Kto powinien zastąpić Richiego?

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Kto powinien komponować i nagrywać partie gitar pod nieobecność Richiego?

John Shanks
0
Brak głosów
Phil-X
7
64%
Matt O'Ree
1
9%
Bobby Bandiera
0
Brak głosów
Dave "Snake" Sabo
0
Brak głosów
Tim Pierce
0
Brak głosów
Aldo Nova
0
Brak głosów
Dave Stewart
0
Brak głosów
ktoś inny
3
27%
gitary powinno nagrać kilku muzyków (np. Phil i Shanks)
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 11

Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Damned »

Zakładam, że dla każdego fana zespołu Bon Jovi, sprawa nowego gitarzysty to bardzo istotna kwestia.
A zatem, kto Waszym zdaniem powinien zastąpić Richiego w procesie nagrywania nowego albumu?
Oto giełda nazwisk:


Obrazek
[font=Georgia]John Shanks[/font]
Dla większości fanów Bon Jovi to po prostu producent, facet zza konsolety. Jednak bardziej wnikliwi wiedzą, że produkowanie muzyki przez Shanksa, to także nagrywanie poszczególnych partii instrumentów: w tym gitar, bassu, klawiszy i bębnów. Innymi słowy to człowiek orkiestra, który od 2005 roku ma przeogromny wpływ na kształt muzyki Bon Jovi. Śmiało można zaryzykować tezę, że już od 2005 roku jest nieoficjalnym członkiem zespołu.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=cDwia5nMXBY




Obrazek
[font=Georgia]Phil-X[/font]
W odróżnieniu od Shanksa, Phil jest typowym muzykiem koncertowym. Jego największą zaletą jest jego wszechstronność i fakt, że potrafi zagrać praktycznie wszystko. Z drugiej strony, jego autorskie kompozycje są odległe od estetyki Bon Jovi, a więc ewentualne efekty powierzenia mu "pełnego etatu" są zagadką.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=zlQybMZ1Gl4




Obrazek
[font=Georgia]Matt O'Ree[/font]
Jego historia to typowy American Dream. Facet został wyciągnięty z bluesowego podziemia w New Jersey na wielkie sceny stadionów świata niemal z dnia na dzień. Matt balansuje pomiędzy bluesem i hardrockiem i takiej stylistyki należałoby się spodziewać po jego kompozycyjnym wkładzie w nową muzykę Bon Jovi.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=UwsiTKmgUd0




Obrazek
[font=Georgia]Bobby Bandiera[/font]
Cieszący się mieszaną opinią wśród fanów Bon Jovi Bobby Bandiera, to ceniony ambasador stanu New Jersey. Znany jest tam już od wczesnych lat '70. Przez lata był gitarzystą w zespole Southside Johnny & The Asbury Jukes. Od 1997 roku JBJ powierzył mu na stałe rolę gitarzysty prowadzącego podczas swoich solowych koncertów. Od 2003 do 2013 roku pełnił rolę gitarzysty rytmicznego podczas koncertów Bon Jovi. Wystąpił także jednorazowo jako gitara prowadząca Bon Jovi. Nagrał z Jonem wiele utworów na przełomie 1997 i 1998 roku.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=twpSCia77og




Obrazek
[font=Georgia]Dave "Snake" Sabo[/font]
Nazwisko pierwszego gitarzysty Bon Jovi powinno pojawić się na giełdzie kandydatur. Kandydatura to jednak wyjątkowo nierealna, z uwagi na fakt, że Snake jest aktywnym członkiem Skid Row. Jego nagły transfer do Bon Jovi z pewnością byłby "policzkiem" w stronę kolegów z zespołu. W światku rockowym mogłoby to także zostać odebrane jako pogoń za kasą.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=I9mzFBsVOsw




