oswiadczyny

[Kyp Durron]

Zastanawiam się nad tym żeby podczas koncertu oświadczyć się mojej dziewczynie w mojej głowie głowie jest taka myśl, że sam Bon Jovi będzie śpiewać na żywo always albo I'll Be There For You podczas tego jak poproszę ja o rękę. Tylko teraz druga strona medalu ona nie za bardzo lubi Bon Jovi i jedzie na koncert po prostu ze mną bo kiedyś ja byłem z nią na innym koncercie, ale te 2 piosenki lubi, a jedna z nich mogłaby zostać "naszą" piosenką. Więc nie wiem, czy będzie raczej szczęśliwa samym faktem oświadczyn itp. czy może sobie pomyśleć "też nie miałeś kiedy się oświadczać, tylko podczas koncertu" Może ktoś z was ma coś ciekawego do powiedzenia lub doradzenia??

[Agata BJ]

Ależ miło mnie zaskoczyłeś tym tematem

Jestem zwolenniczką wszelkich ciekawych pomysłów na oświadczyny. Gdyby mnie to spotkało na takim koncercie to byłabym prze szczęśliwa. Jednak to wszystko zależy od tego co kto lubi i czego oczekuje od takiego ważnego w życiu wydarzenia.
Sam znasz najlepiej swoją dziewczynę. Zastanów się co by ją uszczęśliwiło Czy szalone oświadczyny podczas koncertu, czy może przy romantycznej kolacji we dwoje?
Tak jak mówię - każdy ma inne wyobrażenie co do takiej chwili.
Ja mogę tylko kibicować i trzymać kciuki. A jeśli się zdecydujesz to kto wie...może jakoś wesprzemy grupowo Twoją inicjatywę?

[misiek_93]

Nie chciałbym być jakiś niemiły czy coś, ale I'll Be There For You to piosenka o dawaniu drugiej szansy i ogólnie o rozstaniu (no chyba, że źle ją interpretowałem przez te wszystkie lata to niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu). Świadczą o tym m.in wersy:
I guess this time you're really leaving
I heard your suitcase say goodbye

I'm praying to God you'll give me one more chance girl

Well I can promise you tomorrow
But I can't buy back yesterday

Słyszałem już takie historie, że ludzie oświadczali się właśnie przy tej piosence, ale nigdy nie mogłem tego zrozumieć, bo dla mnie tekst opowiada zupełnie inną historię. No chyba, że między narzeczeństwem były jakieś chwile słabości, to wtedy tekst jakby pasował bardziej.
W Always też jest o odchodzeniu... W ogóle Bon Jovi mają jakieś takie piosenki o nieszczęśliwych miłościach

Oczywiście, mimo tego co napisałem powyżej, życzę szczęścia i aby Twoja wybranka zapamiętała na zawsze tę chwilę

[Kyp Durron]

No właśnie wiem, że przesłanie tych pieśni jest takie nie do końca... ale tu chyba raczej chodzi o to, że one są naprawdę piękne, a chyba często jest tak, że jak się słucha muzyki to liczy się melodia, głos, nastrój, a w znaczenie tekstu nie każdy się zagłębia, chyba że kocha ta piosenkę albo uwielbia wykonawcę/zespół. Mi w pierwszej kolejności przyszedł pomysł na to żeby to zrobić podczas koncertu Bon Jovi (ogólnie zbieram się od jakiegoś czasu) no a podczas jakiej jeszcze piosenki można to zrobić? Do koncertu daleko, ale może jeszcze ktoś mi podsunie jakiś pomysł, albo sam jeszcze coś wymyślę....

[Mkwiatek93]

misiek_93, zazwyczaj lovesongi są o nieszczęśliwych miłościach, zdradach, przebaczeniach itd
A co do oświadczyn... Dla mnie wonderful pomysł, ale skoro ta dziewczyna "tak o" lubi BJ, to myślę że są inne kategorie które ją bardziej uszczęśliwią Ważne żebyś to robił z intencja o niej, a nie podług siebie
Tak czy siak zgadzam się z Agatą, w razie czego jakiś transparencik czy coś możemy zorganizować
Romantycznie się na forum robi...

[KM]

Szczęśliwe to np. All About Lovin' You, Thank You for Loving me czy If I can't have Your love, ale szansa na koncercie - raczej mglista...
Co do samych oświadczyn - myślę podobnie jak dziewczyny powyżej - raczej pod jej kątem powinno być i zależy od jej charakteru i upodobań.

[MARIO]

Nie chciałbym być jakiś niemiły czy coś, ale I'll Be There For You to piosenka o dawaniu drugiej szansy i ogólnie o rozstaniu (no chyba, że źle ją interpretowałem przez te wszystkie lata to niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu). Świadczą o tym m.in wersy:
I guess this time you're really leaving
I heard your suitcase say goodbye

I'm praying to God you'll give me one more chance girl

Well I can promise you tomorrow
But I can't buy back yesterday

Słyszałem już takie historie, że ludzie oświadczali się właśnie przy tej piosence, ale nigdy nie mogłem tego zrozumieć, bo dla mnie tekst opowiada zupełnie inną historię. No chyba, że między narzeczeństwem były jakieś chwile słabości, to wtedy tekst jakby pasował bardziej.
W Always też jest o odchodzeniu... W ogóle Bon Jovi mają jakieś takie piosenki o nieszczęśliwych miłościach

Oczywiście, mimo tego co napisałem powyżej, życzę szczęścia i aby Twoja wybranka zapamiętała na zawsze tę chwilę

