Kazik kontra fani

Wszystko co nie pasuje do pozostałych kategorii.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Frankie
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 939
Rejestracja: 16 listopada 2006, o 16:48
Lokalizacja: Łódź

Kazik kontra fani

Post autor: Frankie »

Nie wiem, czy ostatnio natknęliście się w internecie na dość szeroko komentowaną sprawę zamknięcia nieoficjalnej strony o Kaziku i zespole Kult http://staszewski.art.pl/ . Dla tych niewtajemniczonych w temat chodzi o zamknięcie największego nieoficjalnego serwisu ww. artysty tylko dlatego, że administrator strony dostał tygodniowe ultimatum od managementu Kazika na usunięcie z niej reklam generowanych przez Google AdSense oraz udostępnienie swoich materiałów zgromadzonych przez 10 lat istnienia strony rodzinie Staszewskiego w celu promocji jego osoby. W przeciwnym wypadku management Kazika straszył skierowaniem sprawy do sądu. Warto przytoczyć cytat z listu otwartego do Staszewskiego jaki obecnie widnieje pod adresem zamkniętego serwisu:

"Dowiedziałem się bowiem od Twojego serdecznego przyjaciela i jednocześnie menadżera, że jeśli w ciągu tygodnia nie usunę ze strony banerów reklamowych to... reprezentująca Cię kancelaria prawna wystosuje odpowiednie pismo przeciwko mojej osobie. W oparach absurdu musiało narodzić się także Twoje drugie, tygodniowe ultimatum, abym żonie Twojego starszego syna dał stały dostęp do mojego serwisu na FaceBooku w celu... lepszej promocji ich wspólnej działalności wydawniczej."

I dalej:

"Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, iż nie widzę już możliwości dalszego istnienia serwisu internetowego o osobie, która grozi mi sądem czy wymusza na mnie decyzje o tym, kto będzie moją stroną zarządzał. W moim świecie wartości, przyjaciół nie szczuje się psami, a nieznajomym pod przymusem nie powierza się kluczy do swojego domu."

Kazika podobno denerwowały reklamy cheesburgerów, samochodów, mediamarktów itp.
Ta sytuacja może posłużyć za punkt wyjścia w dyskusji o tym co wolno, a czego nie wolno fanom - osobom bezinteresownie i bez założeń o zysku finansowym prowadzącym własne serwisy o swoich ulubionych artystach. Czy management postąpił słusznie ingerując w treść niezależnej strony nie będącej oficjalnym serwisem o artyście? Czy może otoczenie Kazika było zazdrosne o to, że strona nieoficjalna swym bogactwem treści i formy, a także ilością odsłon przewyższała tę oficjalną? Czy jeśli ktoś jest osobą publiczną, to jednocześnie przez to tworzenie niezależnych serwisów dotyczących tego kogoś jest czymś nie na miejscu?
Bądźmy realistami. Z reklam AdSense nie da się utrzymać serwisu, o czerpaniu jakichkolwiek zysków nie wspominając. Coś o tym wie Bodzio.

