i właśnie przez takich wyborców, co się nie znaja na polityce, prawie itp. mają za duży wpływ przez demokrację. Zgadzam się z JKM że prawo głosu powinno mieć jak najmniej osób.No ale jak ktoś woli głosować na nieuków nie znających nawet historii (gość z SLD twierdzi że Hitler był faszystą ) no to niech głosuje. Ma do tego święte prawo.
Eurowybory
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
Wracając do UE.
Proszę poświęcić te 10min
Dzięki, pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=qmYS-8zJK1w
https://www.youtube.com/watch?v=G45d9qzRefg
Proszę poświęcić te 10min
Dzięki, pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=qmYS-8zJK1w
https://www.youtube.com/watch?v=G45d9qzRefg
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Tzn, że wykluczyłbyś kobiety z prawa do głosu? Powrót do XIX wieku?teken020 pisze:i właśnie przez takich wyborców, co się nie znaja na polityce, prawie itp. mają za duży wpływ przez demokrację. Zgadzam się z JKM że prawo głosu powinno mieć jak najmniej osób.No ale jak ktoś woli głosować na nieuków nie znających nawet historii (gość z SLD twierdzi że Hitler był faszystą ) no to niech głosuje. Ma do tego święte prawo.
Na szczęście udowodniono już, że mężczyźni nie są o wiele mądrzejsi od kobiet. Wszyscy możemy prezentować ten sam poziom intelektualny, który absolutnie nie jest definiowany poprzez płeć.
Więc komu odebrałbyś prawo do głosu? I, tak jak pyta Yossarian, kto miałby o tym decydować?
Co jest wszystkich to jest niczyje.teken020 pisze:chodzi mi o to że o losach państwa nie może decydować większość. Państwem powinna rządzić jedna osoba (bądź grupa ludzi) a nie wszyscy.
Inna sprawa, że kobiety a mężczyźni to się nie równoważy.
Jest wiele kobiet które lepiej prowadzą samochód, itd itd.
Ale... skoro żyjemy w demokracji, gdzie wybiera większość to trzeba jednak zwrócić uwagę, że WIĘKSZOŚĆ kobiet nie interesuje się polityką, tak samo jak WIĘKSZOŚĆ facetów nie potrafi wychować dziecka.
Teken ma wg mnie rację, że państwem powinna rządzić grupa ludzie a nie wszyscy. Co więcej możliwe jest, żeby w ciągu 4 lat jedna partia zrobiła coś (poszła w lewo), potem przychodzi następna i idzie w lewo i prowadzi to do niczego. Tak jak Mikke powiedział, że demokracja nie myśli o narodzie tylko o społeczeństwie. Nie interesuje nas przyszłość naszych dzieci wnuków itd i że rządy SLD, PiS'u czy PO które tak chwali Adrian odbije się czkawką przyszłym obywatelom. Interesuje nas, że teraz jest teraz i tyle. Abstrahując to mam dość kiedy banda zajmuje się gejami, transwestytami, lesbijkami i jakimś tam nowym czymś co nie określa płci w ogóle, kiedy mamy problemy na prawdę istotne.
I na koniec powiem tylko tyle, że dogodzić się wszystkim nie da. Chore dziecko nie dostanie po 5 tyś rocznie, ale nie godzę się na absurdy kiedy leń dostaje kasę za siedzenie w domu, picie piwa, żyjąc za pracę innych.
Jak to mówi p. Michalkiewicz. do rządzenia sa potrzebne dwie rzeczy: siła i wiedza"
Ja osobiście jestem za tym aby poszczególne regiony państwa miały autonomie, np miasta. i nawet niektóre prawa można by sobie ustalać demokratycznie. np. Jak to JKM mówił. ze mogło by sobie być osiedle na którym zabrania się budowania domów większych niż 2 piętra itp. ale oczywiście prawo głosu mieliby tylko mieszkańcy tego osiedla
Ja osobiście jestem za tym aby poszczególne regiony państwa miały autonomie, np miasta. i nawet niektóre prawa można by sobie ustalać demokratycznie. np. Jak to JKM mówił. ze mogło by sobie być osiedle na którym zabrania się budowania domów większych niż 2 piętra itp. ale oczywiście prawo głosu mieliby tylko mieszkańcy tego osiedla
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Totalnie się z tym nie zgadzam. To schematyczne myślenie, które nijak się ma do rzeczywistości. To, czy coś potrafimy jest zależne od nas samych, od wychowania i tego, co nam przyniesie los. Nie zaś od płci. I to odnosi się do wszystkich umiejętności w życiu. Tak samo dobrze wychowa dziecko kobieta jak i mężczyzna.KondZik pisze:Ale... skoro żyjemy w demokracji, gdzie wybiera większość to trzeba jednak zwrócić uwagę, że WIĘKSZOŚĆ kobiet nie interesuje się polityką, tak samo jak WIĘKSZOŚĆ facetów nie potrafi wychować dziecka.