Obrazek
[font=Georgia]Tim Pierce[/font]
Człowiek współodpowiedzialny za pierwszy sukces Jona Bon Jovi. To on nagrał gitary do solowego jeszcze wówczas utworu Jona pt. "Runaway", który później stał się pierwszym, debiutanckim singlem zespołu. Niestety, na co dzień jest jedynie cenionym muzykiem sesyjnym, a zatem nieprawdopodobne wydaje się być zobaczenie go na scenie.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=eCR2FuoSZYg



Obrazek
[font=Georgia]Aldo Nova[/font]
Czyli stary dobry przyjaciel Jona. JBJ udzielał się na wydanym w 1991 roku albumie Aldo "Blood on the Bricks". Napisali wspólnie wiele utworów. Aldo to gwarancja rdzennie hardrockowego brzmienia. Nie wiadomo jednak jak poradziłby sobie z odgrywaniem starych utworów Bon Jovi.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=iM5an1Ys0o4




Obrazek
[font=Georgia]Dave Stewart[/font]
Znany głównie jako lider zespołu Eurythmics. W 1997 roku zaliczył spory wkład przy tworzeniu albumu "Destination Anywhere". Powierzenie mu roli gitarzysty/kompozytora Bon Jovi, skutkowałoby najprawdopodobniej bardziej popowym albumem. Obecnie muzyk nie jest zaangażowany w żaden poważny projekt. Podobnie jak w przypadku Aldo, nie wiadomo jak Dave poradziłby sobie z ewentualnym odgrywaniem starych utworów Bon Jovi.
Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=nG6aSboaHwQ



Celowo nie wymieniłem Jeffa Becka, Jimmy'ego Page'a, Erica Claptona i innych wielkich, którzy z oczywistych powodów nie dołączyliby nigdy do składu Bon Jovi.
Ostatnio zmieniony 8 stycznia 2016, o 18:33 przez Damned, łącznie zmieniany 1 raz.
Brand New EVENo

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Brand New EVENo »

Na ostatniej trasie grali Matt O'Ree i Phil-X? Jeśli tak, to to jest właśnie ten powiew świeżości, który dało się odczuć. Z przykładu T.Love wiem, że postawienie na młodego, zdolnego wioślarza, po którym po prostu widać, że lubi grać, dużo daje na koncertach, szczególnie jeśli mówimy o wiekowym zespole mającym dać młodzieńczą energię. A ostatnie występy Bon Jovi szokowały jakością gitar, więc jak najbardziej pozostałbym przy tym składzie.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3514
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: prezes1 »

Pytanie w tytule prowokacyjne ale odpowiedź mam od razu: NIKT!
Jak się zajrzy do tematu to widać wtedy że chodzi o partie w studiu. A to mi jest już zupełnie obojętne. Niech sobie Shanks nagrywa jak na Teardrop czy Fingerprints.
A na żywo to może się pojawić sam Vai i Satriani ale to nic nie da. Bez Richiego nie ma zespołu, nie ma serca i duszy, nie ma magii. I każdy doskonale o tym wie.
Można się łudzić i pocieszać ale nic ponadto...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Damned »

Moim celem nie było debatować tutaj nad tym czy ktoś powinien zastępować Richiego czy nie. Faktem jest, że Jon Bon Jovi i koledzy nie zamykają szyldu Bon Jovi na skutek odejścia Sambory. A skoro będą nagrywać dalej, to wydaje mi się, że dla każdego fana istotne powinno być to, z kim Panowie będą tworzyć. Stąd pytanie w sondzie o Wasze zdanie na ten temat. Jednak wbrew pozorom, odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Przecież nie jesteśmy w stanie przewidzieć co wyklułoby się ze współpracy z danym muzykiem. Możemy jedynie posłużyć się intuicją...

Dla mnie, odpowiedź na pytanie kto zastąpi Richiego, to jedna z najważniejszych muzycznych kwestii tego roku. Bez względu na to czy z Richiem czy bez Richiego, nadal będę słuchał Jona Bon Jovi i z uwagi na to, nie jest mi obojętne z kim będzie nagrywać.

