Powstaje nowy album Bon Jovi...

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Jeśli chodzi o solowe wydawnictwa to czekam na nie zdecydowanie bardziej niż na płyte Bon Jovi. Zwłaszcza gdy pojawia sie news ,że Jon współpracuje z D.Child'em. Jeśli to nie będzie płyta country to jestem pewny ,że będzie świetna. Co do Richiego mam większe wątpliwości ale też patrząc z kim nagrywa można mieć pozytywne odczucia. Dlatego też wolałbym płyte zespołu bardziej na 2014 rok przewidzianą, co by chłopaki pojedynczo mieli też czas na jakieś koncerty. Bo co z tego ,że nagrają coś solowego jak nie da rady zrobić z tym koncertów po Europie. Solo na 2012, koncerty 2012/2013 i zespołowa na 2014, to wg mnie najbardziej odpowiednie terminy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Co niektórzy, a może nawet większość obrońców TALENTU Jona i spółki, będą się czepiać, że jakieś brednie wypisuję.
Trudno się zgodzić z opiniami z których wynika, że 2 dla mnie najważniejsze albumy są gówno warte i nie powinny powstać. Dlatego moja rada byłaby taka, aby BJ nagrywali a Ty byś przestał ich słuchać i tyle odnośnie Twojego postu.
Czy tylko ja chce zeby to co slyszelismy przez ostatnie 4 lata zamknac na klucz i nigdy do tego nie wracac?
Generalnie jeśli ja miałbym decydować to chciałbym którąś wersje z poniższych:
1.Piosenki na styl demówek z HANDa (DLS, Nothing, TOArms, Unbrekable itd)
2.Zupełnie nowy styl jak to było w przypadku KTF czy Crush
3.Styl z naleciałościami muzyki współczesnej jak możemy usłyszeć na LTORule, NApologies i TILTIL.

Ale osobiście też wolałbym najpierw usłyszeć solowe dokonania i Jona i Richiego a dopiero potem zespołu. Fajnie, że Richie nagrywa, liczę również na Jona bo BOG i DA to kapitalne albumy. Ostatnio nawet odświeżyłem sobie ich solowe albumy.
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

Kod: Zaznacz cały

If Bon Jovi were a stock, it would be a blue-chipper-savvy investors would be bullish. And Jon Bon Jovi is CEO, the personification of that delicate intersection of art and commerce. He accepts that description, with a caveat. "The commerce is really just a by-product of the art," he says, calling from a hotel room in Los Angeles where he's decompressing from the latest mega-tour by writing and cutting tracks with multiple Grammy Award-winning songwriter/producer John Shanks for what will end up being the next Bon Jovi album.

"The intent wasn't that I picked up a guitar to make money," he continues. "I loved the idea of learning to play and perform, and then when I chose it as a career path, it was only for the passion. The by-product of that was we were very successful and, subsequently, not only earned but kept our money, as opposed to so many other artists you read about that weren't as lucky."

 As successful as the band continues to be, Bon Jovi's aspirations have long transcended musical confines. "I always saw a much bigger, broader canvas than just being the lead singer in a rock'n'roll band," he says. "My peer group aspired to be on the cover of Circus magazine. I aspired to be on the cover of Time. There was just so much more I wanted to do in the world than just be a guy in a rock band."
Fragment artykułu Billboardu.

Co z niego wynika? Wedle tego co zrozumiałe to tyle, że Jon:

1- gra to na co ma w tej chwili ochotę, a komercja zawsze była i zawsze będzie tylko produktem ubocznym. Ci, którzy twierdzą, że Jon leci w komerchę, mają prawo do swojego zdania, ale moim zdaniem nie mają racji. Jon nagrywa to co mu akurat leży na sercu, co mu gra w duszy, czy co mu tam przyjdzie do głowy i uzna to za w miarę szczere w swoim wydaniu. Wielu z was twierdzi, że to co ostatnimi czasy widnieje pod szyldem ' BON JOVI' to komercja... Jakoś specjalnie nie widzę, żeby panowie lansowali się na siłę w stacjach muzycznych, robili klipy za miliony dolarów itp itd. Wystarczy spojrzeć na procmocję The Circle. Raptem 2 klipy i to takie, które dużo kosztować nie mogły. Jaka komercja ludzie? Czy taki typ muzyki jaki mamy na The Circle jest komercją? Jakoś nie widzę, żeby tłumy rzuciły się na ten album. 2-3 miliony to nie jest olbrzymia ilość sprzedanych płyt. Co innego można byłoby powiedzieć o Lost Highway, bowiem Jon po sukcesie Who says, wczuł się w klimat amerykańskiego country i zrobił płytkę w tym stylu, co poskutkowało sporym sukcesem komercyjnym tej płyty w stanach (nr 1 w pierwszym tygodniu sprzedaży w USA po 19 latach od wydania New Jersey! Make a Memory najwyższym debiutem ich w historii na liście Billboardu!) W tym wypadku tak- był to spory sukces komercyjny, którego nawet Jon się nie spodziewał wtedy.

