Przemyślenia o sobie samym

Wszystko co nie pasuje do pozostałych kategorii.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Sin666 pisze:Ufff teraz to mnie rozp***scie równo. Trudno mi uwierzyć, że aż tyle osób mogło nie zauważyć, że Gem ma swoje problemy. Mówił o tym wielokrotnie i chyba tak jak Bartek napisał mieliście jego posty w d**pie i czytaliście wyrywki z których potem tylko zlewaliście.

Zastanawia mnie czy do reszty forumowiczów i ich wypocin też tak podchodzicie. Nie czytając ze zrozumieniem, albo wybierając fragmenty, które interpretujecie pod siebie.

Szkoda waszego takiego podejścia bo przez to (oczywiście nie tylko) z forum odeszło wiele inteligentnych osób.

I jeżeli ktoś tu jest winny to każda osoba z forum, która nie potrafi czytać prostych tekstów ze zrozumieniem ;/

A Gem musisz dowiedzieć o pozytywnych stronach tej choroby i skupić się na tym i ich rozwijaniu a nie pisać o problemach na forum, bo jak widzisz ludzie nawet tego nie czytają.

Nie obrażajcie się, ale ten temat obnaża niski poziom tego forum.

sorry, ale w Twoich ustach brzmi to śmiesznie...
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

Jeśli poziom naszego forum jest tak niski to możesz go na pewno sprawnie podnieść ;)
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Sin666 pisze:Ufff teraz to mnie rozp***scie równo. Trudno mi uwierzyć, że aż tyle osób mogło nie zauważyć, że Gem ma swoje problemy. Mówił o tym wielokrotnie i chyba tak jak Bartek napisał mieliście jego posty w d**pie i czytaliście wyrywki z których potem tylko zlewaliście.

Zastanawia mnie czy do reszty forumowiczów i ich wypocin też tak podchodzicie. Nie czytając ze zrozumieniem, albo wybierając fragmenty, które interpretujecie pod siebie.

Szkoda waszego takiego podejścia bo przez to (oczywiście nie tylko) z forum odeszło wiele inteligentnych osób.

I jeżeli ktoś tu jest winny to każda osoba z forum, która nie potrafi czytać prostych tekstów ze zrozumieniem ;/

Nie obrażajcie się, ale ten temat obnaża niski poziom tego forum.
Wiesz co, pier...isz od rzeczy. Jestem tu od początku, nie zawsze mam czas czytać każdy post (praca plus częsta nieobecność w domu) i nie zawsze mam ochotę. Generalizujesz strasznie. Wiele inteligentnych osób odeszło - ale i wiele zostało. Podobnie jak lizodupów.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Ponadto od jakiegoś czasu odczuwam kompleks z powodu braku starszego brata. Takiego który ma ponad 30 lat, żonę oraz dziecko i byłby moim autorytetem. Problem jest z tym że faktycznie mam rodzeństwo, tyle że mój brat jest ode mnie młodszy o 3 lata i on jest moim mentorem. Niektórym może to wydać się dziwne, że starszy brat słucha młodszego, ale u mnie faktycznie tak jest. Zauważyłem też inną niepokojącą rzecz. Mam 25 lat, a czuję się jednocześnie jak 6-letni przedszkolak i 55-letni stary piernik. Pierwszy aspekt to ze jestem bardzo leniwy i lekkomyślny, cały czas bujam w obłokach i wolę oglądać stare seriale animowane sprzed dwóch dekad, zamiast "Dr House'a", "Zaginionych" czy innych podobnych amerykańskich produkcji na topie. Jeżeli chodzi o to drugie, to mam wiecznie skwaszony nastrój i ciągle narzekam że kilkanaście lat temu muzyka w radiu i telewizji była nieporównywalnie lepsza, niż obecna bezwartościowa papka. Jakby tego było mało dziewczyny w ogóle mnie nie interesują i nie byłem ani razu na żadnej randce czy innym spotkaniu z huczną zabawą. Całe dnie przesiaduję w domu przy komputerze, prowadząc nudne ascetyczne życie, jak sen szachisty. Cóż, takie jest życie osoby z Aspergerem.
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

Nie znam się na tej chorobie, więc trudno cokolwiek komentować. Ale może da się jakoś zmienić rzeczywistość i zamiast poddawać się skutkom choroby takim jak ciągłe siedzenie w domu - wyjść gdzieś na zewnątrz i spróbować to odmienić? ;) Nie wiem na ile to możliwe, ale najpierw potrzebne są chęci, a nóż coś da się odmienić na lepsze?
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
mała-mi
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 392
Rejestracja: 17 września 2010, o 11:26
Lokalizacja: z Doliny Muminków

Post autor: mała-mi »

Popieram Agatę - może poszukasz sobie jakiegoś pasjonującego zajęcia na zewnątrz albo wśród ludzi :)) Chociaż z drugiej strony, jeśli taki tryb Ci odpowiada, to chyba nie ma sensu zmieniać tego na siłę i wprowadzać rozwiązań, które nie leżą w Twojej naturze. No a tak btw. z tego co kojarzę studiujesz jakiś techniczny kierunek - to jest Twoja pasja czy przypadkowy wybór (jak niestety większosci studentów ;) )?
"Nawet jeśli coś jest twoim przeznaczeniem, to wcale nie znaczy, że wyniknie z tego coś dobrego."
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Gdzieś przeczytałem, że to jakiej muzyki słuchamy definiuje nasz charakter. Jako że lubię gitarową muzykę, sprawdziłem co jest napisane na temat fanów rocka. Powiem szczerze, to do mnie idealnie pasuje. Miłośnicy muzyki rockowej mają niską samoocenę, są nietolerancyjni wobec innych gatunków muzycznych, mają też przekonanie że tylko ich poglądy są właściwe oraz dość dużą kontrowersyjność. Przyznaję z ręką na sercu, że jestem jak bardzo pewny słuszności własnych poglądów, że byłbym w stanie zlinczować inną osobę czy siłą przekabacić na swoją stronę. W ogóle nie przyjmuję do wiadomości że rap czy muzyka klubowa mogą być dobre. Ja po prostu mam uprzedzenia wobec muzyki tworzonej mechanicznie i traktuję to jak coś bardzo podrzędnego.
Geminiman

Post autor: Geminiman »

Właśnie uświadomiłem sobie, że gdzieś koło roku 2000 zatrzymałem się w rozwoju emocjonalnym. Mam umysł gimnazjalisty i mentalność starca, twardą niczym beton. Boję się że nigdy emocjonalnie nie dojrzeję i do końca życia pozostanę umysłowo nastolatkiem. Czyli wiecznie oburzony na cały świat, niezdolny do podejmowania ustępstw czy kompromisów oraz zamknięty we własnym kosmosie. Ten proces już następuje i dlatego narzuciłem sobie poważne ograniczenia, jeśli chodzi o rodzaje muzyki, której słucham. Jako że emocjonalnie zatrzymałem się na poziomie nastolatka, mój umysł bardzo łatwo można zainfekować niepożądanymi informacjami, jak np: te mówiące o rocku jako szatańskiej muzyce. Intelektualnie rozwijam się ponad normę, natomiast w rozwoju emocjonalnym zatrzymałem się jakieś kilkanaście lat temu. Te wszystkie rzeczy jakie czytam w Internecie, nieodwracalnie infekują mój umysł i nie jestem w żaden sposób się bronić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde Park”