"The Circle" - Nowy Album

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Będzie chaotycznie - bo jestem wściekły...
Zero charakterystycznego Ryśka, schowane gitary, mierne sola, górujący wokal - chujnia...
Gitarki brzmią jak ze szkółki niedzielnej, jestem załamany...
partie gitarowe mógłby zagrać koleś grający sesyjnie u Gosi Andrzejewicz - o czym już wspomniałem Adrianowi. Nie potrzebuje ponakładanych 10 gitar i efektów, których i tak na koncercie nie odtworzą...
Brak gitar Sambory i tyle, brak jego tak rozpoznawalnych zagrywek... Można próbować zmian, ale bez przesady, Jon ryczący growlem byłby śmieszny i nieszczery...
Pomijam zrzynanie z Livin' - totalny brak pomysłów, pożeranie własnego ogona.
Od TD zadowalałem się ochłapami i pojedynczymi dźwiękami, licząc że wreszcie usłyszę MÓJ album... Co dostałem? Zero ciarek, miękkich kolan, łezki w oku...
Zastanawiam się, czy na tej płycie zagrał w ogóle Sambora? Czy jakiś mierny garażowy naśladowca? Gdzieś wyparował Sambora wszystkim znany - stało się coś naprawdę dziwnego - i strasznego. TA P?YTA TO GNIOT. A wszyscy sikają po nogach, jak to genialna nie jest...
Minęło 20 lat jak słucham Bon Jovi. Było - minęło. Czas usunąć tatuaż i koszulki spuścić w kiblu... Nie wiem czemu po Lost Highway tego nie zauważyłem - Bon Jovi już nie ma...
Ostatnio zmieniony 27 października 2009, o 20:05 przez sobol_77, łącznie zmieniany 1 raz.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
studentmibm
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 582
Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
Lokalizacja: Bytom

Post autor: studentmibm »

Sobol, dla mnie GNIOTEM jest ostatnia plyta Def Leppard ktory Ty wychwalałes pod niebiosa.
Ostatnio zmieniony 27 października 2009, o 20:20 przez studentmibm, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Oj Sobol masz zly dzien chyba.......ja slucham 3 numeru i poki co mam otwarta gebe ze zdziwienia. Wiadomo, ze nie jest to KTF ani TD ale ja juz sie z tym pogodzilem, ze nie dostane juz czystego brzmienia telecastera badz strata....... Dlatego spodziewalem sie kolejnego shitu wcisnietego po to by zarobic jak najwiecej kaski. A tu prosze. Jest cos czego sie kompletnie nie spodziewalem, cos co, wg mnie, odchodzi od utartych schematow BJ od czasow Crush, cos co jest swieze i nowe. A pare dobrych solowek Sambory sie znajdzie, chociazby w Bullet. Tak wiec plyta jest dla mnie zajebsita :D ale caly czas slucham ;)
Awatar użytkownika
jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 882
Rejestracja: 22 września 2005, o 11:34
Lokalizacja: ..
Kontakt:

Post autor: jovi »

a ja słucham na razie 2ch piosenek ktorych nie potrafie przeskoczyć - bullet i happy now :))
tyle mi wystarczy i na albumie tyle powinno byc i by mi wystarczylo bo nie chce zmieniac na inne pisoenki :))

Sobolewski wkurzony i może ze dobrze ze dalej nie poszedlem ale bullet mnie rozłozyło - 4 pierwsze sekundy i mysle - czy to Samborski Ryszard? Ale na solo wiem ze to on :)) tyle mi wystarczy - tak jak na koncercie z 2003 - tyle na dzis bo nie moge być zbyt podekscytowany

a to kawalek rozmowy z kumplem :PP

jovi 20:12:23
piosenka bullet posluchaj
jovi 20:12:39
jesli ona nie polozy CIe na kolanka to mnie skresl ze znajomych
Daffy 20:24:21
oj ,ryzykujesz kolego

ot warto bylo ryzykować :D:D
C'mon
Awatar użytkownika
misiek_93
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 763
Rejestracja: 24 września 2008, o 18:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: misiek_93 »

Ja mam zamiar poczekać z przesłuchaniem całego albumu do premiery, jednakże postanowiłem przesłuchać jedną wybraną piosenkę i przesłuchałem Bullet... dla mnie BOMBA! Nasuwają mi się skojarzenia z Hey God, tylko oczywiście z dużo nowocześniejszą wersją Hey God. Myślałem, że na takie świetne kawałki nowoczesnego rocka Bon Jovi nie stać - myliłem się :D . Świetna piosenka moim zdaniem!
Awatar użytkownika
rockdk
It's My Life
It's My Life
Posty: 238
Rejestracja: 3 czerwca 2006, o 11:15
Lokalizacja: Myślenice/Kraków

