Co jest z Jonem?

Tutaj rozmawiamy o frontmanie zespołu Jonie Bon Jovi.

Moderator: Mod's Team

Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

Piękne!
Biło od Jona tymi emocjami i widać było jak wczuwał się i przeżywał każde wykonanie w tamtych latach. A teraz? Teraz zrobił się z niego biznesmen, który liczy kasę, a emocje się wypaliły bo się starzeje! No i przy sfatygowanym głosie nie da się tak przekazać i wyrazić emocji jak być może by chciał. Teraz jak śpiewa to się modli aby dał radę – niestety. Tamte cudowne czasy nigdy już nie wrócą. :beksa:
BJ - It's my life - Always !
EVENo

Post autor: EVENo »

Ogłaszam ten temat jako dobry temat. Istnieje kilka godzin, a ja sam w kwestii, która mnie w tym zespole wnerwia najbardziej nie muszę już nic dodawać.

Nie będę się zastanawiał dlaczego tak się stało, bo to bez sensu - nie dowiemy się. Trzeba się pogodzić ze stanem rzeczy, albo w jedną, albo w drugą stronę. Pierwsza to akceptacja i wierność zespołowi (tj. Jonowi), druga to odrzucenie i pozostaniu przy tym, co dobre (i faktycznie nawet HAND się w to momentami wlicza). Osobiście wybieram drugą opcję, co z resztą pewnie wiecie, bo od pewnego czasu nie ukrywam swojego wstrętu do osoby Jona. Polubiłem dzięki temu wiele innych zespołów, po części jestem mu więc wdzięczny za to, że jest dupkiem.
usunięty użytkownik 4858

Re: Co jest z Jonem?

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

KondZik pisze:Nagrywają (...) perke na kompie. Przychodzi Tico "Aha, to mam grać na koncertach, ok."
Już myślałem, że tylko ja to zauważam...

[ Dodano: 2013-05-26, 01:14 ]
Dand pisze: Coś podobnego, coś od Jona, bylo w tej trasie przy Runaway i Someday I'll Be Saturday Night ale ja od niego oczekuje by mi przekazał obecną tworczość z emocjami bo to ona powinna byc najbardziej na czasie
Także Work For The Working Man w Cleaveland wypadło rewelacyjnie. A z nowych Amen w Stuttgardzie
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

Myślicie, że Jon rzuci jakiś komentarz jeśli na PGE będzie niska frekwencja ? :>
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
KondZik

Post autor: KondZik »

Ja jeszcze dorzuce te obiecanki "big rock record" które słysze od lat.
No i ostatnio można dorzucić obiecanki, że Richie będzie grał swoje solowe kawałki.
Awatar użytkownika
KM
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 680
Rejestracja: 11 marca 2006, o 22:48
Lokalizacja: Toruń

Post autor: KM »

Na złagodzenie wizerunku - kołacze mi się po głowie jeszcze jedna koncepcja obecnej - słabej kondycji bandu. Spoglądając na Jona jako na gościa oddanego kwestiom charytatywnym i obserwując jego zainteresowanie polityką, a więc pewnie również gospodarką USA - może mając świadomość jak szybko bieda może zrujnować rodzinę i człowieka oraz jak krucha jest syt. nawet takiego giganta jak Stany, stwierdził, że kosztem własnego zdrowia fizycznego (gardło) i psychicznego (pracoholizm), ale też kosztem zdrowia i czasu chłopaków z BJ, będzie nagrywał płyty, grał mnóstwo koncertów itp. żeby zrobić na tym wielki biznes w celu napędzania krajowej gospodarki (mówił o tym chyba w 2-3 wywiadach, które widziałam, że tak wielkie przedsięwzięcie jak trasa daje pracę i przychody wielu osobom i to oni nakręcają gospodarkę). Może on faktycznie jest idealistą i wierzy w to, że to ludzie zmieniają świat?

Oczywiście jest to jakaś tam koncepcja, nie mam zamiaru jej nawet bronić, ale napisałam, bo chyba są we mnie jakieś resztki wiary w człowieka czy coś... :p
20.05.2008 - Leipzig
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa!!!
Awatar użytkownika
Milla
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 886
Rejestracja: 20 listopada 2011, o 12:29
Lokalizacja: Nysa

Post autor: Milla »

KondZik pisze:I co do sprawy z Richiem wg mnie Richie zrobił przerwe bo miał jakiś powód, może dobry może zły, na pewno rozczarował fanów. Nie sądze, że chodziło o wymyślanie nowych spodni i koszulek. No chyba że jest tak głupi.
A Jon uniósł się i może teraz nie chce tak łatwo Richiego przywrócić. I mówi w ten sposób, żeby pokazać, że nie jest niezastąpiony i niech sobie na takie rzecyz nie pozwala co miało by sens w kontekście wypowiedzi o Edge'u i tym, że RS ma być gotowy w 100% na scenie (czy coś w ten deseń).

Tak to widze. I uważam, że Jon po części dobrze robie, że tak upomina Richiego.
Jeśli tak jest to wina jest po obu stronach.
IMO
Też mi to przyszło do głowy. Jon narzucił za duże tempo, Rysiek w pewnym momencie miał dość i powiedział
--- zwolnijmy, bo ja nawet nie mam czasu na rodzinę, żeby posiedzieć na doopie i pooglądać mecz w tv!
Jon mu na to
--- nie chcesz, to nie, damy se radę bez Ciebie!

Więc się Rychu spakował, teraz odpoczywa, pozuje przed aparatami zadowolony i uśmiechnięty, żeby Jon widział, że nie tęskni, Jon też unosi się dumą i nie prosi o powrót, bo chce udowodnić, że zespół Bon Jovi to przede wszystkim on i obojętnie jaki gitarzysta, niekoniecznie musi to być Sambora..
i tak to wygląda.
Jak dzieci :whoeva:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jon Bon Jovi”