kwiecień 2015

Bon Jovi w Polsce

28 kwietnia 2015

Sylwester 2006, Kraków

31 grudniu, w niedzielę, zebraliśmy się ekipą przed dworcem głównym w Krakowie. Postanowiliśmy wyruszyć w umówione miejsce, żeby jeden z gospodarzy imprezy zaprowadził nas do swojego mieszkania, gdzie miała odbyć się impreza. Warto nadmienić, że w tym gronie, oprócz mnie, pojawiły się osoby z naszego forum: Adrian, Lordi, Rokitka.… Więcej »

28 kwietnia 2015


Bon Jovi w Polsce

28 kwietnia 2015

Raport z VIII ŚZFBJ – Katowice, 11 lutego 2006

Wniosek ze zlotu prosty i krótki – “źródłu” gratulujemy barmana 😀 Ale zacznijmy względnie od początku… 😉 Tym razem – święcie przekonana, że znów się spóźnię – stwierdziłam, że dobiję od razu do pubu. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy wlazłszy do knajpki (fakt, że z niewielkim poślizgiem), nie ujrzałam nikogo. Chwilę zajęło mi zastanawianie się,… Więcej »

28 kwietnia 2015


Bon Jovi w Polsce

28 kwietnia 2015

Raport z VII ŚZFBJ – Lubliniec, 31 grudnia 2005/1 stycznia 2006 (2)

Na wstępie zastrzegam – z takiej imprezy trudno sporządzić ładny, składny i spełniający wszelkie ogólnie przyjęte wymogi raport. I to bynajmniej nie z racji tego, że od soboty (w momencie rozpoczęcia pisania jest późne niedzielne popołudnie) spałam może pół godziny, czy też z racji szalejących w głowie procentów (bo nie ma co szaleć, bądźmy szczerzy). Po prostu… Więcej »

28 kwietnia 2015


Bon Jovi w Polsce

28 kwietnia 2015

Raport z VII ŚZFBJ – Lubliniec, 31 grudnia 2005/1 stycznia 2006 (1)

Poniżej będziecie mogli przeczytać całą prawdę o zlocie w Lublińcu z dnia 31.12.2005 na 01.01.2006. Tak pikantnych szczegółów nie znajdziecie nigdzie indziej, bo jest to opis bez cenzury. Dlatego osoby o wrażliwych nerwach proszone są o odpuszczenie sobie tego tekstu. Było ciekawie i to wszystko postarałem się opisać. Już sam pomysł opisania całej… Więcej »

28 kwietnia 2015


Bon Jovi w Polsce

28 kwietnia 2015

Raport z VI ŚZFBJ – Katowice, 3 grudnia 2005

Zrywając z nową świecką tradycją spóźniania się na zloty, złapałam wcześniejszy autobus, po czym krążyłam po Katowicach trzy kwadranse, zdążywszy pokręcić się po Empiku i stwierdzić, że nic tam nie ma 😉 i prawieże dostać zawału przez gołębie latające na wysokości circa 1,40 m. Ale do grupy dobiłam cała, zdrowa i przed czasem, a świadkami tego… Więcej »

28 kwietnia 2015