Post autor: rockdk »

sobol sory ale bzdury gadasz i tyle... uważasz że płyt to gniot ?? ok to jej nie słuchaj :) po problemie :D

czy bon Jovi już nie ma??? otóż jest, i właśnie jesteśmy światkami nowych narodzin zespołu który od 14 lat nie wydał płyty na miarę prawdziwego rock & rolla...

co do Sambory... nie wiem ale głuchy jesteś?? solówka z WWWB prosta ale wspaniała i melodyjna. Nie słuchałem wszystkiego ale jestem w stanie stwierdzić że ja tam Sambore słyszę:)

a no i Brokenpromieseland po prostu miażdży :D
For those about to rock - we salute you ;)
studentmibm
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 582
Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
Lokalizacja: Bytom

Post autor: studentmibm »

taaaaak Brokenpromiseland to normalnie mi z glowy wyleciec nie umie :D Wstep i zakoncznie zabija:D
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

rockdk pisze:sobol sory ale bzdury gadasz i tyle... uważasz że płyt to gniot ?? ok to jej nie słuchaj :) po problemie :D
Bez urazy ale słucham Bon Jovi dłużej niż Ty żyjesz - i Twoje wybitne rozwiązanie niestety nie jest tak łatwe do przyjęcia - poczekaj na 20 lat stażu z BJ i sprawdź, czy tak łatwo zespół odsunąć w jednej chwili. O płycie wypowiedziałem się szczerze, dla mnie jest naprawdę słaba i tyle...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
mrok
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 589
Rejestracja: 31 marca 2007, o 18:49
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: mrok »

Panie Sobolu ... ja mam takie pyt. jednemu się podoba drugiemu nie , wiadomo , ja póki co jestem zachwycona ... ale wypowiem się po kupieniu płytę , bo taką mam tradycje ;))

Do Pana Sobola... Czego Pan oczekiwał po tej płycie ?
Bo po prostu jestem ciekawa.... Jakiej płyty , jakiego poziomu ?
Cofnięcia się do lat 80-siątych do których lat i jakiej płyty ?
Po prostu pytam , bo jak widać cieżko dogodzić ;)
...To co najpiękniejsze jest dla oczu niewidoczne ...
Awatar użytkownika
rockdk
It's My Life
It's My Life
Posty: 238
Rejestracja: 3 czerwca 2006, o 11:15
Lokalizacja: Myślenice/Kraków

Post autor: rockdk »

sobol_77 pisze:
rockdk pisze:sobol sory ale bzdury gadasz i tyle... uważasz że płyt to gniot ?? ok to jej nie słuchaj :) po problemie :D
Bez urazy ale słucham Bon Jovi dłużej niż Ty żyjesz - i Twoje wybitne rozwiązanie niestety nie jest tak łatwe do przyjęcia - poczekaj na 20 lat stażu z BJ i sprawdź, czy tak łatwo zespół odsunąć w jednej chwili. O płycie wypowiedziałem się szczerze, dla mnie jest naprawdę słaba i tyle...
Bez urazy... nie miałem zamiaru ani się wymądrzać, ani Cię obrazić

po prostu trochę mnie irytuje twoja postawa totalnej negacji i dowodzenia że płyta to "gniot"
nie bronię Ci tak uważać ale jeszcze raz powiem że dla mnie to bzdura nie poparta jakimiś konkretnymi argumentami i tyle...

a co do mojego rozwiązania to nie uważam je za jakieś głupie;p jak mi się coś nie podoba to po prostu tego nie słucham ot tyle... np:LH ;nie chodzi mi broń Boże o ostawienie całego zespołu tylko jednej, dwóch płyt

PS: co do mojego wieku to może i młody jestem (dla Ciebie) bo mam 20 lat ale BJ znam na tyle dobrze że czuję się kompetentny w sprawie wypowiadania się na temat ich twórczości :)
Ostatnio zmieniony 27 października 2009, o 21:03 przez rockdk, łącznie zmieniany 2 razy.
For those about to rock - we salute you ;)
quakester
Save a Prayer
Save a Prayer
Posty: 30
Rejestracja: 3 czerwca 2007, o 17:57
Lokalizacja: Toruń

