11 września 2001

[JoFree]

Dziś rocznica największego zamachu terrorystycznego w historii USA. Jak pamiętamy zespół Bon Jovi nie pozostał obojętny na tą tragedię a ich przeżycia znalazły odzwierciedlenie na płycie Bounce. Nie chcę się zastanawiać na ile opowiadania Jona o łzach płynących z oczu były chwytem marketingowym a na ile wypływały z potrzeby serca. Może jestem naiwna ale wierzę, że mówił szczerze.

Ja sama siedziałam wtedy wygodnie w moim ulubionym fotelu i czytałam "Granicę" Nałkowskiej (w najbliższym czasie mieliśmy omawiać tą lekturę w szkole) gdy nagle z drugiego pokoju usłyszałam wołanie rodziców. Poszłam sprawdzić co się stało i zobaczyłam, że na wszystkich najważniejszych kanałach TV jest ten sam koszmarny widok: płonąca wieża WTC. To było dosłownie kilka minut po tym jak uderzył pierwszy samolot. Jeszcze nie zdążyliśmy wyjść z szoku gdy zobaczyliśmy w telewizji kolejny, który uderzył w drugą wieżę.

To odległy kraj i być może są tacy, których "nie rusza" to co się wtedy wydarzyło ale ja bardzo dobrze pamiętam co wtedy czułam. Przez kilka pierwszych minut nie mogłam wydusić z siebie nawet jednego słowa.

A czy wy pamiętacie jeszcze gdzie byliście 11 września 2001? Kiedy dowiedzieliście się o tych wydarzeniach? Jak zareagowaliście?

[Agata BJ]

Pamiętam bardzo dobrze ten dzień. Byłam wtedy uczennicą gimnazjum i właśnie siedziałam w swoim pokoju przy biurku odrabiając lekcje.
Nagle usłyszałam z sąsiedniego pokoju zaczynające się wiadomości. Informacja o katastrofie była pierwszą, którą podano. Od razu pobiegłam do telewizora i również na własne oczy zobaczyłam, jak uderza drugi samolot...
Przyznam szczerze, że był to dla mnie ogromny szok. Bardzo przeżyłam całe to wydarzenie. Przez kilka dni prawie nie odchodziłam od telewizora by dowiedzieć się jak najwięcej na temat zamachu. Wstrząsające to było i do dziś wspominam to z niedowierzaniem do czego ludzie są zdolni...

[Frankie]

Pamiętny występ Jona i Richiego w Nowym Jorku - America the Beautiful
http://www.youtube.com/watch?v=K1pY81mqTWg

[PePe]

Pamietam ten dzien. Uczylem sie wtedy w pokoju na geografie, czasy gimnazjum. Rodzice zawolali mnie przed TV. Pare chwil po uderzeniu 1 samolotu. Nie zapomne jednak tego uczucia, gdy na moich oczach uderzyl drugi samolot czulem sie jakbym ogladal film sensacyjny......
Pamietam, ze tego samego dnia, wieczorem, jak wiekszosc, zapalilem swieczke w oknie....

Hołd wszystkim ktorzy stracili swoje zycie w tej wielkiej tragedii..... [*]

[JasonJovi13]

Ze wszystkich złych dni ten był jeden z naj naj naj najgorszych,
Kocham Nowy Jork, a utrata tych budynków, to dla mnie jak utrata rąk (trochę dziwne porównanie).
Niby były niszczone już wcześniej w filmach Dzień niepodległości(o ile pamiętam) i Armageddonie, ale teraz już nie wrócą.

Hołd wszystkim ktorzy stracili swoje zycie w tej wielkiej tragedii..... [*]

[BoVi]

Ja byłam zbyt mała, aby wiedzieć co się wtedy wydarzyło..
Pamiętam jedynie dym z wieżowca. Siedziałam w fotelu tuż przed telewizorem i tak na prawdę nie wiedziałam co się stało.
Teraz wiem [*]..

[alexz123]

Byłam wtedy uczennicą podstawówki i akurat odrabiałam lekcje, kiedy do pokoju weszła moja mama i powiedziała mi, co się stało. Potem już siedziałam przed telewizorem i widziałam samolot wbijający się w drugą wieżę, a następnie obie walące się. I doniesienia o kolejnych porwanych samolotach. Przez długi czas zastanawiałam się, jak ludzie mogą wyrządzić innym ludziom taką krzywdę, kto był na tyle okrutny...[*]

[Anka29]

11 września 2001 roku nad ranem wjechałam do Polski. Wracaliśmy z cudownej wycieczki z Grecji. Wszyscy opaleni, szczęśliwi i roześmiani. Kiedy tylko złapaliśmy polskie radio, nagle zdaliśmy sobie sprawę, że co kilka minut powtarzają coś o jakiejś tragedii i ataku. Na początku myśleliśmy, że to jakiś żart, podpucha. W końcu na pierwszej stacji benzynowej, na której się zatrzymaliśmy był włączony telewizor i zobaczyłam na ekranie dwie płonące wieże. Zatkało mnie. Nie zapomnę tego widoku do końca życia. Wszystko stało się bardzo reale i prawdziwe i z wakacyjnego rozochocenia nic nie zostało. Reszta drogi upłynęła nam na poważnych dyskusjach.
Nigdy nie przypuszczałam, że taki atak jest możliwy i to na (wszechmocne, wydawałoby się) USA.
Teraz są różne teorie, tłumaczące te wydarzenia. Jakie by one nie były - zginęło około 3 tys osób...