Bandslam.

Wszystko co nie pasuje do pozostałych kategorii.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Bandslam.

Post autor: sobol_77 »

W sumie to głupi temat i pomysł, by go tu wrzucić, ale 2 tygodnie temu obejrzałem film Bandslam - i się zakochałem. W sumie to opowiastka dla młodszych użytkowników, ale mnie strasznie ujęła...
http://www.youtube.com/watch?v=FEyQNUesvCo
Polecam :).
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
KondZik

Post autor: KondZik »

Właśnie obejrzałem :) I powiem szczerze, że nie żałuje. Spoko film :P Ten basista mnie swoją facjatą rozbrajał :P
pozdrawiam
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Dzięki, że ktoś temat zauważył - pozdro.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
EVENo

Post autor: EVENo »

Mimo, że zrobiłeś nawet osobny temat o tym filmie (co oznacza, że musi być faktycznie dobry) to i tak trudno mnie zachęcić do niego, bo za filmami muzycznymi nie przepadam, a dramatów po prostu nie lubię i tyle... Wyjątkowym wyjątkiem jest wyjątkowy Leon Zawodowiec. Choć gdzieś czytałem, że Pulp Fiction to też dramat... No fakt, Vinc został zabity, ale trudno nazwać ten film dramatem.
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

To nie jest stricte muzyczny film, owszem, sporo w nim muzyki, ale to po prostu fajna historia jak można osiągnąć sukces i spełnić swoje marzenia... Taki lekki film, który warto obejrzeć, jeśli ktoś lubi posiedzieć przed tv bez stresu :).
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
EVENo

Post autor: EVENo »

Może kiedyś się skuszę na ten film, może rzeczywiście warto. A wracając do mojej wcześniejszej wypowiedzi to zapomniałem jeszcze o W pogoni za szczęściem z Willem Smithem - lubię ten film, za to, że przez cały czas (nie licząc ostatnich 2 minut filmu) główny bohater dostaje kłody pod nogi, nie ma punktu zwrotnego, ciągle tylko coraz niżej i niżej. Dopiero pod koniec udaje mu się, a jego sukcesy są wypisane tylko w tekście przed napisami końcowymi (film oparty na faktach).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde Park”