Teledyski które doprowadzają nas do rozpaczy
Moderator: Mod's Team
Teledyski które doprowadzają nas do rozpaczy
Parę dni temu założyłem podobny temat, dotyczący piosenek. Teraz poruszam podobny problem w wypadku wideoklipów. Przy czym założenie jest takie: oglądamy teledysk z wyłączonym dźwiękiem, a nasza uwaga skupia się wyłącznie na obrazie. Czyli wciskamy guzik MUTE na pilocie i oglądamy teledysk bez fonii.
Queens of the Stone Age - Sick, Sick, Sick
Za sceny pokazujące przyrządzanie potraw z mięsa. Jak widzę surowe mięso, albo o nim pomyślę, to robi mi się niedobrze (zwłaszcza jego mielenie w maszynce).
Bob Dylan - Beyond Here Lies Nothing
Bo to tylko pokaz statycznych czarno-białych zdjęć. To wstyd totalny zrobić coś takiego w 2009 roku.
Green Day - The Forgotten
Za beznadziejny wygląd oraz jakość wykonania, przypominające amatorski przedwojenny film.
Placebo - Too Many Friends
Za nadużywanie efektu spowolnienia czasu, oraz za brak jakiegokolwiek smaku w tej dziedzinie. Efekt spowolnienia zwykle jest stosowany by zwiększyć efektywność dynamicznych scen. Natomiast tu zostało nawalonych mnóstwo takich ujęć, oraz bez jakiegokolwiek dobrego wyczucia.
Queens of the Stone Age - Sick, Sick, Sick
Za sceny pokazujące przyrządzanie potraw z mięsa. Jak widzę surowe mięso, albo o nim pomyślę, to robi mi się niedobrze (zwłaszcza jego mielenie w maszynce).
Bob Dylan - Beyond Here Lies Nothing
Bo to tylko pokaz statycznych czarno-białych zdjęć. To wstyd totalny zrobić coś takiego w 2009 roku.
Green Day - The Forgotten
Za beznadziejny wygląd oraz jakość wykonania, przypominające amatorski przedwojenny film.
Placebo - Too Many Friends
Za nadużywanie efektu spowolnienia czasu, oraz za brak jakiegokolwiek smaku w tej dziedzinie. Efekt spowolnienia zwykle jest stosowany by zwiększyć efektywność dynamicznych scen. Natomiast tu zostało nawalonych mnóstwo takich ujęć, oraz bez jakiegokolwiek dobrego wyczucia.
Dokładnie Peter! Pełna zgoda.
Nic nie dopisywałem w temacie piosenek, bo jak mogę jakiegoś utworu nienawidzić? - musiał by mnie nim ktoś torturować, puszczać na siłę, a na szczęście zawsze mam możliwość nie słuchania czegoś co mi się nie podoba. Nienawiść to silne uczucie i bywa bardzo destrukcyjne. Wole się skupić na tym co lubię.
Oczywiście temat Geminimana można potraktować jako chęć stworzenia listy "chorej" muzyki czy teledysków, tyle, że ta lista była by bardzo długa i na pewno nie mieściła by się w kategorii "nienawidzę" i "doprowadza do rozpaczy", bo to musiało by być niezbyt mądre słychać/oglądać coś co doprowadza nas do tak negatywnych emocji. "Thanx a lot", as well!
Geminiman, jeszcze z ciekawości zapytam mi czy podoba Ci się jakiś teledysk od Whitesnake/Quireboys/Warrant?
Pozdrawiam!
Nic nie dopisywałem w temacie piosenek, bo jak mogę jakiegoś utworu nienawidzić? - musiał by mnie nim ktoś torturować, puszczać na siłę, a na szczęście zawsze mam możliwość nie słuchania czegoś co mi się nie podoba. Nienawiść to silne uczucie i bywa bardzo destrukcyjne. Wole się skupić na tym co lubię.
Oczywiście temat Geminimana można potraktować jako chęć stworzenia listy "chorej" muzyki czy teledysków, tyle, że ta lista była by bardzo długa i na pewno nie mieściła by się w kategorii "nienawidzę" i "doprowadza do rozpaczy", bo to musiało by być niezbyt mądre słychać/oglądać coś co doprowadza nas do tak negatywnych emocji. "Thanx a lot", as well!
Geminiman, jeszcze z ciekawości zapytam mi czy podoba Ci się jakiś teledysk od Whitesnake/Quireboys/Warrant?
Pozdrawiam!
Żeby dużo nie pisać, to prawdziwe obrzydzenie wzbudzają mnie te wszystkie ociekające seksem wideoklipy, gdzie są murzyni obwieszeni złotem i liczna grupa półnagich panienek, które potrząsają tyłkami. Szkoda wymieniać tytuły, bo jest ich bez liku.
Dla mnie przedostatnia dekada XX wieku to esencja kiczu oraz obciachu w najczystszej formie i autentycznie brzydzą mnie te uśmiechnięte gęby tych "rockmanów" z pudlami na głowach i udających jakich z nich wielcy "Macho". Ja jestem dzieckiem lat 90 i dopiero niedługo przed zakończeniem Wojny w Byłej Jugosławii, wszystko w muzyce (na kilka lat), wróciło do względnej równowagi. Lata 80 to okres którego mam prawo nie pamiętać. ZSRR rozpadł się, gdy miałem 6 lat i jeszcze nie chodziłem do podstawówki. Pudel Metal umarł wtedy śmiercią naturalną i bardzo dobrze.Geminiman, jeszcze z ciekawości zapytam mi czy podoba Ci się jakiś teledysk od Whitesnake/Quireboys/Warrant?
Te z dwóch pierwszych płyt, są całkiem znośne. Jednak te z Slippery when Wet i New Jersey to praktycznie "koncertówki" plus materiał "backstage". Nie przepadam za takimi klipami. Dobry teledysk musi mieć jakiś porządny koncept. Dla mnie zespołem rockowym z lat 80, który robił najlepsze teledyski w tej dekadzie, był bez wątpienia ZZ Top. Już sama trylogia Eliminator, była podobnym przełomem jak Thriller Michaela Jacksona. Trzy teledyski z podobną koncepcją i wyreżyserowane przez tego samego reżysera Tima Newmana (Gimme All Your Lovin', Sharp Dressed Man, Legs), były naprawdę ważnymi momentami w historii wideoklipów. Bez tego co zrobiło brodate trio w latach 1983-84, prawdopodobnie nigdy by nie powstała trylogia Illusion Guns n' Roses czy Cryamazy Aerosmith. ZZ Top ważny zespół jeśli chodzi o historię teledysków. Klipy z Eliminatora to dowód na to że teledysk rockowy nie musi być "koncertówką" plus materiał "backstage", ponieważ też może zawierać jakiś ciekawy koncept.Tomker pisze:Geminiman019, a co myślisz o Bon Jovi z lat 80-ych?