2- Jon jest liderem to nie wiadomo od dziś. Przy tworzeniu materiału sporo współpracuje z Richiem i słucha wielu jego rad. Rola Davida i Tico przy tworzeniu materiału spadła od paru lat w zasadzie do roli Hugh- są muzykami sesyjnymi.

3- Co was na pewno zmartwi, z tego co tutaj czytam... W artykule jest podane nazwisko Johna Shanksa, którego wielu z was nie cierpi, natomiast nigdzie nie doczytałem się do tej pory na temat Desmonda Childa, choć, pewnie będzie miał udział przy kilku utworach, ale jeżeli tak to i tak nie taki jak Shanks. Co więcej, Child miał udział przy produkcji The Circle- był tzw. Executive producer i brał udział w napisaniu 4 utworów, no a jakoś ekstazy nie było w opiniach o tej płycie więc, nie nastawiał bym się na nic extra... zwłaszcza po informacji o Shanksie. To tak do osób, które nie lubią nowej twórczości zespołu. Osobiście uważam, że nie ma fajerwerków, ale nie jest źle. A nagrywać na siłę w tym momencie muzykę w stylu lat 80, byłoby bez sensu i jeszcze bardziej sztuczne niż to co jest teraz i dopiero wtedy szczerze można by było to nazwać KOMERCJĄ, bo Jon poszedł by na łatwiznę i stwierdził ' No to jak jest takie zapotrzebowanie na naszą muzykę w stylu 80' to wydajmy kopię SWW i NJ, i sprzedamy zamiast 2 mln płyt, jakieś 10, starzy fani, którzy nas teraz zlewają przy nowych krążkach, zaraz pobiegną do sklepu' :P


Po za tym, piszecie, żeby nie nagrywali nic dali sobie spokój. Nie wiem tylko jak wyobrażacie sobie, żeby wyruszyli w trasę bez promocji płyty. Kto im na to pozwoli i co więcej kto im to zasponsoruje? Nie sądzę, żeby wytwórnia jak i AEG Live poszły na takie rozwiązanie. A Jon z własnej kieszeni nie wyłoży, nie wiem czy byłoby go poza tym na to stać, żeby zorganizować trasę z własnej kieszeni, nawet biorąc pod uwagę fakt, że pewnie by mu się zwróciło po zakończeniu trasy.
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

bartekbb23 pisze:A nagrywać na siłę w tym momencie muzykę w stylu lat 80, byłoby bez sensu i jeszcze bardziej sztuczne niż to co jest teraz i dopiero wtedy szczerze można by było to nazwać KOMERCJĄ, bo Jon poszedł by na łatwiznę i stwierdził ' No to jak jest takie zapotrzebowanie na naszą muzykę w stylu 80' to wydajmy kopię SWW i NJ, i sprzedamy zamiast 2 mln płyt, jakieś 10, starzy fani, którzy nas teraz zlewają przy nowych krążkach, zaraz pobiegną do sklepu' :P
A kto mówi o albumie w stylu lat 80tych? Myślę, że większości z nas chodzi po prostu o mocny, rockowy album, Europe pokazali, jak to się robi :).
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 625
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

