo jest łatwiej ściągnąć do studia i nagrać album?
A: Muzyków z zespołu Bon Jovi? Tzn. Jona, Richiego, Davida, Tico i Hugha?
B: Muzyków sesyjnych na solowy projekt?

Dlatego najbardziej realnym terminem na alub Bon Jovi jest rok 2012. Później ok. roku trasy koncertowej. Po trasie wzięcie się natychmiast do pracy na solowymi albumami, w między czasie przy pracach nad solowymi albumami, jest czas na przygotowanie materiału na niespodzianke w 2014 roku z okazji 30-lecia.

Ja osobiście, też wolałbym najpierw solowe a później zespołowy album, jednak z zapowiedzi że już maja kilka "prawie" gotowych utworów na nowy album, to jednak niestety pierwszy wyjdzie album zespołowy.
4 (5) nowymi utworami na GH pokazali jaki może być nowy album, podobnie było z TBO. Album TD był odwzorowaniem 2 (3) nowych utworów na płycie TBO.

W każdym bądź razie jestem ciekawy co z tego wyjdzie. I jestem pozytywnie nastawiony.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Bon Jovi pisze: To proponuje aby odpowiedziec sobie na pytanie:
Kogo jest łatwiej ściągnąć do studia i nagrać album?
A: Muzyków z zespołu Bon Jovi? Tzn. Jona, Richiego, Davida, Tico i Hugha?
B: Muzyków sesyjnych na solowy projekt?
Zdecydowanie muzyków sesyjnych, szczególnie, że członkowie zespołu są zapewne zmęczeni ostatnią trasą i każdy ma swoje projekty i plany. Poza tym Sambora już nagrywa nową płytę, a w necie opublikowane zostało nawet zdjęcie całej ekipy w studio... także, albo jesteś niedoinformowany, albo po prostu bredzisz.
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 627
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post autor: Bon Jovi »

To że zostało zrobione zdjęcie całej ekipy muzyków u Richiego Sambory świadczy to tylko tym, że pracują nad albumem, ale jak to muzycy sesyjni, nagrają utwór i sie rozchodzą. Maja w innych zespołach zobowiązania, co do koncertów, raz na tydzień lub dwa sie zbiorą aby popracować nad materiałem i nagrywać kolejne songi. W jeden dzień nie nagraja wszystkich utworów.

Richie Sambora i pozostali muzycy z Bon Jovi, są na tyle zmęczeni trasą że nie moga nagrywać kolejnej płyty Bon Jovi, ale są na tyle wypoczęci aby skupić się nad solowymi projektami?
Właśnie w tych dziurach tygodniowych - dwutygodniowych x-tygodniowych moga spokojnie nagrywać dla Bon Jovi. Sam Richie Sambora sie wypowiadał, że za solowy album sie zabiera (od kilku lat) i dodaje że jeśli Bon Jovi będą nagrywać nowy materiał, to solowy projekt przerywa, na rzecz zespołu macierzystego.

Drogą dedukcji to do mnie dociera. Nie trzeba byc doinformowanym.

Osobiście, to juz pisałem, tez wolałbym najpierw solowe albumy, a później zespołu, tylko bardziej prawdopodobne będzie że najpierw zespół wyda album, a później solowy Jona i Richiego (który i tak jest ciągle przekładany).
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”