1992

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
EVENo
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1584
Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Kontakt:

1992

Post autor: EVENo »

25-lecie płyty Keep The Faith uświadomiło mi, że ćwierć wieku obchodzi też kilka innych, ważnych dla mnie albumów. Właściwie to co roku taki lub inny jubileusz obchodzą różne płyty, przecież to oczywiste :D Mimo to, chciałbym przedstawić te z roku 1992, które mają specjalne miejsce w moim sercu.

Bon Jovi - KEEP THE FAITH
Zaczynam od oczywistości i wydawać się może, że wszystko na temat tej płyty zostało już powiedziane i umieszczenie jej tu jest tylko "dziennikarskim obowiązkiem".

A jednak - mam w rękawie anegdotkę na temat tej płyty ;) Jak jeszcze nie posiadałem tej i w zasadzie większości płyt Bon Jovi, a nie miałem także doktoratu z Internetów, ojciec mojego kolegi zaproponował, że ściągnie mi te płyty i nagra na CD. W jego torrencie były jednak zarówno braki, jak i dodatki. Jednym z nich był singiel Keep The Faith, który zawierał dwie wersje tytułowej piosenki, I Wish Everyday Could Be Like Christmas oraz Little Bit of Soul. Oczywiście to tego singla, a nie właściwy album wypalił mi na płycie ;) Był to wtedy dla mnie spory zawód, choć nawet nie wiedziałem, co ten longplay ma do zaoferowania.
Mam ją do dziś. Na czerwonej okładce z białym napisem CD-R i logiem firmy EMTEC napisane markerem "Bon Jovi Keep the Faith".

T.Love - DZIECI REWOLUCJI 1982-1992
Tak, w 1992 roku wydany został King, jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) albumów studyjnych T.Love. I dla mnie to również bardzo ważny kawałek muzyki, do którego wracam często i z przyjemnością.

Jednak do składanki "Dzieci rewolucji" mam dużo większą słabość. Może to przez okładkę, zdecydowanie jedną z moich ulubionych. Może to przez tytuł płyty. Może to przez to, że są na niej moje ukochane "Autobusy i tramwaje". Płyta ta, jak sama nazwa wskazuje, zawiera numery z 10 lat istnienia grupy. Jest dzięki temu nietypowa, różnorodna i... doprawdy pokręcona. Nie są to kompozycje dla każdego, raczej tylko dla zagorzałych fanów. Czyli przede wszystkim dla mnie :lol:
Po prostu, gdybym miał jakiś album T.Love oprawić w ramkę, to właśnie ten.

Dżem - WEHIKUŁ CZASU - SPODEK '92
Dżem, szczególnie w moich okolicach, to zespół kultowy. Można wręcz powiedzieć, że to nie muzyka, tylko styl życia. Nawet moi rodzice, jak się raz w ich wspominkach okazało, byli raz na tym samym występie Dżemu, choć się jeszcze wtedy nie znali.

Live ze spodka to jeden a najlepszych koncertów wydanych w tym kraju. Ponadczasowe dziś piosenki zagrane w świetny sposób, udowadniające jak dobry był to zespół. I nadal jest - choć nie jestem wielkim fanem Dżemu, od wielu lat utrzymuję passę, dzięki której nie ma takich wakacji, na których przegapiłbym ich koncert. Po prostu raz na rok muszę na takowym być, los tak chce :D

Wilki - WILKI
Jedyna i niepowtarzalna, powtórzona na tegorocznym Przystanku Woodstock. Świetne, unikatowe kompozycje, mocne gitary i niebanalne teksty. No i Son Of The Blue Sky - dzieło i ikona wczesnych lat 90. Ta piosenka naprawdę zasłużyła na większy sukces.

Alice In Chains - DIRT
Nie jestem fanem Alicji, wręcz przeciwnie - często mnie odrzuca jej specyficzny klimat i wokal. Dirt jest jednak na tyle dobry, że uwielbiam go słuchać. Dla mnie Alice In Chains zaczyna się i kończy na tym krążku, ale to mi wystarczy. Album jest spójny, brzmi rewelacyjnie i ma kilka petard, z czego ta największa odpalana jest na samym końcu. Tak, "Would?" to jeden z moich ulubionych utworów wszech czasów.