Post autor: quakester »

zawsze znajdzie sie ktos komu sie nie bedzie podobać, - na moje full wypas, naprawde nie moge przestać słuchać. a tak kontrowersyjnie:

bullet>hey god
superman tonight>It's my life


:]
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Powiem tak. Nie potrafię ocenić na teraz tego albumu. Jest to NAJBARDZIEJ NIESPÓJNY krążek w ich historii. Myślałem, że znam te zespół. Słuchając HANDa, TDays, NJersey zawsze wiedziałem na co mogę liczyć. Tutaj tak nie jest dobrze czy źle to sie okaże. Ten album startuje u mnie od 0 tak jak albumy kapel których nie znam. Poszczególne piosenki maja naleciałości jakiś swoich wcześniejszych utworów, ale ogólnie kompozycje i produkcja a także sposób grania na wszystkich instrumentach, powtórzę WSZYSTKICH jest NIETYPOWY dla tej kapeli. W niektórych momentach słyszę miszmasz. Są 2-3 nudne piosenki, ale nie mogę się przy nich znudzić bo bombarduje mnie natłok muzyki nietypowej dla tego zespołu, że nie jestem w stanie przejśc obok tej piosenki jak przy np lie to me, wildflower czy you had me from hello. Z jednej strony ten miszmasz męczy, z drugiej powoduje zdziwienie a z innej zaskoczenie i zaciekawienie. Nie ogarniam tego albumu i muszę go dopiero kilka razy przesłuchać aby przyjąć/polubić albo znienawidzić lub stać się obojętnym.

Narazie jest u mnie na 3 miejscu po HANDzie i Crushu w albumach po 2000 roku, ale to jest pozycja tymczasowa. Może iść w górę, ale też może spaść w dół.

Jak ja widzę ten album:
- Mamy solidną podstawę piosenek w STYLU Bounce: Thorn In My Side, Live Before You Die, Love's The Only Rule, Fast Cars, Happy Now, Learn To Love.
- Do tego mamy piosenki zupełnie do nich nie pasujące jak WWWBeautiful, WFTWMan, Bullet i Promiseland
- STonight i WWBTFollow są w stylu Crushowskim bardziej No i do każdej z tych piosenek dokomponowane są elementy oryginalne, dziwne, czasami dla mnie zupełnie niespójne czasami irytujące a czasami intrygujące.

K*****a wydaje mi się, ze Jon poczytał sobie w Q&A kilka rzeczy takich jak: brak darcia się w wokalu, małe zróżnicowanie w śpiewaniu, jednostajne gitary, nudne kompozycje, nudne efekty, mało oryginalności, za mało piosenek odwołujących się do starej twórczości np TDays, NJersey, Rysiek gra za mało Riffów za mało siallalla i ooh yeah, produkcja jest zbyt jednolita itp No i postanowił to WSZYSTKO zebrać kupę i każdą z tych próśb wypełnić. Jednym słowem mam muzyczny miszmasz. Tak na serio nie wiem co o tym myśleć.

Ale spróbuje jakoś ogarnąć to wszystko i ocenić. Będzie krytycznie i surowo:

1.WWBTFollow - 5-/6- pogłośnić gitary i byłoby ok. Za bardzo w stylu Crusha i za bardzo w stylu typowych singli z lat po 2000. Ogólnie piosenka fajna, fajne solo i dobry tekst.

2.WWWBeautiful - 5/6 - coś w stylu TDays z odrobiną stylistyki U2 i etnicznych wstawek. Piękna perkusja gitara i ciekawy wokal Jona, który mnie NIE irytuje. Dobry klimat. Bardzo oryginalna jak na BJ.

3.WFTWMan - 5+/6 - Klimat lat 80tych w nowym wydaniu. Świetny wokal i klimat. Dobra solówka. Nie słyszę już podobieństw do Livina. Dobry przyszły singiel.

4.Superman Tonight - 6/6 - Zmiany tonacji refrenów? Od kiedy BJ to stosują? Piękna Romantyczna, ale żywa piosenka. Coś nietypowego dla tej kapeli. Jeden z najlepszych refrenów jakie kiedykolwiek nagrali. Solówka zalatuje Country z Lost Highway. Wielki pozytyw.