Ten temat to także dobry pretekst, aby skonfrontować oczekiwania fanów, z tym co wydarzy się faktycznie, a przekonamy się o tym pewnie już wkrótce.

Chciałbym przypomnieć, że przez ostatnie 12 miesięcy, całkiem sporo zmieniło się w optyce fanów na kwestię zastępstwa Richiego. Gdyby nie album "Burning Bridges", mało kto zakładałby dzisiaj, że gitarzystą na nowym albumie może być ktoś inny niż Phil-X. Tymczasem po tym jak w sierpniu 2015 roku BJ ujawnili oficjalnie, że to nie Sambora, nie Phil-X, nie Bobby Bandiera, a producent John Shanks odpowiada za wszystkie gitary na BB, nie jest to już takie pewne. Dand napisał ostatnio, że jest na 99% przekonany, że gitary na nowym albumie nagra Shanks. Na dzień dzisiejszy trudno się z tą prognozą nie zgodzić. Gdyby pogłoski o marcowej premierze okazały się prawdziwe, wówczas istotnie nie było do dzisiaj zbyt wielu okazji, kiedy Phil miałby uczestniczyć w sesji nagraniowej z prawdziwego zdarzenia. Co prawda na początku września ubiegłego roku był przez kilka dni w domowym studio Jona w New Jersey, jednak z jego relacji wynikało jasno, że brał wówczas udział w próbach przed azjatycką trasą. Nie widzę powodów dla których miałby coś ukrywać. Ponadto od tamtego czasu minęły już ponad 4 miesiące, a prace nad albumem trwały jeszcze przed świętami i... kto wie czy nie trwają dalej.

W tej sytuacji mamy dwa możliwe scenariusze zdarzeń i co najlepsze każdy z nich jest - przynajmniej dla mnie - ciekawy:

1. BJ ogłoszą wkrótce oficjalnie nowego gitarzystę, który nagra (jeżeli jeszcze tego nie zrobił) partie gitarowe na nowy album. Najpewniej będą to melodie wcześniej skomponowane czy też przynajmniej zarysowane przez Shanksa, ale to nowy gitarzysta będzie wykonawcą nagrania!

2. Wszystko pozostanie bez zmian, Shanks będzie komponował i nagrywał, a Phil wykonywał to na żywo. Jednak ten scenariusz wiąże się z tym, że prędzej czy później JBJ, w rozmowie z jakimś poważnym dziennikarzem (niestety w Azji takich nie spotkali) będzie musiał opowiedzieć o tym niezbyt chwalebnym rozdziale funkcji gitarzysty w zespole. To w świecie rocka byłaby sytuacja bezprecedensowa. Oczywiście jeżeli mówimy o artyście solowym, to takie przypadki jak dobieranie sobie innych muzyków do studia i innych na koncerty są codziennością, ale czy ktoś zna drugi zespół rockowy, w którym istniałby taki rozdział?

Analizując powyższe scenariusze, rozumiem na nowo słowa Jona i zgadzam się z nim. W tym albumie rzeczywiście chodzi o integralność. Jeżeli pójdzie pierwszą z powyższych dróg, to - pomimo że już bez Richiego - uda mu się zachować zespół. Jeżeli wybierze opcję drugą, to będzie to już solowy projekt Jona Bon Jovi. Niestety, ale tak trzeba odbierać ewentualny fakt wynajmowania najważniejszego instrumentalisty w zespole rockowym tylko na potrzeby estrady.

To tyle z moich przemyśleń. Historia rock & rolla i tak wszystko zweryfikuje. Jednak bez względu na to jak będzie, obrażać się na nikogo nie będę. Kupię zarówno ten, jak i pewnie każdy następny album Jona Bon Jovi, Richiego Sambory, Tico Torresa, Davida Bryana i Hugh McDonalda.