Pearl Jam - MTV UNPLUGGED
Okej, ostatnia propozycja jest mocno naciągana, bo takiej płyty po pierwsze nie ma, a jak się uprzesz, że jest, to nie została wydana w 1992 roku, tylko stosunkowo niedawno. Ten krótki występ ma jednak w sobie tyle jakości i tak bardzo go kocham, że nie mogłem o nim nie wspomnieć.
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
REHABILEJKO

Re: 1992

Post autor: REHABILEJKO »

Tak... Rok 1992 był dla szeroko pojętej muzyki gitarowej łaskawy...

Sam mam kilka swoich perełek z tegoż właśnie roku na czele z "chyba najlepszą płytą jakiej kiedykolwiek słuchałem" czyli "Dirt" Alice In Chains. Naturalnie co do Alicji pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą, ale to już kwestia gustu. Alice In Chains nigdy kiepskiej płyty nie nagrało - ani w czasach swojej glorii, ani w nowym wcieleniu. Wokale... Staley śpiewał jak mało kto z tą swoją olewczą manierą i skłonnością do przeciągania samogłosek... Cudownie ciągliwe wokalizy ;)

Kolejność przypadkowa

1. WILKI (Wilki) - od tego się zaczęło. Od "Eli Lama Sabachtani". Wielki utwór, wielka płyta.

2. AUTOMATIC FOR THE PEOPLE (R.E.M) - Chyba najlepszy album w dyskografii R.E.M. Wystarczy odpalić pierwszy z brzegu "Drive"...
https://www.youtube.com/watch?v=-UE7tXDKIus

3. VULGAR DISPLAY OF POWER (Pantera) - Chyba w życiu nie wydałem tyle na jakikolwiek inny album co na "Vulgara". Gitarowy konkret, potężne shreddy, podwójna stopa, stutonowy bas i zwierzęcy wokal Anselmo. Kapitalny krążek.
https://www.youtube.com/watch?v=a3JSbOt7CLo

4. CORE (Stone Temple Pilots) - I am smellin' like the rose that somebody gave me on my birthday deathbed! Kapitalne, mięsiste riffy i nieodżałowany Scott Weiland.
https://www.youtube.com/watch?v=MdCEPhNBnrM

5. COUNTDOWN TO EXTINCTION (Megadeth) - Rudy zrobił świetną robotę. Organicznie w cholerę, gitarowo i przy okazji chwytliwie
https://www.youtube.com/watch?v=wCJCJuKXl8A

6. RAGE AGAINST THE MACHINE (Rage Against The Machine) - Tom Morello to zdecydowanie jeden z najbardziej nieprzewidywalnych gitarzystów w historii.
https://www.youtube.com/watch?v=MUaL1FnotRQ

7. SWEET OBLIVION (Screaming Trees) - jeden z najciekawszych zespołów grunge'owych i jedna z najlepszych płyt gatunku.
https://www.youtube.com/watch?v=vujMy_r5NsY

8. ADRENALIZE (Def Leppard) - No proszę! Jeszcze kilka tygodni temu stwierdziłbym, że "gejoza" ;) boysbandowe chórki da się przeżyć (lubię barwę Elliotta). Lukier też da się przeżyć. Pod spodem mamy świetną gitarową robotę (fajne panoramy, piękny sustain) i ciekawe kompozycje.
https://www.youtube.com/watch?v=BE88id4sdT8

9. DIRT (Alice In Chains) - tylko Cantrell tworzy takie riffy! Wspaniałe, przejmujące solówki, cudowny zgiełk gitarowych tracków, potężna heavy metalowa produkcja... Do tego te rozdzierające refreny i neurotyczny, dekadencki nastrój. Poproszę o więcej... Zaczyna się od torpedy, kończy najlepszym utworem tego zespołu.
https://www.youtube.com/watch?v=p9GAEFTeWko

10. KEEP THE FAITH (Bon Jovi) - Dobra płyta. Bardzo. Szkoda tylko, że tak nierówna. Produkcja Boba Rocka wciąż robi wrażenie po latach. Do tego Jedyny Włąściwy Człowiek na skale i Jon z epoki. Krew, pot i łzy. Na zawsze.
https://www.youtube.com/watch?v=NvR60Wg9R7Q
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”