Link do listu otwartego: http://staszewski.art.pl/

Link do dyskusji na ten temat na forum Kultu: http://kazik.pl/forum/viewtopic.php?id=6756
Everybody lies...but not about June 19th 2013, PGE Arena Gdansk and July 12th 2019, PGE Narodowy, Warsaw!!!
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Frankie generalnie się mylisz, na reklamach można zarobić i to bardzo dobrze, pomijając inne cele do jakich można wykorzystać taką stronę np. pozycjonowanie, wszystko zależy od tego ile osób ją odwiedza i czy wiemy jak skutecznie na tym zarabiać. Myślę, że Kazik, czy też Kult mają "troszkę" więcej fanów w PL niż BJ. Ale generalnie nie o kasę w tym wszystkim chodzi, a o wizerunek. Kazik znany jest z tego, że raczej stara się unikać taniego rozgłosu, nie jest tzw. celebrytą itp, etc, więc logiczne, że nie chce być kojarzony z reklamą hamburgerów. Nie każdy wchodząc na stronę o Kaziku zastanawia się, czy jest ona oficjalna czy nie oficjalna, i czy reklama hamburgerów wisi tam dlatego, że sobie wisi, czy też dlatego, że Kazik te hamburgery poleca, reklamuje. A wracając jeszcze do zysków z reklam, to w sumie co za różnica, czy będzie to 10zł, czy 1000zł, liczy się fakt, że ktoś osiąga dochód poprzez wykorzystanie czyjegoś wizerunku, popularności... Reasumując moim zdaniem Kazik ma pełne prawo do takowych roszczeń i wcale nie są one "dziwne". To nie jest celebryta typu Doda, jeżdżąca samochodem z logiem prezerwatyw i zapewne ciesząca się z każdej wzmianki w necie na jej temat, jedni chcą być znani ze swojej muzyki, drudzy z tego, że są znani...
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

Jeśli to z dbałości o wizerunek to gratuluję doboru PR. Dla mnie ta sytuacja w żaden sposób nie działa na korzyść KULTu.
Przede wszystkim, forma listów otwartych i publiczne przerzucanie się argumentami budzi mój niesmak. Po co to? Fani, jakkolwiek żywo zainteresowani tematem, nie są stroną w tym konflikcie. Oczywiście mogą i powinni oczekiwać, że zostaną poinformowani o decyzji ale takie publiczne debaty... Obrzucanie się błotem na forum to dla mnie właśnie jest styl Dody.
Obydwie strony znają się od lat. Naprawdę nie da się usiąść i obgadać sprawy?

Kazik obawia się, że będzie jednoznacznie kojarzony z reklamowanymi produktami? Niezłe zdanie ma o inteligencji swoich fanów. Za debili ich ma, czy jak? Czy kiedy na Always wyskakuje „stalowy zestaw do foundue” to automatycznie znaczy, że to produkt marki BJ? (Ktoś w ogóle zauważa te reklamy? Ja musiałam wrócić na główną, żeby podać jakiś przykład:) Czy obrazek w podpisie Scrooga oznacza, że jest miłośnikiem Matejki albo, że tęskni za Smoleńskiem...

A propos wcześniejszego posta. Scrooge pisze o wykorzystywaniu czyjeś popularności. Mnie wygląda, że właśnie popularność fecebookowego konta próbowała wykorzystać synowa Staszewskiego domagając się uprawnień administratorskich...

Dziwię się, że Staszewski nie potrafił docenić świetnej roboty jaką wykonywał LeeQS.
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

imp pisze:Jeśli to z dbałości o wizerunek to gratuluję doboru PR. Dla mnie ta sytuacja w żaden sposób nie działa na korzyść KULTu.
Przede wszystkim, forma listów otwartych i publiczne przerzucanie się argumentami budzi mój niesmak. Po co to? Fani, jakkolwiek żywo zainteresowani tematem, nie są stroną w tym konflikcie. Oczywiście mogą i powinni oczekiwać, że zostaną poinformowani o decyzji ale takie publiczne debaty... Obrzucanie się błotem na forum to dla mnie właśnie jest styl Dody.
Obydwie strony znają się od lat. Naprawdę nie da się usiąść i obgadać sprawy?

Kazik obawia się, że będzie jednoznacznie kojarzony z reklamowanymi produktami? Niezłe zdanie ma o inteligencji swoich fanów. Za debili ich ma, czy jak? Czy kiedy na Always wyskakuje „stalowy zestaw do foundue” to automatycznie znaczy, że to produkt marki BJ? (Ktoś w ogóle zauważa te reklamy? Ja musiałam wrócić na główną, żeby podać jakiś przykład:) Czy obrazek w podpisie Scrooga oznacza, że jest miłośnikiem Matejki albo, że tęskni za Smoleńskiem...