Wracając wreszcie do pytania postawionego w sondzie. Uważam, że Phil-X, któremu w tym roku stuknie już 5-ty rok współpracy z Bon Jovi, zasługuje wreszcie na coś więcej, niż rolę wiecznego "odgrywacza". W obecnej sytuacji, to on powinien przejąć stery. Niech już Shanks komponuje jak musi, ale to Phil powinien być wykonawcą! Z drugiej strony nie ukrywam, że klimaty w których obraca się Matt O'Ree są mi najbliższe, a więc taki album to coś co też przyjąłbym z otwartymi ramionami. Zastanawiałem się także nad zaznaczeniem Shanksa. Głównie dlatego, że to on jest realnym, prawdziwym kompozytorem w Bon Jovi od lat. Powierzenie mu pełnego etatu byłoby naturalną, niewymuszoną żadnymi zewnętrznymi czynnikami decyzją.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3514
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: prezes1 »

Rozumiem, mniej więcej, o co Ci chodzi Filip! :))
Ale dla mnie sytuacja jest dość prosta: Phil to obcy człowiek z innej planety, który nie czuje muzyki BJ i wcale nie ukrywa tego że gra tylko dla kasy.
Jon nie zatrudni oficjalnie gitarzysty tak jak nie ma oficjalnie basisty w BJ od ponad 20 lat.
Naprawdę, jakieś resztki ideałów chyba w Jonie się ostały mam nadzieję...
Jest mi obojętne kto zagra partie tak jak było mi obojętne jacy goście zagrali na Blaze of Glory i Destination. Tak samo traktuję nowe wydawnictwa bez Richiego.
Wiadomo że do ciągnięcia wózka namówił Jona Shanks a Dave i Tico poparli pomysł. Jak dobrze pamiętamy, podczas Runaway tours Jon nawet powiedział że to będzie
koniec, trzeba wiedzieć kiedy skończyć etc. Tymczasem po 2 latach mamy znów następną płytę i trasę. Czyli nic się nie zmieniło. Żadnych wniosków, żadnej dłuższej
przerwy.
Jest to dodatkowo o tyle trudne, że ta cała przyjaźń, wierność ideałom, lojalność, braterstwo typu 'Blood on blood' posżło się p.....ć.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Damned »

Naturalnie nie chodziło mi o oficjalne przyjęcie Phila na prawach zbliżonych do Richiego, Davida czy Tico, ale o zwykłe wyjaśnienie środowisku kto jest nowym gitarzystą. Tak jak w 1995 roku, w przypadku Aleca, powszechnie wiadomo było, że zastąpił go Hugh. Tym razem mamy sprzeczność, bo - jeżeli przewidywania się sprawdzą - to w teledyskach, na koncertach będziemy oglądać Phila, a nagrywać będzie Shanks. No chyba, że w teledyskach zobaczymy Shanksa, albo zespół bez gitarzysty :D Wszystko brzmi absurdalnie, dlatego jest takie nurtujące :D
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: monjovi »

prezes1 pisze:Rozumiem, mniej więcej, o co Ci chodzi Filip! :))
Ale dla mnie sytuacja jest dość prosta: Phil to obcy człowiek z innej planety, który nie czuje muzyki BJ i wcale nie ukrywa tego że gra tylko dla kasy.
Jon nie zatrudni oficjalnie gitarzysty tak jak nie ma oficjalnie basisty w BJ od ponad 20 lat.
Naprawdę, jakieś resztki ideałów chyba w Jonie się ostały mam nadzieję...
Dokładnie tak będzie. Nie możemy pytać kto zastąpi Richiego bo to rzecz niemożliwa, a kto będzie odgrywał jego partie jest w tym momencie jasne. Jon zapewne zapytany, kto jest gitarzystą w zespole odpowie, że to nadal Sambora i zawsze tak pozostanie (kochamy Rysia, wspieramy, ma zawsze drzwi otwarte itd. itp.). Dla mnie byłoby to najbardziej lojalne.

