Z tego co czytam, temat powinien sie nazywac "Wodko pozwol zyc" czy cos takiego
Ode mnie- z racji tego, iz jestem pijacym abstynentem ( tzn. moge wypic duzo a i tak po mnie tego nie widac) chcialbym wszystkich przestrzec i zamiescic tutaj informacje, ze, i owszem, alkohol robi nam dobrze, ale generalnie robi nam zle...
Tylko kto sie takimi informacjami przejmuje, prawda, hehe?
Mieszkajac w Polsce znany bylem z zamilowania do piw z kregu 9% ( Barley, Wojak, Basztowe), tudziez wodki bez popity ( spod znaku krola Sobieskiego).
Kiedy sie ozenilem status alkoholika
zamienilem na status pijacego w weekendy pod czujnym okiem malzonki ( ktora to z wielka checia postanowila sie przylaczyc do moich wieczornym spotkan z whisky obecnie).
W te wakacje wracam do Polski na dwa miesiace ( mam nadzieje spotkac kilku przyjaciol, no i rzecz jasna odwiedzic Sobola), takze pewnie wroce jeszcze jesienia do tego tematu