Pearl Jam
Moderator: Mod's Team
@Sam Bora
Garden, Deep... nie chwytają mnie za uszy. Ale z płytą Ten mam większy "problem" - parę ładnych lat wstecz, słuchałem tej płyty bardzo często. W ostatnim roku może raz, w poprzednim też. Już tego nie czuję. Nie mam tego problemu np. z New Jersey, którą zawsze jestem wstanie przesłuchać w całości.
Ani Ten czy Vs nigdy nie chwyciły mnie za serce w całości.
Przykładowo Amongst the Waves z Backspacer? Nie dzięki.
Na każdej kolejnej płycie było coś co mi się podobało, więc uważam, że cały czas trzymają dobry poziom i co płytę są w stanie stworzyć parę dobrych utwór. To logiczne, że chciałbym, żeby ich było tyle ile utworów ma płyta... Co mam więcej napisać? Że bardziej trafiają do Ciebie niż do mnie? Widzę, że tak jest, ale przecież to nie zmieni mojego postrzegania ich płyt.
Garden, Deep... nie chwytają mnie za uszy. Ale z płytą Ten mam większy "problem" - parę ładnych lat wstecz, słuchałem tej płyty bardzo często. W ostatnim roku może raz, w poprzednim też. Już tego nie czuję. Nie mam tego problemu np. z New Jersey, którą zawsze jestem wstanie przesłuchać w całości.
Ani Ten czy Vs nigdy nie chwyciły mnie za serce w całości.
Przykładowo Amongst the Waves z Backspacer? Nie dzięki.
Na każdej kolejnej płycie było coś co mi się podobało, więc uważam, że cały czas trzymają dobry poziom i co płytę są w stanie stworzyć parę dobrych utwór. To logiczne, że chciałbym, żeby ich było tyle ile utworów ma płyta... Co mam więcej napisać? Że bardziej trafiają do Ciebie niż do mnie? Widzę, że tak jest, ale przecież to nie zmieni mojego postrzegania ich płyt.
Nie mam/miałem zamiaru przekonywac Cię do czegokolwiek więc twoja odp w moim kierunku uważam za nieuzasadnioną. Rozumiem, że są gusta i guściki. Osobiście, współczuję . "Amongst The Waves" to najlepszy utwór z "Backspacer" w ogóle (no może poza "The End") więc temat zamknięty.Tomker pisze:Co mam więcej napisać? Że bardziej trafiają do Ciebie niż do mnie? Widzę, że tak jest, ale przecież to nie zmieni mojego postrzegania ich płyt.
Dla porównania "New Jersey" w tym roku przesłuchałem może raz, w ciągu dwóch ostatnich lat z 2-3 razy. Wolę "Slippery..." albo "Keep The Faith", które przesłuchałem w analogicznym czasie przyslowiowe "milion razy". Nie ujmuję jednak "New Jersey" wielkości. To swietna płyta. Najrówniejsza w całej karierze Bon Jovi ale... Wolę inne. Nie będę rozprawiał czy 'Ten" jest lepszy od "These Days" albo "New Jersey", itp. To tylko kwestia gustu i chwili. Jak sięgam po jakąkolwiek płytę Bon Jovi to najczęściej jest to "Keep The Faith" lub "coś swieżego". Nie mam z tym problemu. Uwierz mi.
Jak chcę posłuchać czegoś "innego" to z reguły siegam po grunge (nie ten Nirvanowy) albo metal (najczęściej jest to coś Slayer'a albo Pantery). Bardzo rzadko słucham Czarnego albumu Metalliki. Ale... podobnie jak w przypadku "New Jersey" to świetan rzecz.
O płytach, których zawsze słucham w całości mógłbym się rozpisywac godzinami. Sporo jest tego. M.in. krążki Pearl Jamu. W mojej opinii płyta jest udana, jeśli jesteś w stanie bezboleśnie przesłuchać wszystkie zawarte na niej kompozycje. Gdy cokolwiek przerzucasz - to tylko jakiś tam album.
Pearl Jam udanych płyt ma na szczesie sporo...