5. Bullet - 6/6 - Forma piosenki przypomina mi piosenkę U2 - Breath. Tylko tam zasypiałem i dobrze, ze Bon Jovi wybrali to tego niby mówionego stylu mocną oprawe. Dobre riffy i sam stylistyka nietypowa dla tego zespołu. To yeeeah skojarzyło mi się z Backstret Boys i nadal mi się kojarzy. Solówka wymiata. Ogólnie mi tu zajeżdża klimatem wczesnych lat 90tych coś typu Kep The Faith.

6.TIMSide - 6/6 - Dam sobie rękę uciąć, że Bon Jovi zerznęli melodie refrenu z jakiejś piosenki. Nie wiem jakiej, ale kiedyś dojdę do tego. Typowa Bouncowska stylistyka w zwrotkach, ale refren już taki inny. Podoba mi się powtarzanie refrenu.

7.LBYDie - 4,5/6 - też piosenka w stylu wolnych z Bouncea. Tylko tam w spokoju zasypiałem przy tych nudnych kompozycjach, a tutaj nie da się.

Tu się Jon wydrze, albo muzyka skoczy w tempie i po spaniu. Zajeżdża mi też Beatelsami.

8.Brokenpromiseland - 6/6 - Klimatyczna i jedna z tych co jeszcze nie ogarniam. Trochę Bon Jovi z lat 90tych, troche dziwnych wstawek, które kojarzą mi się min z Roxette i innymi kapelami z lat 90tych.

9.LTORule - 6/6 - Genialny motyw, wiadomo jaki. Piosenka zupełnie nie pasująca do tego zespołu. Kojarzy mi się raczej z jakimiś współczesnymi bardzo młodymi zespołami.

10.Fast Cars - 4,5/6 - chyba najnudniejsza. W stylu hmm Snow Patrol. Pamiętam jak się katowałem ich albumem, bo mieli grać przed U2. Jakoś ich polubiłem więc i to polubię.

11.Happy Now - 6/6 - Brakuje mi w refrenie słowa "Motherfucker". Nie wiem czy Jon zdaje sobie sprawę, że ta piosenka może go wokalnie zabić na koncercie. Chyba mój faworyt.

12.LTLove - 5/6 - Jeśli to jest wolne zakończenie, to ostatnie płyty Coldplay , Snow Patrol czy U2 nie potrafiły się nawet rozkręcić do tak wolnego zakończenia.

Na pewno ciężko będzie zarzucić, ze jest jednolity i mało oryginalny album. Jon sobie postawił poprzeczkę wysoko wokalnie i nie da rady tego wszystkiego śpiewać live. Ważne, że jest to album zespołu i słychać bardzo dobrze każdego z nich.

Ogólnie już ochłonąłem i mi się podoba co nie zmienia faktu, że zrobili niezłą rozpierduchę i wyszła płyta dla mnie najbardziej niespójna w ich dorobku.

To takie wstępne przemyślenia ;P
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Nie oczekiwałem back to 80's. Liczyłem na szczerego rock'n'rolla - i moim zdaniem jest go tutaj tyle, ile włosów na mojej głowie (a swego czasu było ich dużo, podobnie jak szczerości w BJ). Boli mnie brak Sambory grającego czyste partie, wkurza mnie wszechobecny Jon przykrywający głosem wszystko, radiowe kompozycje po 3/4 minuty, a najbardziej irytuje mnie siłowe odejście od LH - mało szczere i podejmujące próby pokazania, że jesteśmy naprawdę ponadczasowi. Gówno prawda. Mam prawo do swojej oceny, a że się Wam nie podoba - trudno. Nikogo z Was palcem nie wytykam i nie obrażam - oceniłem płytę szczerze, po 20 latach od pierwszych dźwięków z Bon Jovi ten album mnie rozczarował. Peace.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
quakester
Save a Prayer
Save a Prayer
Posty: 30
Rejestracja: 3 czerwca 2007, o 17:57
Lokalizacja: Toruń

Post autor: quakester »

Przemyślenia Adriana do mnie trafiają - jest rozpierducha , ale to mi sie własnie podoba. Moim zdaniem o to chodzi zeby zaskoczyć i rodzić kontrowersje!
mrok
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 589
Rejestracja: 31 marca 2007, o 18:49
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: mrok »

Zgadzam się z Tobą Adrian , miszmasz ;)
Póki co bardzo mi się podoba , ale też do końca nie ogarniam potrzebuję ciszy i spokoju do tego , a póki co go nie mam ;) ale zbliża się dlugi weekend ;)

Dzięki za odpowiedź ;)
...To co najpiękniejsze jest dla oczu niewidoczne ...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”