Ale tak właściwie to chyba nie o tym tu miało być.. tak więc nie kontynuuję
A ja to nazywam pseudo ideologią czy jak to tam nazwiesz gender.Agata BJ pisze:Totalnie się z tym nie zgadzam. To schematyczne myślenie, które nijak się ma do rzeczywistości. To, czy coś potrafimy jest zależne od nas samych, od wychowania i tego, co nam przyniesie los. Nie zaś od płci. I to odnosi się do wszystkich umiejętności w życiu. Tak samo dobrze wychowa dziecko kobieta jak i mężczyzna.KondZik pisze:Ale... skoro żyjemy w demokracji, gdzie wybiera większość to trzeba jednak zwrócić uwagę, że WIĘKSZOŚĆ kobiet nie interesuje się polityką, tak samo jak WIĘKSZOŚĆ facetów nie potrafi wychować dziecka.
Ale tak właściwie to chyba nie o tym tu miało być.. tak więc nie kontynuuję
Czym się brzydzę. W sensie, że niby od płci nic nie zależy. Oczywiście zależy biologia, hormony itd mają więcej do powiedzenia niż nam się wydaje.
Zamierzam oddać nieważny głos, bo nie widzę kogoś, na kogo chciałbym głosować, a kandydaci-celebryci kompromitują partię ich wystawiającą jako poważny ruch.
Jako osoba studiująca historię (ale interesuje mnie głównie XVI-XIX wiek) rozumiem i absolutnie nie trawię ideologów pokroju JKM, nie głosowałbym na nich nigdy w życiu, bo to najgorsza możliwa opcja (fanatycy pozbawieni kontaktu z rzeczywistością, w której umiejętność pójścia na kompromis jest bardzo istotna). Oszołomom - nie!!!
Jako osoba studiująca historię (ale interesuje mnie głównie XVI-XIX wiek) rozumiem i absolutnie nie trawię ideologów pokroju JKM, nie głosowałbym na nich nigdy w życiu, bo to najgorsza możliwa opcja (fanatycy pozbawieni kontaktu z rzeczywistością, w której umiejętność pójścia na kompromis jest bardzo istotna). Oszołomom - nie!!!
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Chyba się nie zrozumieliśmy Nigdy nie zaprzeczyłam, że biologia nie ma na nas wpływu. Oczywiście, że ma. Ale uważam, że każdy może, jest w stanie, wykonać daną rzecz/czynność tak samo dobrze jak osoba płci przeciwnej. Czasem wymaga to więcej pracy czy nauki. Jednym przychodzą te czynności łatwiej, innym trudniej, ale moim zdaniem, da się. I nie ma to nic wspólnego z gender, o którym nie mam ochoty słuchaćKondZik pisze:A ja to nazywam pseudo ideologią czy jak to tam nazwiesz gender.Agata BJ pisze:Totalnie się z tym nie zgadzam. To schematyczne myślenie, które nijak się ma do rzeczywistości. To, czy coś potrafimy jest zależne od nas samych, od wychowania i tego, co nam przyniesie los. Nie zaś od płci. I to odnosi się do wszystkich umiejętności w życiu. Tak samo dobrze wychowa dziecko kobieta jak i mężczyzna.KondZik pisze:Ale... skoro żyjemy w demokracji, gdzie wybiera większość to trzeba jednak zwrócić uwagę, że WIĘKSZOŚĆ kobiet nie interesuje się polityką, tak samo jak WIĘKSZOŚĆ facetów nie potrafi wychować dziecka.