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3526
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
W najnowszym Teraz Rocku jest ciekawy artykuł o Pearl Jam. Można się dowiedzieć że album tworzył się przez 2 lata chociaż sam proces nagrywania był szybki(2 miesiące).
Wszyscy w zespole komponują, teksty oczywiście głównie pisze Ed. I on jest liderem ale nie 'dyktatorem'(czy tam CEO hehe).
W roku 2011 zagrali 22 koncerty, w 2012 - 17. Bo tak lubią. Nikt się nie przemęcza a chcą poczuć głód grania. Każdy ma swoje zajęcia(solowe projekty, inne kapele) i je realizuje. Czekają na siebie wzajemnie. I dopiero wtedy działają.
Co do płyty - super. Coraz lepiej mi się słucha. Do tych kawałków co wcześniej wymieniłem można dorzucić Let The Records Play, Swallowed Whole, Yellow Moon.
Wszyscy w zespole komponują, teksty oczywiście głównie pisze Ed. I on jest liderem ale nie 'dyktatorem'(czy tam CEO hehe).
W roku 2011 zagrali 22 koncerty, w 2012 - 17. Bo tak lubią. Nikt się nie przemęcza a chcą poczuć głód grania. Każdy ma swoje zajęcia(solowe projekty, inne kapele) i je realizuje. Czekają na siebie wzajemnie. I dopiero wtedy działają.
Co do płyty - super. Coraz lepiej mi się słucha. Do tych kawałków co wcześniej wymieniłem można dorzucić Let The Records Play, Swallowed Whole, Yellow Moon.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Może dlatego tak dobrze wypadają na żywo. Gdyby grali "Jeremy'ego" albo "Alive" 120 razy w roku to pewnie brzmiało by to jak współczesne wykonania "Always" czy też "Born To Be My Baby".prezes1 pisze: W roku 2011 zagrali 22 koncerty, w 2012 - 17. Bo tak lubią. Nikt się nie przemęcza a chcą poczuć głód grania. Każdy ma swoje zajęcia(solowe projekty, inne kapele) i je realizuje. Czekają na siebie wzajemnie. I dopiero wtedy działają.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Bo tak lubią he he ciekawe. Gdyby zapotrzebowanie na ten zespół był większy pokusiliby się zapewne na większą liczbę koncertów. Doskonale pamiętam jak w Chorzowie znaczna część ludzi przyszła ze względu na support (Linkin Park), a nie gwiazdę wieczoruprezes1 pisze: W roku 2011 zagrali 22 koncerty, w 2012 - 17. Bo tak lubią. Nikt się nie przemęcza a chcą poczuć głód grania. Każdy ma swoje zajęcia(solowe projekty, inne kapele) i je realizuje. Czekają na siebie wzajemnie. I dopiero wtedy działają.
Poza tym nie każdy w tym wieku ma tyle werwy oraz chęci co słynny "dyktator".
Pearl Jam to absolutna legenda rocka. Przez Wielkie "L". Oni nic nie muszą. I mimo to nadal są wielcy... Od 1992 czyli od debiutanckiego albumu, po kontrowersjach do klipu "Jeremy" (są dwie wersje) zaprzestali kręcenia teledysków... Były 2 wyjątki w postaci "I Am Mine" i obrazkowy "Do The Evolution" ale... do "Backspacera" i kawałka "The Fixer" rockmani z Seattle byli na bakier z megapromocją. Za to należy im się ogromny szacunek. Mimo to przetrwali. Tylko jedna ich płyta ('Riot Act") nie dotarła nawet do pierwszej trójki Billboard 200. Pozostałe kończyły na podium,a dokładniej na 1 albo 2 miejscu. Jak na 10 studyjnych albumów całkiem nieźle... 5 jedynek, 4 dwójki, 1 piątka... w sumie jedynek jest 6 gdyż debiutant też na chwilę trafił na szczyt notowania....kikusia28 pisze:Bo tak lubią he he ciekawe. Gdyby zapotrzebowanie na ten zespół był większy pokusiliby się zapewne na większą liczbę koncertów. Doskonale pamiętam jak w Chorzowie znaczna część ludzi przyszła ze względu na support (Linkin Park), a nie gwiazdę wieczoruprezes1 pisze: W roku 2011 zagrali 22 koncerty, w 2012 - 17. Bo tak lubią. Nikt się nie przemęcza a chcą poczuć głód grania. Każdy ma swoje zajęcia(solowe projekty, inne kapele) i je realizuje. Czekają na siebie wzajemnie. I dopiero wtedy działają.