Tak sobie niedawno słuchałem Bounce. I mimo, że jest na niej sporo ballad (bardzo udanych moim zdaniem) to jest w tym albumie mocny rockowy ogień i czynnik czegoś nowego. Udana i fajna płyta. Patrząc na fakt, że praktycznie nie grają na koncertach nic z tego albumu, a na 2płytowm GH z tamtego roku nie znalazła się nawet jedna kompozycja świadczy o tym, że na takie granie w przyszłości nie ma co liczyć. Może Jon powinien wypić kilka kolejek z chłopakami z Def Leppard, Europe i Whitesnake wtedy przestawi się na pisanie znowu mocnych rockowych kawałków. Wymienione kapele tak zrobiły, a ludzie walą na koncerty bardziej niż kiedykolwiek wcześniej :))

[ Dodano: 2011-10-17, 11:03 ]
sobol_77 pisze:A kto mówi o albumie w stylu lat 80tych? Myślę, że większości z nas chodzi po prostu o mocny, rockowy album, Europe pokazali, jak to się robi :) .
Dokładnie.
Let's get rocked!
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Fakt, zapomnialem o Love's the only rule. Jedyny kawałek ktory urywa dupe jak dla mnie.
Jak już ktoś wcześniej wspomniał, chciałbym coś takiego jak Bounce. Coś co wniesie troche świeżości bo większośc tych współczesnych "gówienek" jest gorszych od demówek odrzuconych z każdej pierwszej lepszej płyty BJ przed 2000r.
Moim zdaniem recepta jest jedna - zatrudnić zupełnie nowego producenta. Jak słysze Shanks to mam przed oczami kolejną "reklamówkę" Sony :)

Niech sie chłopaki pobawią, bez presji, im więcej beda kombinowac tym lepiej bo droga do korzeni w końcu z wiekiem coraz dalsza ;)


P.s ale jakbym dostał drugie TD........... :D
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

sobol_77 pisze:
bartekbb23 pisze:A nagrywać na siłę w tym momencie muzykę w stylu lat 80, byłoby bez sensu i jeszcze bardziej sztuczne niż to co jest teraz i dopiero wtedy szczerze można by było to nazwać KOMERCJĄ, bo Jon poszedł by na łatwiznę i stwierdził ' No to jak jest takie zapotrzebowanie na naszą muzykę w stylu 80' to wydajmy kopię SWW i NJ, i sprzedamy zamiast 2 mln płyt, jakieś 10, starzy fani, którzy nas teraz zlewają przy nowych krążkach, zaraz pobiegną do sklepu' :P
A kto mówi o albumie w stylu lat 80tych? Myślę, że większości z nas chodzi po prostu o mocny, rockowy album, Europe pokazali, jak to się robi :).
Wiesz, wydaje mi się, że dla Bon Jovi to abstrakcja. Jakoś niespecjalnie wierzę żeby Jon zaryzykował obecną swoją "ciepłą posadkę", a tym bardziej wątpię w udany ( w rockowy już nie wierzę) album tej formacji. Bon Jovi i mocne granie jakoś w ogóle do siebie nie pasuje. Od dekady zapowiadany jest głośny rockowy album, a co dostajemy? HAND - piosenki dla dzieci z klas I-IV ewentualnie inne "wybitnie rockowe" Circle. Lepiej się po prostu nie napalać i pozwolić dziadkom z BJ nagrać kolejne "sonaty" dla nikogo...
KondZik

Post autor: KondZik »

Bounce było mocne rockowe granie ale smęcicie.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Sam Bora pisze:
Wiesz, wydaje mi się, że dla Bon Jovi to abstrakcja. Jakoś niespecjalnie wierzę żeby Jon zaryzykował obecną swoją "ciepłą posadkę", a tym bardziej wątpię w udany ( w rockowy już nie wierzę) album tej formacji. Bon Jovi i mocne granie jakoś w ogóle do siebie nie pasuje. Od dekady zapowiadany jest głośny rockowy album, a co dostajemy? HAND - piosenki dla dzieci z klas I-IV ewentualnie inne "wybitnie rockowe" Circle. Lepiej się po prostu nie napalać i pozwolić dziadkom z BJ nagrać kolejne "sonaty" dla nikogo...
Kolego co kolejny Twój post to mam coraz większe przekonanie, że płytki wydane przez BJ po 2000 roku są na zbyt wysokim poziomie artystycznym, abyś je zrozumiał.
Fakt, zapomnialem o Love's the only rule. Jedyny kawałek ktory urywa dupe jak dla mnie.
To nie Tobie bardzo podobała się STonight?
Awatar użytkownika
misstwisted
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 973
Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: misstwisted »