W studio oczywiście będzie Shanks, plus może jakiś etatowy wioślarz. Phil stylistycznie/muzycznie niestety pasuje do Bon Jovi jak kwiatek do kożucha, ale mimo wszystko na koncertach się sprawdza i to niesamowicie zdolny gość, jest też ostatnim hardrockowym pierwiastkiem zespołu. Ciekawe tylko co zrobi Jon gdy Philowi znudzi się zabawa w BJ i stwierdzi, że jest na tyle popularny, że wystarczy mu realizowanie się ze swoim bandem. Matt z kolei jest strzałem w dziesiątkę, mógłby na stałe wstąpić na miejsce Bobbiego. Także wg mnie sytuacja jest klarowna, nie ma żadnej niewiadomej, wszystko będzie identycznie jak na BB. Ewentualnie możemy zostać mile zaskoczeni jeśli pojawi się ktoś inny oprócz Shanksa w studio i niemile jeśli wróci Bobby. Ale w to szczerze wątpię.

Edit. Co do teledysków, może być historyjka bez udziału zespołu, albo sam Jon, ewentualnie koncertówka, od biedy ustawią Phila gdzieś z tyłu, a na głównym planie będzie nasza trójca, a może Jon z gitarą?

Kartonowy Ryszard? :D
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Damned »

monjovi pisze:Nie możemy pytać kto zastąpi Richiego bo to rzecz niemożliwa
Jak rozumiem chodzi o tytuł tematu? Faktycznie wyszedł trochę niefortunny przez swoją krótką formę. Chodziło o to, żeby skrócić pytanie postawione w sondzie ;) Gdybym wpadł na to wcześniej to napisałbym "Kto powinien substytuować", ale to brzmi śmiesznie :D
monjovi pisze:Ciekawe tylko co zrobi Jon gdy Philowi znudzi się zabawa w BJ i stwierdzi, że jest na tyle popularny, że wystarczy mu realizowanie się ze swoim bandem.
Dobre pytanie, ale wygląda na to, że Matt jest już szykowany na taką ewentualność. Te bliższe kontakty z Davidem, fakt, że sam, prywatnie pogrywa sobie utwory Bon Jovi. Cieszmy się, że nie jest to Bobby. Podejrzewam, że z każdą trasą udziały Matta w koncertach BJ będą rosły. Dostanie więcej solówek itd i to bardzo dobra wiadomość ;)
monjovi pisze:Co do teledysków, może być historyjka bez udziału zespołu, albo sam Jon, ewentualnie koncertówka, od biedy ustawią Phila gdzieś z tyłu, a na głównym planie będzie nasza trójca, a może Jon z gitarą?

Kartonowy Ryszard? :D
Końcówka video do "What About Now" może sugerować, że Phil będzie w przyszłości częściej gościł w teledyskach Bon Jovi ;) Ciekawe czy nie będzie miał problemu z tym, że robi za aktora (mam na myśli imitowanie gry Shanksa), bo przecież... tego w umowie mogło nie być :D
usunięty użytkownik 4858

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

... ok, dołączę do dyskusji i po raz setny;) dopiszę, że Phil to świetny gitarzysta, ale tak jak słusznie potwierdzili Prezes i Monika odgrywa tylko swoją rolę na koncertach; totalnie nie czuje ducha BJ i jest z innej muzycznej bajki. Wyglądałby bardzo niewiarygodnie w składzie BJ. No chyba, że BJ, albo X się nagle zmienią:P
BJ wracają ponoć "do korzeni" tworzenia piosenek i stawiają na integralność zespołu, więc nie sądzę, żeby wpuszczali kogoś nowego. Za to Shanks od lat nie jest kimś nowym, więc jego wkład przewiduję jako duży. Gdyby był przystojniejszy i grał lepiej na żywo to Jon pewnie by go zatrudnił haha.
"Ideologicznie" najbardziej do zespołu pasuje weteran muzycznej sceny muzycznej NJ: Matt O'Ree. Matt w ogóle wydaje się szczerze jarać wspólnym graniem z BJ, nie tak jak Phill. No, ale to w czym Matt wydaje się być najlepszy, czyli blues-rock to kierunek bliższy Samborze niż BJ.
Bandiera, Steward i Pierce to wg mnie takie kandydatury z braku laku i imo nic nie wskazuje na to, żeby były realne.
Co do Aldo, to kandydatura wygląda stabilniej i strzelam, że skorzystałby bez wahania z oferty, jednak wg mnie przyjaźń Jona i Aldo dawno się zakończyła, zresztą Aldo jest zbyt "miękki" muzycznie nawet jak na BJ.