Ale tak właściwie to chyba nie o tym tu miało być.. tak więc nie kontynuuję
Czym się brzydzę. W sensie, że niby od płci nic nie zależy. Oczywiście zależy biologia, hormony itd mają więcej do powiedzenia niż nam się wydaje.
Jasne, że można się wszystkiego nauczyć. Kwestia chęci, pracy itd, ale chodziło mi o różnice że kobietom przychodzi łatwiej to a mężczyznom tamto.Agata BJ pisze:Chyba się nie zrozumieliśmy Nigdy nie zaprzeczyłam, że biologia nie ma na nas wpływu. Oczywiście, że ma. Ale uważam, że każdy może, jest w stanie, wykonać daną rzecz/czynność tak samo dobrze jak osoba płci przeciwnej. Czasem wymaga to więcej pracy czy nauki. Jednym przychodzą te czynności łatwiej, innym trudniej, ale moim zdaniem, da się. I nie ma to nic wspólnego z gender, o którym nie mam ochoty słuchaćKondZik pisze:A ja to nazywam pseudo ideologią czy jak to tam nazwiesz gender.Agata BJ pisze: Totalnie się z tym nie zgadzam. To schematyczne myślenie, które nijak się ma do rzeczywistości. To, czy coś potrafimy jest zależne od nas samych, od wychowania i tego, co nam przyniesie los. Nie zaś od płci. I to odnosi się do wszystkich umiejętności w życiu. Tak samo dobrze wychowa dziecko kobieta jak i mężczyzna.
Ale tak właściwie to chyba nie o tym tu miało być.. tak więc nie kontynuuję
Czym się brzydzę. W sensie, że niby od płci nic nie zależy. Oczywiście zależy biologia, hormony itd mają więcej do powiedzenia niż nam się wydaje.
Malkolit masz swoje zdanie i ja to szanuję. Ale mam dość tych samych mord i jednego wielkiego bałaganu. A "opozycja" jaką miał być Palikot = brak słów. Od początku mówiłem, że to gościu który zbiera mniejszości i chce tylko wejść a pomysły są durne jak stołowe nogi. Swoją drogą strategie miał świetną, mniejszości seksualne, przeciwnicy Kościoła itd. Wiadomo, że wcześniej te osoby nie miały na kogo głosować.
A co do samego JKM to serio nie zgadzasz się np z 3/4 jego teorii i argumentacji ?
Rozumiem, że niektóre teksty i pomysły potrafią oburzyć człowieka, tak oświeconego jak każdy żyjący w dzisiejszych czasach. Ps. słyszeliście że podobno z rodzin jednopłciowych rodzi się więcej dzieci ? Ciężko nie kpić i nie twierdzić że ktoś jest debilem kiedy się słyszy takie teksty i to jeszcze od osoby mającej prof.
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Oczywiście, z tym się również zgadzam.KondZik pisze:Jasne, że można się wszystkiego nauczyć. Kwestia chęci, pracy itd, ale chodziło mi o różnice że kobietom przychodzi łatwiej to a mężczyznom tamto.Agata BJ pisze:Chyba się nie zrozumieliśmy Nigdy nie zaprzeczyłam, że biologia nie ma na nas wpływu. Oczywiście, że ma. Ale uważam, że każdy może, jest w stanie, wykonać daną rzecz/czynność tak samo dobrze jak osoba płci przeciwnej. Czasem wymaga to więcej pracy czy nauki. Jednym przychodzą te czynności łatwiej, innym trudniej, ale moim zdaniem, da się. I nie ma to nic wspólnego z gender, o którym nie mam ochoty słuchaćKondZik pisze: A ja to nazywam pseudo ideologią czy jak to tam nazwiesz gender.
Czym się brzydzę. W sensie, że niby od płci nic nie zależy. Oczywiście zależy biologia, hormony itd mają więcej do powiedzenia niż nam się wydaje.
I chyba się wycofam z dalszej dyskusji, ponieważ atmosfera tu, mimo że wciąż kulturalna, stała się napięta I to jest właśnie to, czego nie lubię w rozmowach politycznych. Jest to też powód, dla którego nie widzę potrzeby ujawniania swoich poglądów z nią związanych Niepotrzebne spięcia i nerwy