Richie nagrywa

[EVENo]

Nie słucham tych nowych utworów, ale Wasze komentarze zachęcają jak mało co. Zupełny plot twist nam się tutaj robi, bo wygląda na to, że ta płyta nie tylko może kiedyś zaistnieć, ale nawet może być dobra

A porównań do BJ nie unikniemy z prostego powodu - to forum Bon Jovi i wszystko, od Slayera po Pectus, będzie do Bon Jovi porównywane. Ważne żeby jednak zachować przy tych porównaniach smak - krytykować, śmieszkować, ale nie rzucać mięsem.

[Yossarian]

Ach... nareszcie.
To jest to. Richie ma tę miłą zaletę, że odciął się od populizmu i nie pcha się tam, gdzie go nie chcą, przez co nie musi tworzyć miękkich popowych gniotów bez wyrazu, gdzie więcej jest obróbki niż instrumentów, za co płaci graniem w klubach, a nie (coraz to mniej pełnych) stadionach. Niestety ma też wady, których skutki już wymieniliście.
Przyzwoicie trzyma jakościowy poziom, nie trzeba się go wstydzić, nie wywołuje uśmiechu politowania.

PS
Truth nie przypomina Wam na początku Scientist Coldplaya?

[imp]

W pełni popieram, choć obawiam się, że to nie będzie łatwe. Większość fanów opowiada się jednoznacznie po którejś ze stron. Dobrze, że są jeszcze nieliczni, którzy potrafią szczerze cieszyć się zarówno nową muzyką Jona, jak i Richiego, ale nawet na naszym forum, jest ich bardzo mało.

Nie będzie łatwe. Szczególnie dla ludzi, którzy są fanami JBJ albo RO a nie MUZYKI. To wszystko co i jak się wydarzyło polaryzuje stanowiska, często bardzo mocno. NIestety.


Nie ma już Rycha w BJ. Ale gość wciąż trzyma wiosło;) I coraz bardziej mi się podaba jak z niego, w towarzystwie Ori, korzysta.

[Damned]

Richie ma tę miłą zaletę, że odciął się od populizmu i nie pcha się tam, gdzie go nie chcą, przez co nie musi tworzyć miękkich popowych gniotów bez wyrazu, gdzie więcej jest obróbki niż instrumentów, za co płaci graniem w klubach, a nie (coraz to mniej pełnych) stadionach. Niestety ma też wady, których skutki już wymieniliście.

Rozumiem, że gdyby nagrał "miękki popowy gniot bez wyrazu, gdzie więcej jest obróbki niż instrumentów" to powróciłby wkrótce na stadiony?

[Yossarian]

Richie ma tę miłą zaletę, że odciął się od populizmu i nie pcha się tam, gdzie go nie chcą, przez co nie musi tworzyć miękkich popowych gniotów bez wyrazu, gdzie więcej jest obróbki niż instrumentów, za co płaci graniem w klubach, a nie (coraz to mniej pełnych) stadionach. Niestety ma też wady, których skutki już wymieniliście.

Rozumiem, że gdyby nagrał "miękki popowy gniot bez wyrazu, gdzie więcej jest obróbki niż instrumentów" to powróciłby wkrótce na stadiony?

Gdyby go nagrał pod szyldem BJ tych stadionów by nie opuścił.

[Damned]

Wybacz, źle zrozumiałem

[Adrian]

W końcu coś się dzieję w RSO, ale raczej daleki jestem do hurra optymizmu. Ileś tam lat wstecz była premiera "Rise", potem były snippety w radio i teraz te kawałki. Nie zdziwię się ani jak na album poczekamy 3 miechy, ani jak kolejne 3 lata.

Co do samych numerów.
MAHistory - Fajny gitarowy numer, ale poza tym, że ma gitary jakoś jeszcze do mnie nie dotarł. Pierwsza solówka brzmi jak przeróbka Next 100 Years. Wam też ją przypomina? Myślę, że na płycie może brzmieć jeszcze lepiej.

Truth - ładna POPowa kompozycja. Ballada jakich wiele, ale razem brzmią w niej dobrze. Richie nie nagrał chyba nigdy typowo Popowego numeru. Tu mamy pierwszą chyba tego typu próbę.

Tak myślałem, że na albumie pójdą we wszystkich możliwych kierunkach. Mamy klasykę, mamy Pop i mieliśmy Country (snippet). Cieszy, że wokalnie współgrają coraz lepiej. Niech robią podwójne wydawnictwo.

[Ricky Skywalker]

Prezes i Ricky - zgadzam się z Wami, że Ori (bo to głównie ona) chlapała w kółko "soon, very soon" itd. i niepotrzebnie nakręcała temat dat. Ale obiektywnie wg mnie nie zmienia to faktu, że lepiej coś robić dłużej i lepiej niż na odwal byle się w terminie zmieścić. Fan to taki dziwny zwierz, bo jak album artysta nagra za szybko to powie że "w pośpiechu i na odwal, trzeba było się przyłożyć" a jak nagrywa dajmy na to 3 lata to "ileż to może trwać?, czemu tak długo?" itd. Przeszli przez 3 producentów i ku mojej osobistej radości trafili ostatecznie do mojego ulubionego. Warto byo czekać na taki finał. Nie znamy chyba za bardzo faktów dotyczących rozejścia się z Ebbinem albo Bearden'em? Może rozeszli się w zgodzie i żadna ze stron nie ma pretensji? Czy coś mnie ominęło? Zresztą co by to zmieniło, z jakiegoś powodu wybrali Rocka i oni więdzą najlepiej czemu i mieli do tego przeciez prawo, bo to ich kawałki i nowy rozdział muzyczny.
Tu sytuacja jest nowa, bo na dużej imprezie branżowej pierwszy raz zagrali nowe kawałki więc pokazują że materiał faktycznie jest. I fanom też pokazali w końcu, że te piosenki istnieją. To już nie jest tylko gadanie jak do tej pory. Dlatego mówię, że tu już odwrotu nie będzie i album będzie niedługo.