Dla Jona powiedzenie jasno kto jest teraz gitarzystą w BJ to niestety duży kłopot. Może dlatego powinien obsadzić różnych gitarzystów w utworach tak jak to się nieraz robi lub zrobić kasting na "następcę/"substytut" ;D Sambory"? Gitarzystów potrafiących odegrać poprawnie partię gitary byłoby wielu, ale chodzi o to by czuli ducha BJ. Bez tego ich współpraca będzie mało wiarygodna.
Fromasz1899
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 945
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
Ulubiona płyta: The Circle
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Fromasz1899 »

Tomker pisze:... Gdyby był przystojniejszy i grał lepiej na żywo to Jon pewnie by go zatrudnił haha....
Ty to masz dowcip :P jak dla mnie tylko Phil na chwilę obecną, ale ja się nie znam słabo siedzę w tym temacie, trudno jest mi wybrać mimo, że Damned ładnie wszystko wyjaśnił :) najlepiej jakby wrócił nieobecny.. ale jak ktoś musi go zastąpić neich będzie Phil.. przyjazna twarz i w ogóle wydaje się taki pozytywny i umie zagrać chyba wszystko z BJ..
I'm still living, yeah, semper fi!

When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: TheRock »

Ludzie (nie do wszystkich...) ileż jeszcze można płakać do czy po Samborze. Opuścił zespol, bo tak mu się zachciało i koniec, a tak naprawdę guzik wiemy czemu tak zrobił. Cholernie cenię Richiego, ale bez przesady, nawet do Polski nie przyjechał, nie powiedział ani slowa, a Wy się nad nim tak rozczulacie. Był, Jest i będzie Wielki dla Bon Jovi, może nawet wróci. Ale teraz go nie ma i nikt nie deklaruje, że kiedykolwiek znów będzie. Dla mnie najważniejsze jest teraz, żeby Bon Jovi nagrywało dobre rockowe kawałki... i miało dobrego fajnego gitarzystę. Phil i Matt prezentują się wyśmienicie na koncertach. Wyglądają jak normalni członkowie zespołu, bo charaktery ich ubioru i sposobu grania czy bycia cechują różnorodność muzyki BJ, ich stylu. Nie zgadzam się z tezą , że Phil nie pasuje stylem. Facet pasuje wyśmienicie do lat 90tych szczególnie KTF. Przecież to widać otwartym okiem i gołym uchem... Poza tym, litości tak nie zachowuje się na koncertach człowiek, który ma gdzieś muzykę ktorą wykonuje i robi to tylko dla kasy. My nie mamy czerwonego pojęcia jakie są tak naprawdę relacje między chlopakimi i np. Philem. To jest ich szatnia ich mały świat. Naszym obowiązkiem, a może nawet nie tym a chęcią jest ich wspierać i oczekiwać wreszcie hard rockowego materiału...
...and just only rock...
Lodynapatyku

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Lodynapatyku »