Poza tym nie każdy w tym wieku ma tyle werwy oraz chęci co słynny "dyktator".
Ostatnie dwa albumy PJ odnotowały rewelacyjny start. W Australii umieścili na 1-szym miejscu 8 z 10 swoich studyjnych longplayów. Jeśli to świadczy o "braku zapotrzebowania na TEN zespół" to nie wiem co jeszcze musieli by Ci weterani zrobić.
Pearl Jam to zespół specyficzny. Bez dwóch zdań ceniony w światku muzycznym. Zarówno w mainstreamie jak i w środowisku mniej komercyjnym. Są jednym z niewielu zespołów KTÓRE NAPRAWDĘ NIE MUSZĄ ale SAMI SOBIE NA TO ZAPRACOWALI. Sprzeczanie się z tym jest niedorzeczne. To wyjątkowy zespół... Pod każdym niemal względem.
[ Dodano: 2013-11-06, 14:39 ]
Tutaj masz filmik odnośnie braku zapotrzebowania
http://www.youtube.com/watch?v=N4KAvcK3GiU
Mimo 50 panowie wciąż dają czadu
http://www.youtube.com/watch?v=uig-fz0nwoE
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ale ja nie zamierzam się z nikim sprzeczać. Nie twierdzę również, że nie są legendą przez duże L! Nie musisz mi również udowadniać, że zapełniają hale, bo mam YT ( każdy gdyby grał 2 koncerty na krzyż byłby w stanie to zrobić )
Właśnie słyszałam w RMF ich nowy "hit"
P.S Zawsze każdy zarzuca Adrianowi, że sypie wynikami sprzedaży, a to podobno wcale nie jest takie ważne...
Właśnie słyszałam w RMF ich nowy "hit"
P.S Zawsze każdy zarzuca Adrianowi, że sypie wynikami sprzedaży, a to podobno wcale nie jest takie ważne...
- Badmotorfinger
- It's My Life
- Posty: 212
- Rejestracja: 9 października 2013, o 22:20
- Lokalizacja: Paradise City
Sam Bora - "Ten" ukazał się w 1991. Sory za wytknięcie, ale mam bzika na punkcie dat
Na każdej płycie zawsze znajdę coś dla siebie, ale ostatnio "rozwalił" mnie ten utwór :
http://www.youtube.com/watch?v=7qV4C4P7swE
Na każdej płycie zawsze znajdę coś dla siebie, ale ostatnio "rozwalił" mnie ten utwór :
http://www.youtube.com/watch?v=7qV4C4P7swE
"It's a bitch, but life's a roller coaster ride
The ups and downs will make you scream sometimes"
The ups and downs will make you scream sometimes"
Człowieku, nie chodziło mi o datę wydania "Ten" tylko o czas od kiedy nie kręcili klipów... Nie uważam tego za wytknięcie, a raczej za niezrozumienie mojej wypowiedzi. Może rzeczywiście powinienem to sprecyzować. Co do "Ten" oczywiście masz racjęBadmotorfinger pisze:Sam Bora - "Ten" ukazał się w 1991. Sory za wytknięcie, ale mam bzika na punkcie dat
Na każdej płycie zawsze znajdę coś dla siebie, ale ostatnio "rozwalił" mnie ten utwór :
http://www.youtube.com/watch?v=7qV4C4P7swE
W Polsce "Lightning Bold" juz złoty...
http://www.zpav.pl/rankingi/wyroznienia/zlote/index.php
Całkiem szybko.
http://www.zpav.pl/rankingi/wyroznienia/zlote/index.php
Całkiem szybko.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
MałoTomker pisze: Ile trzeba u nas sprzedać płyt, by zdobyć złoto?
http://www.zpav.pl/rankingi/wyroznienia/regulamin.php