Kwestia ostatnich składów faktycznie była nie do końca trafiona i w dodatku było słychać, że prób było mało i byli niezgrani. Zresztą ja osobiście nawet Ebbina bym się pozbył w pierwszej kolejności ze składu bo był w tej pierwotnej odsłonie najsłabszym ogniwem muzycznie na scenie. Nie wiem czy zauważyliście ale wczoraj był nowy perkusista i klawiszowiec, i zupelnie już inaczej się to bujało wszystko i grali razem dużo lepiej. Może to jest skład docelowy?

Oj, z tym że to głównie Ori to bym się nie zgodził, łatwo znaleźć w necie wywiady gdzie Richie mówi to samo - tylko on się szybciej z tego wycofał. Ale jak jesienią mieli grać w Australii to oboje mówili, że będą nowe kawałki grane - i ani razu nie zagrali nic poza tym koszmarnym coverem "I Got You Babe"

Kwestia wyboru producenta - pewnie, że fajnie iż skończyło się na Bobie, ale mam wrażenie, że pozbycie się pierwotnego składu było cokolwiek... dziwne. Ebbin może nie jest świetnym muzykiem, a jako producent jest co najwyżej solidny (choć uważam, że i tak w obu rolach lepszy jest niż Shanks), ale Schneider wydawał się basistą stworzonym dla Richiego. I jego mi szkoda najbardziej.

PS. Ma ktoś "Truth" w wersji z soundboardu?

[Kuba80BJ]

Ricky, jasne że Richie też niepotrzebnie parę rzeczy powiedział (w tym właśnie o zagraniu nowych kawałków w Australii czy UK) ale mimo wszystko robił to znacznie rzadziej niż Ori. I Ori też częściej reaguje na tweety osobiście i tam też niepotrzebnie nakręcała temat itd. Ale w sumie dziś wg mnie nie jest istotne co i kto powiedział. Wg mnie problem nie grania nowych utworów do tej pory tylko potwierdza brak domkniętych spraw papierkowych, wydawniczych itd. Bez tego nie odważyli sie zagrać nowych utworów i pewnie tak chlapali oboje myśląć że szybko sie rozwiążą te blokady. Przeciez to w kilka minut trafia do sieci i potem już tego nie zatrzymasz. A jak ścigać prawa autorskie? Która wytwórnia będzie walczyć o swoje itd? Zagrali "I Got You Babe" bo to cover, więc tantiemy już mają do kogo iść. Tym bardziej będę się upierał, że to że zagrali w końcu nowe utwory oznacza że są na innym etapie rozmów i podpisów

Co do składów, problemem RSO wg mnie nie są aż tak bardzo personalia, oni po prostu potrzebują prób. I to słychać. Te w UK i Australii to było jak łapanka bez ogrania, raz lepiej raz gorzej. 2-3 próby i w trasę? No słabo wyszło. Obojętne z kim w składzie, ale mam nadzieję, że przed wyruszeniem w trasę promującą nowy album zaszyją się na dłuższy czas i zrobią solidne próby (z ekipą Ebbina próby właśnie były i były z nich relacje).

Ja mam chyba w tym temacie trochę inne podejście od Was, bo po prostu nie interesuje już mnie co się działo przez te 3 lata, z kim przestali pracować i dlaczego. Tym bardziej że skończyli na osobie z najwyższej półki z branży producenckiej. Stało się i taka ich decyzja i wg mnie nie muszą się z tego tłumaczyć. Jakby zacytować klasyków "No future living in the past" , "You Wake Up, Move On"

[Kuba80BJ]

A tymczasem w nocy Orianthi RT mojego tweeta, z akcentem polskim Cały czas przekaz podprogowy jest im wrzucany na oczy i uszy Kropla drąży skałę W dodatku z linkiem do filmiku Damned'a, więc sukces podwójny

[Ricky Skywalker]

Meh, widzę że tej nocy na Twitterze same sukcesy naszego forum

[Kuba80BJ]

Wywiad u Eddy Trunk'a, nagrany w dniu koncerty na NAMM: [BBvideo 560,340]https://www.youtube.com/watch?v=smpp0krng14[/BBvideo]
Wygląda na to, że album jest już jednak gotowy i skończyli mixing Jest w nim sporo rzeczy, o których już wiemy ale trochę dokładniej opowiedziane (chociażby to jak się poznali w Maui i jak zaczęli współpracę). Poza tym jest też trochę o współpracy z Rock'iem, o BJ oczywiście i stałym pytaniu o ewentualnym powrocie ale nie tylko, o pracy Ori z Jacksonem, o spotkaniu BJ z Jacksonem w Japonii itd. Trochę cicho nagrane ale warto posłuchać.
Dodatkowo Ori napisała wczoraj, że mieli "listening party" nowego albumu RSO na jachcie przy wybrzeżach Australii, więc tym bardziej wskazuje na to że album jest gotowy. Kwestia daty wydania jest zagadką niestety, ale może się pojawić w każdej chwili.

[ROCKSTAR]

Spring?

https://twitter.com/StevieVanZandt/stat ... 9942765569

[Ricky Skywalker]

Może wycieknie do neta 3 miesiące przed premierą, jak "Aftermath..."?

[prezes1]

Spring 2018?
A może tytuł albumu Little Steven podał? Sprężyna? Wiosna? Skok? Źródło?