A propos wcześniejszego posta. Scrooge pisze o wykorzystywaniu czyjeś popularności. Mnie wygląda, że właśnie popularność fecebookowego konta próbowała wykorzystać synowa Staszewskiego domagając się uprawnień administratorskich...

Dziwię się, że Staszewski nie potrafił docenić świetnej roboty jaką wykonywał LeeQS.
Widać, że nic nie wiesz o Kaziku ;)
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

Scrooge pisze:
Widać, że nic nie wiesz o Kaziku ;)
Nic, to może przesada, trudno by było żyjąc jakiś czas w tym kraju. Ale fakt , nie jestem zagorzałą fanką. Nie jeżdżę za nim po Polsce, nie śledzę poczynań itd. Frankie rzucił temat publiczna osoba kontra fani i o to mi chodziło.
I dlatego powiedziałam co myślę o sytuacji w ogóle. Powtórzę: jestem zdumiona sposobem załatwiania tej sprawy. Gość przez lata prowadzi stronę popularyzującą Staszewskiego i - wnioskuję z tego co ze swoich "rozmów" ujawnili - w ramach podziękowania ma w perspektywie zaproszenie do sądu.

Reklamy na stronie są ble ale występ na scenie sponsorowanej przez jeden czy drugi browar już ok? Sorry, hipokryzji nie znoszę. Niech powie, że chce mieć działkę z reklam. Albo, że zazdrości popularności nieoficjalnej stronie. Albo, że nieautoryzowane rozpowszechnianie info o nim nie pasi. (A potem do sądu wszystkie pudelki, brukowce i inne takie;)

Albo nie życzy sobie całości - i trzeba to było powiedzieć lata temu(!) albo korzysta z darmowej reklamy i nie ma wpływu na jej oprawę. Dziś nie odpowiada mu baner reklam, finansujących stronę, jutro poprosi o wyretuszowanie zdjęcia, bo niefajnie wypadło, pojutrze o zmianę czcionki... No i o hasło admina, bo Karolcia by chciała coś dorzucić...

Niesmak i żenada.
Mylę się? Możliwe; chętnie posłucham dlaczego Kazik akurat ma wszechwładne prawo do decydowania o sposobie prezentowania informacji o nim.
thorgal_30
It's My Life
It's My Life
Posty: 162
Rejestracja: 2 listopada 2010, o 11:31
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: thorgal_30 »

Bo mu się kariera cenzora marzy :-) wypalił sie jako artysta wiec zabawa w cenzora netowego to całkiem niezła fucha ;-) żartuję.. ogólnie to żal.pl, miałem inny pogląd na temat Kazika, życie weryfikuje. Cytat z niego " wszyscy artyści to prostytutki..."
Livin' On the Prayer
EVENo

Post autor: EVENo »

imp pisze:chętnie posłucham dlaczego Kazik akurat ma wszechwładne prawo do decydowania o sposobie prezentowania informacji o nim.
Bo żyje w demokratycznym państwie? Nie popieram zachowania Kazika względem tej strony i jej autora, ale miał do tego prawo. Absolutnie nie rozumiem tego zachowania. Domyślam się, że chodziło o pieniądze (tzn. tak jak Frankie wspomniał o popularność oficjalnej strony). Nie zmienia to jednak faktu, że mamy prawo walczyć o swoje.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Pamiętacie może aferę z listopada 2011? Wtedy Staszewski zaczął prowadzić konflikt z radiem Eska Rock, a chodziło o piosenkę Plamy na Słońcu. Wszystko poszło o to że piosenka była za długa i nie chciał jej skrócić do radia. Zamiast tego, dostarczył wersję dwukrotnie przyspieszoną. Potem zaczął wyrzucać z siebie żale, mówiące o tym że rozgłośnie radiowe próbują siłą narzucać schematy dotyczące utworów, przede wszystkim ich długość.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde Park”