TheRock pisze:Ludzie (nie do wszystkich...) ileż jeszcze można płakać do czy po Samborze. Opuścił zespol, bo tak mu się zachciało i koniec, a tak naprawdę guzik wiemy czemu tak zrobił. Cholernie cenię Richiego, ale bez przesady, nawet do Polski nie przyjechał, nie powiedział ani slowa, a Wy się nad nim tak rozczulacie. Był, Jest i będzie Wielki dla Bon Jovi, może nawet wróci. Ale teraz go nie ma i nikt nie deklaruje, że kiedykolwiek znów będzie. Dla mnie najważniejsze jest teraz, żeby Bon Jovi nagrywało dobre rockowe kawałki... i miało dobrego fajnego gitarzystę. Phil i Matt prezentują się wyśmienicie na koncertach. Wyglądają jak normalni członkowie zespołu, bo charaktery ich ubioru i sposobu grania czy bycia cechują różnorodność muzyki BJ, ich stylu. Nie zgadzam się z tezą , że Phil nie pasuje stylem. Facet pasuje wyśmienicie do lat 90tych szczególnie KTF. Przecież to widać otwartym okiem i gołym uchem... Poza tym, litości tak nie zachowuje się na koncertach człowiek, który ma gdzieś muzykę ktorą wykonuje i robi to tylko dla kasy. My nie mamy czerwonego pojęcia jakie są tak naprawdę relacje między chlopakimi i np. Philem. To jest ich szatnia ich mały świat. Naszym obowiązkiem, a może nawet nie tym a chęcią jest ich wspierać i oczekiwać wreszcie hard rockowego materiału...
TheRock, to żeś "pojechał". Jeśli chodzi o całokształt - formę i sens wypowiedzi dotyczącej aktualnego stanu rzeczy z Samborą - zgadzam się w całej rozciągłości. Bardzo ładnie to ująłeś ;) Natomiast to co wytłuściłem... Heh, no niekoniecznie. Phil X pasuje do Bon Jovi jak wół do karety. W AC/DC pewnie by się odnalazł. Jako towarzysz Snake'a w miejsce Scotti'ego też by pasował. Do Bon Jovi niestety zdecydowanie NIE PASUJE. Pod żadnym kątem. Pamiętam jak dziś jak znudził mnie w Gdańsku kawałek "Keep The Faith"... Nie było tam życia. Phil to zupełnie inny feeling, inne frazowanie, inna artykulacja... Technicznie zjada wielu - w tym zapewne samego Samborę -ale... nie ma "genu" Ryśka. Tutaj nie chodzi o kopię, kopiowanie ale o gitarzystę z danym "nerwem". Phil X mimo świetnej techniki jest - i zapewne pozostanie - tylko sidemanem.

O'Rea to z kolei wielka niewiadoma. Bliżej mu jednak do stylistyki BJ. Gra zdecydowanie luźniej, w przeciwieństwie do Phila mniej twardo. Po Samborze pozostała i pozostanie dziura. Nikt tak nie "zgwałci" gitary w pierwszych taktach solówki. Przede wszystkim emocje... W połączeniu z - dobrym - glosem Jona - TOŻSAMOŚĆ BON JOVI. Phil to przede wszystkim gość od gitarowej popisówy ;)

JBJ w gruncie rzeczy NIE MA wielkiego pola manewru. Muzyka BJ nigdy nie była górnych lotów w kwestii techniki gitarowej. Proste, łatwe patenty. Dwóch kolesi (Rychu i Jon) na scenie. Trochę gwiazdorzenia, troszkę czarowania. I ten klimat. Choćbyś chciał nie kupisz tego.
Malkolit
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 401
Rejestracja: 12 czerwca 2012, o 06:56
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kto powinien zastąpić Richiego?

Post autor: Malkolit »

No niestety, zespoły rockowe często brzmią jak brzmią dzięki konkretnym muzykom. W sumie smutne to. Zaraz! Napisałem "zespoły rockowe"?!
Mimo wszystko to dosyć kuriozalne, kiedy tradycyjny poprockowy zespół oficjalnie nie ma w składzie ani gitarzysty, ani basisty.
Inna sprawa, że czego można oczekiwać? Że zupełnie inny muzyk, ze swoim stylem, zagra dokładnie tak jak Sambora? Moim zdaniem to niemożliwe.
Nie obraziłbym się, gdyby Samborę zastąpił Phil X. Inna rzecz, że w stosunku do tego zespołu nie mam wielkich wymagań po tym, co nagrali w ostatnich latach.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”