Bardzo podoba mi się niedawno wydany singiel Whitesnake "Love will set you free". Fajnie oddaje klimat zespołu, dzięki któremu po pierwszych kilku sekundach można poznać, że to właśnie Whitesnake. I chciałabym, żeby BJ nagrali coś, co zwieńczy ich dotychczasową wieloletnią pracę i da porządnego kopa, bo chłopaki potrafią.
Awatar użytkownika
Frankie
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 939
Rejestracja: 16 listopada 2006, o 16:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Frankie »

Tak właśnie myślałem, że przerwa nie potrwa długo. To wszystko się jakoś logicznie zazębia.
Być może 2012 r będzie czasem solowych projektów Sambory i Jona, by w 2013 zebrać ponownie zespół i wrócić na trasę z nowym materiałem Bon Jovi.

Wszystkim się nie dogodzi. Każdy będzie oczekiwać po nowej płycie czegoś innego. To zrozumiałe, że część się zawiedzie. Innym przypadnie do gustu. Mi tam bliskie sercu są zarówno kawałki przed, jak i po come backu z 2000 r. Jednego jestem pewien. Styl Bon Jovi na pewno zostanie zachowany.

Rok to naprawdę sporo czasu, by się naładować, nabrać dystansu i na świeżości, bez pośpiechu tworzyć nowy materiał.
Everybody lies...but not about June 19th 2013, PGE Arena Gdansk and July 12th 2019, PGE Narodowy, Warsaw!!!
teken020
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1212
Rejestracja: 24 września 2005, o 15:10
Lokalizacja: szczytno

Powstaje nowy album Bon Jovi...

Post autor: teken020 »

Bon Jovi od dawna nie maja żadnego charakterystycznego stylu. poza: zwrotka, refren, zwrotka, refren, mini solo, mini zwrotka, refren x2
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
Orynthia
Save a Prayer
Save a Prayer
Posty: 34
Rejestracja: 11 czerwca 2011, o 12:49
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: Orynthia »

Myślę, że trochę narzekacie. Wierzmy, że tym razem będzie coś naprawdę godnego posłuchania i będą to kawałki, które przyciągną innych. Sam Bora wiem, że ty głównie z całego zespołu interesujesz się Ryśkiem ale to nie znaczy, że musisz od razu najeżdżać na cały zespół! Jeśli nie zauważyłeś to LH jest co prawda w stylu country ale wielu się podoba. Jako fani uważam, że nie powinniśmy wytykać ich błędów a raczej ich wspierać do dalszej pracy. Nie mamy za dużo możliwości aby z nimi porozmawiać jednak możemy chociaż między sobą zachowywać się jak FANI a nie ANTYFANI bo od jakiegoś czasu na forum czytam tylko złe w stosunku do nich posty.Wierzmy, że w końcu doczekamy się mocno rockowego albumu na którym chłopacy pokażą na co ich stać!!
KondZik

Post autor: KondZik »

Nadal mają swój styl jak np takie głupie What do you got, słychać to i to się nie zmienia.
Gdzieś nawet na interii w teledyskach ktoś napisał kiedyś, że ciągle nagrywają w swoim starym stylu.
BJ rozpozna się wszedzie i nie dlatego, że tak dużo ich słucham.
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

Frankie pisze: Wszystkim się nie dogodzi. Każdy będzie oczekiwać po nowej płycie czegoś innego. To zrozumiałe, że część się zawiedzie.
Życzę wszystkim by NIE odnaleźli się w tej drugiej grupie.
I mam nadzieję, że będzie jak napisał Bartek, że Jon posłucha choć troszkę (oby jak najwięcej!) Richiego... Jakoś mam wrażenie, że po ostatnich 'przejściach' Rysiek ma sporo do powiedzenia...
Frankie pisze:Rok to naprawdę sporo czasu, by się naładować, nabrać dystansu i na świeżości, bez pośpiechu tworzyć nowy materiał.
Pod warunkiem, że nie dadzą się rozpraszać jakiejś polityce, fundacji, turniejowi golfa itp.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”