Ja byłem tego samego zdania, ale gdy w lipcu na ślubie mojej Kochanej Córeczki, jako pierwszy taniec- para młoda wybrała sobie Always- byłem zniesmaczony i trochę zły (może zazdrosny) , teraz gdy tylko usłyszę pierwsze dźwięki Always- momentalnie tak się jakoś "pozytywnie" wzruszam że szok........ Ten kawałek jakoś teraz już inaczej odbieram, osobiście jestem za i trzymam za Cebie kciuki, powodzenia

[Dand]

Macie tutaj przy wstępie Jon mówi o Always, o czym jest : http://www.youtube.com/watch?v=HiqX3Zc-n1o
Ja bym nie chciał przy czymś takim sie oświadczać ;p Wiadomo,że można interpretować sobie słowa po swojemu, czy tez uczepić się pięknego refrenu ale jak ja bym mial wspominać tę chwilę i wiedzieć o czym jest piosenka przy której zrobię tak ważną rzecz to czułbym pewną skaze na tej historii. No ale każdy jest inny

Podobnie sie tyczy I'll be there yor you, nie do końca piosenka o pięknej jedynej miłości choc moja żonka za każdym razem przy refrenie jak to było na koncercie to sie do mnie czule tuliła ;p cóż, nie odrzucałem jej rzecz jasna xD

Jako,że jest to wyjątkowa chwila to proponuje to wszystko przemyśleć i dograć wszelkie szczegóły. Ja tak robiłem przy wyborze piosenki na pierwszy taniec, musiało byc Bon Jovi ale też musiało być o udanej, pięknej miłości. No i w końcu padlo na Sambore All That Really Matters. Więc wszystko dograne, wszystko perfect, no ale mówie, każdy jest inny, każdy inaczej postrzega, to co napisałem to tylko moja wizja i moje zdanie na ten temat.

[Agata BJ]

Jak tak sobie czytam to wszystko to żałuję, że mam to już wszystko za sobą..
Szczęściara z tej dziewczyny! Gdyby jeszcze była fanką to już całkiem - oświadczyny marzenie.

[Kyp Durron]

Bardzo wam dziękuję za wszystkie wypowiedzi, za te na TAK jak i na NIE, czytam je z zapartym tchem bo dają mi trochę do myślenia, trochę się bałem "hejterstwa" ale piszecie bardzo mądrze konstruktywna krytyka pobudza do myślenia

Szczęśliwe to np. All About Lovin' You, Thank You for Loving me czy If I can't have Your love, ale szansa na koncercie - raczej mglista...

No właśnie o to też chodzi, czego na koncercie można się spodziewać a czego nie...
Jak z nią byłem na Rihannie to wtedy chyba by była prze szczęśliwa, ale wtedy jeszcze nie miałem takich planów, a jak mówiłem te 2 piosenki jej się bardzo podobają.

Mam jeszcze taki plan: że pierścionek dałbym jej pod choinką, ona rozpakowuje prezent, patrzy co to jest i się oświadczam, tak normalnie przy rodzinie... to też jakaś opcja

ale jak widzicie nie spieszę się, chce żeby wszystko było dobrze zrobione.

[Ricky Skywalker]

Może poczekaj do premiery Ataku Klonów lub Zemsty Sithów w 3D, jeśli wybranka też należy do nowej Rady Jedi bądź przyjaźniła się z Lordem Sithów nieżyjącym od 4000 lat...

A tak serio - to jak lubi Rihannę, może wybierz się z nią na jej koncert? Z tego co wiem, w przyszłym roku ma znów trasę - Polskę tym razem raczej omija, ale chyba o Berlin zahacza, a ze Szczecina to już niedaleko...

[Agata BJ]

A swoją drogą może Święta to rzeczywiście lepsza opcja? Skoro ona nie jest fanką to koncert BJ nie będzie może dla niej tak uroczystą okazją na oświadczyny.
Zależy też jak byście chcieli to zrobić: sam na sam czy z uczestnictwem rodziny. Ja z moim lubym zawsze mówiliśmy, że chcemy się zaręczyć będąc bez osób trzecich i tak faktycznie było. Jeśli jednak pasowałoby Wam zrobić to przy całej rodzinie to Boże Narodzenie jest do tego najlepszą i najbliższą okazją Jeśli ona się tego w ogóle nie spodziewa to będzie dla niej piękna niespodzianka.

[misstwisted]

Słyszałem już takie historie, że ludzie oświadczali się właśnie przy tej piosence, ale nigdy nie mogłem tego zrozumieć, bo dla mnie tekst opowiada zupełnie inną historię

Takie samo faux pas jak granie "One" U2 na weselach

Przeszło mi przez myśl, że całą sprawę z balonikami, karteczkami i innymi duperelami podczas koncertu załatwiłyby właśnie oświadczyny na scenie i wtedy chłopaki zapamiętaliby koncert w Polsce na długie lata. Z drugiej strony co by było, tfu, gdyby powiedziała "nie"? Dlatego, że byłby to dla niej szok bądź zażenowanie i podejmowałaby decyzję pod presją osób trzecich, którymi będzie cały stadion + zespół?
Teraz kwestia samych oświadczyn: oświadczyny na scenie, czy w tłumie osób, podczas których bedziesz musiał zdzierać struny głosowe do jej ucha by cię usłyszała
Proponowałabym bardziej kameralne oświadczyny, chociaż co ja tam mogę mówić o oświadczynach...?

[Milla]

Takie samo faux pas jak granie "One" U2 na weselach

bo tam jest ONE LOVE, ONE LIFE i już myślą, że to miłosna piosenka

[AxeL]

Napisz do Jona aby zagrali Diamond ring albo wejdz na scene z gitara i sam zagraj i wtedy sie oświadcz:)